Omawiamy ważne fakty dla debaty publicznej, a także przedstawiamy istotne raporty i badania.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Sposób na teorię spiskową – co prowadzi do myślenia konspiracyjnego?
Skąd biorą się teorie spiskowe i czym są? Wyjaśniamy to w naszej analizie.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Fot. Markus Winkler/ Źródło: Unsplash
Sposób na teorię spiskową – co prowadzi do myślenia konspiracyjnego?
Skąd biorą się teorie spiskowe i czym są? Wyjaśniamy to w naszej analizie.
Teorie spiskowe prawdopodobnie towarzyszą ludzkości od czasu jej powstania. Tendencja do myślenia spiskowego jest powiązana z wieloma mechanizmami poznawczymi człowieka, które w dużym stopniu wpływają na nasze postrzeganie rzeczywistości. Drastyczne i nagłe wydarzenia, szczególnie te rozgrywające się na arenie międzynarodowej, stanowią impuls do snucia intryg w celu ich wytłumaczenia i zrozumienia przyczyn. Lęk oraz strach powodowane niepewnością i niskim poziomem zaufania, zarówno do polityków, jak i ekspertów, odpowiadają za próby kwestionowania porządku społeczno-politycznego i ogólnie przyjętych wyjaśnień.
Pandemia SARS-CoV-2 oraz dezinformacja, która pojawiła się wraz z nią, na tyle spiętrzyły zjawiska związane ze wzrostem popularności fake newsów i niepotwierdzonych informacji, że WHO zdecydowało się nazwać to infodemią. Infodemia to zjawisko nadmiaru prawdziwych informacji i fake newsów (zarówno w świecie realnym, jak i cyfrowym), które podczas pandemii koronawirusa przybrało na sile. Powoduje dezorientację, obniżając zaufanie do służby zdrowia, co może wydłużyć czas trwania pandemii. Równocześnie problem został dostrzeżony przez UNESCO oraz Komisję Europejską, które opublikowały broszury promujące wiedzę o konspiracjonizmach. Z kolei amerykański miesięcznik „The Atantic” stworzył projekt Shadowland poświęcony myśleniu spiskowemu w Stanach Zjednoczonych.
Problem teorii spiskowych przybrał na sile wraz z rosnącym przebodźcowaniem i coraz większą ilością informacji, które są efektem cyfryzacji. Spróbujmy dociec zatem, czym są teorie spiskowe, jaką mają strukturę i w jaki sposób wpływają na nasze codzienne życie.
Czym są teorie spiskowe?
Teoria spiskowa (oraz jej rzadziej używany synonim konspiracjonizm) to próba wytłumaczenia złożonej i wieloaspektowej rzeczywistości na podstawie przekonania, jakoby spisek był bezpośrednią oraz jedyną przyczyną konkretnego zjawiska (np. pandemii albo kryzysu ekonomicznego), które ze względu na swój charakter nie sposób wytłumaczyć poprzez proste prawdy. Często spisek przedstawia się jako zmowę elity lub wrogich i potężnych sił działających w zmowie przeciwko społeczeństwu. Jest to próba objaśnienia i poszukiwania przyczyn niechcianych zdarzeń w opozycji do powszechnie przyjętych wykładni oraz doszukiwania się interesów grup, które posądza się o zawarcie porozumienia, a wraz z tym o ukrywanie prawdy o nim. Choć określenie podejrzeń o konspiracji mianem „teorii” i próby wykazania ciągów przyczynowo-skutkowych między określonymi wydarzeniami sugerują nam, że mamy do czynienia ze skomplikowanym systemem postrzegania świata, to w gruncie rzeczy narzędzia myślowe (jakimi są teorie spiskowe), mają niewiele wspólnego z rozumowaniem naukowym.
Złożoność świata, nawarstwienie się informacji o nim, a także stopień zawikłania badań i hipotez naukowych, często stawia barierę poznawczą (tzn. utrudnia jej zrozumienie poprzez kumulację informacji i skomplikowanych terminów), czyniąc je niedostępnymi. Jest to przyczyną, dla której teorie spiskowe jako systemy myślowe pozwalają na eliminację złożoności i niepewności, upraszczając świat dzięki czytelnej i prostej opowieści. Sprowadzają one skomplikowane procesy i zjawiska do prostych schematów, które pozwalają na działanie w świecie i nadanie mu sensu. Z tej perspektywy możemy przyrównać je do skryptów upraszczających rzeczywistość (jak na przykład instrukcji), dzięki którym redukuje się złożoność przedmiotów w celu opanowania ich działania bez potrzeby rozumienia zjawisk, dzięki którym działają.
Główne elementy teorii spiskowych
Skrywana prawda
Możemy zatem uznać, że jednym z fundamentów teorii spiskowych jest przekonanie o istnieniu skrywanej przed ogółem prawdy. Ponieważ mechanizm i struktura tajemnicy dostępne są jedynie nielicznym (tzn. elicie snującej intrygę), możemy jedynie domniemywać o ich istnieniu, co z kolei rodzi szereg dalszych wątpliwości, a ostatecznie powoduje odrzucenie oficjalnie uznanej wersji wydarzeń za nieprawdziwą (gdyż prawda jest zatajana przez tzw. establishment). Im mechanizm działania konkretnej rzeczy lub zjawiska jest bardziej skomplikowany i mniej dostępny poznawczo (za przykład niech posłużą struktury biotechnologiczne szczepionek), tym więcej budzi wątpliwości. W ten sposób powstaje luka, która pozwala na snucie opowieści o mechanizmach działania rządu, państwowych instytucji, powiązanych z nimi ekspertów czy istnienia tajnych grup interesów, które tworzą elity, działając na niekorzyść większości (np. czy możemy ufać ekspertom, którzy informują nas o działaniu szczepionek, jeśli mogą pozostawać w domniemanym spisku?). Jest to także powodem, dla którego osoby akceptujące konspiracjonizmy odrzucają środki masowego przekazu i społecznie uznane wytłumaczenia. Mimo że teorie spiskowe sugerują nam, że według ich interpretacji każdy element nawiązuje do następnego, co tworzy sieć konspiracyjnych połączeń, to ich historia zawsze sprowadza się do konwencjonalnej idei i wyobrażenia o niedostępnej prawdzie. Na podstawie tak skonstruowanej opowieści o ukrywanym przed społeczeństwem sekrecie, każda sprawa może być wykorzystana jako sedno teorii spiskowej.
Manichejski obraz świata
Teorie spiskowe chcąc uprościć złożoność wydarzeń, wymagają utrzymywania klarownych podziałów i dualizmu, który określić możemy jako konstruowanie manichejskiego obrazu świata. Jest to zero-jedynkowa wizja rzeczywistości, niezwracająca uwagi na spektrum istniejące pomiędzy skrajnymi biegunami. W ten sposób opowieść o świecie zredukowana jest do tego, co dobre i złe, a społeczeństwo podzielone jest na tych, którzy rozumieją zgodnie z nami lub są przeciwko. Dzięki temu odpowiadają za fundamentalną potrzebę nadawania sensu rzeczywistości i wydarzeniom wokół nas. Manichejski obraz świata nie pozwala na poddanie go analizie i próbie zrozumienia, ale upraszcza ocenę do jednej z dwóch kategorii, co z zasady czyni niemożliwym dialog i otwartą dyskusję. Mimo że celem teorii spiskowych jest obalenie hierarchii i społecznego zróżnicowania, to ich opowieść dzieli świat na potężną elitę oraz poddane im społeczeństwo, na podstawie szeregu mechanizmów psychospołecznych.
Odrzucenie podziałów i walka o prawo do interpretacji
Kolejną zasadniczą cechą wszelkich konspiracjonizmów jest odrzucenie podziałów. Teoria spiskowa wymaga ignorancji społecznych granic i różnic w dostępie do wiedzy. Każda osoba musi mieć możliwość włączenia się w system spiskowej wiedzy i zostania domorosłym badaczem. Autorytety naukowe są spychane na margines i włączane do grona elity, która uczestniczy w spisku. W gruncie rzeczy można uznać to za walkę z monopolem na interpretację. Celem teorii spiskowych jest odebranie władzy nad tłumaczeniem świata takim osobom jak politycy, lekarze, uczeni czy dziennikarze i przekazanie jej każdemu, kto dotychczas nie miał prawa do opisu rzeczywistości (tzn. nie miał dostępu do próby skomentowania jej w środkach masowego przekazu).
W tym miejscu warto nadmienić, iż samo kwestionowanie monopolu i wyłączności na posiadanie wiedzy i tłumaczenie świata nie jest zjawiskiem negatywnym. Otwarty dostęp do wiedzy i możliwość kontestacji jest kwestią zasadniczą dla funkcjonowania społeczności demokratycznych. Sednem problemu jest zatem wykorzystanie dysproporcji w dostępności wiedzy do proponowania błędnych, niepopartych dowodami interpretacji o skrywanych przez elity prawdach, które będą szkodliwe dla społeczeństwa. Z tego powodu głównonurtową opowieść przypisuje się establishmentowi pozostającemu w zmowie, a prawdę o tym uznaje się za oczywistą, gdyż jak już wiemy, teorie spiskowe opisują świat jedynie w dwóch kategoriach.
Dobitnie opowiada o tym spiskowa teoria dziejów, która jako jedna z teorii spiskowych przyjmuje, że od pewnego momentu w dziejach świata większość istotnych decyzji politycznych zapadała zakulisowo, a wykonawcy (władcy, królowie, politycy etc.) byli jedynie marionetkami potężnych sił, którymi w zależności od wariacji byli: magnaci, plutokraci, masoni, Mędrcy Syjonu, Iluminaci czy Rodzina Rothschildów.
Po więcej informacji możesz sięgnąć, korzystając z książki Marcina Napiórkowskiego pt. „Władza wyobraźni. Kto wymyśla, co zdarzyło się wczoraj?”. W Internecie znajdziesz także sporo wykładów Napiórkowskiego, np. o nauce i pseudonauce.
Historyczne teorie spiskowe
Lądowanie Apollo na księżycu
Jedną z najciekawszych, a jednocześnie najpopularniejszych konspiracji jest szereg „teorii” głoszących, iż podczas wypraw programu Apollo nie doszło do lądowania na Księżycu, a agencja kosmiczna sfingowała wszelkie dowody, takie jak zdjęcia, filmy czy próbki skał. Materiały audiowizualne miały zostać wyreżyserowane oraz nagrane na Ziemi w hollywoodzkim studiu filmowym. Teoria ta rezonuje po dziś dzień, choć cieszy się coraz mniejszą popularnością. Całkiem niedawno pisaliśmy o niej w związku z publikacją fake newsów dotyczących obuwia Neila Armstronga. Choć większość z zarzutów dotyczących rzekomej mistyfikacji lądowania na Księżycu została obalona, od czasu do czasu wracają one głównie w programach telewizyjnych (Pogromcy Mitów i Telewizja FOX). Więcej informacji i szczegółów można znaleźć na kanale Nauka. To Lubię lub na blogu Mitologia Współczesna.
Protokoły Mędrców Syjonu
„Protokoły Mędrców Syjonu” to prawdopodobnie jedna z najbardziej popularnych teorii spiskowych w dziejach, która w dużej mierze przyczyniła się do rozpowszechnienia antysemityzmu. Sam Umberto Eco oparł o nie fabułę powieści pt. „Cmentarz w Pradze”.
Sama książka „Protokoły Mędrców Syjonu” została sfabrykowana przez Matwieja Gołowińskiego, który był współpracownikiem cara Mikołaja II, na zamówienie Ochrany, tajnej policji politycznej Imperium Rosyjskiego. Działanie to miało mieć na celu obarczenie społeczności żydowskiej odpowiedzialnością za ówczesne problemy społeczno-polityczne w Rosji.
W dużej mierze utwór ten jest plagiatem XIX-wiecznej satyry „Rozmowy w piekle między Monteskiuszem i Machiavellim” (wersja anglojęzyczna dostępna na domenie archive.org), autorstwa Maurycego Joly’ego, który opisywał swoje przypuszczenia (niepoparte dowodami) dotyczące chęci obalenia przez Karola Ludwika Napoleona Bonapartego obalenia we Francji II Republiki. Gołowiński w dużej mierze jedynie przeredagował utwór Joly’ego, dostosowując treść do zleconego przez Ochranę zamówienia.
Niestety, „Protokoły Mędrców Syjonu” odbiły się dużym echem na całym świecie, a wzrost zainteresowania nastąpił podczas rewolucji bolszewickiej, kiedy to były wykorzystywane do wzbudzania nienawiści i kierowania przemocy przeciwko Żydom, a idea dotycząca powiązania ruchu bolszewickiego wraz z rzekomym spiskiem Żydów odbiła się na tyle silnym Echem, że w 1920 roku Henry Ford opłacił wydrukowanie 500 tys. egz. Protokołów (informacja ta pojawia się w książce „The Arc of Justice. A Saga Of Race, Civil Rigts, And Murder In The Jazz Age”, nagrodzonej National Book Fundation i nominowaną do Nagrody Pultizera). Wraz z prześladowaniami i wygnaniem części Rosjan, przeciwnych rewolucji na Zachód (tzw. „białych” Rosjan), antysemickie konspiracje nabrały rozgłosu i stały się jednym z motorów napędowych dla rozwoju nazizmu w Niemczech.
Warszawska kanalizacja i antysemityzm
Inną, nieco mniej znaną, aczkolwiek nie mniej szokującą teorią spiskową jest podejrzenie intrygi dotyczącej warszawskiej kanalizacji. Pod koniec XIX wieku Warszawa była zniszczonym latami represji po powstaniach miastem. Wraz z czasem i odpowiednią polityką gospodarczą sytuacja nieco się poprawiła, a liczba mieszkańców rosła. Niestety miasto wciąż dysponowało skrajnie niskim budżetem, co przekładało się na problem z gospodarowaniem odpadami oraz odprowadzaniem ścieków i odchodów, które wówczas odprowadzano z dołów kloacznych kubłami.
W oczekiwaniu na zgodę z Petersburga, gdzie ważyły się losy warszawskiej kanalizacji, Sokrates Starynkiewicz, ówczesny prezydent miasta, otworzył publiczną dyskusję w prasie dotyczącą sprawy kanałów i wodociągów.
W roku 1900 zostaje opublikowana spiskowa analiza systemu kanałów i wodociągów pt. „Kanalizacya miasta Warszawy jako narzędzia judaizmu i szarlataneryi w celu zniszczenia rolnictwa polskiego oraz wytępienia ludności słowiańskiej nad Wisłą”. Jej autor ukrył się pod pseudonimem „F.R. Rolnik Nadwiślański”. Próbuje w niej dowieść, że kanały niszczą polskie społeczeństwo, odsuwając je od natury. Zdaniem autora publikacji o kanalizacyjnym spisku wywózka nieczystości poza miasto utworzy pod nim kwitnący, obfity w rośliny ogród. Z tekstu możemy dowiedzieć się, że „zarazki chorobotwórcze natychmiast giną, wrzucone w świeże ekskrementy ludzkie”, „odór specyficzny nieczystości, jako wydzielających z siebie amoniak także nie można nazwać szkodliwym dla zdrowia”, a „o zupełnej nieszkodliwości dla ludzi, nieczystości kloacznych, świadczy zdrowie kwitnące robotników, zajmujących się specjalnie oczyszczeniem ustępów i rolników podmiejskich”. Wypuszczenie nieczystości do rzek i na place podmiejskie miałoby zatruć wodę i powietrze, a przy okazji zrujnować rybołówstwo.
Według autora spiskowej broszury wywożenie nieczystości na pola podmiejskie wozami miała być „odrodzonym postępem naturalno-chrześcijańskim”, a „Żydzi i szarlataneria, pragnąc ograbić fundusze obywateli miejskich, rozwinąć handel produktami spożywczymi (…), kosztem zagłady rolnictwa ojczystego, oplątać długami miasta i zjednać sobie rozgłos lekarzy ludności miejskiej, wszczęli gwałt w prasie kapitalistycznej na temat wielkiej szkodliwości dla zdrowia nieczystości kloacznych i pilnej potrzeby pozbycia się tychże na zawsze za wszelką cenę, ofiarując się nawet z kredytem długoterminowym i niskoprocentowym, wziąwszy za punkt swych operacji higieniczno-finansowych naprzód gród syreni”.
Otwarta, publiczna dyskusja na łamach prasy wywołała falę sprzeciwów, kontrowersji i społeczne oburzenie. Warszawa pod koniec XIX wieku przechodziła przez szereg zmian i wkroczyła w etap uprzemysłowienia, co z pewnością było powodem wielu lęków i obaw dotyczących automatyzacji, zmian społecznych i demograficznych. Inwestycja związana z projektem budowy kanalizacji była jak na ówczesne czasy gigantyczna. Wymagała sprowadzenia specjalistów z całej Europy oraz wykorzystania nowych technologii, które dotychczas nie były jeszcze stosowane. Co więcej, jej koszt był bardzo wysoki, co wiązało się z zarzutami rozrzutności. Przeciw projektowi oponowali właściciele kamienic, nie chcąc ponosić kosztów podłączania budynków do systemu.
Finalnie, sto lat później kanalizacja i systemy wodociągów stały się powszechnym obrazem miast, na który nawet możemy nie zwracać uwagi. Dziś nie wyobrażamy sobie bez nich rzeczywistości, uznając je za niezbędne, humanitarne minimum. Obawy i lęki okazały się na wyrost, a teorie spiskowe, prawdopodobnie wyłącznie dzięki ograniczonemu zasięgowi prasy, nie dotarły do wystarczającej liczby osób, by wpłynąć na decyzje władz miasta.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter