Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Pozyskujemy coraz więcej drewna. Czy lasów przybywa?
Pozyskujemy coraz więcej drewna. Czy lasów przybywa?
Kiedy byłem premierem w Polsce, pozyskiwano oczywiście drewno, dlatego że mamy bardzo dużo lasów takich o charakterze upraw leśnych, to nie są żadne puszcze. Pozyskiwano około 25-26 mln m³ drewna rocznie. W tej chwili pozyskuje się 2 razy więcej, a lasów przybyło nam może 1 czy 2 punkty proc. terytorium naszego kraju.
- Włodzimierz Cimoszewicz był premierem w latach 1996-1997. Według danych GUS w tych latach w samych Lasach Państwowych pozyskano około 23-25 mln m3 drewna.
- W 2021 roku pozyskanie drewna wynosiło już ponad dwa razy więcej – 48,7 mln m3.
- Jeśli chodzi o udział powierzchni Lasów Państwowych w powierzchni Polski, pomiędzy 1996 a 2021 rokiem wzrósł on o mniej niż 1 punkt proc. – z 21,3 proc. do 22,1 proc.
- Nie oznacza to jednak, że zasobność lasów spada. Roczny przyrost zasobów drzewnych jest wyższy niż pozyskanie drewna. Zasobność Lasów Państwowych w latach 1995-2022 wzrosła o 40 proc., a zapasy drewna – o 45 proc.
- Dane zestawione przez Włodzimierza Cimoszewicza mogą sugerować, że wzrost powierzchni lasów jest o wiele mniejszy niż wzrost pozyskiwania drewna. W rzeczywistości nawet tak niewielki wzrost powierzchni lasów w zupełności wystarcza do zapewnienia im odpowiedniej zasobności. Na tej podstawie jego wypowiedź oceniamy jako manipulację.
Polskie lasy pod lupą TSUE. Sprzeciw Ministerstwa Klimatu
2 marca w Trybunale Sprawiedliwości UE zapadł wyrok w sprawie polskich lasów. Sprawę Polsce wytoczyła Komisja Europejska po skardze Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, WWF Polska i Fundacji Frank Bold.
TSUE wskazał, że społeczeństwo powinno mieć prawo do zaskarżenia do sądu Plan Urządzenia Lasu (PUL). To dokument regulujący zarządzanie lasami w Polsce w każdym z 429 nadleśnictw. Trybunał orzekł także, że podczas prowadzenia gospodarki leśnej w Polsce nie są przestrzegane wymogi ścisłej ochrony gatunkowej roślin i zwierząt.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska twierdzi, że obywatele mają możliwość zaskarżyć PUL do sądu cywilnego, jednak muszą przy tym uzasadnić swój pozew. Wprowadzenie w życie wyroku TSUE oznaczałoby możliwość złożenia pozwu w ramach procedury administracyjnej. Resort przekonuje jednak, że doprowadziłoby to do „sparaliżowania gospodarki leśnej”, ponieważ według ministerstwa pozwy można byłoby wnosić bez stosownego uzasadnienia.
Nie pozwolę by organizacje pozarządowe zablokowały gospodarkę leśną. Będę konsekwentnie bronił dostępu do drewna dla polskiego przemysłu! pic.twitter.com/wztMk3gzcx
— Edward Siarka (@ESiarka) March 2, 2023
Cimoszewicz o zaniedbywaniu lasów
Sprawę na antenie TVN24 skomentował były premier, a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego, Włodzimierz Cimoszewicz. Polityk wyraził się pozytywnie o wyroku, zarzucając niektórym nadleśnictwom, że nie konsultowały Planów Urządzenia Lasu (choć powinny zapewnić obywatelom taką możliwość).
Cimoszewicz nazwał politykę Lasów Państwowych „gospodarką drapieżczą”. Ma się ona przejawiać przede wszystkim w nadmiernym pozyskiwaniu drewna bez jednoczesnego zwiększania powierzchni lasów.
Jak zauważył polityk, obecnie w Polsce pozyskuje się dwa razy więcej drewna niż w czasach, gdy sam był szefem rządu.
Pozyskanie drewna wzrosło dwukrotnie
Włodzimierz Cimoszewicz był premierem od lutego 1996 roku do października 1997 roku. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 1996 roku w Lasach Państwowych pozyskano 23 269 tys. m3 drewna brutto. W kolejnym roku pozyskanie wyniosło 24 928 tys. m3 brutto (s. 102).
Jak poinformował nas rzecznik Lasów Państwowych Rafał Zubkowicz, drewno może być pozyskiwane w około 90 proc. z lasów zarządzanych przez LP.
W 2021 roku pozyskanie wzrosło już do 48 701 tys. m3 drewna brutto (s. 103). Od 1996 roku zanotowano więc przeszło dwukrotny wzrost pozyskania drewna.
Pozyskanie brutto oznacza, że oprócz „czystego” drewna do pozyskanej ilości doliczana jest również kora drzewa i straty przy jego pozyskaniu.
Wzrost powierzchni lasów nie musi być duży, by zaspokoić zapotrzebowanie
W 1996 roku powierzchnia lasów w Polsce wynosiła 6 868 tys. ha, a w 1997 roku trochę więcej – 6 881 tys. ha. W 2021 roku Lasy Państwowe zajmowały 7 121 tys. ha (s. 102-103).
Polska ma powierzchnię około 32 258 tys. ha. Oznacza to, że w 1996 roku lasy publiczne stanowiły około 21,3 proc. powierzchni kraju. Włodzimierz Cimoszewicz ma zatem rację, że w 2021 roku ten odsetek wzrósł o mniej niż 1 punkt proc., do nieco ponad 22 proc.
Czy to jednak oznacza, że pozyskanie drewna rośnie nieproporcjonalnie do powierzchni lasów? O komentarz poprosiliśmy prof. Jarosława Sochę z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Ekspert zauważa, że nawet tak niewielki wzrost powierzchni lasów w zupełności wystarcza do zapewnienia im odpowiedniej zasobności.
Prof. Socha informuje, że w Lasach Państwowych przyrost miąższości, czyli objętości drewna, wynosi około 70 mln m3 rocznie. To więcej niż pozyskujemy.
Dzięki temu – mimo zwiększającego się pozyskania drewna – średnia zasobność Lasów Państwowych rośnie. W 1995 roku wynosiła ona 194 m3/ha, by w roku 2022 zwiększyć się do około 270 m3/ha, a zatem o prawie 40 proc. (s. 18).
Lasy Państwowe: nie wycinamy lasów, tylko drzewa w lesie
Wniosek prof. Sochy potwierdzają dane GUS. Zgodnie z nimi roczny bieżący przyrost polskich zasobów drzewnych jest wyższy niż roczne pozyskanie drewna. W 2021 roku pozyskanie wyniosło 75,7 proc. przyrostu (s. 103).
Rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska w komentarzu dla SmogLabu wyjaśnia: „Przekładając to na język inwestycji – użytkujemy 3/4, a 1/4 inwestujemy. Dzięki temu nasze lasy stają się coraz bardziej zasobne w drewno, starsze i gęstsze”.
Rzeczniczka stwierdza dalej, że powojenne nasadzenia obecnie osiągają dojrzałość, dzięki czemu powierzchnia leśna jest o 50 proc. większa niż na koniec II wojny światowej. Lasy są, jak pisze rzeczniczka LP, starsze i bardziej różnorodne.
Malinowska tłumaczy także: „my nie wycinamy lasów – wycinamy drzewa w lesie. Dla większości Polaków to żadna różnica i stąd biorą się nieporozumienia. Nie zamieniamy lasu na pola, pustynie, plantacje”.
Porównanie Cimoszewicza jest nieuprawnione
Prof. Socha podsumowuje, że proste porównywanie wzrostu zalesienia do wzrostu wolumenu pozyskiwanego drewna jest nieuzasadnione. Na dowód przytacza rosnące zasoby drewna w Polsce.
Lasy Państwowe podają (1, 2), że w połowie lat 90. zapas drewna na pniu wynosił 913 mln m3.
Od tego czasu zapas drewna się systematycznie zwiększa (choć w ostatnich trzech latach wzrost nieco wyhamował). W latach 2021-2022 zapasy drewna w Lasach Państwowych wynosiły około 1 920 mln m3, a zatem o 45 proc. więcej niż w 1995 roku.
Prof. Socha: zwiększanie pozyskania drewna uzasadnione
Prof. Jarosław Socha zwraca też uwagę, że – wbrew słowom Włodzimierza Cimoszewicza – zwiększone pozyskanie w lasach gospodarczych jest uzasadnione. Dzięki temu możliwe jest uniknięcie sytuacji, w której drzewostan ulega niszczeniu.
„Stałe zwiększanie wieku, zapasu i średniej zasobności w końcu może doprowadzić do masowego rozpadu drzewostanów. Szczególnie zagrożone są drzewostany posadzone na gruntach porolnych w okresie powojennym (jest ich około 30%). Uważam nawet, że przez pewien okres pozyskiwano za mało w porównaniu z możliwościami, co doprowadziło do wzrostu wieku, zwiększenia zapasu i to już skutkuje w ostatnich latach zwiększonym zamieraniem” – wskazuje ekspert.
Dane pokazują, że drzewostan gospodarczy w Polsce (zwany przez Cimoszewicza uprawami leśnymi) się starzeje. W 1978 roku średni wiek drzewostanów wynosił 49 lat, w 1995 roku wzrósł on do 55 lat, a w roku 2022 – już do 64 lat (s. 18). W związku z tym coraz więcej drzew osiąga tzw. wiek dojrzałości rębnej (wiek rębności) i jest przeznaczanych do pozyskania.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter