Omawiamy ważne fakty dla debaty publicznej, a także przedstawiamy istotne raporty i badania.
Ograniczenie prawa do azylu. Oto, co wiemy o zapowiedzi Donalda Tuska
– Państwo musi odzyskać stuprocentową kontrolę nad tym, kto do Polski wjeżdża – powiedział Donald Tusk podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej i przedstawił kontrowersyjny plan, który ma to zagwarantować. Mianowicie premier chce wprowadzenia czasowego i terytorialnego ograniczenia prawa do azylu. Czy jest to w ogóle możliwe?
fot. Shutterstock / Modyfikacje: Demagog
Ograniczenie prawa do azylu. Oto, co wiemy o zapowiedzi Donalda Tuska
– Państwo musi odzyskać stuprocentową kontrolę nad tym, kto do Polski wjeżdża – powiedział Donald Tusk podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej i przedstawił kontrowersyjny plan, który ma to zagwarantować. Mianowicie premier chce wprowadzenia czasowego i terytorialnego ograniczenia prawa do azylu. Czy jest to w ogóle możliwe?
Premier podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej, która odbyła się w sobotę, 12 października 2024 roku, mówił o tym, że obywatele powinni być wolni od lęków o charakterze cywilizacyjnym. Jednym z ich źródeł jest problem nielegalnej migracji [czas nagrania: 33:40].
Donald Tusk oskarżył PiS o to, że pozwalało na masową nielegalną migrację, zdaniem polityka po części sprywatyzowaną. Mówił wręcz o „setkach tysięcy” ludzi, którzy przyjechali do Polski, chociaż nasze państwo być może tego nie chciało [czas nagrania: 34:56].
Premier ogłosił nowe rozwiązanie
Donald Tusk zapowiedział przyjęcie odwrotnej strategii rządu. Jej szczegóły mają zostać przedstawione 15 października na posiedzeniu rządu. – Państwo jest od tego, aby do Polski trafiali ludzie, którzy chcą w Polsce uczciwie pracować, płacić podatki, integrować się z polskim społeczeństwem, uczyć się na prawdziwej uczelni. I to są ludzie, którzy wtedy zasługują na szacunek, na respekt – mówił Tusk na konwencji [czas nagrania: 36:33].
Premier zapowiedział, że rząd zredukuje do zera nielegalną migrację. – […] jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Będę się domagał uznania w Europie dla tej decyzji – powiedział Donald Tusk i zaznaczył, że to prawo do azylu jest wykorzystywane przez Łukaszenkę, Putina i przez przemytników ludzi [czas nagrania: 38:37].
Sprzeciw wobec zapowiedzi Tuska. „Pomysł niehumanitarny i krótkowzroczny”
Zapowiedź Donalda Tuska spotkała się ze sprzeciwem organizacji dbających o prawa człowieka, w tym m.in. Amnesty International Polska. „Panu Premierowi Donaldowi Tuskowi pragniemy przypomnieć, że prawo do azylu jest prawem człowieka. Bezpodstawne zawieszenie tego prawa, nawet czasowe, jest czymś nie do zaakceptowania i stoi w sprzeczności między innymi z Konwencją Genewską czy Powszechną Deklaracją Praw Człowieka” – napisała organizacja na X. W kolei w oświadczeniu dostępnym na stronie wskazano:
„Prawa podstawowe, czyli prawa i wolności przysługujące każdemu człowiekowi, nie podlegają dyskusji i politycznym targom czy ofertom, one po prostu są i muszą być respektowane, bo tak skonstruowaliśmy nowoczesne europejskie zasady demokracji”.
Oświadczenie Amnesty International Polska podpisało 46 organizacji i stowarzyszeń społecznych, w tym również takie jak Komitet Obrony Demokracji i Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Na liście znalazła się także Sieć Obywatelska Watchdog Polska czy Grupa Granica, która niesie pomoc na granicy polsko-białoruskiej.
Podobnie uważają eksperci z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Pomysł czasowego, terytorialnego zawieszenia prawa do azylu jest krótkowzroczny, niehumanitarny i sprzeczny z prawami człowieka – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej Maria Poszytek, adwokatka współpracująca z organizacją. – Rozumiem, że to wszystko jest uzasadnione kwestią bezpieczeństwa i walki z nieuregulowaną migracją, ale wręcz przeciwnie, ubieganie się o azyl jest jedną z legalnych ścieżek dostania się do Polski – dodała.
Stanowcze stanowisko Szymona Hołowni, ostrożne oświadczenie rzecznika KE
Nie tylko organizacje pozarządowe skrytykowały plany Donalda Tuska. Odciął się od nich również marszałek Sejmu Szymon Hołownia i podkreślił, że nie jest to stanowisko koalicji 15 października, a premier przemawiał jako lider Koalicji Obywatelskiej. Odniósł się także bezpośrednio do pomysłu czasowego i terytorialnego zawieszenia prawa do azylu:
„Stoimy na stanowisku, że prawo do azylu jest w prawie międzynarodowym »święte« i wynika z konwencji ratyfikowanych przez RP. W związku z tym jakiekolwiek jego zawieszanie, również czasowe i terytorialne, musiałoby odbywać się wyłącznie w warunkach skrajnego zaostrzenia sytuacji (np. przerwanie granicy) i wyłącznie w warunkach któregoś z opisanych w Konstytucji RP stanów nadzwyczajnych, stanu wyjątkowego albo wojennego”.
Dziennikarce RMF FM udało się z kolei uzyskać oświadczenie rzecznika Komisji Europejskiej, które jest zbieżne z tym, co napisał Hołownia. „Unia Europejska musi koniecznie chronić swoje zewnętrzne granice, w szczególności przed Rosją i Białorusią. […] Jednocześnie państwa członkowskie mają obowiązek zapewnienia dostępu do procedury azylowej” – brzmi treść oświadczenia na stronie RMF FM.
Prawo do azylu zapewnia Konwencja genewska
Wszystkie cytowane osoby i organizacje pozarządowe przypominają premierowi Polski, że nasz kraj jest zobowiązany aktami prawnymi do umożliwienia starania się o azyl w naszym państwie osobom w konkretnych sytuacjach. Jednym z takich aktów jest Konwencja genewska z 1951 roku, która dotyczy statusu uchodźców.
Konwencja obowiązuje w Polsce od 1991 roku. Określa ona zasady przyznawania schronienia uchodźcom, prawa i obowiązki państwa przyjmującego, a także wskazuje, jakie osoby objęte są postanowieniami konwencji, a jakie są z niej wyłączone.
Art. 33 ust. 1 Konwencji genewskiej jasno wskazuje, że państwa, które przyjęły ten akt prawny, nie wydalą lub nie zawrócą w żaden sposób uchodźcy do granicy terytoriów, gdzie jego życiu i wolności zagrażałoby niebezpieczeństwo ze względu na jego rasę, religię, obywatelstwo, przynależność do określonej grupy społecznej lub przekonania polityczne. Art. 33 ust. 2 zezwala na ustępstwa tylko w przypadku, gdy istnieją podstawy, aby uznać uchodźcę za groźnego dla bezpieczeństwa państwa lub jego społeczeństwa.
Kolejne dokumenty zapewniają to prawo. Wśród nich Konstytucja RP
Państwa UE związane są z kolei art. 18 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, który traktuje o prawie do azylu. Z kolei art. 19 mówi, że: „Nikt nie może zostać usunięty, wydalony lub wydany w drodze ekstradycji do państwa, w którym istnieje poważne ryzyko, że może zostać poddany karze śmierci, torturom lub innemu nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu”.
Prawo do azylu zapewnia także Powszechna Deklaracja Praw Człowieka. Zgodnie z art. 14 każdy człowiek ma prawo ubiegać się o azyl i korzystać z niego w innym kraju w razie prześladowania.
Możliwość ubiegania się o azyl w Polsce określa też Konstytucja RP. Art. 56 ust. 1 nadaje cudzoziemcom prawo do ubiegania się o azyl, a ust. 2 tego samego artykułu mówi, że: „Cudzoziemcowi, który w Rzeczypospolitej Polskiej poszukuje ochrony przed prześladowaniem, może być przyznany status uchodźcy zgodnie z wiążącymi Rzeczpospolitą Polską umowami międzynarodowymi”.
Czy czasowe zawieszenie prawa jest w ogóle możliwe?
W świetle wymienionych wyżej przepisów prawa dostępne są też opinie ekspertów w zakresie prawa, którzy uważają, że plan Donalda Tuska jest niemożliwy do wykonania. Ich zdaniem najpierw trzeba byłoby wypowiedzieć lub zmienić wszystkie akty prawne, które zobowiązują Polskę do udzielania azylu uchodźcom (1, 2).
Premier wyjaśnia jednak, że jego zapowiedź „jest odpowiedzią na wojnę hybrydową wypowiedzianą całej Unii (w tym przede wszystkim Polsce) przez reżimy w Moskwie i Mińsku polegającej na organizowaniu masowych przerzutów ludzi przez nasze granice”.
Donald Tusk wskazuje na Finlandię. Co dzieje się w tym kraju?
Premier wskazał także, że czasowe zawieszenie prawa do azylu wprowadziła już Finlandia. W lipcu tego roku przyjęła ona ustawę zezwalającą rządowi, w porozumieniu z prezydentem, na ograniczenie przyjmowania wniosków o ochronę międzynarodową na ograniczonej części fińskiej granicy.
Taka blokada (par. 3) dotyczy wtedy tylko wybranego obszaru (np. granicy z Rosją) i jest wprowadzana na okres maksymalnie jednego miesiąca, gdy zaistnieje (zdaniem rządu i prezydenta) uzasadnione podejrzenie, że obcy kraj próbuje wpłynąć na Finlandię poprzez wykorzystanie migrantów, a ograniczenie prawa do azylu jest konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego.
Rząd Finlandii argumentował, że rozwiązanie to jest odpowiedzią na działania hybrydowe Rosji, w tym na celowe i instrumentalne wykorzystywanie migrantów. Rozwiązanie zostało przyjęte na okres jednego roku (do lipca 2025 roku) i ma na celu m.in. przeciwstawienie się naciskom na Finlandię przybierającym postać instrumentalizacji imigracji oraz wzmocnienie bezpieczeństwa granic.
ONZ krytycznie oceniło decyzję Finów
Biuro Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców Narodów Zjednoczonych (UNHCR) wydało jeszcze przed przyjęciem nowego prawa przez Finlandię oświadczenie, w którym wskazano w nim, że propozycja ograniczenia prawa do azylu jest sprzeczna z prawem międzynarodowym i europejskim dotyczącym uchodźców i praw człowieka.
„Jak niedawno potwierdził Europejski Trybunał Sprawiedliwości, praktyki zawracania na przejściach granicznych są niezgodne z prawem UE. Takie działania zagrażają życiu i narażają ludzi na cierpienie ludzkie oraz poważne zagrożenia dla praw człowieka. W najgorszym przypadku może to doprowadzić do kryzysu humanitarnego” – czytamy.
Oświadczenie podpisały także takie organizacje, jak Fiński Czerwony Krzyż i Fińskie Stowarzyszenie ONZ. Apel w tej sprawie wystosowało również Amnesty International.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter