Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Kadencyjność organu przedstawicielskiego w Stanach Zjednoczonych
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Kadencyjność organu przedstawicielskiego w Stanach Zjednoczonych
Rafał Trzaskowski: Jeżeli chodzi o kwestię kadencyjności [posłów] to mnie dziwi, dlatego że populizmu się po panu nie spodziewałem.
Ryszard Petru: To nie jest populizm, w Stanach [Zjednoczonych] tego typu rozwiązanie funkcjonuje.
Rafał Trzaskowski: Nie, nie ma takiego rozwiązania.
Kadencyjność członków organu przedstawicielskiego rzeczywiście funkcjonuje w Stanach Zjednoczonych – na poziomie stanowym.
Przykładowo w Legislaturze Kalifornii, parlamencie stanu Kalifornia, kadencyjność jego członków wprowadzono w 1990 roku, w powszechnym głosowaniu poprawki do stanowej konstytucji. Za jej uchwaleniem oddano 3 744 447 (tj. 52,17%) głosów.
Doprowadziła ona do sytuacji w której członkiem Zgromadzenia Stanu – izby niższej, można było być jedynie przez trzy dwuletnie kadencje (sześć lat), a członkiem Senatu – iżby wyższej, przez dwie czteroletnie kadencje (osiem lat).
W 2012 roku doszło jednak do kolejnego głosowania, w którym zwiększono parlamentarzystom liczbę kadencji. W ten sposób członkiem zarówno Zgromadzenia i Senatu można być maksymalnie 12 lat (art. 4 § 2 konstytucji).
Podobne rozwiązania funkcjonują w 14 innych stanach.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter