Strona główna Analizy Szkodliwy biznes. Jak monetyzuje się dezinformację na TikToku?

Szkodliwy biznes. Jak monetyzuje się dezinformację na TikToku?

Przybliżamy mechanizmy monetyzacji na TikToku i podajemy przykłady, w jaki sposób użytkownicy platformy wykorzystują fałszywe informacje do osiągania korzyści finansowych.

Dłonie trzymające telefon, na czarnym ekranie logo TikToka. W tle drewniany stół i metalowa ażurowa miska.

fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

Szkodliwy biznes. Jak monetyzuje się dezinformację na TikToku?

Przybliżamy mechanizmy monetyzacji na TikToku i podajemy przykłady, w jaki sposób użytkownicy platformy wykorzystują fałszywe informacje do osiągania korzyści finansowych.

W maju 2023 roku na łamach Demagoga opisywaliśmy, w jaki sposób osoby przedstawiające się jako dr inż. Jerzy Weber zarabiały na sianiu dezinformacji o technologiach komunikacyjnych w internecie. Niestety – przypadek fałszywego eksperta sprzedającego szkodliwe poradniki nieświadomym internautom nie jest odosobniony. Jerzy Weber działa na Facebooku, jednak podobne praktyki możemy odnaleźć również na innych platformach społecznościowych – w tym na TikToku

Jakie są możliwości czerpania korzyści finansowych z TikToka?

TikTok, podobnie jak inne platformy, daje swoim użytkownikom możliwość monetyzowania ich działań. Osiąganie korzyści finansowych może odbywać się w sposób pośredni lub bezpośredni – tiktokerzy zarabiają np. na podstawie swoich zasięgów (przez liczbę wyświetleń czy zaangażowanie społeczności) lub poprzez płatne współprace z markami czy sprzedaż produktów.

Mimo że istnieje wiele sposobów zarabiania za pośrednictwem TikToka, w Polsce nie wszystkie z nich są dostępne. Nie każdy użytkownik ma również możliwość korzystania z monetyzacji. Zasada ta dotyczy m.in. kont zakwalifikowanych jako należące do polityków, rządów czy partii politycznych. 

Warto również podkreślić, że aby użytkownik mógł monetyzować swoje działania na platformie, musi spełniać określone wymagania kwalifikacyjneprzestrzegać regulaminu

Poniżej przestawiamy kilka sposobów, na jakie użytkownicy zarabiają na TikToku:

  • Creator Fund. Fundusz twórców to jedno z podstawowych źródeł monetyzowania działalności na TikToku. Użytkownicy mają możliwość zarabiania na podstawie liczby wyświetleń filmów czy zaangażowania społeczności w tworzone przez nich treści. Funkcja ta jest dostępna dla osób z USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Francji i Hiszpanii.
  • TikTok Shop. Twórcom z Malezji, Singapuru, Tajlandii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Wietnamu oraz Filipin platforma udostępnia możliwość prowadzenia sprzedaży produktów bezpośrednio w aplikacji. Użytkownicy mogą odsyłać użytkowników do swojego tiktokowego sklepu bezpośrednio podczas prowadzenia transmisji na żywo czy w publikowanych filmach.
  • Prezenty LIVE. Oprócz publikowania nagrań na TikToku twórcy mogą również prowadzić transmisje na żywo, a podczas nich – otrzymywać prezenty od oglądających. 
  • Prezenty do filmów. Podobnie jak w przypadku podarunków przekazywanych podczas transmisji live widzowie mogą reagować na publikowane filmy poprzez wysyłanie wirtualnych prezentów. Dzięki nim tiktokerzy zbierają tzw. diamenty, które później mogą wymieniać np. na środki finansowe.
  • Tworzenie pakietów filmów. Ta opcja pozwala na tworzenie niedostępnych dla ogółu użytkowników treści, do których dostęp można uzyskać po uiszczeniu odpowiedniej opłaty.
  • Przekazywanie napiwków. Kolejną opcją monetyzacji działalności na TikToku są datki, które w niektórych krajach twórcy mogą otrzymywać od swoich widzów. Przekazanie środków finansowych odbywa się bezpośrednio za pośrednictwem profilu.
  • Influencer marketingmarketing afiliacyjny. To sposoby współpracy marek z twórcami. Osoby otrzymują wynagrodzenie za polecenie danych produktów lub prowizję za sprzedane towary.

Dezinformacja na TikToku jest zabroniona – dlaczego więc niektórzy wciąż na niej zarabiają? 

Podobnie jak w przypadku innych platform, również na TikToku można odnaleźć osoby, które rozpowszechniają fałszywe, sensacyjne informacje, a później starają się na nich zarabiać. Wprawdzie w regulaminie platformy określa się jako zabronione „nierzetelne, wprowadzające w błąd lub fałszywe treści, które […] mogą wyrządzić znaczną szkodę poszczególnym osobom lub całemu społeczeństwu”, ale jak opisywaliśmy już w jednej z analiz na łamach Demagoga, ukrywanie dezinformacji na TikToku wcale nie jest takie trudne. 

Po otwarciu aplikacji łatwo jest wpaść w króliczą norę fałszywych informacji, a to za sprawą algorytmów. Osoby szerzące fake newsy często korzystają ze specjalnych dźwięków czy hashtagów, które pozwalają im zwiększyć oglądalność treści, a jednocześnie ominąć moderację. Nie bez znaczenia jest również tzw. algospeak albo leetspeak, czyli metoda zastępowania liter w wyrazach np. liczbami tak, aby nie zmienić ich znaczenia, ale by pozostały niewykrywalne przez systemy moderacyjne. 

Dlatego jeśli podczas korzystania z TikToka zauważymy podejrzane treści, które mogą okazać się fałszywe – warto jest je zgłosić. Informacje na temat raportowania filmów, transmisji live i kont odnajdziesz na stronie platformy. 

Jak zarabia się na TikToku? Kilka przykładów

We wrześniu 2023 roku na stronie TikToka ogłoszono, że do Stanów Zjednoczonych zawita nowa funkcja w aplikacji – wspomniany wcześniej TikTok Shop. Kilka tygodni później w mediach zaczęto podnosić dyskusję na temat produktów, które za pośrednictwem platformy promowali i sprzedawali twórcy. Okazało się, że wiele z nich nie tylko łamało regulamin platformy, ale również mogło doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu kupujących. Co więcej, reklamowanie podobnych specyfików czy chałupniczych metod pozbywania się pasożytów bez konsultacji ze specjalistą już od kilku lat pojawia się na TikToku. 

Przykładowo jedna z użytkowniczek w filmie oznaczonym jako sponsorowany przedstawiła produkty zawierające olej rycynowy i stwierdziła, że stosowanie go sprawi, że uleczymy całe swoje ciało. W krótkim nagraniu słyszymy: „Zaczęłam smarować sobie pępek olejem rycynowym […] i to całkowicie zmieniło moje życie. […] Myślę, że usunął się ze mnie jak pasożyt czy coś takiego” [czas nagrania 0:04].

Materiał obejrzano ponad 70 tys. razy, zdobył on ponad 2,5 tys. polubień i blisko 400 zapisów. Na koncie kobiety odnaleźć można również inne filmy promujące wspomniany produkt, w których twierdzi ona np., że smarowanie olejem rycynowym redukuje guzy w ciele [czas nagrania 2:04]. Warto pamiętać, że mimo tego, że olej rycynowy wykazuje m.in. właściwości antybakteryjne, nie ma naukowych dowodów na to, że smarowanie nim pępka uzdrowi nasze ciała. 

@busy.belle

♬ original sound – Busy Belle ✨

Inna użytkowniczka, której publikacja również została oznaczona jako materiał sponsorowany, promowała suplement diety mający „zabić pasożyty, które są w twoim ciele” [czas nagrania 0:08]. Film został obejrzany ponad 4,5 mln razy i zdobył ponad 235 tys. polubień. 

@lo.bachman

I’m honestly scared #parasitecleanse

♬ Miss You – Oliver Tree & Robin Schulz

Podobny produkt polecała tiktokerka kryjąca się za nickiem kerrymcdd, która poinformowała, że suplement diety oczyścił ją z pasożytów już w 5 minut od zażycia pierwszej dawki. 

@kerrydenevan

Day one (or should i say 5 minutes in) to my parasite cleanse and wow. #paraguardparasitecleanse

♬ original sound – kerrydenevan

Pamiętajmy, że jeśli podejrzewamy u siebie zakażenie pasożytami, najlepiej skonsultować się z lekarzem. Istnieje szereg tanich, bezpiecznych i skutecznych metod leczenia. Zgodnie z informacjami organizacji medycznej Cleveland Clinic w zależności od rodzaju pasożyta lekarz może polecić kilka środków, w tym: leki przeciwpasożytnicze, antybiotyki, szampon lub maść, a także odpowiedni rodzaj kąpieli lub sposób dbania o higienę otoczenia. Może również zalecić optymalną dietę. Przyjmowanie suplementów na własną rękę, często niepoddanych odpowiednim testom, może przynieść szkody dla organizmu. 

Czy takie rzeczy również pojawiają się po „polskiej stronie” TikToka?

W Polsce również możemy natknąć się na osoby promujące rzekomo cudowne produkty, które mają pomagać w uzdrawianiu. Przykładowo użytkownik o nazwie prze_budzenie sprzedawał na platformie specjalne okulary, które miały rzekomo pomóc nam w przeprowadzeniu mózgu ze stanu „beta” w stan „alfa”. „Sesja z okularami to swoisty trening fal mózgowych wprowadzający mózg w stan ALFA” – słyszymy w materiale [czas nagrania 0:33]. Film obejrzano ponad 3 tys. razy. W innym nagraniu mężczyzna promuje te same okulary jako lek na depresję. 

@prze_budzenie

#mózg #melatonina

♬ Blade Runner 2049 – Synthwave Goose

Nie brakuje również osób, które twierdzą, że konkretne kamienie i minerały wykazują cudowne właściwości. Na koncie jednego ze sklepów internetowych promowanych na platformie pojawił się film o krysztale górskim, który nie tylko miał chronić przed szkodliwym promieniowaniem elektromagnetycznym, ale również wprowadzać umysł na wyższe wibracje, oczyszczać oraz uzdrawiać.

Podsumowanie 

Jak widzimy na podstawie powyższych przykładów, na TikToku bardzo łatwo jest wpaść w zasadzkę fałszywych informacji, a niepokój, który w nas wywołują, wykorzystać do osiągania korzyści finansowych. Dlatego przed podjęciem decyzji o zakupie produktu promowanego przez osoby z internetu warto poszukać informacji na jego temat w wiarygodnych źródłach, a w przypadku odczuwania dolegliwości zdrowotnych – skonsultować się ze specjalistą

Od października 2023 roku jesteśmy członkiem Programu factcheckingowego TikToka. Jesteśmy w pełni niezależni. Wyłączna odpowiedzialność merytoryczna za publikowane przez nas analizy spoczywa na zespole redakcji portalu demagog.org.pl

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

POLECANE RAPORTY I ANALIZY

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!