Strona główna Analizy Lega Artis i spółka. „Niezależne” strony szerzą rosyjskie narracje

Lega Artis i spółka. „Niezależne” strony szerzą rosyjskie narracje

fot. legaartis.pl / Modyfikacje: Demagog

fot. legaartis.pl / Modyfikacje: Demagog

Lega Artis i spółka. „Niezależne” strony szerzą rosyjskie narracje

Skopiowane artykuły z RIA Novosti i zdjęcia pochodzące z bazy Sputnika. Pod przykrywką „oddolnych i niezależnych” inicjatyw prokremlowski przekaz trafia do Polski, omijając przy tym unijne sankcje. Przedstawiamy najnowsze ustalenia badaczy na temat siatki powiązań polskiego portalu.

Niemal od razu po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę Unia Europejska wprowadziła sankcję na media szerzące prokremlowską dezinformację i propagandę. Działalność takich stron jak Sputnik i RT (dawniej Russia Today) została zakazana.

Pół roku później informowaliśmy, że Rosja znalazła sposób na obejście unijnych sankcji. Prokremlowski przekaz dostawał się do przestrzeni informacyjnej UE za sprawą portali, które formalnie nie były w rękach Moskwy. 

Przypadek Lega Artis – kancelarii, której nie ma

Jak opisywaliśmy na łamach Demagoga, istnieją przykłady polskojęzycznych stron, których przekaz jest zgodny z interesem Kremla. Jedną z nich jest Lega Artis – kancelaria prawnicza prowadząca bloga z informacjami. Sęk w tym, że jej założyciel nie figuruje w rejestrach adwokatówradców prawnych. Z kolei jedyni dwaj redaktorzy portalu nie istnieją.

Nowe światło na przypadek bloga rzuca analiza naukowców przeprowadzona w ramach „Digital Methods Initiative Winter School” w Amsterdamie. Badacze wykazali, że Lega Artis jest częścią internetowej sieci stron, które pozyskują treści m.in. od rosyjskiej RIA Novosti.

Sieć stron publikujących rosyjską propagandę. Wśród nich Lega Artis

Lega Artis wraz z News na Dziś oraz Daily Blitz według badaczy należą do małej siatki stron internetowych. Druga z wymienionych publikuje wyłącznie w języku polskim, skupiając się na sprawach lokalnych. Z kolei ostatni z portali kieruje treści do polskiej diaspory w Niemczech, zamieszczając teksty w językach polskim, niemieckim i angielskim.

W jaki sposób wykryto, że trzy portale działają w powiązaniu ze sobą? Prowadzi do tego kilka poszlak. Jeden z identyfikatorów konta Lega Artis w Google AdSense był identyczny z News na Dziś oraz Daily Blitz. Co więcej, sama Lega Artis odsyła w swojej stopce do News na Dziś.

News na Dziś oraz Daily Blitz kopiowały też treści pojawiające się na Lega Artis. I był to proceder wręcz masowy: spośród ponad 3 tys. artykułów Lega Artis powstałych od początku jej istnienia blisko 1 tys. znalazło się odwzorowane niemal 1:1 na stronie Daily Blitz. W przypadku News na Dziś mowa o ponad 300 skopiowanych tekstach.

Do jeszcze ciekawszych wniosków udało się dojść w dalszej części śledztwa. Wysoka dzienna liczba publikacji wskazuje, że wszystkie trzy portale muszą czerpać treści także z innych stron internetowych. Tu trop prowadzi do Rosji.

Treści skopiowane z RIA Novosti. Zdjęcia zaczerpnięte ze Sputnika

Na podstawie analizy artykułów dotyczących prezydenta Zełenskiego wykazano, że konta należące do siatki duplikowały treści pochodzące z rosyjskiej RIA Novosti – państwowej agencji informacyjnej.

Kopie artykułu RIA Nowosti na temat rzekomej nieuprzejmości Zełenskiego na szczycie NATO w 2023 roku, które ukazały się w Lega Artis i Daily Blitz. Źródło: Alliance For Securing Democracy

Niekiedy, aby tuszować poszlaki, Lega Artis próbowała zmieniać zdjęcie artykułu, nie ingerując w jego treść. Skąd pochodziły podmieniane fotografie? Z bazy Sputnik Media, a więc gałęzi jednej z dwóch największych tub propagandowych Rosji.

Po lewej stronie znajdują się zrzuty ekranu artykułów zamieszczonych na Lega Artis. Po prawej widać zrzuty ekranu ze Sputnik Media Bank Image. Źródło: Alliance For Securing Democracy

News na Dziś korzystał także z artykułów zamieszczanych na blogu Zero Hedge. Został on założony przez urodzonego w Bułgarii byłego bankiera inwestycyjnego Daniela Ivandjiiskiego. Rząd USA oskarżył mężczyznę o szerzenie rosyjskiej propagandy.

Czas na reakcję

Autorzy badania, powołując się na stanowisko Fundacji Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, zachęcają polski rząd do reakcji. W ich przekonaniu władze powinny podjąć działania, które udaremnią obchodzenie sankcji przez Rosję.

Być może chodzi o blokadę stron wchodzących w skład siatki. Media donosiły, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) zdecydowała się już na taki ruch np. wobec innych rosyjskich domen, ale też polskich portali, które szerzyły rosyjską propagandę. Cały raport.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!