Omawiamy ważne fakty dla debaty publicznej, a także przedstawiamy istotne raporty i badania.
QAnon – rok po Burzy
Mija rok od ataku na Kapitol. W naszej analizie podsumowujemy przebieg zajść z 6 stycznia 2021 roku. Przedstawiamy anatomię ruchu QAnon i próbujemy wyjaśnić jego fenomen. Informujemy również, co wydarzyło się w sprawie ataku przez ostatni rok, w tym także jakie konsekwencje ponieśli ci, którzy byli za niego odpowiedzialni.
O szczegółach jednego z najważniejszych wydarzeń ostatnich lat w Ameryce Północnej przeczytasz w poniższej analizie.
QAnon – rok po Burzy
Mija rok od ataku na Kapitol. W naszej analizie podsumowujemy przebieg zajść z 6 stycznia 2021 roku. Przedstawiamy anatomię ruchu QAnon i próbujemy wyjaśnić jego fenomen. Informujemy również, co wydarzyło się w sprawie ataku przez ostatni rok, w tym także jakie konsekwencje ponieśli ci, którzy byli za niego odpowiedzialni.
O szczegółach jednego z najważniejszych wydarzeń ostatnich lat w Ameryce Północnej przeczytasz w poniższej analizie.
QAnon – od czego zacząć?
Fenomenu i struktury QAnona nie da się streścić w jednym zdaniu, chyba że brzmiałoby: „QAnon różni się od wszystkiego, co dotychczas było Wam znane”. Podobnie jak wiele ruchów konspiracyjnych był ignorowany – do czasu. 6 stycznia 2021 roku miał miejsce atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych, podczas którego zginęło 5 osób.
W gąszczu spekulacji
QAnon to w gruncie rzeczy sieć teorii spiskowych, a zarazem ruch społeczny powstały wokół nich. Początkowo był lekceważony, jednak z czasem okazało się, że może stanowić zagrożenie, zarówno ze względu na swoją skalę (szybko rosnącą liczbę zwolenników), jak i przekonania, które mogą sprowokować ich wyznawców do podejmowania radykalnych działań zagrażających bezpieczeństwu innych.
QAnon łączy w jedną narrację teorię o głębokim państwie, aferę Pizzagate (czyli szajkę pedofilii z ramienia Demokratów), proroctwa Wielkiego Przebudzenia (Great Awakening), teorię Nowego Porządku oraz 10 dni mroku, a nawet reptilian. Wiele z tych teorii zakładało, że Trump walczy z tajnymi strukturami głębokiego państwa i działa w celu obrony społeczeństwa przed skorumpowaną elitą złożoną z satanistów-pedofilii.
Początki na forum obrazkowym
Ruch QAnon (Q) narodził się na forum obrazkowym (imageboardzie) o nazwie 4chan. Mimo że społeczność skupiona wokół Q nabrała rozgłosu dopiero podczas kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa (a jednocześnie w czasie pandemii koronawirusa), to jego początku możemy dopatrywać się już na jesieni 2017 roku.
Natomiast poszczególne teorie, do których ruch się odwołuje, funkcjonowały w wyobraźni zwolenników QAnon jeszcze na długie lata przed jego zawiązaniem. Np. teorię reptilian sprawujących władzę nad światem rozpropagował za pośrednictwem swojej książki David Icke jeszcze w 1998 roku.
Mechanizm tworzenia spiskowej narracji QAnon był następujący: najpierw oryginalne wpisy Q pojawiały się na forum, gdzie określane były mianem „bułki tartej” (ang. breadcrumbs). Z kolei „piekarze” (osoby wyłapujące pojedyncze wpisy, ang. bakers) tworzyły z nich osobne wątki, czyli tzw. chleb (ang. bread).
Treści tworzone przez Q były więc przetwarzane przez „piekarzy”, a następnie migrowały do mediów społecznościowych w postaci filmów, memów czy postów, gdzie zyskiwały szerokie grono odbiorców i kolejnych zwolenników. W ten sposób tworzyła się społeczność QAnon.
Pierwsza wiadomość od Q ukazała się 28 października 2017 roku na 4chanie, a ostatnia 8 grudnia 2020 roku na 8kunie. Archiwum jego wpisów dostępne jest tutaj.
Tajemnicze kody
Wszystkie posty publikowane przez QAnon (tzw. Q drops) miały swoją określoną strukturę. Skupione były na zadawaniu pytań i snuciu wątpliwości. Często celem było poszukiwanie „połączeń” pomiędzy spiskiem a rzeczywistością poprzez zawarte w nich kody, choćby takie jak akronimy i hasła.
Narracja Q zbudowana była na treściach pojawiających się już wcześniej na tablicy /pol/ (skrót od ang. politically incorect). W naszej analizie znajdziesz więcej informacji o tym, jak Q promował idee i spiski, które doprowadziły np. do Pizzagate.
POTUS
Kluczową rolę w świecie QAnon odgrywał prezydent Donald Trump. Według zwolenników ruchu Trump miał być ich najważniejszym sprzymierzeńcem w walce z elitą, która kontroluje globalne interesy i ludność Ziemi. Ostateczna rozprawa z panującym establishmentem miała się dokonać w wyniku Wielkiego Przebudzenia (ang. The Great Awakening) lub Burzy (ang. The Storm), czyli rzekomej brutalnej rewolucji antysystemowej, na czele której miał stanąć właśnie Trump.
Burza
Moment przejęcia władzy przez państwowy aparat Trumpa, zwalczający skorumpowane elity, w słowniku QAnon określa się mianem „Storm” (pol. „Burzy”). Ponieważ jak wszystkie koncepcje publikowane przez Q w dropach, idea Stormu jest nieprecyzyjna i nie istnieje jedna jasno określona koncepcja wyjaśniająca, czym „Burza” miałaby być.
I tak: jedni sądzili, iż będzie to wybuch wojny domowej i masowych protestów, inni zakładali biblijną apokalipsę, a jeszcze inni – masowe aresztowania przedstawicieli nieuczciwej władzy. Większość wizji wskazywała na Trumpa jako osobę odpowiedzialną za Storm. W porozumieniu z wojskiem miał on wprowadzić stan wojenny.
Storm is coming
Poznawszy specyfikę narracji tworzonej przez Q, pomysł Burzy wydaje się oczywisty, natomiast czym konkretnie miałaby ona być, miało pozostać niedookreślone. Jedyne, co było pewne, to fakt, że „nadchodzi” (ang. Storm is coming). Kiedy kolejne proroctwa dotyczące Burzy (a wraz z nimi wiele innych) nie spełniały się, zwolennicy Q przesunęli termin Stormu na dzień 4 marca 2021 roku. Datę przesunięto raz jeszcze na 20 marca 2021 roku.
4 marca to data istotna dla jednego ze spisków, według którego wszyscy prezydenci (z wyjątkiem Trumpa) zaprzysiężeni po wprowadzeniu Distric of Columbia Organic Act w 1871 r. są rozumiani jako zaprzysiężeni bezprawnie.
Kiedy myślisz, że to już koniec
Siła społeczności QAnon nie leży w tym, że wszystkie domysły i proroctwa sprawdzają się, a fałszywe spekulacje się potwierdzają. Jej najmocniejszą stroną jest snucie opowieści.
Sam Q stwierdził jasno: „dezinformacja jest obecna i konieczna”.
Reakcją na niespełnione proroctwa nie jest porzucenie zaangażowania przez zwolenników Q, lecz większe zaangażowanie w snucie kolejnych przypuszczeń. Treści produkowane obecnie przez zwolenników QAnon i ich zaangażowanie dorównuje ilościowo czasom sprzed styczniowego szturmu na Kapitol.
Dzięki śledztwom Global Network oraz Bellingcata wiemy, że za podtrzymywanie mobilizacji wspólnoty odpowiadają konkretne praktyki. Jeśli któraś z przepowiedni nie spełniłaby się, jest wtedy rozumiana jako część „większego planu” i pozwala grupie dalej snuć przypuszczenia o spisku.
Jednym z kluczowych czynników jest stałe powtarzanie, że Burza nadchodzi i niebawem zostaną ujawnione szczegóły reszty działań. Według zwolenników Q istotnym czynnikiem jest również nieustanne podnoszenie świadomości, co ma być częścią Wielkiego Przebudzenia (The Great Awaking), czyli ujawnienia prawdy o świecie, która ma doprowadzić do Nowego Porządku.
Trump i jego rola
Prezydent Donald Trump w swoich wystąpieniach i wpisach świadomie bądź nie odnosił się do ruchu QAnon. Publicznie wypowiedział się, że niewiele wie o tej społeczności, jednak lubi ją, ponieważ ci ludzie kochają Amerykę.
Podczas innego wystąpienia Trumpa zwolennicy Q doszukują się wysyłanych przez niego sygnałów do społeczności ruchu. Ich zdaniem na nagraniu Trump kreśli literę Q w powietrzu, a chwilę później mówi o „burzy przed sztormem”.
Zarówno Donald Trump, jak i bliskie mu osoby wiele razy retweetowali treści bezpośrednio związane z ruchem. Nigdy też prezydent oficjalnie nie potępił ruchu QAnon. Z treści postów Q wynika, że rola Trumpa była istotnym elementem całego ruchu oraz operacji Storm, przez co prezydent mógł wykorzystywać tę sytuację do agregowania politycznego kapitału.
Warto nadmienić również, że ostatni post Q na 8kunie miał miejsce 8 grudnia 2020 roku. Od tego czasu ruch Q był prowadzony przez jego agitatorów i pośrednio również przez samego Trumpa.
Atak na Kapitol
6 stycznia 2021 roku doszło do ataku na Kapitol Stanów Zjednoczonych. Zdarzenie to było logiczną konsekwencją procesu, który zaczął się dużo wcześniej.
Kapitol jest siedzibą dwóch izb rządu USA tworzących Kongres: najwyższego organu przedstawicielskiego i zasadniczego organu władzy ustawodawczej w Stanach Zjednoczonych. Kongres składa się z Senatu oraz Izby Reprezentantów. Tego dnia na Kapitolu Kongres miał ostatecznie potwierdzić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich.
Trump systematycznie powtarzał nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomego sfałszowania wyborów i dopuszczenia się przed demokratów oszustwa wyborczego. Jego niezgodne z prawdą twierdzenia były w tym czasie przedmiotem wielokrotnych weryfikacji prowadzonych przez fact-checkerów (m.in. 1, 2, 3, 4, 5, 6).
Trump i jego zwolennicy zaplanowali tego dnia w Waszyngtonie masowy wiec „Save America” (pol. Ocalić Amerykę). Z samego rana Trump wzywał na Twitterze wiceprezydenta Mike’a Pence’a do odrzucenia wyników wyborów:
„Stany chcą skorygować głosy, o których wiedzą już, że były oparte na nieprawidłowościach i oszustwach, a skorumpowany proces (wyborczy – przyp. Demagog) nigdy nie zyskał aprobaty legislacyjnej. Wszystko, co Mike Pence musi zrobić, to odesłać je (głosy – przyp. Demagog) z powrotem do stanów I WYGRAMY. Zrób to, Mike, to czas na niezwykłą odwagę!”.
Podczas swojego przemówienia Donald Trump nakłaniał swoich zwolenników do marszu na Kapitol Stanów Zjednoczonych (czas nagrania 14:00). Odległość od miejsca wiecu Trumpa „Save America” do Kapitolu US wynosiła ok. 1,5 mili.
„Jeśli nie będziecie walczyć jak diabli, nie będziecie już mieli kraju”
Trump zakończył swoje przemówienie następującymi słowami:
„Walczymy. Walczymy jak diabli. Jeśli nie będziecie walczyć do końca, nie będziecie mieć już swojego kraju. Przejdźmy się więc przez Pennsylvania Avenue” (ang. „We fight. We fight like hell and if you don’t fight like hell, you’re not going to have a country anymore. So let’s walk down Pennsylvania Avenue”).
Po wiecu Trumpa tłum zaczął gromadzić się pod Kapitolem. Przy barierkach rozpoczęły się pierwsze starcia z policją. Jak podaje BBC, wcześniej w okolicy Kapitolu widziano już „oddziały” ruchu Proud Boy oraz prawicowych milicji obywatelskich.
Niedługo później (ok. godz. 14:00 czasu waszyngtońskiego) protestujący przełamali linię policji. Tylnym wejściem weszli od strony Wielkiej Rotundy. Równocześnie inni wybijają okna i dostają się do Kapitolu. Następnie otwierają drzwi, by osoby z zewnątrz mogły swobodnie wejść.
W międzyczasie następuje ewakuacja senatorów znajdujących się w gmachu.
Na filmie udostępnionym przez Igora Bobica, dziennikarza Huffington Post, możesz zobaczyć, jak tłum w Kapitolu zmusza jednego z funkcjonariuszy do wycofania się. Grupę prowadzi osoba z symbolem „Q” na koszulce.
Protestujący poszukiwali przede wszystkim wiceprezydenta Mike’a Pence’a i Nancy Pelosi. Jak wynika z analiz Washington Posta i The New York Timesa, część demonstrantów posiadała broń, militarne akcesoria i odzież. Nieśli konfederackie flagi i symbole związane z ruchem QAnon. Przeglądali materiały pozostawione w izbach senatorów.
„Idźcie do domu. Kochamy Was”
O godzinie 16:17 lokalnego czasu zareagował Donald Trump. Opublikował nagranie na Twitterze, w którym nawoływał do pokojowego rozejścia się protestujących. Swoje wystąpienie kończy słowami:
„Kochamy Was, jesteście wyjątkowi. Widzieliśmy, co się stało. Widzieliście, jak inni są traktowani w zły i diabelski sposób. Ale idźcie do domu, idźcie w pokoju”.
FBI (78 str. dokumentu) szacuje liczbę zaangażowanych w szturm na ok. 2 tys. osób.
Do godziny 17:40 budynek został zabezpieczony. O 18:00 burmistrz DC Muriel Bowser wprowadził godzinę policyjną. Do pomocy zostają zaangażowani żołnierze Gwardii Narodowej oraz funkcjonariusze FBI.
O godzinie 03:41 czasu lokalnego Kongres potwierdza wybór Joe Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Szczegółowy opis wydarzeń możesz prześledzić na portalu BBC lub The New York Times. Śledztwo wideo przeprowadził The New York Times. Wartą uwagi analizę przeprowadził również Washington Post.
Konsekwencje ataku na Kapitol
FBI (78 str. dokumentu) oceniło akt ataku na Kapitol Stanów Zjednoczonych jako wydarzenie o charakterze krajowego terroryzmu.
Mimo że nie istnieje pełna zgoda co do sposobu liczenia ofiar ataku na Kapitol (niekiedy do całkowitej liczby zmarłych osób włącza się również samobójstwa policjantów), to śmierć poniosło od 5 do 9 osób. Szczegółową analizę znajdziesz pod tym linkiem.
- 138 rannych funkcjonariuszy
W wyniku szturmu na Kapitol co najmniej 138 funkcjonariuszy zostało rannych. Na sumę składa się 73 funkcjonariuszy i funkcjonariuszek policji Kapitolu (Capitol Police) oraz 65 osób służących w policji waszyngtońskiej (Metropolitan Police Departament).
- Straty w wysokości 30 mln dolarów
Poniesione w trakcie zamieszek straty wycenia się na 30 mln dolarów. Podczas ataku zniszczono i zdewastowano liczne zabytki i antyczne meble. J. Brett Blanton, architekt Kapitolu, zaznacza, że straty mogą wzrosnąć w związku z możliwym udoskonaleniem systemu bezpieczeństwa.
Co działo się po ataku na Kapitol?
- Zbrojne protesty
Według wewnętrznych biuletynów FBI i konferencji prasowej w okresie od 16 do 20 stycznia planowane były zbrojne protesty. FBI sugerowało również, iż istnieje groźba powstania. Sytuacja mogła zatem eskalować w każdej chwili.
- Impeachment Trumpa
Na skutek wydarzeń, które miały miejsce 6 stycznia 2021 roku, Donald Trump został postawiony przez Izbę Reprezentantów Stanów Zjednoczonych w stan oskarżenia w ramach procedury impeachmentu.
Oskarżenia zostały sformułowane następująco: „Donald John Trump popełnił przestępstwa i wykroczenia przez celowe podżeganie do przemocy przeciwko władzom Stanów Zjednoczonych” (ang. „Donald John Trump engaged in high Crimes and Misdemeanors by willfully inciting violence against the Goverment of the United States„).
Dokument rozpoczynający procedurę impeachmentu złożono 11 stycznia 2021 roku.
Ostatecznie amerykański Senat nie zdołał zgromadzić wymaganych 2⁄3 głosów (za impeachmentem głosowało 57 ze 100 senatorów; zabrakło 10 głosów) i prezydent Trump został uniewinniony.
- Ponad 700 oskarżonych
W wyniku ataku na Kapitol postawiono ponad 700 osób w stan oskarżenia. Według materiałów, udostępnionych 14 grudnia 2021 roku przez serwis Insider, zarzuty postawiono 729 osobom, a 22 grudnia 2021 roku NPR opublikowało listę tych osób. Dane pochodzą z rządowej bazy znajdującej się pod tym linkiem.
- Szaman QAnon
Jake Angeli, urodzony jako Jacob Chansley i znany jako „Szaman QAnon”, to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci zaangażowanych w ten ruch. Sławę zdobył po szturmie na Kapitol, kiedy cały świat obiegły jego zdjęcia w charakterystycznym „szamańskim” stroju. Co ciekawe, sam Angeli stał się obiektem dezinformacji, kiedy mylnie próbowano utożsamić go z Antifą.
W listopadzie ub.r. zapadł wyrok w jego sprawie. Jacob Angeli został skazany na 41 miesięcy pozbawienia wolności. Mimo że finalnie Angeli zdecydował się na współpracę z prokuraturą, a kara wymierzona została za jeden z sześciu stawianych mu zarzutów, to i tak jest to jeden z najsurowszych wyroków w sprawach związanych z atakiem na Kapitol.
- Most Wanted: Evan Neumann
Innym wartym uwagi przypadkiem jest historia Evana Neumanna, który znajduje się na liście osób poszukiwanych przez FBI. 10 grudnia 2021 roku postawiono mu 14 zarzutów w związku z wydarzeniami z 6 stycznia.
Lokalne media doniosły, że krótko po postawieniu zarzutów Neumann sprzedał swoją nieruchomość za 1,3 mln dolarów. 16 lutego 2021 roku Neumann uciekł ze Stanów Zjednoczonych. Prawdopodobnie przebywa na Białorusi i wystąpił o azyl. Co więcej, udzielił wywiadu dla rosyjskiej stacji RT.
- Social media
Kolejną konsekwencją ataku na Kapitol były blokady kont i grup związanych z QAnon w mediach społecznościowych. Twitter zablokował ok. 70 tys. kont powiązanych z ruchem Q.
Donald Trump został dożywotnio zablokowany na Twitterze oraz dostał 2-letniego bana na Facebooku.
Co ciekawe, Reddit zablokował treści związane z tą społecznością już w 2018 roku, choć według The Atlantic mogło to być wynikiem przypadku. Szczegółową analizę przeprowadziła organizacja First Monday, z której dowiesz się, że YouTube i Facebook również podjęły starania, by ograniczyć treści związanych ze społecznością Q.
Jak rzucić QAnon?
W magazynie Politico Anastasia Carrier zainicjowała serię artykułów przedstawiających perspektywę osób niegdyś zaangażowanych w ruch QAnon. Dziennikarka rozmawia z osobami, które odwróciły się od społeczności Q i wyraziły zgodę na publikację ich doświadczeń związanych z próbami zerwania z fałszywymi poglądami i „powrotem do rzeczywistości”.
Powolne odrywanie się od rzeczywistości
Pod tym linkiem znajdziesz artykuł podsumowujący jej rozmowy z byłymi wyznawcami QAnon. Możesz również przeczytać rozmowę z Megane oraz Jitarthem. Opisują oni swoje zmagania związane z porzuceniem QAnon i trudności, jakie napotykali, gdy chcieli odłączyć się od ruchu. W tym materiale wideo Jitarth mówi o tym, że QAnon „powoli odrywał go od rzeczywistości”, a jego próby powrócenia do niej wymagają od bliskich mu osób wiele empatii i zrozumienia.
Ostatni drop Q
Jak pamiętasz, Q opublikował swój ostatni post 8 grudnia 2020 roku. Od tego czasu „założyciel” nie odzywa się. Nie przeszkodziło to jednak całej społeczności zorganizować atak na Kapitol, w którym główną rolę odegrało zaangażowanie Donalda Trumpa oraz przekonanie ruchu o nieuchronnej operacji „Storm”.
QAnon i New Age
Mimo że QAnon zniknął z mediów społecznościowych, sam Q nie odzywa się już od roku, a aktywność Trumpa została ograniczona, ruch wcale nie zaginął. Pojawia się coraz więcej doniesień o tym, że społeczność odradza się w grupach związanych z nowoczesną duchowością i New Agem. Przeczytasz o tym w artykule Voxa oraz LAMaga, jak również w polskim serwisie Cyberdefence24.
Co dalej?
QAnon to zjawisko dotąd niespotykane. To zbiór teorii spiskowych, które nie potrzebują punktów stycznych. Gdy jedna z teorii się nie sprawdza, to dzieje się tak, ponieważ jest to część „planu” lub teoria ta jest odrzucana, a w zamian pojawiają się inne.
Jak wynika ze zdarzeń, które miały miejsce podczas ostatniego roku, bezpośredni przywódca również nie jest niezbędny tej społeczności. Jak pisaliśmy w poprzedniej analizie ruchu QAnon, unikatowe cechy tego ugrupowania mają swoje źródło w strukturze Internetu.
Jedno jest pewne — podobnych ruchów będzie coraz więcej, a o QAnon prawdopodobnie jeszcze usłyszymy.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter