Strona główna Wypowiedzi Jakie mamy obecnie limity miejsc na studiach medycznych?

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Jakie mamy obecnie limity miejsc na studiach medycznych?

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Jakie mamy obecnie limity miejsc na studiach medycznych?

Marcin Horała

Poseł
Prawo i Sprawiedliwość

Wzrosła liczba miejsc na studiach medycznych z ponad 6 tysięcy do prawie 10 tysięcy.

Debata wyborcza Czas Decyzji w TVN24, 8.10.2019 r.

Manipulacja

Wypowiedź uznajemy za manipulację, gdy zawiera ona informacje wprowadzające w błąd lub naginające/przeinaczające fakty, w szczególności poprzez:

  • pominięcie ważnego kontekstu,  
  • wykorzystywanie poprawnych danych do przedstawienia fałszywych wniosków,  
  • wybiórcze wykorzystanie danych pasujących do tezy (cherry picking), 
  • używanie danych nieporównywalnych w celu uzyskania efektu podobieństwa lub kontrastu,  
  • wyolbrzymienie swoich dokonań lub umniejszenie roli adwersarza, 
  • pozamerytoryczne sposoby argumentowania.

Sprawdź metodologię

Debata wyborcza Czas Decyzji w TVN24, 8.10.2019 r.

Manipulacja

Wypowiedź uznajemy za manipulację, gdy zawiera ona informacje wprowadzające w błąd lub naginające/przeinaczające fakty, w szczególności poprzez:

  • pominięcie ważnego kontekstu,  
  • wykorzystywanie poprawnych danych do przedstawienia fałszywych wniosków,  
  • wybiórcze wykorzystanie danych pasujących do tezy (cherry picking), 
  • używanie danych nieporównywalnych w celu uzyskania efektu podobieństwa lub kontrastu,  
  • wyolbrzymienie swoich dokonań lub umniejszenie roli adwersarza, 
  • pozamerytoryczne sposoby argumentowania.

Sprawdź metodologię

Kwestia ilości miejsc na studiach medycznych została poruszona już wcześniej przez Jacka Sasina w debacie wyborczej TVP, która odbyła się 1 października.

Wypowiedź Marcina Horały stanowi dokładne powtórzenie tezy przytoczonej przez Jacka Sasina.

Zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym limit przyjęć na kierunki lekarski i lekarsko-dentystyczny w poszczególnych uczelniach określa minister właściwy do spraw zdrowia w porozumieniu z ministrem właściwym nauki i szkolnictwa wyższego. Uwzględnia się przy tym m.in. możliwości dydaktyczne uczelni i zapotrzebowanie na absolwentów tych kierunków.

Liczbę miejsc na studiach medycznych określa wydawane przez Ministra Zdrowia rozporządzenie w sprawie limitu przyjęć na kierunki lekarski i lekarsko-dentystyczny. Marcin Horała nie precyzuje w swojej wypowiedzi, czy chodzi mu wyłącznie o kierunek lekarski, czy uwzględnia on również w swoich szacunkach kierunek lekarsko-dentystyczny. W naszej analizie sprawdziliśmy więc oba warianty.  Przyjęliśmy, że wyjściowe dla analizy będzie ostatnie rozporządzenie w sprawie limitu przyjęć na studia lekarskie za rządów PO-PSL, które wydał ówczesny wiceminister Sławomir Neumann 31 lipca 2015 roku. Obowiązywało ono na rok akademicki 2015/2016.

Każde rozporządzenie dzieli limity przyjęć na cztery odrębne kategorie: dwie z nich dotyczą limitów dla odpowiednio obywateli polskich i cudzoziemców na studia stacjonarne w języku polskim, trzecia dotyczy limitów na studia niestacjonarne w języku polskim, ostatnia zaś odnosi się do limitów na studia prowadzone w innym języku niż polski (zarówno studia stacjonarne, jak i niestacjonarne).

Zgodnie z rozporządzeniem na rok akademicki 2015/2016, limit przyjęć na kierunek lekarski w ramach studiów stacjonarnych prowadzonych w języku polskim wyniósł 3589 miejsc, z czego 60 zarezerwowanych było dla cudzoziemców. 1048 miejsc przeznaczono na studia niestacjonarne w języku polskim, zaś na studia prowadzone w języku obcym – 1551 miejsc.

Łączna liczba miejsc wyniosła zatem 6188 miejsc, co odpowiada danym prezentowanym przez Marcina Horałę.

Z kolei łączny limit przyjęć na kierunek lekarsko-dentystyczny wyniósł w roku akademickim 2015/2016 1362 miejsca. Oznacza to, że łącznie na kierunki lekarski i lekarsko-dentystyczny przeznaczono 7550 miejsc.

Z kolei zgodnie z najnowszym rozporządzeniem wydanym 16 lipca 2019 roku przez wiceminister Józefę Szczurek-Żelazko i dotyczącym właśnie rozpoczętego roku akademickiego 2019/2020, limit przyjęć na kierunek lekarski w ramach studiów stacjonarnych prowadzonych w języku polskim wyniósł 5042 miejsca (a więc o 1453 miejsca więcej niż w roku akademickim 2015/2016), z czego 77 zarezerwowano dla cudzoziemców. Limit na studia niestacjonarne w języku polskim wyniósł 1224 miejsca (o 176 miejsc więcej), zaś na studia prowadzone w języku obcym – 1892 miejsca (o 341 miejsc więcej).

Łącznie, limit przyjęć na kierunek lekarski wyniósł zatem 8158 miejsc, a więc zdecydowanie mniej, niż twierdzi Marcin Horała.

Dopiero dodanie do tego wyniku danych odnoszących się do kierunku lekarsko-dentystycznego, dla którego łączny limit przyjęć na rok akademicki 2019/2020 wyniósł 1395 miejsc, sprawia, że łączny limit przyjęć na studia medyczne w bieżącym roku akademickim wynosi 9553 miejsc, a więc tyle, ile mowa jest w analizowanej wypowiedzi.

Marcin Horała porównuje do siebie zatem limit przyjęć tylko na kierunek lekarski w ostatnim roku rządów PO do najnowszego limitu przyjęć zarówno na kierunek lekarski, jak i lekarsko-dentystyczny.

Limit przyjęć na kierunek lekarski wzrósł za rządów PiS z 6188 miejsc do 8158, a więc o 1970 miejsc, z kolei limit przyjęć na kierunek lekarsko-dentystyczny wzrósł z 1362 miejsc do 1395 miejsc (o 33 miejsca). Łącznie, limit przyjęć na studia medyczne za rządów Prawa i Sprawiedliwości wzrósł z 7550 miejsc do 9553 miejsc, a więc o dokładnie 2003 miejsca.

Z uwagi na nieadekwatność porównania dokonanego przez Marcina Horałę, uznajemy jego wypowiedź za manipulację.

 

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!