Omawiamy ważne fakty dla debaty publicznej, a także przedstawiamy istotne raporty i badania.
Dieta Gwyneth Paltrow – fakty i mity
Aktorka regularnie dzieli się szczegółami na temat tego, jak wygląda jej codzienna dieta, i nierzadko wzbudza tym kontrowersje. Jej ostatnie wyznanie o kawie na śniadanie, bulionie na lunch i gotowanych warzywach na obiad ściągnęło na nią sporo słów krytyki. Czy słusznie?
Dieta Gwyneth Paltrow – fakty i mity
Aktorka regularnie dzieli się szczegółami na temat tego, jak wygląda jej codzienna dieta, i nierzadko wzbudza tym kontrowersje. Jej ostatnie wyznanie o kawie na śniadanie, bulionie na lunch i gotowanych warzywach na obiad ściągnęło na nią sporo słów krytyki. Czy słusznie?
Gwyneth Paltrow jest znana nie tylko jako gwiazda Hollywood z Oscarem na koncie, lecz także jako osoba „promująca zdrowy tryb życia”. Cudzysłów jest tutaj użyty nie bez powodu. Istnieją uzasadnione wątpliwości, czy to, co promuje aktorka, rzeczywiście jest zdrowe. Zresztą nie tylko promuje, lecz także sprzedaje. Paltrow jest założycielką platformy Goop, gdzie można kupić suplementy, witaminy, kosmetyki czy ubrania.
Życie w stylu goop
Jak podano na stronie Goop, aktorka zaczęła w 2008 roku od cotygodniowego newslettera, ale szybko poszerzyła zakres swojej działalności, co jakiś czas wywołując poruszenie w mediach, np. wtedy, gdy w sklepie pojawiła się świeca o zapachu jej waginy.
W 2018 roku firma zgodziła się zapłacić grzywnę w wysokości 145 tys. dolarów za rozpowszechnianie informacji niepotwierdzonych naukowo. Sprawa dotyczyła jaj waginalnych, sprzedawanych przez Goop. Miały one wzmocnić mięśnie dna miednicy i w efekcie pomagać na zaburzenia hormonalne, bóle menstruacyjne czy nietrzymanie moczu.
Eksperci jednak ostrzegają przed używaniem jaj waginalnych i podkreślają, że nie ma naukowych dowodów na zdrowotne korzyści ich stosowania.
Gwyneth Paltrow o swojej diecie
Aktorka przyznaje, że firma popełniła parę błędów, ale nadal występuje jako autorytet w dziedzinie zdrowego stylu życia. Paltrow niedawno pojawiła się w podcaście The Art of Being Well, który prowadzi naturopata Will Cole, prywatnie jej przyjaciel. Rozmawiali m.in. na temat tego, jak wygląda typowy dzień aktorki pod kątem jedzenia.
Fragment rozmowy został opublikowany na TikToku i stał się viralem – ma już ponad 3 mln wyświetleń. Za swoje nawyki żywieniowe Paltrow jest krytykowana nie tylko przez internautów, lecz także przez dietetyków. Co wzbudziło tak duże kontrowersje?
1. Kawa na śniadanie
Wypowiedź o swoim stylu odżywiania Gwyneth Paltrow rozpoczyna informacją o tym, że w celu „utrzymania niskiego poziomu cukru we krwi” aktorka spożywa z rana „kawę na śniadanie (czas nagrania 18:16)”.
Jak komentuje dla nas Damian Parol, doktor nauk o zdrowiu i dietetyk:
„Unormowany cukier we krwi to ważna rzecz, ale póki ktoś jest zdrowy i nie je czystego cukru w dużych ilościach, to nie powinien obawiać się »skoków cukru we krwi«. Po spożyciu normalnego posiłku cukier nie skoczy do niebezpiecznego poziomu”.
Dr Damian Parol, dietetyk, w komentarzu dla Demagoga
Warto nadmienić również, że kawa mimo wszystko nie jest posiłkiem, a jedynie napojem ubogim w kalorie (jeśli nie zawiera dodatków w postaci mleka, śmietanki czy cukru).
Co więcej, wygląda na to, że same wątpliwości dotyczące spożywania kawy na czczo lub szkodliwości tego napoju są nieuzasadnione. Badania nie wykazują bezpośredniego związku pomiędzy spożyciem kawy (również na czczo) a niestrawnością. Picie kawy niesie za sobą wiele pozytywnych konsekwencji i nie musi wywoływać problemów gastrycznych.
2. Bulion na lunch
W nagraniu Paltrow mówi, co najczęściej je na lunch, a właściwie pije, bo aktorka przyznaje, że przez większość dni sięga po bulion ugotowany na kościach (czas nagrania 19:33). Jak zaznacza dietetyczka Anna Trojanowska w komentarzu dla Demagoga: „Wywar z kości nie jest kompletnym zbilansowanym posiłkiem – ani pod kątem ilościowym, ani tym bardziej jakościowym”. Jednak zwolennicy takiego wywaru podnoszą, że ma on wiele właściwości prozdrowotnych, m.in. wzmacnia układ kostny i korzystnie wpływa na kondycję skóry. Ma na to wpływać zawartość kolagenu i szpiku kostnego.
Dr Conor Kerley, irlandzki dietetyk i badacz żywienia, zauważa, że nie ma dowodów na to, aby zawartość bulionu wpływała bezpośrednio na nasze stawy i kości. Dlaczego? Kolagen w procesie trawienia ulega rozkładowi na aminokwasy, nie jest wchłaniany przez organizm i nie przekłada się na kolagen w naszym ciele.
Są jednak badania, które pokazują, że suplementacja kolagenu ma sens, m.in. gdy chodzi o kondycję naszej skóry. Wykazano w nich wpływ na zmniejszenie głębokości zmarszczek.
Osoby biorące udział w badaniu nie piły jednak rosołu, lecz brały suplement z hydrolizowanym kolagenem (czyli już rozłożonym na aminokwasy) i z różnymi witaminami. Dr Parol w komentarzu dla Demagoga zaznacza, że bulion nie wyróżnia się dużą ilością kolagenu, a wręcz ma go mało.
Jak widać, naukowcy nie są jeszcze zgodni co do wpływu spożywanego kolagenu na organizm, ale jeśli chodzi o wyjątkowe właściwości bulionu ugotowanego na kościach, które wyróżniałyby go na tle innych produktów, to nie ma badań, które je potwierdzają. Działać tutaj może przede wszystkim podawany z pokolenia na pokolenie mit, że picie rosołu poprawia nasze zdrowie. Ta teza nie ma wystarczającego pokrycia w badaniach naukowych.
W 2021 roku opublikowano wyniki badań, które wskazują na właściwości przeciwzapalne bulionu ugotowanego na kościach, ale zostały one przeprowadzone na myszach. Na razie nie wskazano, aby to działanie było równie silne jak w przypadku leków czy suplementów. Co więcej, badanie dotyczyło walki z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, spowodowanym niedoborami żywnościowymi w diecie.
3. Post przerywany
Dr Damian Parol zwraca również uwagę na fakt, że Paltrow stosuje post przerywany. Aktorka je dopiero ok. godziny 12 – jak już wiemy, jest to zazwyczaj bulion ugotowany na kościach. Ostatni posiłek je przed godziną 19, co daje 17 godzin bez jedzenia.
Doktor Parol zaznacza, że taka metoda dobrze służy wtedy, gdy chcemy kontrolować ilość spożywanych kalorii.
„Jednak często dodaje się do tego szereg właściwości prozdrowotnych, szybsze spalanie tkanki tłuszczowej i wydłużenie życia (tj. intermitten fasting – przyp. Demagog). Bazuje to na badaniach na gryzoniach, ale moim zdaniem nie można wyciągać takich wniosków, bo dla myszy 12 h bez jedzenia to co innego niż dla człowieka – choćby dlatego, że mysz może stracić w tym czasie 1⁄3 swojej masy”.
Dr Damian Parol, dietetyk, w komentarzu dla Demagoga
Odnośnie do ludzi wykazano, że stosowanie postu przerywanego nie ma wyjątkowych właściwości, których nie mają inne diety, skupione na utracie wagi. Nie zaleca się, aby post przerywany stosowały osoby mające zaburzoną relację z jedzeniem.
4. Dieta paleo
Gwyneth Paltrow stosuje także dietę paleolityczną, znaną również jako dieta paleo, która opiera się ona na rzekomych podobieństwach do żywienia człowieka z czasów paleolitycznych. Jest rodzajem diety eliminacyjnej, która wyklucza m.in. spożywanie produktów zbożowych.
Zwolennicy takiego sposobu żywienia podają, że dzięki stosowaniu diety poprawił się ich ogólny stan zdrowia: spadło im ciśnienia krwi, obniżył się poziom cholesterolu, ustabilizował poziom cukru, a także zmniejszyła się waga ciała.
Potwierdzono przede wszystkim to ostatnie: na pewnym etapie diety paleo się chudnie. Co do reszty, dotychczasowe badania są zbyt krótkie i na zbyt małej grupie osób. Wykazały co prawda, że w ciągu 6 miesięcy pojawiają się korzyści dla zdrowia, jak te wymienione wyżej, ale są one krótkotrwałe.
Dieta krytykowana jest ze względu na wykluczanie pełnoziarnistych produktów czy roślin strączkowych, co stoi w sprzeczności z promocją diety jako zdrowej dla jelit. Dieta paleo jest uznawana za jedną z najgorszych: w rankingu diet z 2022 roku zajęła 30. miejsce.
5. Detoks
W podcaście autorka przyznaje również, że aby wesprzeć swój detoks, spożywa duże ilości warzyw. Pojęcie „detoksu” jest o tyle problematyczne, że nie do końca wiemy, co może się pod nim kryć. Dr Damian Parol skomentował ten problem następująco:
„Detoks jest bardzo ogólnym stwierdzeniem i zazwyczaj jest używane jako wytrych. Natomiast założenie, że »ogólnie jesteśmy zatruci« i potrzebujemy jakiegoś detoksu, jest błędne”.
Dr Damian Parol, dietetyk, w komentarzu dla Demagoga
W medycynie termin ten odnosi się do substancji związanych z narkotykami i alkoholem, a „detoksykacja” oznacza proces leczenia uzależnienia pacjentów i pacjentek od uzależniających substancji.
Nasz organizm wydala szkodliwe substancje wraz z moczem, kałem, potem i łojem, a także z wydychanym powietrzem, za co odpowiadają poszczególne organy: nerki, wątroba, skóra i płuca. Jeśli wszystkie z tych organów działają odpowiednio, stosowanie „detoksu” i wprowadzanie restrykcji żywieniowych jest zbędne.
Stosowanie diet oczyszczających przez osoby zdrowe nie przynosi rezultatów związanych z eliminacją toksyn z organizmu.
Chodzi o zdrowie czy o coś innego?
W komentarzu dla Demagoga dietetyczka Anna Trojanowska mówi wprost: ostatecznym celem postępowania Gwyneth Paltrow jest szczupłość. Trojanowska wyjaśnia:
„Rutyna Gwyneth jest w rzeczywistości przepisem na wypracowanie sobie bardzo restrykcyjnych wzorców żywieniowych, które nie tylko nie wpłyną pozytywnie na nasze zdrowie fizyczne, a wręcz przeciwnie, ale też odbiją się z dużą dozą ryzyka na naszym zdrowiu psychicznym oraz na jakości naszej relacji z jedzeniem i ciałem”.
Anna Trojanowska, dietetyczka, w komentarzu dla Demagoga
Dietetyczka dodaje, że aktorka w ciągu dnia nie dostarcza swojemu organizmowi wystarczająco dużo energii w postaci pokarmu, a także mikro- i makroskładników, by jej ciało mogło w prawidłowy i optymalny sposób funkcjonować. I podsumowuje:
„Narracja, że głodzenie się czy jedzenie jedynie warzyw popijanych wywarem gotowanym na kościach to zachowania prozdrowotne, jest niezwykle niebezpieczna i w rzeczywistości całkowicie fałszywa. Zachowania promowane przez celebrytkę są dokładną odwrotnością tego, co powinniśmy robić, by zadbać o swoje zdrowie i funkcjonowanie naszych ciał”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter