Strona główna Wypowiedzi NATO chce wzmocnić Siły Odpowiedzi. Ile liczyły w 2014 roku?

NATO chce wzmocnić Siły Odpowiedzi. Ile liczyły w 2014 roku?

NATO chce wzmocnić Siły Odpowiedzi. Ile liczyły w 2014 roku?

Bogdan Klich

Senator
Platforma Obywatelska

Po pierwsze, Siły Odpowiedzi, które są taką pięścią NATO, zostaną wzmocnione ponad siedmiokrotnie, z 40 tys. do ponad 300 tys. A przypomnijmy, że z chwilą inwazji Rosji na Ukrainę, w 2014 roku, było ich tylko 13 tys.

#RZECZoPOLITYCE, 01.07.2022

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

#RZECZoPOLITYCE, 01.07.2022

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • W chwili rozpoczęcia starć w Donbasie (w kwietniu 2014 roku) Siły Odpowiedzi NATO (NRF) liczyły 13 tys. żołnierzy.
  • Podczas szczytu w Newport we wrześniu 2014 roku państwa członkowskie zobowiązały się do zwiększenia liczebności sił NRF i utworzenia tzw. szpicy NATO.
  • Zgodnie z decyzją ministrów obrony narodowej z czerwca 2015 roku siły NRF zostały powiększone do 40 tys.
  • Przed rozpoczęciem tegorocznego szczytu w Madrycie sekretarz generalny NATO zapowiedział, że siły NRF zostaną zwiększone do ponad 300 tys.
  • Propozycja sekretarza nie została zawarta ani w nowej strategii NATO, ani w deklaracji ze szczytu.

Przełomowy szczyt NATO w Madrycie

Podczas ostatniego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) w Madrycie przywódcy państw członkowskich zatwierdzili nową strategię. Po raz ostatni tego typu dokument przyjęto 12 lat temu.

Nowy dokument jest reakcją na zmieniającą się architekturę bezpieczeństwa w strefie euroatlantyckiej. Rosja, po agresji na Ukrainę, została uznana za najpoważniejsze zagrożenie dla Sojuszu. Tym samym jest to radykalnie odmienne podejście niż w strategii z 2010 roku, w której Rosja była traktowana w kategorii partnera.

Wzmocnienie militarne NATO

Zgodnie z nową strategią priorytetem Sojuszu jest wzmocnienie zdolności do prowadzenia misji kolektywnej obrony zgodnie z zasadą „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego przewiduje bowiem, że jeżeli kraj członkowski zostanie zbrojnie napadnięty przez państwo trzecie, pozostali członkowie przyjdą mu z pomocą.

Zasadnicze pytanie brzmi: w jaki sposób NATO zamierza wzmocnić potencjał misji zbiorowej? Jak czytamy w analizie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM):

„Sojusznicy zapowiedzieli zwiększenie obecności wojskowej na wschodniej flance, gdzie od 2017 r. stacjonowały wielonarodowe bataliony (ok. 1 tys. żołnierzy). W niektórych państwach (np. w Estonii i na Litwie) mają powstać struktury umożliwiające utworzenie brygady (ok. 3–5 tys. żołnierzy)”.

Sojusz wzmocni siły NRF?

To jednak nie wszystko. Kluczowa zmiana odnosi się do dodatkowych sił wsparcia, które miałyby być wysyłane w sytuacji zagrożenia atakiem na dużą skalę. Dotychczas (od 2015 roku) dowódca NATO mógł liczyć na 40 tys. żołnierzy w ramach Sił Odpowiedzi NATO (NRF). Ponadto dysponował możliwością wnioskowania o dwa razy większe siły utrzymywane pod dowództwem narodowym w obrębie Inicjatywy Gotowości NATO (NRI).

Stoltenberg: NRF będą liczyć ponad 300 tys. żołnierzy

Plany NATO są ambitne. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapowiedział, że „Przekształcimy Siły Odpowiedzi NATO. I zwiększymy liczbę naszych sił wysokiej gotowości. Do grubo ponad 300 000”.

Należy mieć jednak na uwadzę, że cel 300 tys. żołnierzy nie został zapisany ani w strategii, ani w deklaracji ze szczytu. Nie wiadomo, jak i kiedy miałby zostać osiągnięty oraz ile wojsk przekażą poszczególni sojusznicy. 

Słowa sekretarza można odczytywać jako próbę wywarcia nacisku na decydentów do zwiększenia sił w ramach NRF (niekoniecznie do 300 tys.). To również jasny komunikat skierowany w stronę Rosji, wskazujący, że NATO nie zamierza pozostać bierne na wydarzenia w Ukrainie.

Jak wyjaśniają eksperci z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW), plan Stoltenberga zakłada zreformowanie NRF, włączenie ich w sojusznicze planowanie obronne, przypisanie im konkretnych zadań i określonych obszarów odpowiedzialności oraz podporządkowanie ich naczelnemu dowódcy połączonych sił sojuszniczych w Europie.

„Siły te miałyby też funkcjonować na podwyższonym poziomie gotowości – do 10 dni (100 tys. żołnierzy), 10–30 dni (200 tys. żołnierzy) i 30–180 dni (500 tys. żołnierzy)” – czytamy w analizie OSW.

W 2014 roku NRF liczyły nieco ponad 10 tys.

Jeżeli plan Stoltenberga by się powiódł, oznaczałoby to wzmocnienie sił NATO aż 23-krotnie w porównaniu z rokiem 2014, gdy siły NRF liczyły 13 tys. Był to okres (marzec 2014 roku), w którym Rosja zajęła Krym i dokonała jego aneksji

Natomiast z początkiem kwietnia 2014 roku prorosyjscy separatyści wszczęli na wschodzie Ukrainy rebelię, która skończyła się proklamowaniem tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Z kolei z końcem kwietnia powstała Ługańska Republika Ludowa.

NATO natychmiast potępiło aneksję Krymu przez Rosję. Z kolei interwencję Rosji w Ukrainie potępiono podczas szczytu w Newport we wrześniu 2014 roku. Wówczas państwa zobowiązały się do zwiększenia sił NRF. Ponadto przewidziano utworzenie tzw. szpicy NATO, czyli Sił Bardzo Wysokiej Gotowości NATO (VJTF), której żołnierze muszą być gotowi do działania w ciągu 48-72 godzin.

Zobowiązanie państw zostało dopięte podczas posiedzenia Rady Północnoatlantyckiej w czerwcu 2015 roku. Na mocy decyzji ministrów obrony narodowej postanowiono, że siły NRF zostaną zwiększone z 13 do 40 tys.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!