Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Sześć lat od Czarnego Protestu. Co Polacy i Polki sądzą o aborcji?
Sześć lat od Czarnego Protestu. Co Polacy i Polki sądzą o aborcji?
W 2016 roku ok. 32-35 proc. było np. za liberalizacją prawa aborcyjnego. Po tych protestach, po tym wyroku (Trybunału Konstytucyjnego – przyp. Demagog), za liberalizacją prawa aborcyjnego jest ok. 70 proc. obywateli i obywatelek.
- W 2016 roku, według badania CBOS, 62 proc. Polaków było przeciwnych zmianom w ustawie dotyczącej aborcji. „Za” liberalizacją prawa było 23 proc. respondentów.
- Sondaż IPSOS dla Oko.press z 2016 roku donosił, że za liberalizacją ustawy aborcyjnej opowiadało się 37 proc. ankietowanych.
- Nowsze badanie CBOS z 2020 roku donosiło o umocnieniu się poparcia dla kompromisu aborcyjnego. Odsetek osób opowiadających się za liberalizacją prawa wyniósł 23 proc.
- W sondażu IPSOS dla Oko.press z maja 2022 roku 2⁄3 Polaków udzieliło odpowiedzi „tak” na pytanie: „Czy Pana/Pani zdaniem kobieta powinna mieć prawo do przerwania ciąży do 12. tygodnia jej trwania”. W sondażu pominięto jednak pytanie o przesłanki, w których aborcja powinna być dopuszczalna. Wiemy tylko, ile osób jest za prawem do aborcji. Brakuje natomiast informacji o odsetku zwolenników liberalizacji częściowej i całkowitej.
- Z najbardziej aktualnego sondażu United Surveys z 2022 roku wynika, że 76 proc. Polaków popiera rozszerzenie katalogu dwóch przesłanek do legalnej aborcji. Jednakże część z nich (32 proc.) stanowili zwolennicy powrotu do starego kompromisu. Oznacza to, że zwolenników szerszej liberalizacji było 44 proc.
- Joanna Scheuring-Wielgus przytacza przybliżone statystyki poparcia dla liberalizacji aborcji z 2016 roku, jednak mylnie porównuje je ze statystykami z 2022 roku. W 2016 roku liberalizacja, o którą pytano w sondażach, oznaczała rozszerzenie katalogu trzech przesłanek, a obecnie pod to pojęcie wliczają się również zwolennicy powrotu do kompromisu aborcyjnego sprzed 2020 roku.
- Faktycznie, za rozszerzeniem katalogu przesłanek do legalnej aborcji jest obecnie ponad 70 proc., jednak zwolenników liberalizacji rozumianej tak jak w 2016 roku jest obecnie ok. 44 proc. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako manipulację.
- Po wypowiedzi posłanki ukazały się dwa kolejne sondaże na ten temat. Według sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, liberalizację prawa dotyczącego przerywanie ciąży popiera 49,2 proc. (z czego 13,5 proc. osób twierdzi, że prawo do aborcji w Polsce powinno przysługiwać w nieograniczonym zakresie). Natomiast z badania IBRiS dla Onetu wynika, że aborcję na życzenie do 12 tygodnia popiera ok. 57,3 proc. Wciąż nie są to wyniki zbliżone do tych przytoczonych przez Scheuring-Wielgus.
Sześć lat protestów w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego
W październiku minęły dwa lata od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. TK uznał przerywanie ciąży w sytuacji dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu za sprzeczne z Konstytucją. W wyniku tego wydarzenia doszło do fali protestów pod hasłem Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
To nie był pierwszy taki zryw. We wrześniu 2016 roku Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy komitetu „Ratujmy Kobiety”, którego celem była liberalizacja prawa aborcyjnego. W konsekwencji w dużych polskich miastach doszło do manifestacji pod nazwą „Czarny Protest„.
Joanna Scheuring-Wielgus stwierdziła w wywiadzie dla TOK FM, że wytrwała praca ruchu na rzecz liberalizacji aborcji ma sens i skutecznie przeciwstawia się konserwatywnej polityce rządu. Zaznaczyła, że w ciągu ostatnich sześciu lat, a szczególnie po wyroku Trybunału, znacząco wzrósł odsetek Polaków popierających zmiany w ustawie aborcyjnej.
CBOS: w 2016 roku większość badanych przeciwnych liberalizacji
Tuż po pierwszych manifestacjach Czarnego Protestu Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziło sondaż, w ramach którego pytano respondentów o zdanie na temat dopuszczalności aborcji. Na początku respondentom przypomniano obowiązujące wówczas przesłanki dla legalnego przerwania ciąży.
W październiku 2016 roku większość Polaków popierała obowiązujący tzw. kompromis aborcyjny. Wiele osób popierało dopuszczalność aborcji w sytuacji zagrożenia życia (86 proc.) lub zdrowia matki (77 proc.). 4 na 5 Polaków zgadzało się z aborcją, w sytuacji gdy ciąża pochodziła z czynu zabronionego, np. z gwałtu. Nieco mniejsze poparcie, ale wciąż wysokie odnotowano w przypadku aborcji z powodu poważnego uszkodzenia płodu (60 proc.).
Ponad połowa ankietowanych stwierdziła, że nie należy zmieniać obowiązującego prawa. Takiej odpowiedzi udzieliło 62 proc. ankietowanych. Natomiast za liberalizacją był prawie co czwarty Polak (23 proc.). Dodatkowo zdaniem 7 proc. osób ówczesne prawo wymagało zaostrzenia.
Poglądy polityczne i wiara wiążą się z opinią na temat aborcji
Postulat liberalizacji prawa o przerywaniu ciąży miał najwięcej zwolenników wśród osób nieuczestniczących w praktykach religijnych (46 proc.) i określających swoje poglądy polityczne jako lewicowe (35 proc.). Badani uważający się za głęboko wierzących zdecydowanie najczęściej opowiadają się za zaostrzeniem przepisów (24 proc.).
CBOS podkreśliło, że w kwestii przyzwolenia na aborcję od lat był obserwowany trend spadkowy. Jeszcze w 2012 roku „za” liberalizacją było 34 proc. osób.
IPSOS: Niemal połowa badanych w 2016 roku nie popierała zmian w ustawie
W sondażu IPSOS przeprowadzonego dla OKO.press we wrześniu 2016 roku zapytano badanych, co należałoby zrobić z działającym wówczas kompromisem aborcyjnym, jednocześnie przypominając respondentom, w jakich przypadkach była wówczas dozwolona aborcja. Do wyboru były trzy odpowiedzi:
- zaostrzyć ustawę, zakazać aborcji całkowicie,
- złagodzić, dopuszczać przerywanie ciąży także z powodu trudnej sytuacji kobiety,
- nie zmieniać.
Niemal połowa badanych odpowiedziała wtedy, że ustawy nie należy zmieniać (47 proc.). Trochę ponad 1⁄3 odpowiedziała, że ustawę należy złagodzić (37 proc.), a 11 proc. była zdania, że ustawę należy zaostrzyć.
CBOS: po wyroku TK co czwarty Polak za liberalizacją
CBOS w badaniu z 2020 roku podzielił respondentów na 4 grupy:
- dopuszczających aborcję w węższym zakresie, niż obecnie zezwala na to prawo (40 proc.),
- dopuszczających przerwanie ciąży, jeżeli zachodzą okoliczności ustawowe (36 proc.),
- dopuszczających aborcję w szerszym zakresie niż ustawowy (23 proc.),
- udzielających odpowiedzi mieszanych (1 proc.).
W porównaniu do wcześniejszych pomiarów z bieżącej dekady umocniło się poparcie dla kompromisu aborcyjnego, a także – w stosunku do wyników z lat 2012–2016 – zwiększył się nieco odsetek opowiadających się za liberalizacją prawa. Jednocześnie najmniejszy w tym dziesięcioleciu okazał się odsetek badanych, którzy sytuowali się wśród zwolenników zaostrzenia obowiązujących przepisów.
Badanie przeprowadzono już po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, jednak przed jego wejściem w życie, do którego doszło dopiero w styczniu 2021 roku. W związku z tym w sondażu CBOS przez kompromis aborcyjny należy rozumieć obowiązujące do tego czasu trzy przesłanki.
Kompromis popierały osoby centrowe
Na liberalizację aborcji wyraźnie częściej zgadzali się badani popierający Lewicę oraz Polskę 2050, deklarujący lewicową orientację polityczną oraz nieuczestniczący w praktykach religijnych. Wyróżniają się pod tym względem także kobiety, najmłodsi respondenci i mieszkańcy największych aglomeracji. Do grupy popierającej zaostrzenie kompromisu aborcyjnego częściej zaliczali się potencjalni wyborcy Zjednoczonej Prawicy oraz Konfederacji, respondenci zaangażowani w praktyki religijne (zwłaszcza uczestniczący w nich kilka razy w tygodniu) oraz ankietowani powyżej 65. roku życia, osoby najmniej wykształcone i mieszkańcy wsi.
Ówczesny kompromis aborcyjny miał relatywnie najwięcej zwolenników wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej, wśród osób o centrowej orientacji politycznej oraz mniej zaangażowanych w praktyki religijne.
IPSOS: Większość za aborcją do 12. tygodnia ciąży
W sondażu IPSOS dla OKO.press z maja 2022 roku aż 80 proc. osób w wieku od 18 do 29 lat odpowiedziało „tak” na pytanie o prawo do aborcji do 12. tygodnia. W 2019 roku było to tylko 48 proc.
We wszystkich badanych grupach wiekowych większość badanych popierała aborcję do 12. tygodnia ciąży. Biorąc pod uwagę wszystkie wyniki – równo 2⁄3 Polaków popierało prawo kobiety do przerwania ciąży do 12. tygodnia jej trwania (66 proc.).
Poparcie było tym większe, im młodsi byli respondenci. W grupach wiekowych od 30 do 39 lat i od 40 do 49 lat poparcie wynosiło powyżej 70 proc. (odpowiednio 74 proc. i 71 proc.). Grupa badanych w wieku od 50 do 59 wykazywała poparcie w 66 proc. Najrzadziej prawo do aborcji popierały osoby w wieku powyżej 60 lat.
Zauważmy jednak, że w powyższym sondażu ankietowani nie byli pytani o przesłanki i przyczyny, przy których aborcja powinna być dopuszczalna. Z tego powodu nie możemy wyciągnąć wniosku na temat poparcia Polaków dla liberalizacji ustawy.
United Surveys: W 2022 roku 44 proc. badanych chce liberalizacji ustawy względem kompromisu aborcyjnego
United Surveys przeprowadziło w bieżącym roku badanie dla DGP i RMF FM. Celem sondażu było zbadanie m.in. wpływu orzeczenia TK z 2020 roku na chęć posiadania dzieci. Ponadto zapytano ankietowanych o opinie na temat prawa aborcyjnego.
Na pytanie, co powinno zrobić się z prawem aborcyjnym, najwięcej respondentów (44 proc.) wskazało, że powinno ono zostać złagodzone względem obowiązującego w 2020 roku kompromisu aborcyjnego. Około 1⁄3 badanych była zdania, że należy powrócić do kompromisu (32 proc.). Następną grupą były osoby, według których powinien pozostać obecny stan prawny (12 proc.), za nimi zwolennicy zaostrzenia przepisów (7 proc.) i osoby niezdecydowane (5 proc.).
Obecnie przez liberalizację należy rozumieć rozszerzenie katalogu dwóch przesłanek legalnej aborcji (zagrożenie życia lub zdrowia matki oraz ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego). Taką zmianę popiera 3⁄4 Polaków, jednak dużą część z nich (32 proc.) stanowią zwolennicy powrotu do kompromisu sprzed 2020 roku. Tym samym nie możemy tego odsetka porównywać do grupy ludzi, którzy popierali liberalizację w 2016 roku.
Względem sondażu z 2021 roku widoczne są głównie zmiany w przypadku zwolenników złagodzenia (wzrost o 7,5 proc.) oraz powrotu do kompromisu aborcyjnego (spadek o 10,8 proc.). W pozostałych grupach zmiany wynosiły mniej niż 5 proc.
Ponad połowa badanych (52 proc.) w 2022 roku stwierdziła, że orzeczenie TK zmniejszyło chęć Polaków do posiadania dzieci. Kolejne 32 proc. uważało, że decyzja nie miała wpływu, a pozostali twierdzili, że zwiększyło chęć posiadania dzieci (7 proc.), lub nie miało zdania (9 proc.).
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter