Strona główna Wypowiedzi Koronawirus w szkołach – czy dzieci mogą zarażać?

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Koronawirus w szkołach – czy dzieci mogą zarażać?

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Koronawirus w szkołach – czy dzieci mogą zarażać?

Dariusz Piontkowski

Poseł
Prawo i Sprawiedliwość

Młodzi ludzie, zgodnie zresztą raportami ECDC, nie są takim nośnikiem choroby, o której wszyscy ostatnio mówią. (…) Jeszcze raz powtórzę, opinia międzynarodowej europejskiej agencji, jest taka, jak właśnie powiedziałem. Młodzież rzadziej zapada na choroby, nie jest takim przekaźnikiem jak dorośli.

Jeden na jeden w TVN24, 25.08.2020

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Jeden na jeden w TVN24, 25.08.2020

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Wypowiedź Dariusza Piontkowskiego uznajemy za prawdziwą, ponieważ według wspomnianego przez niego raportu ECDC najmłodsi rzeczywiście rzadziej zapadają na COVID-19. Należy jednak pamiętać, że jeśli już dojdzie do zakażenia i wystąpią objawy, dzieci wcale nie są mniejszym przekaźnikiem niż dorośli. Nie wiadomo natomiast, jak wygląda roznoszenie wirusa przez dzieci niemające objawów.

Raport potwierdza natomiast, że w większości krajów ponowne otwieranie szkół nie wiązało się jak dotąd z istotnym wzrostem transmisji w społeczeństwie. 

COVID-19 a dzieci

6 sierpnia Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), czyli jedna z agencji Unii Europejskiej, opublikowało raport, w którym analizie poddany został przebieg COVID-19 u dzieci oraz związek między otwieraniem placówek edukacyjnych a rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Publikacja opracowana została na podstawie danych pochodzących z Europejskiego Systemu Nadzoru (The European Surveillance System, TESSy), a także literatury naukowej koncentrującej się na charakterystyce choroby COVID-19, zwłaszcza w odniesieniu do najmłodszych członków społeczeństwa.

Podstawowym wnioskiem płynącym z raportu jest to, że dzieci są i młodzież poniżej 18. roku życia są grupą najrzadziej zapadającą na COVID-19. Jak czytamy, 26 lipca zakażenia wśród dzieci stanowiły zaledwie ok. 4 proc. wszystkich przypadków.

Co ciekawe, okazuje się, że po miesiącu od publikacji raportu odsetek ten jest jeszcze mniejszy. Zgodnie z danymi TESSy z 21 sierpnia w państwach UE i w Wielkiej Brytanii odnotowano jak dotąd 47 578 przypadków zakażeń koronawirusem u osób do 19. roku życia.

Źródło: ECDC

Wedle stanu na 27 sierpnia na obszarze Unii Europejskiej i w Wielkiej Brytanii odnotowano 2 120 207 zakażeń koronawirusem. Oznacza to, że obecnie odsetek zakażeń dzieci i młodzieży poniżej 19. roku życia na tle wszystkich przypadków to zaledwie nieco ponad 2 proc. 

Po zdiagnozowaniu COVID-19 dzieci są również znacznie rzadziej hospitalizowane, w ich grupie jest też o wiele mniej zgonów. Infekcja u dzieci najczęściej przebiega łagodnie lub bezobjawowo, co oznacza, że zakażenie może pozostać niewykryte. Należy jednak pamiętać, że badania przeprowadzone na dzieciach, u których mimo wszystko wystąpiły objawy COVID-19, wskazują, że wirus roznoszony jest przez nie w ilościach podobnych do dorosłych. 

Nie wiadomo natomiast, w jakim stopniu zarażają dzieci, które nie mają objawów. Interpretacja wyników badań jest utrudniona ze względu niewielką liczbę dzieci włączonych do badań nad koronawirusem. 

Z danych przedstawionych w raporcie wynika, że przenoszenie wirusa, skutkujące objawowym zakażeniem dzieci lub dorosłych, rzadko ma miejsce w szkołach. Jak jednak zastrzega ECDC, wniosek ten nie może być traktowany jednoznacznie. Interpretację dowodów naukowych utrudnia fakt, że infekcja bezobjawowa występuje znacznie częściej u dzieci niż u dorosłych. W związku z tym w procesie wyszukiwania przypadków i podczas badań osób z objawami łatwo można przeoczyć wiele infekcji dziecięcych. 

Jak dotąd udokumentowano bardzo niewiele znaczących wybuchów COVID-19 w szkołach. Analiza znanych przypadków tego typu sytuacji sugeruje, że przenoszenie wirusa z jednego dziecka na drugie w szkołach jest rzadkością i nie stanowi głównej przyczyny zakażenia SARS-CoV-2 u dzieci, u których początek zakażenia zbiega się z okresem uczęszczania do szkoły, zwłaszcza do przedszkola i szkoły podstawowej. Ponadto dostępne dane zebrane w szeregu krajów UE, w których ponownie otwarto szkoły, sugerują, że nie wiązało się to z istotnym wzrostem transmisji wirusa.

Raport wskazuje również na niewielkie prawdopodobieństwo tego, że zamykanie placówek opiekuńczo-wychowawczych stanowi skuteczny środek kontroli przenoszenia wirusa SARS-CoV-2 w społeczeństwie. Zamknięcia szkół nie przyczyniają się do zwiększenia ochrony zdrowia dzieci, ponieważ większość zakażeń u najmłodszych, jeśli w ogóle wystąpi, rozwija się w bardzo łagodną postać COVID-19.

Nie zmienia to jednak faktu, że w dalszym ciągu bardzo ważne jest stosowanie dystansu fizycznego i środków odpowiedniej higieny. ECDC wskazuje, że jeśli w szkołach zostaną wprowadzone tego typu zasady, znacznie zmniejszy się prawdopodobieństwo, że będzie w nich miała miejsce większa transmisja niż w innych miejscach pracy lub rozrywki o podobnym zagęszczeniu ludzi.

Powrót do szkół

5 sierpnia zaprezentowane zostały wytyczne sanitarne i rozwiązania prawne dla szkół w związku z rozpoczynającym się 1 września nowym rokiem szkolnym. Wykaz opracowany został przez Ministerstwo Edukacji wspólnie z Głównym Inspektorem Sanitarnym i Ministrem Zdrowia. 

Podstawową wytyczną jest bezwzględne przestrzeganie zasad higieny: częste mycie rąk, ochrona podczas kichania i kaszlu, unikanie dotykania oczu, nosa i ust, obowiązkowe zakrywanie ust i nosa przez osoby trzecie przychodzące do szkoły lub placówki, regularne czyszczenie pomieszczeń. W miarę możliwości osoby przebywające na terenie szkoły powinny również utrzymywać dystans społeczny. 

Ministerstwo nie narzuca natomiast nakazu noszenia maseczek podczas lekcji. Taki obowiązek może, ale nie musi wprowadzić dyrektor szkoły. Zespół ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk w stanowisku przesłanym Polskiej Agencji Prasowej rekomenduje jednak, aby taki obowiązek wprowadzić. Na stronie ministerstwa czytamy natomiast, że:

Maseczki powinny być stosowane w przypadku niemożności zachowania dystansu np. w czasie przerw w miejscach wspólnie użytkowanych, o ile nie jest zachowane zróżnicowanie czasowe w prowadzeniu zajęć.

Ministerstwo Edukacji zapowiedziało, że dyrektorzy szkół i placówek na podstawie wytycznych będą samodzielnie opracowywać wewnętrzne regulaminy lub procedury funkcjonowania szkoły i placówki w czasie epidemii. Mają one obejmować m.in. zasady korzystania z szatni, świetlicy i stołówki, tak aby umożliwić zachowanie zasad bezpieczeństwa.

12 sierpnia ogłoszone zostało rozporządzenie ministra edukacji w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Wprowadzono w nim przede wszystkim możliwość ograniczenia w całości lub części funkcjonowania publicznych i niepublicznych jednostek systemu oświaty w przypadku pojawienia się zagrożenia epidemiologicznego. W takiej sytuacji dyrektor będzie mógł na czas oznaczony zawiesić zajęcia w tradycyjnej formie i zdecydować o zdalnym nauczaniu. Taką decyzję będzie mógł podjąć zarówno w stosunku do grupy, grupy wychowawczej, oddziału, klasy, etapu edukacyjnego lub całej szkoły lub placówki, jak i w zakresie wszystkich lub poszczególnych zajęć.

Przejście przez szkołę na tryb zdalny może nastąpić za zgodą organu prowadzącego szkołę (czyli przeważnie odpowiedniej jednostki samorządu terytorialnego) oraz po wydaniu pozytywnej opinii przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Ten wydając opinię o zmianie trybu nauczania, będzie brał pod uwagę kryteria epidemiologiczne/kliniczne oraz organizacyjne. Te pierwsze to przede wszystkim wystąpienie u ucznia lub pracownika szkoły co najmniej jednego z objawów charakterystycznych dla COVID-19 oraz bliski kontakt (w okresie 14 dni) ucznia lub pracownika szkoły z osobą, u której potwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Z kolei kryteria organizacyjne to m.in.: liczba przypadków COVID-19 w szkole, rodzaj szkoły, warunki urbanizacyjne/zagęszczenie ludzi na danym terenie, warunki organizacyjne/architektoniczne szkoły.

Śledzenie sytuacji zdrowotnej w rodzinach uczniów, nauczycieli i obsługi technicznej jest również jedną z rekomendacji badaczy PAN. W przytoczonym wyżej stanowisku czytamy, że wykrycie w szkole przypadku COVID-19 powinno skutkować wszczęciem opracowanej z góry procedury sanitarnej. W przypadku wzrostu liczby zakażeń „szkoły, które funkcjonują w regionach o stosunkowo wysokim nasileniu epidemii i które nie mogą sprostać surowemu reżimowi sanitarnemu przedstawionemu w rekomendacjach, powinny przejść na system zajęć zdalnych”.

W rozpoczynającym się roku szkolnym opóźniony zostanie egzamin ósmoklasisty, który – podobnie jak matury – odbędzie się w maju.

Z najczęściej zadawanymi pytaniami i odpowiedziami w związku z powrotem uczniów do szkół można zapoznać się tutaj. Wytyczne dla szkół opracowują również samorządy, przykładowo Biuro Edukacji Urzędu m.st. Warszawy. Wśród rekomendacji, które znalazły się w dokumencie, możemy wymienić niezmienianie ławek przez uczniów, spożywanie przez młodsze dzieci posiłków tylko w klasach, płyny do dezynfekcji w każdej klasie, lekcje W-F bez sportów kontaktowych i inne.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!