Omawiamy ważne fakty dla debaty publicznej, a także przedstawiamy istotne raporty i badania.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Co dalej z koncesją dla TVN? Analizujemy projekt ustawy medialnej
Analizujemy możliwe konsekwencje nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Co dalej z koncesją dla TVN? Analizujemy projekt ustawy medialnej
Analizujemy możliwe konsekwencje nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji.
Od wczoraj tematem numer jeden w polskiej polityce jest projekt nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji, który zyskał już miano „lex TVN”. Według jego zwolenników porządkuje on dotychczasowe przepisy i przeciwdziała próbom wpływu na polski rynek medialny ze strony wrogich nam państw. Jego krytycy twierdzą z kolei, że stanowić on będzie dla obozu rządowego narzędzie do walki z nieprzychylnymi mu mediami. Kto ma rację?
Co zakłada projekt ustawy?
Poselski projekt nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji został złożony 7 lipca przez grupę posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Marek Suski.
Projekt zakłada zmiany w artykule 35 Ustawy o radiofonii i telewizji, który reguluje zasady przyznawania koncesji na nadawanie programów radiowych i telewizyjnych. Kluczowymi dla przedmiotu niniejszej analizy są przepisy zawarte w ustępach 2 i 3, które omawiają kwestie przyznawania koncesji podmiotom z udziałem kapitału zagranicznego lub mającym swoją siedzibę poza granicami Polski.
W obecnym brzmieniu Ustawa o radiofonii i telewizji (art. 35 ust. 3) nie nakłada żadnych restrykcji pod kątem przyznawania koncesji dla podmiotów, których siedziba znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego (państwa członkowskie Unii Europejskiej + Norwegia, Islandia i Liechtenstein).
Koncesja obecnie może również być udzielona podmiotom z udziałem kapitału zagranicznego (art. 35 ust. 2) w sytuacji, gdy:
- udział kapitału zagranicznego nie przekracza 49 proc. kapitału zakładowego spółki,
- osobami uprawnionymi do reprezentowania lub prowadzenia spraw spółki albo członkami zarządu spółki są w większości osoby posiadające obywatelstwo polskie i stałe miejsce zamieszkania w Polsce,
- udział głosów osób zagranicznych i spółek zależnych w zgromadzeniu wspólników lub w walnym zgromadzeniu nie przekracza 49 proc.,
- osoby zagraniczne nie dysponują bezpośrednio lub pośrednio większością przekraczającą 49 proc. głosów w osobowej spółce handlowej,
- członkami rady nadzorczej spółki są w większości osoby posiadające obywatelstwo polskie i stałe miejsce zamieszkania w Polsce.
Zaproponowane przez posłów PiS zmiany nakładają pewne ograniczenia na podmioty zagraniczne, których siedziba znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Nowelizacja wprowadza bowiem zasadę, zgodnie z którą koncesja nie będzie mogła zostać udzielona podmiotowi zależnemu
„od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego”.
Nowelizacja zakłada również 6-miesięczny okres przejściowy, w czasie którego podmioty posiadające koncesję mają dostosować swoją strukturę kapitałową do nowych przepisów.
Obecna struktura właścicielska TVN
Biorąc pod uwagę obecną strukturę kapitałową mediów w Polsce, proponowane zmiany dotyczyłyby więc w pierwszej kolejności Grupy TVN, której struktura właścicielska przedstawia się następująco:
Nadawcą programów telewizyjnych TVN-u jest polska spółka TVN SA z siedzibą przy ulicy Wiertniczej 166 w Warszawie.
Spółka TVN SA w całości należy do holenderskiej spółki Polish Television Holding B.V.
Właścicielem Polish Television Holding B.V. jest z kolei amerykańska spółka Discovery Inc.
Zachodzi tu więc przewidziana nowelizacją sytuacja, w której podmiot zagraniczny mający siedzibę w Europejskim Obszarze Gospodarczym (Polish Television Holding B.V.) będący właścicielem podmiotu, któremu udzielona została koncesja (TVN SA), jest kapitałowo zależny od podmiotu, którego siedziba znajduje się poza Europejskim Obszarem Gospodarczym (Discovery Inc.).
Reakcja Zarządu TVN SA
W związku z projektem ustawy Zarząd spółki TVN SA wydał krótkie oświadczenie, w którym czytamy:
„Dla TVN najważniejsi są widzowie i ich prawo do rzetelnej, sprawdzonej informacji. To w ich imieniu nasi dziennikarze zadają pytania i od ponad 20 lat patrzą na ręce każdej władzy.
W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta a widzów pozbawić prawa do wyboru. Pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów.
Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni, działając w imieniu naszych widzów”.
Komentarze polityczne
Sprawa szybko nabrała wymiaru politycznego. Premier Morawiecki wyraził poparcie dla projektu, wskazując, że może on ograniczyć możliwość przejmowania polskich mediów przez kapitał rosyjski, chiński i arabski:
„Otóż wyobraźmy sobie taką sytuację, że jakieś medium w Polsce, czy to bardzo duży portal, czy telewizja, czy radio, czy jakaś wielka gazeta, miałaby być kupiona przez podmiot rosyjski, chiński albo z krajów arabskich. Czy chcielibyśmy, jako obywatele, mieć wtedy prawo powiedzieć »nie«? No chyba 99 proc. Polaków odpowie w tym przypadku (…), że chcielibyśmy mieć narzędzia, które byłyby możliwe do zastosowania, aby zapobiec takim przejęciom. Każde poważne państwo musi mieć takie instrumenty”.
Narracja premiera nawiązuje do argumentów przedstawionych w uzasadnieniu projektu, gdzie mowa jest o konieczności efektywnego przeciwdziałania przez Radę możliwościom przejmowania kontroli nad mediami przez „dowolne podmioty spoza Unii Europejskiej, w tym podmioty z państw stanowiących istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa”.
Jednak proponowane zmiany w żaden sposób nie różnicują państw pod kątem stwarzanego przez nie zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski. Jedynym wyróżnikiem przewidzianym w ustawie pozostaje bowiem fakt pochodzenia spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. W tym sensie nowelizacja dotyczyć będzie jednakowo kapitału z takich państw jak Rosja czy Chiny, jak również kapitału pochodzącego ze Stanów Zjednoczonych, który obecnie jako jedyny z wymienionych państw jest bezpośrednio zaangażowany w rynek medialny w Polsce poprzez grupę TVN.
Polska pozostaje ze Stanami Zjednoczonymi w ścisłym sojuszu polityczno-wojskowym, a prezydent Duda podkreślał znaczenie obecności armii amerykańskiej w Polsce jako gwaranta naszego bezpieczeństwa. Wśród kilku kluczowych aspektów współpracy polsko-amerykańskiej z ostatnich lat wymienić możemy chociażby:
- Umowy na dostarczanie gazu ziemnego z USA do Polski
- Kontrakt na system obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej Patriot
- Kontrakt na zakup 32 myśliwców F-35
- Umowę o rozwoju polskiego programu energetyki jądrowej.
W przypadku TVN-u nie zachodzi więc przesłanka, na którą wskazuje premier Morawiecki, bowiem mówimy tu o kapitale zagranicznym pochodzącym z kraju, z którym łączą Polskę szczególnie bliskie relacje mające strategiczny wymiar pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa militarnego czy energetycznego.
Bix Aliu, chargé d’affaires Ambasady Stanów Zjednoczonych w Polsce, opublikował w tej sprawie oświadczenie:
USA z rosnącym niepokojem obserwują procedurę związaną z koncesją TVN oraz nowy projekt zmian ustawy medialnej. TVN od ponad 20 lat jest istotną częścią polskiego krajobrazu medialnego. Wolna prasa ma kluczowe znaczenie dla demokracji.
— Bix Aliu (@USAmbPoland) July 8, 2021
Jak wynika z wypowiedzi wicepremiera Jarosława Gowina dla radia TOK FM, projekt ten nie był konsultowany wewnątrz koalicji z politykami Porozumienia. Stanowisko koalicjanta PiS ma zostać określone po zapoznaniu się ze szczegółami nowelizacji. Jak podkreślił w rozmowie z Onetem wiceprezes Porozumienia Michał Wypij, projekt nie jest objęty umową koalicyjną, co oznacza, że Porozumienie nie jest zobligowane do jego poparcia.
„Nie poprzemy żadnego projektu, który może być zagrożeniem dla wolności słowa, pluralizmu mediów w naszym kraju”.
Jego zdaniem projekt ten „sprawia wrażenie wymierzonego w konkretny podmiot gospodarczy, co może rujnować obraz Polski jako kraju wolności i swobody gospodarczej opartej na literze oraz stabilności prawa” i „spycha nas w niebezpieczne rejony putinowskich wzorców”.
Sprzeciw wobec proponowanych zmian wyrazili politycy opozycji, na czele z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem, który na Twitterze napisał:
Chcą Polski bez praw, bez wolności, bez prawdy. Dlatego gwałcą Konstytucję, atakują sądy i uderzają w TVN i inne wolne media. Nikt już nie może udawać, że tego nie widzi. Demokracje umierają w ciszy. Zacznijmy krzyczeć.
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 8, 2021
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził z kolei:
Media są od tego, by patrzeć władzy na ręce i jakiekolwiek ich ograniczenie jest uderzeniem w wolność słowa. A bez wolnych mediów i wolności słowa nie ma wolnego społeczeństwa. To nie jest sprawa jednej stacji. To sprawa nas wszystkich.
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) July 8, 2021
Według przewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego:
Projekt zmierzający do zamknięcia ust TVN jest skandaliczny. Nie da się zamknąć ust społeczeństwu obywatelskiemu?
— WłodzimierzCzarzasty ?? #Lewica (@wlodekczarzasty) July 8, 2021
Poseł Konfederacji Artur Dziambor, odnosząc się do projektu ustawy, stwierdził, że „jest miejsce w Polsce dla TVP INFO i dla TVN-u, jest miejsce w Polsce dla »Gazety Wyborczej « i dla »Gazety Polskiej«, i jest miejsce w Polsce dla »Naszego Dziennika « i dla »Tygodnika NIE«. Natomiast nie sądzę, że koniecznie musi być w Polsce miejsce dla Rady Mediów Narodowych czy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji”.
Przedłużenie koncesji dla TVN24
Tłem dla całej sprawy jest kwestia przedłużającej się procedury odnowienia koncesji satelitarnej dla stacji TVN24 przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Obecna wygasa bowiem we wrześniu bieżącego roku. TVN złożył wniosek o przedłużenie koncesji jeszcze w lutym 2020 roku.
Zgodnie z informacjami udzielonymi przez Radę portalowi WirtualneMedia.pl , przyczyną opóźnienia są trwające analizy zgodności wniosku z ustawą o Radiofonii i Telewizji, w tym z art. 35 określającym warunki uczestnictwa podmiotów zagranicznych w spółkach posiadających koncesje. Zastrzeżenia Rady ma budzić przede wszystkim planowana fuzja właściciela TVN-u, Discovery Inc., z Warner Media. Według Dziennika Gazety Prawnej Rada otrzymała już kilka ekspertyz prawnych dotyczących struktury właścicielskiej TVN-u, zgodnie z którymi nie ma podstaw do odmowy przedłużenia koncesji dla TVN24.
W nawiązaniu do posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, na którym była poruszana sprawa koncesji dla TVN24, zarząd TVN-u zaznaczył, że „w 2015 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do naszej Spółki i do czasu ubiegania się o przedłużenie koncesji dla programu TVN24 struktura własnościowa TVN nie budziła żadnych wątpliwości”.
Kierownictwo spółki podkreśliło również, że „planowana w przyszłości fuzja z Warner Media nie może stanowić pretekstu do przedłużania procesu rekoncesyjnego, gdyż jeszcze nie miała miejsca”.
Co stałoby się z TVN24 w sytuacji odmowy udzielenia dalszej koncesji na nadawanie?
Według nieoficjalnych informacji portalu Business Insider w TVN-ie rozważanych jest kilka scenariuszy.
Pierwszym z nich jest przeniesienie emisji TVN24 na koncesję TVN24 Biznes i Świat, ta obowiązuje bowiem do 2027 roku.
Wariant ten wiązałby się jednak z prawdopodobnym przeprofilowaniem treści, które byłyby emitowane w programie.
Koncesja dla TVN24 BiS przewiduje bowiem, że program ten ma „charakter wyspecjalizowany w zakresie tematyki wydarzeń międzynarodowych ze szczególnym uwzględnieniem tematyki biznesowej przedstawiającej sytuację na polskim rynku finansowym i inwestycyjnym”. Zgodnie z udzieloną koncesją audycje i inne przekazy poświęcone tematyce biznesowej zajmują do 40 proc. programu w godzinach od 8:00 do 17:00 w dniach od poniedziałku do piątku, a audycje poświęcone wydarzeniom międzynarodowym zajmują nie mniej niż 30 proc. programu.
Nadawca może zwrócić się do Rady o zmianę warunków udzielonej koncesji, jednak nie ma gwarancji, że ta przychyli się do jego wniosku.
Drugą opcją może być przejście na licencję innego kraju Unii Europejskiej. Business Insider przywołuje przykłady Discovery Channel i TLC oraz programu Discovery Historia, które nadają na podstawie holenderskiej licencji. Portal przytacza również sprawę programu informacyjnego Polsatu, który z uwagi na przedłużające się procedury po stronie KRRiT w 2008 roku uzyskał w 2 tygodnie licencję ze strony brytyjskiego (wówczas – również unijnego) regulatora Ofcomu.
O ile jednak TVN24, jako program satelitarny, może skorzystać z zagranicznej licencji, inaczej sprawa ma się z programem głównym TVN-u i programem TVN Siedem, które są nadawane w ramach telewizji naziemnej (co gwarantuje także obecność na multipleksie). Te muszą uzyskać koncesję ze strony krajowego regulatora.
Gdyby nowelizacja weszła w życie, programom TVN i TVN Siedem groziłaby więc utrata koncesji.
Zdaniem byłego przewodniczącego KRRiT, a obecnie członka Rady Mediów Narodowych, Juliusza Brauna:
„utrzymywanie przez firmę kanałów satelitarnych bez naziemnych ekonomicznie nie ma sensu. A zatem Discovery może albo szukać nowej konstrukcji prawnej, albo wymyślić nowego partnera do spółki holenderskiej, do której formalnie należy TVN”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter