Strona główna Wypowiedzi Uczniów ubywa, a nauczycieli przybywa? Sprawdzamy!

Uczniów ubywa, a nauczycieli przybywa? Sprawdzamy!

Uczniów ubywa, a nauczycieli przybywa? Sprawdzamy!

Przemysław Czarnek

Poseł
Prawo i Sprawiedliwość

(…) w ciągu ostatnich 20 lat ubyło 1,5 mln dzieci z polskich szkół, a przybyło 70 tys. nauczycieli.

Wywiad dla Onet.pl, 01.09.2022

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

Wywiad dla Onet.pl, 01.09.2022

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

  • Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w roku szkolnym 2000/2001 do szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich uczęszczało 6,8 mln dzieci.
  • W roku szkolnym 2020/2021 liczba uczniów szkół dla dzieci i młodzieży spadła do 4,6 mln.
  • W ciągu 20 lat liczba dzieci w szkołach zmalała więc o 2,24 mln. To nawet większy spadek, niż wskazał Przemysław Czarnek.
  • Biorąc pod uwagę również szkoły policealne oraz szkoły dla dorosłych, liczba uczniów spadła o nawet 2,5 mln.
  • W roku szkolnym 2000/2001, według danych NIKCODN, szkoły zatrudniały prawie 721,7 tys. nauczycieli.
  • Dwadzieścia lat później, według danych z Systemu Informacji Oświatowej, liczba nauczycieli spadła poniżej 700 tys., zmniejszając się o ponad 34 tys. Roczniki statystyczne GUS wskazują natomiast na spadek o 30,2 tys. etatów nauczycielskich.
  • Minister edukacji nie ma zatem racji, gdy twierdzi, że liczba nauczycieli wzrosła. Ponadto nie doszacował on spadku liczby uczniów w ciągu ostatnich 20 lat. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako fałsz.

Nowy rok szkolny, nowe wyzwania

1 września uczniowie oraz nauczyciele rozpoczęli nowy rok szkolny. Polskie szkolnictwo czeka kilka nowości, takich jak wprowadzenie nowego przedmiotu Historia i Teraźniejszość czy utworzenie stanowiska pedagoga specjalnego. Ministerstwo Edukacji zapowiedziało także uproszczenie procedury awansu zawodowego.

Z drugiej strony, od kilku tygodni powraca temat strajku nauczycieli. Pedagodzy są m.in. niezadowoleni z podpisanej niedawno przez prezydenta nowelizacji Karty Nauczyciela, a także domagają się podwyżek. 24 sierpnia 2022 roku ZNP podjął uchwałę, w której postanowił ogłosić pogotowie protestacyjne obejmujące m.in. oflagowanie i oplakatowanie zakładów pracy.

Minister edukacji obiecuje podwyżki i uspokaja

W rozmowie z Onetem Przemysław Czarnek poinformował, że nauczyciele wchodzący do zawodu zarobią w tym roku szkolnym o 20 proc. więcej. – Ze 100 proc. pewnością mogę zapewnić, że niebawem będą kolejne podwyżki – dodał minister.

Zapewnił też, że w polskich szkołach nie ma obecnie problemów kadrowych. Według Czarnka w ciągu ostatnich 20 lat liczba uczniów zmniejszyła się o 1,5 mln, podczas gdy liczba nauczycieli wzrosła o 70 tys. Co mówią na ten temat dane?

Ponad 2 mln uczniów mniej

Zacznijmy od raportów „Oświata i wychowanie” Głównego Urzędu Statystycznego.

Według tego źródła w roku szkolnym 2000/2001 liczba uczących się w szkołach podstawowych, gimnazjach i ponadgimnazjalnych wyniosła 7 404 385 (tabl. 6, s. 137). W roku szkolnym 2020/2021 liczba uczniów w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych była równa 4 931 461 (s. 29, tabl. 1.6).

Wskazywałoby to na spadek liczby uczniów nawet o ponad 2,5 mln. Warto jednak odnotować, że do tej statystyki wliczają się również uczniowie szkół policealnych (ok. 204,7 tys. osób w ubiegłym roku, tabl. 1.10) oraz szkół dla dorosłych (103,3 tys. osób w ubiegłym roku, tabl.1.12).

Co ciekawe, inne liczby znajdują się w tabeli zawierającej liczbę uczniów z podziałem na wiek. W roku szkolnym 2000/2001 w polskich szkołach miało być 7 240 607 uczniów w wieku 7-21 lat. Dwadzieścia lat później ich liczba zmalała do 4 711 027 – czyli o ok. 2,4 mln. Do tej statystyki nadal wliczają się jednak osoby dorosłe uczęszczające do szkół policealnych.

Przemysław Czarnek wspominał o dzieciach, więc sięgnijmy po dane dotyczące jedynie uczniów szkół dla dzieci i młodzieży. W roku szkolnym 2000/2001 do szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich uczęszczało łącznie 6 853 528 uczniów (s.139, tabl. 8).

Tymczasem w roku szkolnym 2020/2021 do szkół dla dzieci i młodzieży (czyli bez przedszkoli, szkół policealnych oraz szkół dla dorosłych) chodziło łącznie 4 613 258 uczniów podstawówek i szkół średnich (s.31, tabl. 1.8). Oznacza to, że po dwudziestu latach do szkół uczęszcza ok. 2,24 mln mniej dzieci.

Rocznik Statystyczny potwierdza, że liczba uczniów spadła o 2 mln

Podobne dane znajdziemy w rocznikach statystycznych. W tym przypadku liczba uczniów jest podawana w podziale na szczebel kształcenia.

Według Rocznika Statystycznego Rzeczypospolitej Polskiej 2010 w roku szkolnym 2000/2001 do szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich uczęszczało 6 853 600 uczniów (s. 369, tabl. 1.226). Najnowszy rocznik wskazuje liczbę 4 613 100 uczniów (s. 343, tabl. 1.238). Z obliczeń wykluczyliśmy szkoły policealne, dla dorosłych i wyższe.

Przy uwzględnieniu danych z roczników statystycznych należy przyjąć spadek liczby dzieci w szkołach o 2,2 mln w ciągu ostatnich 20 lat.

Nauczycieli również ubywa

Według danych Najwyższej Izby Kontroli (NIK) w roku szkolnym 2000/2001 w całej Polsce zatrudnionych było 721 700 nauczycieli (s. 76, tabl. 1). Te same dane podaje również Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli.

Natomiast we wrześniu 2021 roku liczba osób zatrudnionych na stanowisku nauczyciela wynosiła 687 219 – jak pokazują dane z Systemu Informacji Oświatowej (SIO), działającego od 2005 roku.

A zatem, wbrew słowom Przemysława Czarnka, liczba nauczycieli w ciągu ostatnich dwóch dekad zmalała. Spadek wyniósł ok. 34 tys. Pamiętajmy jednak, że statystyki te dotyczą również szkół policealnych oraz szkół dla dorosłych.

W latach 2018–2020 liczba nauczycieli również wynosiła ok. 680 tys. W wywiadzie dla Onetu minister edukacji potwierdził, że w tym roku szkolnym szkoły zatrudniają ok. 700 tys. pedagogów.

Dane GUS również wskazują na spadek

Ponownie możemy również sięgnąć do roczników statystycznych. Według GUS w roku szkolnym 2000/2001 (s. 368, tabl. 1.266) w szkołach pracowało 426 900 nauczycieli (bez nauczycieli szkół policealnych, wyższych, a także przedszkoli). Dwadzieścia lat później liczba ta spadła o 30,2 tys. – do 396 700 osób.

Różnica pomiędzy danymi GUS a danymi pochodzącymi od NIK i SIO może wynikać z przyjętej przez GUS metodologii (s.366). Do roku 2000/2001 liczyli oni jedynie nauczycieli pełnozatrudnionych, a dane z lat późniejszych dotyczą nauczycieli pełnozatrudnionych i niepełnozatrudnionych w przeliczeniu na pełnozatrudnionych.

Utrudnia to porównanie ze sobą danych z interesujących nas roczników. Tymczasem w SIO znajdziemy informacje o nauczycielach zarówno pracujących na pełen etat, jak i na część etatu.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!