Informujemy o najważniejszych wydarzeniach ze świata fact-checkingu.
Hiszpania: fałszywe reklamy z wizerunkiem celebrytów obejrzano 76 mln razy!
„23 miliony użytkowników w Hiszpanii codziennie spotyka się z fałszywymi reklamami, w których wykorzystuje się wizerunek dziesiątek gwiazd i mediów bez ich zgody w celu oszukania innych osób” – czytamy w hiszpańskim raporcie o oszustwach na platformie X.
fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Hiszpania: fałszywe reklamy z wizerunkiem celebrytów obejrzano 76 mln razy!
„23 miliony użytkowników w Hiszpanii codziennie spotyka się z fałszywymi reklamami, w których wykorzystuje się wizerunek dziesiątek gwiazd i mediów bez ich zgody w celu oszukania innych osób” – czytamy w hiszpańskim raporcie o oszustwach na platformie X.
Problem internetowych oszustw trapi internautów na całym świecie. Hiszpańska organizacja factcheckingowa Maldita.es opublikowała w maju 2024 roku raport, w którym zbadała 165 promowanych fałszywych wpisów i reklam na portalu X w Hiszpanii.
W takich przekazach wykorzystywano wizerunki hiszpańskich celebrytów oraz popularnych mediów – bez ich zgody, w celu przyciągnięcia uwagi i oszukania użytkowników portalu. Jak możemy przeczytać w raporcie (s. 3):
„Ich prawdziwym celem było doprowadzenie użytkowników do stron internetowych podmiotów oferujących fałszywe inwestycje w kryptowaluty: cztery na pięć przeanalizowanych postów prowadziło do strony internetowej »Quantum AI«, podmiotu, który znajduje się już w rejestrze ostrzeżeń Krajowej Komisji Rynku Papierów Wartościowych i który został oznaczony przez Komisję jako »oszustwo finansowe«”.
We wpisach, w których podszywano się pod znane media lub osoby, oszuści umieszczali linki przekierowujące do fałszywych stron. Te miały zachęcać do dokonania inwestycji w kryptowaluty. Celem tej procedury było wyłudzenie danych osobowych i przekonanie do zainwestowania, jednak wpłaconej kwoty nie można było już odzyskać.
Oszuści bardzo sprawnie wykorzystują mechanizmy platformy X
Raport opublikowany przez Maldita.es pokazuje, że oszustwa internetowe to nadal duży problem, który nie jest odpowiednio uregulowany. Wskazuje na to m.in. fakt, że reklamy z fałszywymi linkami uzyskały łącznie co najmniej 76 mln wyświetleń (s. 3–4). Redakcja Maldita.es zwraca w raporcie uwagę na kilka obszarów, które były szczególnie niepokojące. Wiązały się one głównie z tym, że platforma X nie radzi sobie ze zwalczaniem oszustw (s. 3–4):
- Konta oszustów korzystały z płatnej usługi X Premium
Konta promujące fałszywe wpisy utworzono od marca do października 2023 roku. We wrześniu pojawiło się 59 takich kont. Oszuści podszywali się nie tylko pod celebrytów, ale również pod niewielkie firmy, takie jak np. kwiaciarnie.
Konta publikujące fałszywe wpisy i reklamy opłacały usługę X Premium, wcześniej nazywaną Twitter Blue. Oznacza to, że portal X zarabia na ich promowaniu, a także na płatnej subskrypcji X Premium.
- Taktyka zwana „maskowaniem” pomaga wyświetlać użytkownikom fałszywe treści
Oszuści wykorzystali technikę zwaną maskowaniem. Polega ona na tym, że algorytmy danej platformy rozpoznają inną treść reklamy niż tę, którą zobaczy użytkownik. Jak czytamy w raporcie (s. 12) to, co zobaczy użytkownik, zależy m.in. od takich elementów jak adres IP, przeglądarka czy lokalizacja geograficzna.
Fałszywe wpisy prowadziły do stron z nieprawdziwymi wywiadami ze znanymi ludźmi. Rzekomo polecali oni inwestycje w kryptowaluty. 83 proc. wywiadów przekierowuje do fałszywej platformy inwestycyjnej o nazwie „Quantum AI”, określonej jako oszustwo finansowe.
Najczęściej podszywano się pod Lolę Índigo, hiszpańską celebrytkę. Jej wizerunek wykorzystano w 51 fałszywych wpisach. Kolejny był aktor Martiño Rivas, który pojawił się w 41 postach oraz prezenterka telewizyjna Cristina Pedroche, której wizerunku użyto w 35 nieprawdziwych wpisach. Media takie jak El País, La Vanguardia i Telemundo również padły ofiarą oszustów.
- Fałszywe reklamy łącznie obejrzano co najmniej 76 mln razy
165 analizowanych wpisów utworzono w ciągu niecałych trzech miesięcy, łącznie zobaczyło je ok. 38 mln osób. W okresie od 11 do 17 grudnia 2023 roku powstało 38 różnych fałszywych reklam. Największa liczba wyświetleń najpopularniejszego tweeta wynosiła 4 mln, a najmniejsza: 3,5 tys. wyświetleń.
Reklamy, które zawierały fałszywe linki, zdobyły łącznie co najmniej 76 mln wyświetleń. W rekordowych przypadkach pojedynczy wpis zyskiwał nawet 3 mln odsłon. Skierowano je głównie do osób po 25. roku życia, które mieszkają w Hiszpanii. 96 tweetów (dla których serwis X podaje dane) reklamowano na platformie przez 354 dni.
Jakie działania podjęła platforma X w związku z tymi oszustwami?
Zgodnie z repozytorium reklam platformy X, firma podjęła działania w przypadku 35,15 proc. fałszywych wpisów. Polegały one na zaprzestaniu reklamowania tych treści. W przypadku 64,85 proc. tweetów niedostępnych w repozytorium nie ma danych dotyczących tego, czy platforma podjęła względem nich jakieś działania, czy może usunęli je sami autorzy lub konta te zawieszono.
Wszystkie analizowane wpisy były oszustwem, jednak platforma X jako nielegalne sklasyfikowała 32,7 proc. z nich, natomiast 65,5 proc. uznała jako zwykłe naruszenie jej zasad. Serwis X nie podał informacji na temat podjętych działań w przypadku 6 na 10 fałszywych publikacji.
Fałszywe reklamy łamią przepisy
Fałszywe reklamy i wpisy mogą łamać zasady serwisu X oraz hiszpańskie przepisy, więc można je nazwać treściami niezgodnymi z prawem (s. 15).
Platforma X mogła nie wywiązać się ze swoich zobowiązań wynikających z unijnej ustawy o usługach cyfrowych (DSA) oraz z hiszpańskiej ustawy o rynkach papierów wartościowych i usługach inwestycyjnych. W serwisie mogło także dojść do naruszenia własnej polityki platformy dotyczącej X Ads.
Zgodnie z DSA reklamowanie nielegalnych treści poprzez X Ads może powodować ryzyko systemowe. Obecnie nie jest to jeszcze odpowiednio regulowane, ponieważ fałszywe tweety są nadal masowo promowane i udostępniane na portalu X. Dotyczy to nie tylko Hiszpanii, lecz także takich krajów jak np. Francja, Kanada czy Holandia.
Działanie oszustów w Polsce – na co musisz uważać w sieci?
Wizerunki znanych osób pojawiają się również w polskich oszustwach internetowych. Politycy często stają się ofiarami takich działań (np. 1, 2, 3, 4, 5). Oszustwa z ich udziałem najczęściej dotyczą tego, że mają oni rzekomo rozdawać pieniądze. Zgodnie z fałszywą obietnicą najpierw należy jednak wejść w niebezpieczny link zawarty w danym poście czy wpisie. Popularne są również oszustwa na tzw. kasyna internetowe (1, 2, 3, 4, 5).
Poznaj nasze śledztwo na temat oszustów z Cypru
W Demagogu przeprowadziliśmy śledztwo dotyczące działania oszustów internetowych na Facebooku. W publikacji opisaliśmy sprawę Pani Iwony (imię zostało zmienione na potrzeby tekstu), seniorki, która padła ofiarą scammerów z Cypru. W tym przypadku sprawa dotyczyła zakupu zagubionych bagaży, które rzekomo można było zakupić za bardzo małe kwoty (np. za 9 zł). Pani Iwona dała się nabrać i dokonała płatności na stronie oszustów. Następnie z jej konta zaczęły znikać pieniądze.
Po co powstają oszustwa internetowe i jak możesz je rozpoznać?
Oszuści internetowi działają w celu:
- wyłudzenia od odbiorców danych osobowych,
- oszustw inwestycyjnych,
- zbierania zasięgów i linków afiliacyjnych.
Oszuści wykorzystują sensacyjne i emocjonalne komunikaty, aby przyciągnąć uwagę odbiorców i zachęcić ich do kliknięcia w link. Nie zawsze jednak chodzi o oszustwa inwestycyjne. Często jest to po prostu wyłudzenie pieniędzy od danego użytkownika. Fałszywe przekazy możemy próbować rozpoznać, zwracając uwagę m.in. na to, czy dany profil faktycznie należy do konkretnej firmy lub osoby.
Warto także zobaczyć komentarze pod fałszywym postem, które często publikują oszuści, aby uwiarygodnić swój przekaz. Możemy w nich zauważyć błędy, takie jak np. niepoprawne odmienianie wyrazów. Znakiem ostrzegawczym jest również brak możliwości komentowania takich treści. Na oszustwo mogą także wskazywać podejrzanie wyglądające linki zawarte w fałszywych postach czy reklamach.
Widzisz oszustwo w sieci? Warto to zgłosić, by pomóc innym
Internet nie jest dziś bezpiecznym miejscem, dlatego to ważne, aby sprawdzać, każdą ofertę zakupu czy zachęty do inwestycji, które widzimy w mediach społecznościowych. Podejrzenia powinny wzbudzać także sensacyjne i szokujące informacje dotyczące np. śmierci lub pobicia znanej osoby, wygrania dużych sum pieniędzy czy zaginięć małych dzieci.
Kiedy przypuszczamy, że dany post lub reklama są oszustwem, warto zgłosić je na stronie CERT.pl. CERT Polska to zespół, który funkcjonuje w ramach państwowego instytutu NASK. Jednym z jego zadań jest prowadzenie listy niebezpiecznych witryn internetowych, na której możemy sprawdzić podejrzane adresy. Po wpisaniu na listę dostęp do tych stron jest automatycznie blokowany.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter