Strona główna Analizy Meta nie skomentuje swoich planów odejścia od CrowdTangle

Meta nie skomentuje swoich planów odejścia od CrowdTangle

Rosną obawy związane z utratą niezrównanego narzędzia do analizy trendów, śledzenia źródeł artykułów i zrozumienia sposobów rozprzestrzeniania się treści na Facebooku.

Fot. Unsplash

Meta nie skomentuje swoich planów odejścia od CrowdTangle

Rosną obawy związane z utratą niezrównanego narzędzia do analizy trendów, śledzenia źródeł artykułów i zrozumienia sposobów rozprzestrzeniania się treści na Facebooku.

Zaczęło się od plotki. Po doniesieniach, że prawicowe strony są ponadprzeciętnie zaangażowane na Facebooku, Meta – firma matka Facebooka – zaczęła przenosić lub usuwać członków zespołu pracującego nad CrowdTangle, narzędziem do analizy danych i monitorowania społeczności Facebooka, które przyczyniło się do ujawnienia problemu.

Pojawiły się artykuły, w których stwierdzono, że istnieją wewnętrzne spory dotyczące udostępniania danych i przejrzystości w Mecie, a kierownictwo ostatecznie planowało odrzucić narzędzie – choć do tej pory firma tego oficjalnie nie potwierdziła.

Pytanie, czy te raporty i reorganizacja narzędzia są powiązane, nadal wisi w powietrzu, ale po rozmowie z kilkoma organizacjami, które używają i polegają na CrowdTangle, kilka rzeczy stało się jasnych.

  • CrowdTangle to integralne, niezrównane narzędzie do analizy trendów, śledzenia źródeł artykułów i zrozumienia procesów rozprzestrzeniania się treści na Facebooku.
  • Pojawiają się liczne plotki, uznane za wiarygodne przez dużą międzynarodową społeczność fact-checkerów i dziennikarzy, potwierdzone przez Bloomberga i innych, że Meta niedługo wycofa to narzędzie.
  • W tej chwili Meta ukrywa fakty przed fact-checkerami, badaczami i prasą na temat swojej przyszłości.

Niektórzy fact-checkerzy spekulują, że Meta może spieszyć się z odrzuceniem narzędzia, zanim wzmocniony europejski kodeks postępowania w zakresie zwalczania dezinformacji wejdzie w życie na początku 2023 roku, co może utrudnić Mecie pozbycie się go. Inni myśleli, że strategią jest pasywne pozbycie się zasobów i personelu z CrowdTangle i pozwolenie na to, by zniknął.

Chociaż Meta ominęła bezpośrednie pytania dotyczące usunięcia CrowdTangle, rzeczniczka Mety, Sabrina Nadia Siddiqui, powiedziała Międzynarodowej Sieci Factcheckingowej, że Meta „przyjrzała się wszystkim produktom, które oferuje, aby pomóc analitykom zrozumieć oddziaływanie swojej platformy i przedyskutowała sposoby, w jakie może uczynić dla nich te narzędzia jeszcze bardziej wartościowymi”.

Siddiqui przytoczyła przykłady zaangażowania Mety w udostępnianie danych i zwiększanie przejrzystości, w tym raporty dotyczące egzekwowania standardów społeczności, treści, zagrożeń i nieuczciwej skoordynowanej aktywności. Wskazała na utworzenie nowego zespołu, który jest skoncentrowany na pogłębianiu wiedzy społeczeństwa na temat polityki Mety i metodologii egzekwowania oraz na umożliwieniu niezależnych badań nad „kluczowymi kwestiami społecznymi”.

Co więcej, Meta powiedziała, że wrażenia użytkowników CrowdTangle nie uległy zmianie (mimo że wielu fact-checkerów zauważyło, anegdotycznie, że od czasu doniesień o zmniejszeniu zespołu w zeszłym roku aplikacja była bardziej „zabugowana” niż zwykle).

Być może jednak, jak na ironię, biorąc pod uwagę wyznawane ideały przejrzystości, Meta odmówiła ujawnienia informacji o tym, czy planuje usunąć narzędzie. Kiedy została podjęta decyzja, jeśli taka była? Czy zakomunikuje oficjalnie zewnętrznym organizacjom factcheckingowym o zbliżającym się usunięciu CrowdTangle? Czy narzędzia zastępcze (na które zdają się wskazywać niektóre stwierdzenia Mety) będą miały dostęp do tego samego interfejsu lub danych wewnętrznych co CrowdTangle? I dlaczego, jeśli celem jest przejrzystość – jak sugeruje firma – w pierwszej kolejności usuwa lub wymienia ona tak potężne narzędzie?

„Jesteśmy na całkowicie niesprawiedliwej wojnie z dezinformacją, więc jeśli mamy to narzędzie, które działa poprawnie, jego utrata stanowiłaby problem” – powiedział Pablo Fernández, argentyński dziennikarz i dyrektor wykonawczy Chequeado, organizacji factcheckingowej z Buenos Aires – jednej z największych w Ameryce Południowej. „Chcemy spróbować go zachować, przynajmniej dla fact-checkerów”.

„Każda platforma powinna mieć sposób na to, aby ludzie mogli uzyskać dostęp do tego typu danych” – powiedziała Gemma Mendoza, szefowa ds. strategii cyfrowej w Rappler, głównej niezależnej publikacji informacyjnej na Filipinach, która na co dzień korzysta z CrowdTangle. „Po co utrudniać pracę naukowcom? Dlaczego utrudniać dziennikarzom badanie dezinformacji na ich (Mety – przyp. Demagog) platformie?”

„Potrzebujemy dużych firm, aby jeszcze lepiej pomagały nam w znajdowaniu informacji, by były w stanie radzić sobie z dezinformacją lub znajdować źródła, a widzimy coś przeciwnego. To rozczarowujące” – powiedział Andronikos Koutroumpelis, fact-checker i członek założyciel greckiej organizacji weryfikującej fakty, Ellinika Hoaxes. „W przypadkach, które są bardziej złożone, w przypadkach, w których nie można łatwo zidentyfikować źródła, lub w przypadkach, gdy dezinformacja zaczęła się gdzieś za granicą, narzędzie CrowdTangle jest bardzo przydatne”.

Niezależnie od tego, czy motywacją Mety do ostatecznego usunięcia CrowdTangle jest zarządzanie finansami, reputacją, czy jedno i drugie, sama obecność tego narzędzia stanowi dla jej wizerunku atut i jest postrzegana przez fact-checkerów jako coś znacznie wykraczającego poza rozwiązania oferowane przez inne media społecznościowe.

Z tego powodu wielu nie mogło zrozumieć, dlaczego Meta odcięła CrowdTangle – to jeden z najlepszych przykładów współpracy między fact-checkingiem a technologią. Pomimo negatywnej prasy, jaką od czasu do czasu generuje, jego istnienie oznacza, że ​​Facebook radzi sobie lepiej niż inne platformy, z których niektóre prawie nic nie robią.

„Przejrzystość może wymagać znaczącej ilości zasobów, aby uzyskać prawidłowe działanie, a także wiąże się z pewnymi zagrożeniami prawnymi i dotyczącymi prywatności z powodu dużej liczby szarych stref regulacyjnych związanych z udostępnianiem danych” – powiedział Brandon Silverman, były dyrektor generalny i współzałożyciel CrowdTangle, który opuścił Metę pod koniec 2021 roku wraz z innymi członkami zespołu CrowdTangle.

Silverman opisał różne wewnętrzne szkoły myślenia na temat tego, jak przejrzysta powinna być Meta. Podczas gdy niektórzy w firmie zwykle opowiadali się za tak dużą przejrzystością, jak tylko jest to możliwe, inni uważali, że przejrzystość doprowadziła do niepotrzebnych komplikacji. Podobne rozmowy odbywają się na każdej większej platformie.

„Więcej udostępniania danych oznacza większą kontrolę i więcej krytyki, co w niektórych przypadkach doprowadzi zapewne do błędnej oceny faktów. Jest to bardzo frustrujące dla niektórych osób na platformach. Ten obóz ma tendencję do myślenia, że ​​platformy wiedzą więcej o swoich danych, niż kiedykolwiek będzie wiedział świat zewnętrzny, a jakiekolwiek udostępnianie danych z zewnątrz będzie tylko odwracać uwagę ich zespołów od problemów, które zidentyfikowali” – powiedział Silverman. 

Silverman współpracuje teraz z biurami Kongresu, aby pomóc im zastanowić się, jak uregulować kwestię przejrzystości w technologii.

„Głównym powodem, dla którego początkowo się zaangażowałem, było to, że poproszono mnie o pomoc w pisaniu języka, który dosłownie uczyniłby wersję CrowdTangle wymogiem prawnym dla każdej dużej platformy społecznościowej w USA” – powiedział.

Niektóre z wydarzeń, które spowodowały złą prasę CrowdTangle na Facebooku, miały miejsce w zeszłym roku, kiedy Gizmodo poinformował, że Facebook przesunął licznych pracowników do innych działów i „odsunął” swojego dyrektora generalnego, gdy dane uzyskane za pośrednictwem CrowdTangle wykazały, że „wprowadzające w błąd treści ze stron prawicowych regularnie przewyższają te pochodzące z tradycyjnych serwisów informacyjnych”.

Rewelacja, że prawica była ponadprzeciętnie zaangażowana na Facebooku, została początkowo odkryta przez felietonistę „The New York Timesa”, Kevina Roose’a, a następnie została udostępniona na Twitterze, w prowadzonym przez niego cyklu „@FacebooksTop10”, który przy użyciu danych CrowdTangle automatycznie publikuje dziesięć najpopularniejszych postów na Facebooku danego dnia.

Wielu uważało, że niektóre z wyższych rangą osób na Facebooku mogły czuć się niekomfortowo z powodu informacji, które narzędzie ujawniło na temat wewnętrznych mechanizmów Facebooka. Oprócz aktualizacji Roose’a niezależni badacze byli w stanie ocenić skuteczność podejmowanych przez Facebooka interwencji przeciwko dezinformacji za pomocą CrowdTangle.

„Jeśli stracimy CrowdTangle, stracimy niezwykle cenne narzędzie do identyfikowania źródeł dezinformacji” – powiedział Emmanuel Vincent, założyciel Science Feedback, francuskiej organizacji factcheckingowej i analitycznej, która skupia się na nauce i researchu.

Vincent przeprowadził badanie, wykorzystując dane z CrowdTangle i BuzzSumo, sprawdzając, czy Facebook faktycznie wdraża swoje zasady egzekwowania przepisów dotyczących dezinformacji – i w jakim stopniu. (Na niedawnej konferencji organizacji factcheckingowych w Oslo w Norwegii przedstawiciele Mety byli obecni na jednym z wykładów Vincenta prezentujących te badania).

„Chcieliśmy sprawdzić, czy Facebook rzeczywiście wdraża polityki, które tworzy wobec tych grup i stron, wielokrotnie rozpowszechniających dezinformacje” – powiedział Vincent. „Byliśmy w stanie określić ilościowo, jak bardzo Facebook faktycznie działa przeciwko nim, zmniejszając widoczność wszystkich ich postów”.

Badania Vincenta wykazały, że Facebook zmniejsza ruch na stronie o ok. 50 proc., jeśli strona udostępnia dwa przypadki fałszywych wiadomości w ciągu 90 dni. Ograniczenie ruchu trwa do końca 90-dniowego okresu, którego początek wyznacza pierwszy przypadek.

„Wykazaliśmy, że to tylko efekty krótkoterminowe, tylko przez maksymalnie 90 dni. A potem wszystko wraca do normy” – powiedział Vincent. „Na podstawie wstępnej analizy nie zauważyliśmy, żeby wielokrotni sprawcy dezinformacji zmienili swoje zachowanie, pomimo ostrzeżeń Facebooka”.

Według Vincenta przedstawiciele Mety nie zaprzeczyli prawdziwości badań Vincenta, gdy zostały im przedstawione.

„I to nie tylko my, wiele innych grup robi wiele innych rzeczy z tymi danymi (z CrowdTangle)” – powiedział Vincent.

Fernández powiedział, że wiele mniejszych placówek, dopiero zaczynających swoją działalność w Ameryce Łacińskiej, nie ma środków na zakup alternatywnych narzędzi, takich jak BuzzSumo, NewsWhip i TrendsMap, które są objęte kosztownymi opłatami za subskrypcję.

„Wyobraź sobie, jak przydatne jest to dla mniejszych redakcji, dla startupów, które dopiero rozpoczynają swoją pracę w Ameryce Łacińskiej” – powiedział Fernández. „Potrzebują narzędzi i nie są w stanie za nie zapłacić”. 

Fernández powiedział, że CrowdTangle jest szczególnie przydatny do sprawdzania, ile razy dany adres URL został udostępniony.

„To jest coś, co można zobaczyć w CrowdTangle i naprawdę pomocne jest dzielenie się tym z naszą publicznością” – powiedział Fernández. „Pokazuje, jak dezinformacja rozprzestrzenia się na platformie. Więc może (Meta – przyp. Demagog) nie chce, aby było to widoczne, ale jednocześnie zabicie go jest również problemem”.

„W przyszłym roku mamy wybory prezydenckie w Argentynie, a utrata narzędzi jest dokładnie przeciwieństwem tego, czego potrzebujemy” – powiedział Fernández. „Mniejsze organizacje zostaną uderzone mocniej, ale dla wszystkich jest to problem”.

Meta nie skontaktowała się z zewnętrznymi organizacjami factcheckingowymi w sprawie CrowdTangle – w jakiejkolwiek oficjalnej formie – pomimo wysyłania rutynowych aktualizacji o partnerstwach dotyczących fact-checkingu i zmianach w polityce.

„Widzieliśmy tylko nagłówki” – powiedział Mendoza. „Nie ma o tym dyskusji”.

 

Tekst jest tłumaczeniem artykułu Setha Smalley’a, który pojawił się na stronie IFCN 18 sierpnia 2022 roku. Materiał został opublikowany w ramach serii „Factually” – newslettera na temat fact-checkingu i dezinformacji autorstwa Międzynarodowej Sieci Fact-checkingowej Poyntera. Zarejestruj się tutaj, aby otrzymywać go na swój e-mail co drugi czwartek.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!