Pomijanie informacji, memy z Dudą i krytyka CPK. Sprawdzamy nowe TVP
Krytyka prezydenta Andrzeja Dudy, pomijanie informacji niekorzystnych dla rządu Donalda Tuska i większe od konkurencji zainteresowanie sprawami zagranicznymi. Obejrzeliśmy wszystkie styczniowe wydania „19.30” i porównaliśmy nowy program TVP z „Faktami” TVN i z „Wydarzeniami” Polsatu.
fot. Shutterstock / Modyfikacje: Demagog
Pomijanie informacji, memy z Dudą i krytyka CPK. Sprawdzamy nowe TVP
Krytyka prezydenta Andrzeja Dudy, pomijanie informacji niekorzystnych dla rządu Donalda Tuska i większe od konkurencji zainteresowanie sprawami zagranicznymi. Obejrzeliśmy wszystkie styczniowe wydania „19.30” i porównaliśmy nowy program TVP z „Faktami” TVN i z „Wydarzeniami” Polsatu.
„Naprawimy i odpolitycznimy media publiczne” – deklarowali liderzy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy w umowie koalicyjnej podpisanej 10 listopada 2023 roku (s. 8). 20 grudnia 2023 roku, tydzień po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska, w miejsce „Wiadomości” wyemitowano jedynie krótki komunikat, w którym Marek Czyż zapowiedział zmiany w mediach publicznych.
„Każdy polski obywatel, który finansuje media publiczne, ma prawo żądać od nich rzetelnej, profesjonalnej i uczciwej informacji. Dlatego proponuję państwu, jak sądzę, uczciwą umowę. Od jutra »Wiadomości « będą państwu prezentowały fotografię świata i dnia z wszystkim, co przyniesie. Fotografię, a nie obraz, bo to nie jest to samo. Obraz w tych studiach malowano przez osiem lat, wyłącznie starannie dobranymi barwami”.
W dalszej części widzowie TVP usłyszeli:
„Zamiast propagandowej zupy, chcemy państwu zaproponować czystą wodę. Nie dlatego, że jest szlachetna, ale dlatego, że nie niesie żadnych nachalnych smaków. I obiecuję państwu, że to się właśnie od teraz zaczyna. Dziś nie będzie »Wiadomości«, ale jutro podamy państwu informacyjny program Telewizji Polskiej, niezawodnie o 19.30. Nazywam się Marek Czyż. Serdecznie zapraszam”.
Analitycy Demagoga cały styczeń oglądali i analizowali główne wydanie „19.30”, by sprawdzić, czy twórcom nowego programu informacyjnego udało się dotrzymać złożoną obietnicę.
Jak powstał ten raport?
Mając na uwadze zapowiedź Marka Czyża, postanowiliśmy porównać „19.30” z najpopularniejszymi konkurencyjnymi programami informacyjnymi stacji prywatnych, czyli z „Wydarzeniami” Polsatu oraz z „Faktami” TVN. Analizowane przez nas programy informacyjne nie są już ogólnodostępne – po czasie znikają ze stron Polsatnews.pl, Fakty.tvn24.pl oraz Vod.tvp.pl. Mogliśmy je analizować dzięki współpracy z Instytutem Monitorowania Mediów (IMM).
Chcieliśmy odpowiedzieć na pytanie, czy narracja nowego programu informacyjnego telewizji publicznej odbiega od tego, co widzimy u konkurencji.
Zwracaliśmy uwagę na:
- pozytywne dla nowego rządu Donalda Tuska informacje publikowane w „19.30”, których nie dostrzegła konkurencja,
- informacje negatywne wobec rządu Tuska wyemitowane przez konkurencję („Fakty”, „Wydarzenia”), których nie poznali widzowie nowych „Wiadomości”,
- wiadomości na temat prezydenta i partii opozycji parlamentarnej (Prawo i Sprawiedliwość, Konfederacja) emitowane w programie „19.30”, zwłaszcza kiedy ich obraz różnił się od tego, który mogli zobaczyć widzowie konkurencji.
Marek Czyż obiecał także, że nowy program informacyjny będzie przynosił „fotografię świata”. Tę zapowiedź zrozumieliśmy jako deklarację emitowania większej liczby materiałów, które dotyczą spraw zagranicznych.
Analiza jakościowa – zamiast ilościowej
W naszej analizie nie liczymy czasu ekspozycji polityków rządu i opozycji ani ekspertów wspierających rząd i opozycję. Także dlatego, że według informacji TVP niektórzy politycy PiS bojkotują program „19.30” [kadr z programu z 3 stycznia 2024 roku; na zdjęciu poseł Michał Wójcik z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość].
W miejsce analizy ilościowej proponujemy jakościową. Nie skupiamy się na weryfikacji informacji przedstawionych w programie „19.30”, ale interesuje nas, czy narracja na temat rządu i opozycji w nowym programie informacyjnym TVP odbiega od tej, którą mogli zobaczyć widzowie „Wydarzeń” i „Faktów”. Eksponowanie lub pomijanie tematów (nie)obecnych w programach telewizji konkurencyjnych i niezależnych od władzy może być odebrane jako próba wspierania rządu Tuska.
Oceniamy narrację, nie – wiarygodność
Warto pamiętać, że na podstawie opisanych przez nas materiałów wyemitowanych przez „19.30”, których celem mogło być przedstawienie w pozytywnym świetle rządu Donalda Tuska lub deprecjonowanie opozycji i prezydenta Andrzeja Dudy, nie można stwierdzić, że nowy program informacyjny TVP jest mniej wiarygodny od konkurencji. Nie sprawdzaliśmy, który z najpopularniejszych telewizyjnych programów informacyjnych jest najbardziej wiarygodny. Opisywane przez nas zjawiska dają podstawę do podania w wątpliwość deklarację Marka Czyża, który w miejsce „propagandowej zupy” obiecał „czystą wodę”.
Przypomnijmy: według raportu CBOS (s. 11) z października 2023 roku 60 proc. widzów oceniło programy informacyjne i publicystyczne Polsat i Polsat News za bezstronne. To najlepszy wynik stacji od 2006 roku (w tym czasie tę kwestię zbadano sześciokrotnie).
W przypadku programów TVN i TVN24 za obiektywne uznało je 26 proc. To spory spadek od 2006 roku, kiedy pod takim stwierdzeniem podpisywało się 56 proc. ankietowanych. Programy informacyjne i publicystyczne Telewizji Publicznej pod rządami Prawa i Sprawiedliwości w 2023 roku za obiektywne uznało wówczas 14 proc. widzów. W 2012 roku, kiedy władzę sprawowała koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, programy informacyjne i publicystyczne w TVP uznawało za wiarygodne 44 proc. widzów.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Pomijanie niekorzystnych informacji
8 stycznia wszystkie z analizowanych przez nas programów informacyjnych jako najważniejszą informację podały, że sąd nakazał aresztowanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. „Wydarzenia” i „Fakty” przytoczyły stanowisko PiS i Kancelarii Prezydenta. Serwis „19.30” tego nie zrobił. W programie informacyjnym TVP decyzję sądu skomentowała czwórka ekspertów, z których żaden nie podał w wątpliwość orzeczenia sądu.
Następnego dnia program „19.30” – jako jedyny z analizowanych przez nas programów informacyjnych – poinformował w sprawie ewentualnego obsadzenia mandatów poselskich po Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku, że „partia [Prawo i Sprawiedliwość – przyp. Demagog] według doniesień mediów ma zakazać następcom Kamińskiego i Wąsika przyjęcia mandatu”.
10 stycznia programy „Fakty”, „Wydarzenia” i „19.30” poinformowały o zatrzymaniu Kamińskiego i Wąsika w Pałacu Prezydenckim. Nowy program informacyjny TVP jako jedyny nie poinformował o zepsutym pojeździe warszawskiej komunikacji miejskiej, który zatrzymał się tuż przed bramą Belwederu, czym utrudnił kolumnie prezydenckiej sprawny wyjazd.
Konkurencja przytoczyła tweeta Krzysztofa Bosaka, w którym stwierdził: „Jeśli służby realizują tajnie zadanie na jakimś obiekcie to śledzą ruch gospodarzy obiektu i uniemożliwiają im ewentualny powrót pod dowolnym, pozornie przypadkowym pretekstem, zanim zadanie nie zostanie zakończone”.
19.30 nie podała informacji o demonstracjach pod więzieniami
11, 12, 19 i 21 stycznia widzowie „19.30” nie dowiedzieli się, że przed zakładami karnymi, w których osadzono Kamińskiego i Wąsika, trwały demonstracje poparcia dla polityków Prawa i Sprawiedliwości. Obie konkurencyjne stacje te informacje w wymienionych dniach podały.
Co więcej, 21 stycznia Polsat od tej informacji rozpoczął główne wydanie „Wydarzeń”. „Przeciwnicy aresztowania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie kończą protestów przed zakładami karnymi, w których politycy PiS od prawie dwóch tygodni odsiadują wyroki dwóch lat więzienia” – usłyszeli widzowie programu. 11 stycznia „Wydarzenia” informowały także o gestach solidarności z osadzonymi Wąsikiem i Kamińskim podczas sesji Rady Miasta Warszawa.
Krytyka prezydenta Andrzeja Dudy
Informacjom o Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku towarzyszyły niekiedy krytyczne doniesienia na temat prezydenta Andrzeja Dudy. Przykładowo: 25 stycznia serwis informacyjny „19.30” jako jedyny przedstawił niepotwierdzoną informację, że Kamiński i Wąsik mieli wejść do sejmu nocą wprowadzeni przez prezydenta Andrzeja Dudę.
11 stycznia Andrzej Duda w towarzystwie Barbary Kamińskiej i Romualdy Wąsik poinformował o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec ich mężów, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Następnego dnia wszystkie analizowane przez nas programy informacyjne jako wiadomość dnia przedstawiły decyzję prezydenta.
Wszystkie programy eksponowały różnice między postępowaniem ułaskawieniowym, z którego skorzystał prezydent Andrzej Duda, a prawem łaski. Jednak materiał „19.30” miał silny charakter antyprezydencki. Eksperci nazwali Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika „kolesiami” prezydenta Dudy, a samą decyzję – „zagrywką polityczną”.
Co więcej, widzom programu „19.30” nie przedstawiono żadnej opinii polityka opozycji popierającego decyzję prezydenta. „Fakty” i „Wydarzenia” wyemitowały fragment wypowiedzi Mateusza Morawieckiego z Radia ZET, w którym popierał on decyzję Andrzeja Dudy. Zatem brak wypowiedzi któregoś z polityków PiS nie można tłumaczyć ich niechęcią do stawania przed kamerami „19.30”. Warto dodać, że w tym zakresie „Wydarzenia” dodatkowo zaprezentowały stanowisko Małgorzaty Paprockiej, Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.
Memem w prezydenta
15 stycznia w serwisie „19.30” przypomniano słowa prezydenta Dudy o „terrorze praworządności”, którego ma dokonywać obecny rząd. Andrzej Duda wygłosił je podczas uroczystości z okazji 150. rocznicy urodzin Wincentego Witosa. W materiale pokazano internetowe memy, w których internauci wyśmiewają się z mimiki Andrzeja Dudy.
Podobnego materiału nie było w programie konkurencji. Zdjęciom prezydenta w serwisie „19.30” towarzyszyły ironiczne podpisy. „Kiedy wracając do domu widzisz 3 dresów w bramie więc robisz swoją najgroźniejszą minę by pomyśleli że nie warto z tobą zadzierać” [pisownia oryginalna] – czytamy w jednym z nich.
W innym napisano: „13-latek, gdy baba odmawia mu sprzedaży Monsterka”. W kolejnym memie, pokazanym przez główny program informacyjny TVP, czytamy: „Ja chcę na narty!”.
Pomijanie informacji niekorzystnych dla nowej władzy oraz krytyka PiS
19 stycznia w programie „19.30” nie pojawiła się informacja, że opozycja złożyła wniosek w sprawie odwołania ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Najpełniej sprawę przedstawiły „Wydarzenia”, ale informacja ta pojawiła się także w „Faktach”.
Tego dnia „19.30” – podobnie jak inne stacje – omówiła przesłuchanie Artura Sobonia przed komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Sekretarz stanu w rządzie PiS uchylał się od odpowiedzi na pytania komisji. Widzowie „19.30” jako jedyni usłyszeli: „Za bezpodstawne uchylanie się od składania zeznań grozi grzywna w wysokości 3 tys. zł. Artur Soboń aktualnie jest wiceprezesem NBP z pensją prawie 90 tys. zł”.
9 stycznia „19.30” – przy okazji informacji o komisji śledczej badającej sprawę wyborów kopertowych – jako jedyna nie wspomniała, że byli rządzący wskazują wybory kopertowe w Bawarii jako dowód na to, że takie głosowanie było możliwe do przeprowadzenia.
„19.30” jako jedyna mówiła o zarobkach Kurskiej
18 stycznia „19.30” jako jedyna stacja przygotowała – na bazie tekstu Onetu – materiał o zarobkach Joanny Kurskiej, żony Jacka Kurskiego, byłego szefa TVP za rządów Prawa i Sprawiedliwości. W materiale TVP zarobki Joanny Kurskiej zestawiono z pensją nauczyciela i parlamentarzysty.
Kilka dni później TVP potwierdziła, że od lutego do listopada 2016 roku Joanna Kurska, jako szefowa biura programowego, otrzymała wynagrodzenie w wysokości 331 tys. zł brutto (w tym 93 tys. zł brutto w formie kilku nagród prezesa Jacka Kurskiego). Jak czytamy w branżowym serwisie Wirtualnemedia.pl: „W grudniu 2016 roku wypłacono jej 138 tys. zł brutto jako rekompensatę za rozwiązanie umowy o pracę, a potem przez sześć miesięcy około 139 tys. zł brutto z tytułu zakazu konkurencji”.
O tym widz „19.30” nie usłyszy. Bez krytyki dla pomysłu MEN
20 stycznia analizowane przez nas programy informowały o likwidacji prac domowych dla uczniów. Program „19.30” nie przedstawił w sprawie zmian zaproponowanych przez Donalda Tuska żadnego krytycznego głosu.
„Fakty” oddały głos zaniepokojonemu nowymi zasadami nauczycielowi matematyki, który bał się o samodyscyplinę młodych uczniów po likwidacji prac domowych. „Wydarzenia” zaprezentowały pogląd Pawła Jabłońskiego z Prawa i Sprawiedliwości – krytyczny wobec rządowego pomysłu.
Jak pisaliśmy w oddzielnej analizie, wyniki badań na temat skuteczności prac domowych nie są jednoznacznie i brakuje solidnych dowodów potwierdzających, że ich likwidacja ma wyłącznie pozytywny wpływ na uczniów.
Brak informacji o kampanii PiS
26 stycznia Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, że politycy partii ruszają w Polskę. „Obecna władza obiecywała 100 konkretów, a prawda jest taka, że łamana jest Konstytucja, łamane jest prawo, przejmowane są organy państwa, w tym prokuratura – i to w sposób siłowy – tym samym sposobem zostały przejęte też media publiczne” – zapowiadał PiS. O akcji głównej partii opozycyjnej poinformowały tego dnia „Fakty” i „Wydarzenia”, ale przemilczał ją program „19.30”.
Program informacyjny TVP wrócił do tego tematu kolejnego dnia w krytycznym materiale, w którym zwrócono uwagę, że PiS ruszył w Polskę pod hasłem „bądźmy razem” i jednocześnie antagonizuje swoich wyborców przeciwko rządowi Donalda Tuska. Materiał zawierał wypowiedź dr. Mirosława Oczkosia, który stwierdził, że planowane przez PiS spotkania to „terapia” dla Kaczyńskiego.
Marginalizowanie Konfederacji
„Wydarzenia” Polsatu 17 stycznia opublikowały materiał na temat zaplanowanych na kwiecień wyborów samorządowych. Znalazły się w nim m.in. wypowiedzi Pawła Jabłońskiego z Prawa i Sprawiedliwości oraz Krzysztofa Bosaka, który zdementował informację, jakoby Konfederacja planowała iść do wyborów samorządowych na jednej liście z PiS.
Dwa dni później podobny materiał wyemitował program „19.30”. Telewizja Publiczna omawiała strategię partii na zbliżającą się kampanię wyborczą. „Dziś najbardziej prawdopodobny scenariusz na wybory samorządowe to dwa bloki partii koalicyjnych. Jaki pomysł na wybory samorządowe ma Prawo i Sprawiedliwość? To pytanie próbowaliśmy zadać politykom partii, ale bez powodzenia” – słyszymy w materiale przygotowanym przez Bartosza Filipowicza.
Na ekranie widzimy posła PiS Krzysztofa Szczuckiego, który odmawia odpowiedzi na pytanie dziennikarza. W materiale TVP pominięto Konfederację jako jedyny klub sejmowy.
Minister Sienkiewicz nie wstał do hymnu? W „19.30” tego nie zobaczysz
16 stycznia – jako wiadomość dnia – wszystkie trzy analizowane przez nas programy przedstawiły materiał o posiedzeniu Sejmu bez udziału Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Stacje rozpoczęły swoje materiały od pokazania przemówienia Mariusza Błaszczaka, w którym były minister obrony w rządzie PiS wnioskował „o zmianę sposobu prowadzenia obrad i wprowadzenia do porządku obrad punktu dotyczącego debaty na temat bezprawnego uwięzienia posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz zamachu na prokuraturę”.
„Fakty”, „Wydarzenia” i „19.30” poinformowały o żonach skazanych posłów, siedzących na sejmowej galerii. Dodatkowo w momencie pokazywania, że posłowie PiS klaskali i skandowali, „19.30” jako jedyna zrobiła zbliżenie na Jarosława Kaczyńskiego, żeby pokazać, że ten nie klaszcze do rytmu.
Co więcej, kiedy TVN i Polsat pokazały, że wszyscy posłowie z wyjątkiem ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza na stojąco odśpiewali hymn, w programie „19.30” tak wykadrowano obraz, by nie było widać siedzącego ministra Sienkiewicza. Nie wspomniano też o zachowaniu ministra podczas śpiewania hymnu.
Decyzja rządu PiS – sukcesem Donalda Tuska
7 stycznia program „19.30” jako jedyny poinformował o wejściu w życie rządowej ustawy o konsumenckiej pożyczce lombardowej. Materiał chwalił działania chroniące obywateli przed lichwą. Poinformowano, że zmiany były potrzebne, bo obowiązująca od 2022 roku ustawa antylichwiarska zmniejszyła zjawisko chwilówek, ale jednocześnie spowodowała odpływ do lombardów, które nadal „łupiły” klientów.
W materiale nie zostało jednak wspomniane, że ustawę o konsumenckiej pożyczce lombardowej przygotował poprzedni rząd i uchwalono ją jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu. Materiał może więc sugerować, że to zasługa rządu Donalda Tuska.
Podobna sytuacja miała miejsce w wydaniu „19.30” z dnia 27 stycznia, kiedy to poinformowano, że Ministerstwo Zdrowia rozszerzyło grupę kobiet, które mogą skorzystać z darmowych badań cytologicznych. Poinformowano, że wcześniej refundacją badania były objęte kobiety w wieku 25–59 lat, a obecnie obejmuje ona kobiety do 64. roku życia. Zapomniano jednak dodać, że zmiana ta – z inicjatywy poprzedniego rządu – weszła w życie 1 listopada 2023 roku.
Frekwencja na proteście PiS. W serwisie „19.30” tylko niekorzystne dane
11 stycznia w Warszawie odbyły się Protesty Wolnych Polaków, zorganizowane przez Prawo i Sprawiedliwość. Demonstranci maszerowali w obronie wolności słowa, mediów i demokracji.
„19.30” podała jedynie frekwencję na manifestacji zorganizowanej przez PiS za warszawskim ratuszem, oszacowanej na 35 tys. osób. Konkurencyjne programy cytowały także informacje o frekwencji od organizatorów. Wyliczenia PiS mówią o 300 tys. manifestantów.
Serwis Onet.pl szacował, że frekwencja w kulminacyjnym momencie wydarzenia wynosiła od 90 do 120 tys. osób. Czyli była mniej więcej trzykrotnie wyższa, niż poinformował główny program informacyjny TVP.
„19.30” promował Rafała Trzaskowskiego w materiałach WOŚP
Program „19.30”, podobnie jak konkurencyjne serwisy analizowane przez nas w styczniu, wspierał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Jednak 12 stycznia TVP wykorzystały materiał o WOŚP do promocji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z Platformy Obywatelskiej. To wtedy w „19.30” znalazł się – nieobecny u konkurencji – materiał o finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
„Serce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy bije coraz mocniej, a licznik aukcji z minuty na minutę wskazuje coraz wyższe kwoty. Z Orkiestrą gra m.in. Warszawa i prezydent Rafał Trzaskowski, który wystawił głośnik z Sali Kongresowej” – mówił Zbigniew Łuczyński w zapowiedzi materiału o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Lider PO był jedynym politykiem wymienionym w materiale, który przekazał przedmiot na licytację.
Także TVN przy okazji WOŚP promowały polityków obecnej koalicji. 21 stycznia „Fakty” jako jedyne poinformowały o zbliżającym się finale WOŚP. W materiale TVN-u wspomniano jedynie aktywnych polityków koalicji rządowej (Donalda Tuska, Roberta Biedronia, Adama Gomołę), którzy przekazali przedmioty na licytację, mimo że dwa dni wcześniej, 19 stycznia, prezydent poinformował o swoim wsparciu dla WOŚP, o czym pisał m.in. Onet.
28 stycznia TVP przy okazji kolejnego materiału o WOŚP poinformowała, że prezydent Andrzej Duda przekazał na licytację filiżanki.
„19.30” krytycznie o CPK
9 stycznia „19.30” – jako jedyny z analizowanych programów informacyjnych – wyemitowała jednoznacznie krytyczny materiał o CPK. „Oto serce Centralnego Portu Komunikacyjnego … [pauza – przyp. Demagog] w przyszłości” – słyszymy w materiale TVP. W tle widzowie mogli zobaczyć obraz pola. W materiale skupiono się na krzywdzie mieszkańców terenów, na których zaplanowano CPK.
„Niszczenie tego kraju następuje na moich oczach, co jest przerażające” – mówi Wiesław Boniecki, rolnik ze wsi Nowy Oryszew, reprezentujący ruch „Stop CPK”. „To jest ta życiodajna warstwa gleby. Z tego żyją tu rolnicy. To są warsztaty pracy. Tego nie wolno zniszczyć. Bronimy skarbu narodowego” – mówił w materiale „19.30” trzymający w rękach glebę Tadeusz Szymańczyk, prezes stowarzyszenia Ochrona i Rozwój.
W materiale TVP nie przedstawiono żadnego eksperta, który wspierałby budowę CPK. Znalazła się w nim jedynie ogólnikowa wypowiedź popierającego budowę CPK Łukasza Rzepeckiego, doradcy prezydenta Andrzeja Dudy.
Tę zestawiono z licznymi głosami osób poszkodowanych przy budowie CPK, z wypowiedzią Donalda Tuska o „osobach terroryzowanych” przy planowaniu inwestycji oraz z opinią Adriana Furgalskiego z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. „My musimy wrócić do sprawdzenia wszystkiego pod względem inżynierskim, rozbudowy portów, także sprawdzenia wszystkich prognoz. Ale nie slajdów, które pokazywało CPK” – tłumaczył Furgalski.
„19.30” częściej od konkurencji informuje o sprawach międzynarodowych
Marek Czyż obiecał, że program informacyjny będzie prezentować „fotografię świata i dnia, z wszystkim, co przyniesie”. Dlatego postanowiliśmy też sprawdzić, jak często – na tle swojej konkurencji – program „19.30” informuje o sprawach międzynarodowych.
Oczywiście, nasze wyliczenia należy traktować szacunkowo. W wielu przypadkach informacje o wydarzeniach z zagranicy łączono ze sprawami krajowymi. Za każdym razem decydowaliśmy wtedy, czy w danym materiale przeważa tematyka międzynarodowa czy krajowa. Nie oceniamy także znaczenia tematu, jakości materiałów ani ich długości, ale odnotowujemy fakt pojawienia się danego materiału w programie informacyjnym. „19.30” niekiedy prezentowała materiał będący przeglądem najważniejszych depesz ze świata.
W styczniu „19.30” wyemitowała w sumie 292 materiały, z czego 93 z nich dotyczyły tematyki międzynarodowej. To znaczy, że niemal 32 proc. wszystkich materiałów wyemitowanych w programie „19.30” dotyczyło spraw międzynarodowych.
To więcej niż w przypadku konkurencji. W tym samym czasie „Fakty” wyemitowały 305 materiałów, z czego na tematy zagraniczne: 72 z nich (niemal 24 proc.). W takim ujęciu najmniejsze znaczenia do tematyki międzynarodowej przykładają twórcy „Wydarzeń”. W styczniu główny program informacyjny Polsatu wyemitował 292 materiały informacyjne, z czego 59 (czyli niewiele ponad 20 proc.) dotyczyło kwestii międzynarodowych.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter