Strona główna Wypowiedzi Przymusowe karmienie przez nos jest torturą? Sprawdzamy

Przymusowe karmienie przez nos jest torturą? Sprawdzamy

Przymusowe karmienie przez nos jest torturą? Sprawdzamy

Przemysław Wipler

Poseł
Nowa Nadzieja

Zgodnie z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka CaseJalloh v. Germany, przymusowe karmienie osadzonego rurką przez nos jest torturą.

X, 25.01.2024

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

X, 25.01.2024

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

  • Sprawa Jalloh v. Germany nie dotyczy przymusowego karmienia, a podania środków wymiotnych rurką, którą wprowadzono do żołądka przez nos. W ten sposób zatrzymany wydalił torebkę z narkotykami, którą przedtem połknął.
  • ETPC stwierdził w tym przypadku naruszenie art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który mówi m.in. o zakazie tortur. Jednocześnie Trybunał nie wskazał, że w tym przypadku były to tortury, a doszło do poniżającego i nieludzkiego traktowania.
  • W związku z tym wypowiedź Przemysława Wiplera oceniamy jako fałsz. Poseł przywołuje wyrok w sprawie, która nie wiązała się z przymusowym karmieniem.
  • To prawda, że były sprawy, w których ETPC orzekał, że przymusowe karmienie więźnia było torturą (12). Jednak przy tym kluczowe było to, w jaki sposób przeprowadzono procedurę. Szczegółowo wyjaśniamy to w analizie.

Wąsik i Kamiński zatrzymani. Ogłosili głodówkę 

9 stycznia policja zatrzymała w Pałacu Prezydenckim byłych szefów CBA: Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Mieli oni podżegać do korupcji, a także sfałszować dokumenty w ramach afery gruntowej, za co w grudniu 2023 roku zostali prawomocnie skazani na dwa lata pozbawienia wolności.

Wąsik i Kamiński nie zgadzali się z wyrokiem sądu i w ramach protestu rozpoczęli w aresztach śledczych strajk głodowy (1, 2). Byli szefowie CBA przebywali w osobnych jednostkach: Wąsik trafił do zakładu karnego w Przytułach Starych (obok Ostrołęki), z kolei Mariusz Kamiński – do zakładu karnego w Radomiu, przy którym znajduje się szpital więzienny (1, 2, 3).

Mariusz Kamiński przymusowo dokarmiany

Jak pisaliśmy w osobnej analizie, według Kodeksu karnego wykonawczego skazanemu nie wolno odmówić przyjęcia posiłków, które dostarcza Służba Więzienna (art. 116a pkt 5). Jeśli mimo wszystko skazany nie będzie chciał jeść, lekarz za zgodą dyrektora jednostki penitencjarnej obejmuje osadzonego postępowaniem diagnostycznym (art. 115 par. 5d).

23 stycznia Kacper Kamiński, syn byłego szefa CBA, poinformował, że wobec jego ojca rozpoczęto procedurę przymusowego dokarmiania. „Lekarz poinformował mojego ojca, że wybrana zostanie najbardziej niehumanitarna metoda za pomocą sondy przez nos, pomimo iż wyraził on zgodę na dokarmianie za pomocą kroplówki” napisał Kamiński.

Służba Więzienna nie odniosła się bezpośrednio do tej relacji, ale w komunikacie dla mediów podkreślono, że wszelkie decyzje podejmuje lekarz, który kieruje się dobrem pacjenta. Kamiński po wyjściu z więzienia, na antenie Telewizji Republika [czas nagrania 4:24], potwierdził, że zastosowano wobec niego tę procedurę.

— Zostałem wyprowadzony z celi, związano mnie pasami na łóżku, po czym przez nos usiłowano wsadzić sondę z pokarmem — relacjonował były szef CBA. Dodał, że z wprowadzeniem sondy były problemy z uwagi na niewłaściwą budowę jego przegrody nosowej. — To było bolesne, niezwykle bolesne — dodał.

Dokarmianie przez nos to tortury? PiS interweniuje

Niektórzy podnoszą, że procedura przymusowego karmienia, którą zastosowano wobec Kamińskiego, była torturą. Mówił o tym prezes PiS Jarosław Kaczyński, a grupa posłów tej partii wystosowała pismo do Europejskiego Komitetu ds. Zapobiegania Torturom przy Radzie Europy. 

Z kolei poseł Konfederacji Przemysław Wipler stwierdził, że to, co przeszedł Kamiński, było torturą zgodnie z wyrokiem wydanym przez Europejski Trybunał Praw Człowiek. Chodzi o sprawę Jalloh v. Germany. Podobnego zdania jest też Marcin Warchoł.

Politycy przywołują sprawę skargi przeciwko Niemcom, którą złożył obywatel Sierra Leone – Abu Bakah Jalloh. Jednak wobec niego nie zastosowano przymusowego dokarmiania, a podano mu środki wymiotne. Powodem było uzasadnione podejrzenie, że w jego żołądku znajdują się narkotyki.

Przyłapany na gorącym uczynku

Jalloh został aresztowany w październiku 1993 roku przez czterech policjantów. Mundurowi podczas patrolu zauważyli, jak mężczyzna wyjmował z ust małe plastikowe torebki (nazywane bańkami) i wręczał je innym osobom w zamian za pieniądze (pkt. 11). Policjanci podejrzewający, że są w nich narkotyki, zatrzymali Jallohę.

Przy mężczyźnie nie znaleziono żadnych narkotyków. Jak czytamy w opisie sprawy, prokurator nakazał podanie zatrzymanemu środków wymiotnych, aby w ten sposób mógł on wydalić resztę torebek. Decyzję podjęto z uwagi na to, że „zwłoka mogłaby udaremnić śledztwo” (pkt. 12).

Zatrzymany nie zgodził się, aby lekarz podał mu środki wymiotne (pkt 13), dlatego został do tego zmuszony. Policjanci trzymali go, gdy lekarz siłą wprowadził mężczyźnie rurkę do żołądka przez nos. Okazało się, że w żołądku skarżącego znajdowała się torebka z kokainą. 

Przymusowe podanie środków wymiotnych. Jalloh oskarża Niemcy

Abu Bakah Jalloh zaczął skarżyć się na problemy z żołądkiem, a niecałe trzy miesiące później przeprowadzono u niego gastroskopię (pkt. 17). Wykazała ona podrażnienie dolnej części przełyku spowodowane cofaniem się kwasu żołądkowego. W raporcie medycznym nie powiązano wprost tego stanu z tym, jak potraktowano go tuż po zatrzymaniu.

Jalloh utrzymywał, że musiał poddać się dalszemu leczeniu, a swoje problemy ze zdrowiem wiązał z przymusowym podaniem mu środków wymiotnych. W skardze do Trybunału wskazał między innymi, że całe postępowanie było nieludzkie, poniżające i naruszyło art. 3 Konwencji (pkt. 3).

Zakaz tortur. Co mówi artykuł 3?

Zgodnie z Europejską Konwencją Praw Człowieka „nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu”.  W opisywanym wyżej przypadku Trybunał uznał, że skarga obywatela Sierra Leone jest w tej kwestii zasadna. Głos „za” oddało 10 sędziów, a 7 było przeciwko.

Nie uznano jednak, że to, co przeszedł Jalloh, było torturą. Trybunał orzekł, że został on poddany nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu, które naruszyło art. 3 Konwencji. Co więcej, uznano, że dowody wykorzystane w postępowaniu karnym przeciwko skarżącemu uzyskano bezpośrednio w wyniku naruszenia jednego z podstawowych praw gwarantowanych przez Konwencję. 

Dlatego też Trybunał przyznał, że doszło do naruszenia art. 6 Konwencji, co również podniósł w swojej skardze Jalloh. Art. 6 mówi o prawie do rzetelnego procesu sądowego.

Przymusowe dokarmianie to tortury? Fałsz

Czy na podstawie sprawy Jalloh v. Germany można uznać, że przymusowe karmienie przez nos zastosowane wobec Mariusza Kamińskiego również było naruszeniem art. 3 Konwencji? Nie, ponieważ to dwie zupełnie różne sprawy: przymusowe karmienie więźnia, który głoduje, a podanie środków wymiotnych osobie, która połknęła narkotyki. 

Politycy, którzy wskazują na tę sprawę, pomijają, że nie jest ona zbieżna z tym, co zastosowano wobec Kamińskiego. Zapominają też o najistotniejszym fakcie: nie przyznano, że obywatel Sierra Leone, skarżący Niemcy, został poddany torturom.

Przymusowe dokarmianie. Co mówi Światowe Stowarzyszenie Lekarzy?

W kontekście przymusowego dokarmiania Kamińskiego przywołuje się także deklarację Światowego Stowarzyszenia Lekarzy, przyjętą w 1975 roku w Tokio i później zmienioną w 2016 roku. Są to wytyczne dla lekarzy dotyczące tortur i innego okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania oraz karania w związku z zatrzymaniem i uwięzieniem.

Jeden punkt dotyczy przymusowego karmienia (pkt. 8). Według przyjętej deklaracji więzień, który odmawia posiłków, a zdaniem lekarzy jest zdolny do oceny skutków takiego dobrowolnego odmawiania, nie powinien być przymusowo karmiony. Zdolność do oceny możliwych skutków odmowy jedzenia powinna być oceniona przez co najmniej jednego niezależnego lekarza.

Jest to jedynie deklaracja i zalecenie tej organizacji. Na mocy tego dokumentu nie można stwierdzić, że przymusowe dokarmianie zostało zakazane. Co więcej, w deklaracji nie uznano przymusowego dokarmiania wprost za torturę. Nie określono, czym jest tortura, jedynie zadeklarowano, że żaden lekarz nie powinien pod żadnym pozorem brać udziału w torturowaniu pacjenta.

Przymusowe karmienie torturą. Analiza przypadku z Ukrainy 

Europejski Trybunał Praw Człowieka już kilkukrotnie orzekał w sprawach dotyczących strajku głodowego więźnia i przymusowego dokarmiania. Trybunał też stwierdzał w przeszłości naruszenie art. 3 Konwencji, ale działo się tak nie z powodu samego w sobie przymusowego karmienia, ale z uwagi na okoliczności i sposób przeprowadzenia całej procedury.

W 2005 roku Trybunał orzekał w sprawie Nevmerzhitsky v. Ukraine. Skarżący jako osoba tymczasowo zatrzymana był kilkukrotnie poddawany przymusowemu karmieniu. Trybunał zakwestionował sposób, w jaki je przeprowadzano. Skarżący był przykuwany kajdankami do krzesła lub do urządzenia grzewczego i zmuszany do połknięcia gumowej rurki, podłączonej do wiadra ze specjalną mieszanką odżywczą (pkt. 90).

Trybunał uznał, że w tym przypadku doszło do naruszenia art. 3 Konwencji, a karmienie przymusowe było torturami. Nie dość, że procedury były przeprowadzane metodami, które zostały zakwestionowane, ukraiński rząd nie uzasadnił medycznie potrzeby ich zastosowania (pkt. 96).

Trybunał zszokowany tym, w jaki sposób przymusowo karmiono więźnia

W 2007 roku Trybunał stwierdził naruszenie art. 3 Konwencji w sprawie Ciorap v. Moldova i uznał, że to, co zrobiono osadzonemu, było torturą. Taką decyzję uzasadniono m.in. tym, że decyzja o przymusowym karmieniu nie była odpowiednio uzasadniona i udokumentowana (pkt. 113). Trybunał przyznał też, że był wstrząśnięty samym sposobem karmienia.

Więzień został skuty kajdankami, chociaż nie stawiał oporu. Do zmuszenia, aby otworzył usta i wyciągnął język, używano metalowych narzędzi (pkt. 85). Trybunał wprost przyznał, że sposób przeprowadzenia procedury zszokował tę instytucję, a skarżący został narażony na ogromny ból fizyczny i upokorzenie (pkt. 88).

Przymusowe karmienie a prawa człowieka. ETPC wyjaśnia

Ważne także dla sprawy Kamińskiego jest wyjaśnienie Trybunału, kiedy przymusowe karmienie jest zgodne z prawami człowieka, a kiedy je narusza. Zarówno przy sprawie Nevmerzhitsky v. Ukraine, jakCiorap v. Moldova Trybunał wyjaśnił, że „środek, który ma charakter terapeutyczny z punktu widzenia ustalonych zasad medycyny, nie może co do zasady być uważany za nieludzki”.

Jeśli więc przymusowe karmienie jest uzasadnione dobrem więźnia, ratowaniem jego życia, nie narusza art. 3 Konwencji. Trybunał podkreśla jednak, że medyczna konieczność przeprowadzenia procedury jest kluczowa, tak samo jak minimalizacja dotkliwości całej procedury dla osoby, wobec której jest stosowana.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!