Strona główna Wypowiedzi Postawa polskiego rządu wobec Rady Unii Europejskiej

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Postawa polskiego rządu wobec Rady Unii Europejskiej

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Postawa polskiego rządu wobec Rady Unii Europejskiej

Mariusz Błaszczak

Poseł
Prawo i Sprawiedliwość

Nie skorzystano z pewnych mechanizmów wynegocjowanych przez Ś.P. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest taki mechanizm z Joaniny, odwlekający decyzje. Są możliwości, z których (…) rząd nie skorzystał.

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Rolą Rady Unii Europejskiej jest reprezentowanie głosów rządów państw członkowskich, przyjmowanie aktów prawnych i koordynowanie polityki UE. O ile rola tej instytucji pozostaje niezmienna to proces głosowania w Radzie w przeciągu ostatnich kilkunastu lat ulegał wielu zmianom, szczególnie poprzez Traktat Amsterdamski i Nicejski, które to miały przygotowywać Radę Unii Europejskiej na największe ze wszystkich rozszerzenie z 2004 roku. Traktaty wprowadziły system większości kwalifikowanej, które nazywa się systemem ważenia głosów, tj. każde państwo dysponowało określoną liczbą głosów, która była zależna od ilości jego mieszkańców. Decyzje zapadały tylko wtedy, kiedy na 345 głosów 255 glosowało za i pochodziło z co najmniej 14 państw członkowskich. Ta metoda zwana systemem nicejskim obowiązywała od 1 stycznia 2007 roku do 1 listopada 2014 roku. Ta metoda faworyzowała jednak państwa małe kosztem większych.

Na mocy traktatu Lizbońskiego od 1 listopada 2014 obowiązuje nowy system, tj. podwójnej większości. W tym systemie większość kwalifikowana jest osiągana w przypadku gdy przynajmniej 55% państw członkowskich reprezentujących co najmniej 65% ludności. Jeśli decyzja nie jest podejmowana na wniosek Komisji  większość musi wynosić co najmniej 72% państw członkowskich reprezentujących przynajmniej 65% ludności. W systemie podwójnej większości każde państwo ma przyporządkowaną ilość głosów, które odzwierciedlają liczbę jego ludności. Decyzje można zablokować tzw. mniejszością blokującą, która musi składać się z co najmniej 4 państw członkowskich reprezentujących 35% ludności Unii Europejskiej.

Rozważmy teraz możliwości zablokowania decyzji Rady Unii Europejskiej w sprawie uchodźców.

Mniejszość blokująca obowiązująca na mocy Traktatu Lizbońskiego:

Głosy państw członkowskich w RUE są przydzielone następująco:

Państwo Liczba głosów w Radzie
Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy po 29
Hiszpania, Polska po 27
Rumunia 14
Holandia 13
Belgia, Czechy, Grecja, Portugalia, Węgry po 12
Austria, Bułgaria, Szwecja po 10
Chorwacja, Dania, Finlandia, Irlandia, Litwa, Słowacja po 7
Cypr, Estonia, Luksemburg, Łotwa, Słowenia po 4
Malta 3
Ogółem 352

Jeśli ogół głosów wynosi 352 to 35% głosów jest równe 123,2 glosom, a więc 124 głosom. W RUE przeciw głosowała Słowacja, Węgry, Czechy i Rumunia, których suma głosów wynosi 45 (Czechy – 12, Węgry – 12, Słowacja – 7, Rumunia -14). Nawet gdyby Polska zagłosowała przeciw i „dodała” swoje 27 głosów nie byłaby w stanie zablokować decyzji. Od głosu wstrzymała się Finlandia, a wstrzymanie się od głosów jest traktowane jako głos przeciw, nadal jednak 7 głosów Finlandii to za mało, aby zablokować większość.

Głosowanie w systemie nicejskim:

Do 31 marca 2017 roku trwa okres przejściowy,który daje możliwość na wniosek jednego z państw, złożenia wniosku o głosowanie w systemie nicejskim,który obowiązywał wcześniej. W tym trybie, aby podjąć decyzje „za” wymagane jest 260 głosów reprezentujących 15 państw Unii Europejskiej. Ponad 90 głosów musiałoby zablokować decyzje, ale Finlandia, Rumunia, Węgry, Czechy, Słowacja i Polska nie dysponują taka ilością.

Kompromis z Joanniny:

Inna możliwością jest złożenie wniosku przez państwa o zastosowanie Kompromisu z Joanniny z 1994 roku obowiązującego obecnie na mocy deklaracji nr 7 do Traktatu Lizbońskiego. dotyczył on możliwości obniżenia progu mniejszości blokującej podjęcie decyzji przez Radę UE, po kolejnym rozszerzeniu Unii z dniem 1 stycznia 1995 r. o Austrię, Finlandię i Szwecję. Zgodnie z tą decyzją, jeśli któreś z państw członkowskich powoła się na swój bardzo istotny interes, to Rada UE musi podjąć dyskusję i wystąpić z dodatkowymi inicjatywami w rozsądnym czasie (to określenie nie zostało sprecyzowane), pod warunkiem nienaruszenia terminów wynikających z prawa wspólnotowego.

Jeśli przeciwko przyjęciu decyzji wystąpi „co najmniej” 34 % liczby członków Rady, ewentualnie ich mniejsza liczba, lecz liczba ludności, która stanowi 26 % populacji Unii, Rada jest zobowiązana ponownie zająć się daną kwestią oraz podejmować działania, zmierzające do satysfakcjonującego rozwiązania w rozsądnym czasie. To rozwiązanie w swej istocie nawiązuje do kompromisu z Joanniny. W efekcie więc kompromis ten, który zmusza Radę do kontynuowania obrad, nie jest wcale mechanizmem blokującym, a jedynie opóźniającym podjęcie decyzji. Jego wartość jest więc raczej iluzoryczna. 26% populacji Unii to 92 głosy, a 34% to 10 państw członkowskich, a więc ten kompromis też nie gwarantowałby zablokowania decyzji.

Sposób głosowania w Radzie Unii Europejskiej był jednym z zagadnień negocjacji nad Traktatem Lizbońskim. Sztandarowym projektem Lecha Kaczyńskiego był tzw. system pierwiastkowy, który w jego opinii nie dyskwalifikowałby państw mniejszych. Proponował by podczas obliczania wyników (chodziło o system nicejski) zamiast wielkości populacji brać pod uwagę pierwiastek kwadratowy z tej liczby co miałoby umocnić decyzje krajów średniej wielkości jak Polska i Hiszpania. W czerwcu 2007 roku Lech Kaczyński w specjalnym wywiadzie dla Programu Trzeciego Polskiego powiedział „”Warto umierać za pierwiastek, bo żadne szanujące się państwo nie przyjmie rozwiązania, w myśl którego najwięcej traci.”

Polska proponowała, by podczas obliczania wyników zamiast wielkości populacji brać pod uwagę pierwiastek kwadratowy z tej liczby. Umocniłoby to pozycję krajów średniej wielkości, takich jak Polska i Hiszpania. Polsce udało się wtedy wynegocjować wspomniany wcześniej tzw. okres przejściowy obowiązujący do 31 marca 2017 roku, który pozwala na zastosowanie kompromisu z Joaniny oraz nicejskiego systemu głosowania.

Rząd faktycznie nie wykorzystał niektórych możliwości. Jednakże nawet ich wykorzystanie nie gwarantowałoby powstrzymania decyzji Rady Unii Europejskiej.

Źródła :

http://europa.eu/about-eu/institutions-bodies/council-eu/index_pl.htm

http://www.consilium.europa.eu/pl/council-eu/voting-system/qualified-majority/http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=uriserv:ai0008

http://jagiellonski24.pl/2015/09/22/zmarnowalismy-swoja-szanse/

http://ec.europa.eu/polska/news/opinie/090615_system_glosowania_pl.htm

https://polskawue.gov.pl/files/Dokumenty/Publikacje_o_UE/Traktat_z_Lizbony.pdf

http://www.dw.com/en/the-eu-treaty-the-ioannina-compromise-explained/a-2827025

 

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

POLECANE RAPORTY I ANALIZY

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!