Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
KE o katastrofie w Smoleńsku
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
KE o katastrofie w Smoleńsku
To jest dramat, że dopiero kolejna tragedia dała asumpt do rozmowy na ten temat. A przypomnę, że już we wrześniu 2010 roku, a więc 5 miesięcy o katastrofie, KE odpowiadając na moją interpelację, czy jest możliwość umiędzynarodowienia śledztwa smoleńskiego, powiedziała, że tak, że zaangażuje się w to, o ile zwróci się do niej rząd Donalda Tuska. Rząd się o to nie zwrócił. Po kilku miesiącach przewodniczący Barosso sam stwierdził, że UE jest gotowa zaangażować się w śledztwo międzynarodowe, że gotowa jest dać ekspertów, otworzyć parasol ale oczywiście pierwszy ruch należy do rządu Donalda Tuska. Ani we wrześniu, ani w grudniu 2010 rząd Donalda Tuska z powodów niezrozumiałych takiego ruchu nie wykonał.
Eurodeputowany Ryszard Czarnecki faktycznie złożył zapytanie 16 lipca 2010 roku (Pytanie H-0380/2010 przeznaczone na turę pytań do Komisji) “Śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.” (nr. 40), na które otrzymał odpowiedź od Komisji Europejskiej dnia 7 września 2010 roku.
Jednak w pytaniu do Komisji, eurodeputowany R. Czarnecki nie zapytał “czy jest możliwość umiędzynarodowienia śledztwa smoleńskiego”, lecz “czy Komisja zamierza zapytać władze Federacji Rosyjskiej o postępy śledztwa (…)”. Taką wypowiedź należy uznać za manipulację.
Ponadto Komisja na złożone zapytanie opowiedziała, że “ nie planuje brać udziału w dochodzeniu w sprawie przyczyn tej katastrofy ani też powoływać własnej komisji śledczej.” Fałsz z kolei polega na tym, że Komisja nie “powiedziała, że tak” – jak to stwierdził R. Czarnecki – lecz, że “jeżeli jakiekolwiek wnioski wpłyną do Komisji, to zostaną przeanalizowane i rozpatrzone.”
Prawdą jest tylko to, że do czasu ustosunkowania się do przedłożonego zapytania, Komisja nie otrzymała żadnych wniosków od organów prowadzących śledztwo z prośbą o wsparcie.
Wreszcie R. Czarnecki stwierdza, że “Po kilku miesiącach przewodniczący Barosso sam stwierdził, że UE jest gotowa zaangażować się w śledztwo międzynarodowe, że gotowa jest dać ekspertów, otworzyć parasol (…)”. Faktycznie, po kilku miesiącach (styczeń 2011) Przewodniczący Komisji Europejskiej J.M. Barroso odniósł się do śledztwa ws. katastrofy, ale nie powiedział, że KE jest gotowa, aby zaangażować się w śledztwo międzynardowe, ale wręcz przeciwnie – stwierdził, że nie ma podstaw prawnych do takiego działania: “Z prawnego punktu widzenia mamy niewiele argumentów do działania ze strony KE” i ponownie powtórzył, że jeżeli którakolwiek strona zwróci się o pomoc, to Komisja rozpatrzy taki wniosek, ale może działać tylko na podstawie prawa i w jego granicach. Tę część wypowiedzi R. Czarneckiego również należy uznać więc za fałszywą.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter