Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Spór pomiędzy Komisją Europejską i Gazpromem: jak się potoczył?
Spór pomiędzy Komisją Europejską i Gazpromem: jak się potoczył?
Przypomnę, że kilka lat temu Komisja Europejska umorzyła śledztwo wobec Gazpromu, nie stosując wysokich kar, do których miała prawo.
- Komisja Europejska od 2011 roku prowadziła śledztwo dotyczące praktyk monopolistycznych Gazpromu w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej. Sformułowano trzy zarzuty względem rosyjskiego koncernu.
- Śledztwo zakończyło się w 2015 roku, kiedy to KE oskarżyła Gazprom o nadużywanie dominującej pozycji i stosowanie praktyk monopolistycznych. Rozpoczęły się negocjacje pomiędzy stronami. Rosjanom groziła kara w wysokości 10 proc. rocznego obrotu.
- W 2018 roku doszło do ugody. KE odstąpiła od kar finansowych pod warunkiem przestrzegania przez Gazprom listy zobowiązań mających na celu ukrócenie praktyk monopolistycznych.
- Polski PGNiG zaskarżył decyzję do Sądu UE. 2 lutego 2022 roku został wydany wyrok, na mocy którego oddalono zarzuty polskiego koncernu. Sąd nie dopatrzył się nieprawidłowości w decyzji KE.
- Na tej podstawie oceniamy wypowiedź Bielana jako prawdziwą.
Rosja zaatakowała Ukrainę
W nocy z 23 na 24 lutego 2022 roku Federacja Rosyjska dokonała zbrojnej agresji na Ukrainę. Prezydent Putin wystąpił z orędziem, podczas którego ogłosił początek wojskowej operacji specjalnej. Jej celem jest obrona ludności Donbasu przed „ludobójstwem”, a także „demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy”.
Inwazja Rosji na Ukrainę spotkała się z potępieniem Zachodu. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Unia Europejska nałożyły na Rosję sankcje osobowe i gospodarcze. Te drugie objęły m.in. rosyjski sektor finansowy, na czele z największym bankiem Sberbank.
Rosyjski gaz w Europie
Na ten temat wypowiedział się Adam Bielan w programie „Kwadrans Polityczny”. Polityk przedstawił sytuację oraz zaproponował rozwiązania, które powinny zostać podjęte w reakcji na rosyjską agresję.
Zdaniem Bielana Parlament Europejski powinien przede wszystkim doprowadzić do całkowitego powstrzymania projektu Nord Stream 2. Więcej na temat gazociągu, który stał się bronią polityczną Putina, przeczytasz w naszych analizach (tutaj i tutaj).
Lider Partii Republikańskiej przypomniał, że w przeszłości UE podejmowała dość zachowawcze środki wobec rosyjskich spółek gazowych. Odwołał się on do sporu prawnego pomiędzy Komisją Europejską i Gazpromem. Pomimo możliwości nałożenia wysokich kar Trybunał powstrzymał się wtedy od wydania wyroku.
Sprawa toczyła się przez kilka lat
Sprawa wspomniana przez Bielana toczyła się od 2011 roku, kiedy to Komisja Europejska postanowiła przyjrzeć się sektorowi gazowemu w państwach członkowskich. Rok później podjęte zostały działania mające na celu sprawdzenie, czy Gazprom nie łamie przepisów antymonopolowych UE.
Rozpoczęcie procedury nie przesądzało jeszcze tego, jaką decyzję podejmie KE, a jedynie, że sprawa zostanie potraktowana priorytetowo. Za procedury monopolistyczne grozi kara nawet do 10 proc. rocznego obrotu spółki.
Trzy zarzuty wobec Gazpromu
Oskarżenia wobec Gazpromu odnosiły się do trzech praktyk, o których stosowanie w Europie Centralnej i Wschodniej podejrzewano rosyjską spółkę. Były to:
- blokowanie swobodnego przepływu gazu pomiędzy krajami członkowskimi Unii Europejskiej,
- uniemożliwianie dywersyfikacji dostaw gazu,
- stosowanie nieuczciwych cen przez powiązanie cen gazu z cenami ropy.
Śledztwo trwało do 2015 roku
Wiosną 2015 roku Komisja Europejska sfinalizowała śledztwo dotyczące powyższych zarzutów. Rosyjski koncern został oskarżony o nadużywanie dominującej pozycji i stosowanie praktyk monopolistycznych w krajach Europy Środowej i Południowo-Wschodniej.
Gazprom ustosunkował się do zarzutów we wrześniu 2015 roku. Rosjanie przesłali wstępną listę zobowiązań, które byli skłonni przyjąć, aby doprowadzić do ugody z KE. Rozpoczęły się negocjacje trwające dwa lata. 14 lutego 2017 roku Gazprom przesłał ostateczną listę zobowiązań, które Komisja wstępnie zaakceptowała.
Organ unijny zaproponował okres testowy (7 tygodni), podczas którego sprawdzone miały być rozwiązania zaproponowane przez Gazprom. Państwa Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej mogły w tym czasie zgłaszać swoje uwagi i komentarze. Negatywną opinię wyraził polski PGNiG.
W 2018 roku doszło do ugody
Po przeprowadzonym śledztwie można było podejrzewać, że Komisja nałoży na koncern kary finansowe. W 2017 roku podobna kara dotknęła Google – z powodu nadmiernej dominacji rynkowej i za praktyki monopolistyczne znana spółka została zobligowania do zapłacenia 2,42 mld euro.
Ostatecznie jednak, w 2018 roku, Komisja Europejska podjęła decyzję, że na Gazprom nie zostanie nałożona kara finansowa. Organ unijny postawił jednak rosyjski koncern przed konkretnymi zobowiązaniami, mającymi na celu zakończenie praktyk monopolistycznych:
- koniec z umownymi barierami w swobodnym przepływie gazu,
- obowiązek ułatwienia przepływu gazu do i z odizolowanych rynków,
- ustrukturyzowany proces zapewniający konkurencyjne ceny gazu,
- powstrzymanie się od dominowania rynku dostaw gazu.
Komisja zaznaczyła jednak, że w przypadku nieprzestrzegania zobowiązań przez Gazprom, nałożona zostanie kara finansowa w wysokości 10 proc. rocznych obrotów koncernu. Mogłoby to być nawet do 11,3 mld dolarów.
Odwołanie PGNiG
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo próbowało odwołać się od wyroku do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Polskie przedsiębiorstwo starało się podważyć ugodę KE i Gazpromu z 2018 roku. Polska zarzucała Unii wybiórcze traktowanie spraw (kara dla Google i ugoda z Gazpromem) oraz zbyt korzystne warunki narzucone rosyjskiemu koncernowi.
Wyrok został wydany przez Sąd Unii Europejskiej 2 lutego 2022 roku. Polskie zarzuty zostały oddalone – nie dopatrzono się błędów proceduralnych lub merytorycznych w decyzji Komisji Europejskiej.
Decyzja Sądu UE jest decyzją pierwszej instancji, co oznacza, że PGNiG ma jeszcze prawo do apelacji.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter