Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Pozwolenia na broń a zabójstwa z jej użyciem. Co mówią statystyki?
Pozwolenia na broń a zabójstwa z jej użyciem. Co mówią statystyki?
W 2014 roku było 197,5 tys. pozwoleń (na broń palną – przyp. Demagog) w Polsce, 32 zabójstwa lub usiłowania zabójstw z bronią w ręku. W 2021 roku mieliśmy 252 tys. pozwoleń i 27 zabójstw lub usiłowań zabójstw.
- Z danych policji wynika, że w 2014 roku pozwolenie na broń miało 197 595 osób i doszło w tym czasie do 32 zabójstw i usiłowań zabójstwa przy użyciu broni palnej.
- Z kolei w 2021 roku pozwolenie na broń miało 252 299 osób. W ciągu dwunastu miesięcy doszło do 27 zabójstw lub usiłowań zabójstwa przy użyciu broni palnej.
- Większość pozwoleń dotyczy broni używanej przez myśliwych w celach łowieckich. Na drugim miejscu znalazły się pozwolenia na broń z powodów kolekcjonerskich, a na trzecim – sportowych.
- W związku z tym wypowiedź Michała Urbaniaka oceniamy jako prawdziwą.
- W Stanach Zjednoczonych dostęp do broni gwarantuje obywatelom konstytucja. Jak wynika z raportu, w latach 2019–2020 ogólny wskaźnik zabójstw z użyciem broni palnej wzrósł z 4,6 do 6,1 na 100 tys. osób. Ze statystyk wynika, że rocznie dochodzi do nawet 40 tys. zgonów.
Morderstwo w Poznaniu
Debata dotycząca dostępu do broni rozpoczęła się po tragicznych zdarzeniach w Poznaniu. 16 lipca 31-letni Mikołaj B. zastrzelił narzeczonego swojej byłej dziewczyny, a następnie postrzelił się w głowę. Wszystko działo się na oczach kobiety.
Napastnik zmarł w szpitalu. Jak się później okazało, miał pozwolenie na broń, chociaż na krótko je stracił. Policja poinformowała, że mężczyzna otrzymał pozwolenie w 2018 roku na broń do celów kolekcjonerskich i sportowych. Jednak na początku 2022 roku jego była dziewczyna poinformowała, że mężczyzna ma myśli samobójcze. Groził, że sobie coś zrobi.
Mikołaj B. trafił na obserwację do szpitala, odebrano mu też pozwolenie na broń. Nie na długo, ponieważ odwołał się od tej decyzji i ostatecznie przywrócono mu pozwolenie. Stało się to na podstawie korzystnej dla niego opinii lekarskiej.
Napastnik i jego aktywizm na rzecz prawa do broni
Po głośnej zbrodni w Poznaniu na jaw zaczęły wychodzić kolejne fakty. Okazało się, że Mikołaj B. w 2015 roku startował do Sejmu z listy partii KORWiN (obecnie Nowa Nadzieja). Miał być też zwolennikiem liberalizacji prawa związanego z dostępem do broni.
Media zaczęły publikować zrzuty ekranu z mediów społecznościowych napastnika, który napisał m.in. że „powszechne prawo do noszenia broni jest konieczne”. W związku z tymi doniesieniami, o wypowiedzenie się na temat zbrodni w Poznaniu zaczęto prosić polityków, którzy należą do partii chcących zliberalizować prawo dotyczące posiadania broni.
Projekt w tej sprawie przygotowują posłowie Konfederacji i Wolnościowcy, którzy należą do parlamentarnego zespołu ds. kultury broni, który powstał w 2019 roku. W Polsat News poseł Konfederacji Michał Urbaniak przekonywał, że nie ma korelacji między liczbą pozwoleń na broń palną a zabójstwami z jej użyciem.
Pozwolenia na broń i przestępstwa z jej użyciem. Znamy dane
Na poparcie swojej tezy Urbaniak podał dane i są one zgodne z prawdą. W 2014 roku pozwolenie na broń miało 197 595 osób i doszło w tym czasie do 32 zabójstw i usiłowań zabójstwa przy użyciu broni palnej.
W 2021 roku pozwolenie na broń miało 252 299 osób. W ciągu dwunastu miesięcy doszło do 27 zabójstw lub usiłowań zabójstwa przy użyciu broni palnej. Informacje te pochodzą ze statystyk udostępnionych przez policję i są zgodne z tym, co stwiedził Urbaniak.
Warto też zaznaczyć, że większość z tych pozwoleń dotyczy broni używanej przez myśliwych. Wydawane są one w celach łowieckich. W 2014 roku ponad 116 tys. pozwoleń dotyczyło celów łowieckich, a w 2021 roku: 132 tys.
Dostęp do broni a przestępczość. Przykład USA
Dyskusja na temat związku dostępu do broni a wskaźnikiem przestępczości z jej użyciem toczy się przede wszystkim w kontekście Stanów Zjednoczonych. Druga poprawka konstytucji USA mówi: „Nie wolno ograniczać praw ludu do posiadania i noszenia broni, gdyż bezpieczeństwo wolnego stanu wymaga dobrze wyszkolonej milicji”.
Przepisy dotyczące broni różnią się jednak w zależności od stanu – dostęp może być regulowany m.in. koniecznością rejestracji broni. Jak napisano w raporcie, stany z restrykcyjnymi przepisami, takie jak Massachusetts, na ogół rejestrują mniej przestępstw z użyciem broni.
Z drugiej strony niektóre stany z podobnymi przepisami, takie jak Maryland, nadal borykają się z wysokimi wskaźnikami przestępstw z użyciem broni. To w dużej mierze przypisuje się działalności związanej z handlem bronią w całym kraju.
Masowe strzelaniny, zabójstwa i samobójstwa
Stany Zjednoczone są jedynym państwem z tak wysokimi dochodami, które notuje dużą liczbę zgonów z udziałem broni palnej. Od 2020 roku rocznie jest ich ok. 40 tys. Dochodzi także do masowych strzelanin.
Jak wynika z raportu Centers for Disease Control and Prevention większość zabójstw (79 proc.) i samobójstw (53 proc.) w Stanach Zjednoczonych w 2020 roku związanych było z użyciem broni palnej. W latach 2019–2020 ogólny wskaźnik zabójstw z użyciem broni palnej wzrósł o 34,6 proc. Oznacza to wzrost z poziomu 4,6 przypadków na 100 tys. osób do 6,1 przypadków.
Podczas pandemii COVID-19 wskaźnik zabójstw z użyciem broni palnej w Stanach Zjednoczonych osiągnął najwyższy poziom od 1994 roku.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter