Polska boryka się z deficytem węgla

Inwazja Rosji na Ukrainę ograniczyła dostępność surowców energetycznych na rynku, przez co doszło do wzrostu ich cen. Dodatkowo w kwietniu 2022 roku prezydent Duda podpisał przyjętą przez Sejm ustawę nakładającą embargo na węgiel z Rosji i Białorusi.

Już na wiosnę zaczęły się pojawiać obawy, że w sezonie grzewczym Polska doświadczy problemów z dostępem do taniego węgla. W lipcu przyjęto projekt jednorazowego dodatku węglowego w wysokości 3 tys. zł dla każdego gospodarstwa domowego.

Rząd uspokaja obywateli i zapewnia, że paliwa nie zabraknie m.in. dzięki własnemu wydobyciu w polskich kopalniach, jak i dzięki importowi zza granicy. Węgiel ma być do Polski sprowadzony m.in. z Ukrainy czy Kolumbii.

Premier zlecił stworzenie rezerwy węgla

W maju tego roku premier Morawiecki zlecił Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych zadanie utworzenia rezerwy węgla. 

Węgiel nadal nie dotarł do Polski? Rząd odmawia udostępnienia danych

Jak donosi „Rzeczpospolita”, od wiosny nie zostały ujawnione żadne nowe informacje w kwestii rezerwy węgla tworzonej przez RARS. 

W lipcu br. poseł Dariusz Wieczorek zwrócił się z interpelacją poselską do prezesa Rady Ministrów w sprawie ilości węgla w składach Agencji. W odpowiedzi minister Anna Moskwa zaznaczyła, że na mocy ustawy informacje dotyczące asortymentu, ilości oraz miejsca przechowywania rezerw strategicznych stanowią informacje niejawne i nie mogą być ujawnione.

Najbliższa dostawa w październiku

22 września br. Agencja Rezerw Strategicznych poinformowała na swoim Twitterze, że prowadzi powierzone jej zadania w zakresie budowy rezerw surowców energetycznych, m.in. poprzez kontraktowanie dostaw węgla.

RARS zapowiedziała, że najbliższa dostawa zakupionego węgla dotrze do Polski w październiku. Jest to pierwsza informacja opublikowana na ten temat. Pozwala to podejrzewać, że nadchodząca dostawa będzie jednocześnie pierwszą. Brakuje jednak bezpośredniego potwierdzenia tego faktu.

📢Informacja dotycząca kontraktowanych przez nas surowców energetycznych ⤵️ pic.twitter.com/5L5eApNPgK

— Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (@RARS_GOV_PL) September 22, 2022

Kontrola poselska w RARS

Pod koniec września z kontrolą poselską do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych udali się posłowie Nowej Lewicy: Arkadiusz Iwaniak, Maciej Kopiec i Tomasz Trela. Podczas konferencji prasowej wyjaśnili oni, że nie otrzymali żadnych istotnych informacji na temat węgla pozyskanego przez Agencję.

Podczas dwóch poprzednich wizyt (w czerwcu i w lipcu) politykom również nie udało się uzyskać informacji na temat sprowadzanego do Polski węgla. Przedstawiciele Lewicy twierdzą, że Agencja stosuje uniki proceduralne, aby uniknąć konieczności odpowiedzi na pytania dotyczące budowanych rezerw. Ich zdaniem, gdyby zapasy węgla były już w Polsce, to informacje na ten temat byłyby dostępne.

Kancelaria Premiera również nie odpowiada

6 października posłowie Iwaniak, Trela i Kopiec udali się z kontrolą poselską do KPRM. Tym razem również nie otrzymali poszukiwanej przez siebie odpowiedzi na pytania dotyczące tworzonej przez RARS rezerwy węgla.

– Wydawałoby się, że (…) Kancelaria Prezesa Rady Ministrów będzie przynajmniej stwarzała jakiekolwiek pozory, że nad czymś panuje. (…) 6 dzień października – węgla w Polsce nie ma, a kancelaria Prezesa Rady Ministrów mówi, że nic tak naprawdę nie może nam powiedzieć, a tym bardziej nic nie może nam pokazać. (…) My chcemy poznać fakty, dokumenty, kontrakty, umowy, odbiory tego węgla. I nikt nic nie wie – zaznaczył poseł Trela.

Podczas konferencji prasowych przedstawiciele Nowej Lewicy ogłosili złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli w celu zweryfikowania działań rządowej agencji, zażądali dymisji prezesa Michała Kuczmierowskiego oraz zapowiedzieli kolejną kontrolę – w nachodzących dniach udadzą się do Polskiej Grupy Energetycznej.