Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Pfizer nie wycofa się z Rosji? To nie do końca prawda
Pfizer nie wycofa się z Rosji? To nie do końca prawda
Pfizer ogłosił, że nie wycofa się z Rosji. Niektórzy mogą mieć teraz spory dylemat.
- Według największego zestawienia firm, które podjęły kroki względem wycofania się z rosyjskiego rynku, do 18 marca koncern farmaceutyczny Pfizer znalazł się w trzeciej kategorii („redukcja”), a po aktualizacji listy – w czwartej. Oznacza to, że odkłada przyszłe inwestycje w czasie przy kontynuowaniu dotychczasowych.
- Z oficjalnego oświadczenia firmy Pfizer wynika, że – podobnie jak w przypadku wielu innych spółek z branży medycznej – nie będzie wstrzymywana miejscowa produkcja leków na użytek rosyjski. Prezes firmy zwraca uwagę na etyczny aspekt takiego działania, ponieważ pacjenci potrzebują dostępu do tych środków.
- Inne działania i inwestycje Pfizera w Rosji zostają ograniczone, a zyski z rosyjskich spółek zależnych zostaną przekazane na pomoc ludności ukraińskiej.
- Poseł Berkowicz nie podał powyższych informacji i pominął istotny kontekst oświadczenia koncernu Pfizer, a jednocześnie zrównał niecałkowite wycofanie się z inwestycji z oświadczeniem pozostania na rosyjskim rynku. Na tej podstawie oceniamy tę wypowiedź jako manipulację.
Kolejne firmy wycofują się z Rosji
Od 24 lutego, a więc od dnia agresji Rosji na Ukrainę, ponad 400 firm ogłosiło całkowite wycofanie się z rosyjskiego rynku lub zawieszenie działalności w Rosji. Należą do nich przedstawiciele niemal wszystkich branż: od technologicznej (Apple, Samsung, HP), turystycznej (Airbnb, Booking), poprzez odzieżową (Adidas, H&M) czy usługową (Spotify, Netflix, Uber).
Lista wciąż rośnie, a kolejni światowi giganci opowiadają się – mniej lub bardziej stanowczo – za porzuceniem inwestycji i wycofaniem dostaw na rynek rosyjski.
Decyzje musiał podjąć również Pfizer
Jak jednak wygląda sytuacja branż naukowej i farmaceutycznej? Do tego problemu odniósł się 18 marca w swoim tweecie Konrad Berkowicz.
Poseł Konfederacji stwierdził, że Pfizer – jeden z największych światowych koncernów farmaceutycznych i dystrybutor jednej z najskuteczniejszych szczepionek przeciw SARS-CoV-2 – ogłosił pozostanie na rosyjskim rynku. Jak wygląda stan faktyczny?
Ręka na pulsie – aktualizowana lista spółek
Jeffrey Sonnenfeld, starszy prodziekan na Yale School of Management, wraz z zespołem stworzył najbardziej rozbudowaną listę, na której grupowane są światowe spółki względem tego, w jakim stopniu wycofały się z rosyjskiego rynku. Lista jest regularnie aktualizowana i stale się powiększa. Firmy trafiają na niej do jednej z pięciu kategorii:
- WYCOFANIE – firmy całkowicie wstrzymują swoje inwestycje i sprzedaż na terenie Rosji;
- ZAWIESZENIE – firmy tymczasowo ograniczają działalność, jednocześnie pozostawiając otwarte opcje powrotu w przypadku zakończenia agresji;
- REDUKCJA (scaling back) – firmy ograniczają niektóre operacje biznesowe, kontynuując inne;
- GRA NA CZAS – wstrzymanie nowych inwestycji/rozwiązań: firmy odkładają przyszłe planowane inwestycje, kontynuując jednocześnie dotychczasowe;
- W OKOPACH (digging in) – firmy przeciwstawiają się żądaniom wyjścia/ograniczenia działań.
W dniu publikacji tweeta posła Berkowicza, czyli 18 marca, lista dzieliła się jedynie na cztery kategorie: wycofanie, zawieszenie, redukcja i „w okopach”.
Zmiana polityki – czyli firmy w kategoriach 1 i 2
Najczęściej w mediach wspomina się o firmach z pierwszej kategorii, ponieważ zbiera ona zwolenników najbardziej radykalnego podejścia. Całkowite wycofanie się z rynku rosyjskiego ogłosili m.in. Netflix, Spotify, Aldi, BP, czy Shell. Na liście z 18 marca, podobnie jak na tej najbardziej aktualnej, najliczniejszą ogólnie grupę stanowi druga kategoria – a więc zbiór podmiotów, które zawieszają swoją działalność w Rosji, nie wykluczając powrotu w przypadku zakończenia działań wojennych w Ukrainie.
Wśród firm w tej kategorii znalazł się wtedy m.in Mettler Toledo – podmiot dostarczający oprzyrządowanie naukowe (na aktualnej liście dołączył do niego również inny podmiot z tej grupy – Thermo Fischer), jednak brak tam któregokolwiek z większych koncernów farmaceutycznych.
Zegar tyka, koncern nie znika – kategorie 3 i 4
Wśród firm redukujących swoje wpływy w Rosji do 18 marca znalazły się m.in. amerykańskie firmy farmaceutyczne – AbbVie i Abbott Laboratories, niemiecki koncern Bayer, amerykański Johnson & Johnson, czy firma oferująca oprzyrządowanie naukowe – Merck. Na tej liście znalazł się również Pfizer.
Przed kilkoma dniami Abbott Labs, AbbVie i Bayer oświadczyły, że zawieszają tylko te aktywności biznesowe, które nie są kluczowe dla ich działania w Rosji. Pfizer, J&J i Merck również nie podejmowały kroków, by całkowicie wycofać się z rynku, oświadczyły jednak, że nie będą podejmować w Rosji żadnych nowych inwestycji i zawieszą zapisy pacjentów do prowadzonych tam przez siebie badań klinicznych.
Nie są to więc rozwiązania najbardziej radykalne, ale również nie oznaczają bezwarunkowego pozostania na rosyjskim rynku.
W ostatniej kategorii, a więc wśród firm, które nie tylko nie wstrzymają swoich inwestycji i działań na terenie Rosji, ale również, pomimo nacisków, nie planują podjęcia takich aktywności, są m.in. dwie firmy farmaceutyczne – brytyjsko-szwedzka Astra Zeneca i polska Polpharma.
Oświadczenie Pfizera
Amerykański koncern wystosował 14 marca 2022 na swojej stronie internetowej oficjalne oświadczenie. Brzmi ono następująco:
Pfizer stoi wraz ze zjednoczoną globalną społecznością […] w opozycji do rosyjskiej wojny w Ukrainie i brutalnej sytuacji, którą stworzyła. [..] Utrzymanie dostaw leków do Rosji nie oznacza jednak, że będziemy kontynuować normalną działalność w Rosji.
Dziś ogłaszamy, że ze skutkiem natychmiastowym Pfizer przekaże wszystkie zyski naszej rosyjskiej spółki zależnej na cele, które zapewniają bezpośrednie wsparcie humanitarne ludności Ukrainy. Będzie to dodatek do wszystkich innych niedawno ogłoszonych darowizn od firmy Pfizer na Ukrainę.
Ponadto nie będziemy już inicjować nowych badań klinicznych w Rosji i przestaniemy rekrutować nowych pacjentów do naszych trwających badań klinicznych w tym kraju. […] zaprzestaniemy wszystkich planowanych inwestycji z lokalnymi dostawcami, których celem jest budowanie zdolności produkcyjnych w tym kraju.
Już 10 marca w podobnych słowach wypowiedział się prezes Pfizera, Albert Bourla. Zaznaczył, że pomimo kroków mających uderzyć w rosyjską ekonomię, niehumanitarnym byłoby pozbawienie rosyjskich pacjentów leków produkowanych przez Pfizera, np. chemioterapeutyków. To podobne stanowisko do zajmowanych przez inne firmy z branży medycznej i farmaceutycznej.
Podsumowując, pomimo tego, że oświadczenie Pfizera pojawiło się dopiero 2 tygodnie od agresji Rosji na Ukrainę, w żaden sposób nie ogłasza ono pozostania na rynku rosyjskim.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter