Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Praworządność poszła w niepamięć? Manipulacja Patryka Jakiego
Praworządność poszła w niepamięć? Manipulacja Patryka Jakiego
Do Polski właśnie dzisiaj popłynęły środki z Funduszu Odbudowy. Otóż do tej pory były blokowane, bo wszyscy twierdziliście, że trzeba zmienić ustawy sądowe, że trzeba zmienić ustawy w Krajowej Radzie Sądownictwa. A nagle się okazało, że żadna ustawa nie została zmieniona i pieniądze zostały odblokowane.
- 31 sierpnia 2023 roku rząd PiS złożył do Komisji Europejskiej wniosek w sprawie modyfikacji KPO. Polski plan poszerzono o rozdział poświęcony REPowerEU. Inicjatywa ta ma zwiększyć niezależność energetyczną państw UE.
- KE pozytywnie rozpatrzyła wniosek Polski i zwiększyła sumaryczną kwotę, jaką Polska może otrzymać z Funduszu Odbudowy (z 35,4 mld euro do 59,8 mld euro).
- Jeżeli zgodę wyrazi Rada UE, Polska otrzyma zaliczkę w wysokości 5,1 mld euro na projekty energetyczne.
- KE zaznacza, że wypłata pozostałych środków jest cały czas zależna od spełnienia przez Polskę trzech „super kamieni milowych”. Dotyczą one niezależności sądownictwa i przeciwdziałania korupcji.
- KE nie odblokowała środków, które zostały wynegocjowane przez Polskę w grudniu 2020 roku. Aby je otrzymać, wciąż musimy spełnić najważniejsze kamienie milowe dotyczące praworządności. Zgoda na wypłatę zaliczki 5 mld euro była związana z modyfikacją KPO, o którą wnioskował rząd PiS. Na tej podstawie wypowiedź Patryka Jakiego oceniamy jako manipulację.
Zmiana władzy pretekstem do wypłaty środków?
„Szantaż polityczny” – tak działanie Unii Europejskiej wobec Polski określił Patryk Jaki. 21 listopada w Parlamencie Europejskim toczyła się debata na temat łamania praworządności oraz naruszeń niezależności wymiaru sprawiedliwości na Węgrzech. W trakcie dyskusji głos zabrał europoseł Jaki, który zestawił sytuację Warszawy i Budapesztu. Fragment przemówienia polityk zamieścił na TikToku, gdzie materiał zyskał ponad 270 tys. wyświetleń.
Zdaniem Jakiego UE bezpodstawnie szantażowała Węgry i uzależniała wypłatę środków z Funduszu Odbudowy od wprowadzenia zmian z zakresu praworządności. Identyczny przypadek szantażu ma dotyczyć Polski.
Jaki sugeruje, że UE pod płaszczykiem praworządności wstrzymywała wypłatę środków dla Polski. W jego przekonaniu to nie o praworządność toczy się spór. Chodzi o kwestie stricte polityczne. W Polsce w połowie grudnia najprawdopodobniej do władzy dojdzie Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica. Na czele nowego rządu ma stanąć Donald Tusk.
Państwa wnioskowały o dodatkowe środki. Wśród nich Polska
Zmiana polityczna ma stanowić rzekomy pretekst do wypłaty środków. Czy aby na pewno? Zbieg wydarzeń w czasie nie oznacza automatycznie zależności przyczynowo-skutkowej. Zacznijmy od początku.
15 listopada Bloomberg informował, że Komisja Europejska może wypłacić Polsce pierwsze środki w ramach Funduszu Odbudowy. O środki te wnioskował rząd PiS, który złożył wniosek do KE o modyfikację Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Do polskiego KPO dodano rozdział poświęcony REPowerEU.
To unijny projekt mający na celu uniezależnienie państw od paliw kopalnych z Rosji oraz wsparcie zrównoważonej transformacji energetycznej. Wniosek o dodatkowe wsparcie w tym obszarze złożyła również Grecja, Portugalia i Słowenia.
Państwa członkowskie mogły wnioskować o dodatkowe środki do 31 sierpnia. Zobowiązania zawarte we wnioskach muszą zostać podjęte do końca tego roku.
Wypłata środków dla Polski to efekt starań PiS
Wypłata zaliczki w wysokości 550 mln euro z dodatkowej puli środków nie była w tym przypadku zależna od osiągnięcia przez Polskę kamieni milowych. Informację tą przekazał korespondent TVN24 w Brukseli.
– Przy jej wypłacie nie są brane pod uwagę kamienie milowe dotyczące praworządności. Nie jest więc konieczne wprowadzanie zmian w sądownictwie i procedurach dyscyplinarnych, by odblokować środki – powiedział.
Podana wówczas informacja pochodziła z nieoficjalnych źródeł. Wiemy, że jest to prawda. 21 listopada – w dniu debaty w PE – ministerstwo funduszy i polityki regionalnej poinformowało, że Polska otrzyma środki z Funduszu Odbudowy, niezależnie od spełnienia kamieni milowych.
Stało się tak na skutek decyzji KE. Zmieniła się jednak kwota. Polska otrzyma nie 550 mln euro, a 5,1 mld euro zaliczki. Pieniądze zostaną wypłacone, gdy zgodę na wypłatę wyrazi Rada Unii Europejskiej.
Praworządność odchodzi w niepamięć? To nieprawda
Rozmowy w sprawie przyznania środków prowadziło ministerstwo pod kierownictwem Grzegorza Pudy z PiS. „Wypłata tych środków to przede wszystkim efekt wielomiesięcznej pracy oraz bardzo skutecznych działań urzędników Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej” – zaznaczył minister.
Wypłata pozostałych środków będzie zależeć od realizacji przez Polskę kamieni milowych. Donald Tusk po spotkaniu z szefową KE podkreślił, że kamienie milowe pozostają do wypełnienia, a „nowy rząd będzie musiał wykazać się zdolnością do przywracania praworządności w Polsce”.
Z komunikatu Komisji Europejskiej wynika, że Polska może otrzymać resztę środków z Funduszu Odbudowy pod warunkiem, że wypełni trzy „super kamienie milowe”. Dotyczą one wzmocnienia niezależności polskiego systemu sądownictwa i wykorzystania unijnego systemu informatycznego Arachne, który pomaga wykrywać przestępstwa finansowe.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter