Strona główna Analizy Tajne przez poufne. PGE nie ujawnia szczegółów sondażu o kopalni Turów

Tajne przez poufne. PGE nie ujawnia szczegółów sondażu o kopalni Turów

Tajne przez poufne. PGE nie ujawnia szczegółów sondażu o kopalni Turów

Pytania i pełne wyniki sondażu, który PGE zleciło w kontekście polsko-czeskiego sporu o kopalnię Turów muszą pozostać niejawne dla opinii publicznej. Niniejszy artykuł jest kontynuacją naszej wcześniejszej analizy, w której napisaliśmy, że sondaż PGE wprowadza w błąd opinię publiczną. Jego wyniki, które wydają się zbieżne z polską strategią negocjacyjną, cytowała europosłanka PiS Anna Zalewska, a firma próbowała nimi zainteresować opinię publiczną w Polsce i Czechach.

ANALIZA W PIGUŁCE

  • To jest kontynuacja naszej analizy, w której napisaliśmy, że sondaż przeprowadzony na zlecenie PGE na temat postrzegania sporu o kopalnię Turów w Polsce i w Czechach wprowadza w błąd międzynarodową opinię publiczną.
  • Nowy tekst zawiera stanowisko PGE, które tylko częściowo odpowiedziało na nasze pytania. Mimo bardzo konkretnych zarzutów dwóch ekspertów do komunikatu z badań, firma nie ujawniła pełnych ich wyników oraz zabrania publikacji pytań, jakie zadano w sondażu. 
  • Z informacji przekazanych przez PGE wynika, że czescy i polscy ankietowani otrzymywali w dużej mierze odmienne pytania, inna jest także sama liczba pytań. Żadne z nich – wbrew komunikatowi z badania – nie dotyczyło oceny polsko-czeskiego sporu o kopalnię Turów, a tym bardziej oceny czeskich obywateli na terenach przy kopalni Turów na temat oceny działań czeskiego rządu w sprawie strategii negocjacyjnej z Polską.
  • Tym samym wszystkie uwagi wobec komunikatu z badań przeprowadzonych na zlecenie PGE sformułowane przez nas w naszej wcześniejszej analizie są nadal aktualne.

14 września na stronie PGE, zarządzającą kopalnią i elektrownią Turów, opublikowano komunikat z badań, z których ma wynikać, że „Czesi i Polacy nie chcą sporu o Turów”. Informację z komunikatu przedrukowały polskie [1, 2, 3, 4, 5] i czeskie media. Na jego wyniki w kontekście dyskusji o polsko-czeskich negocjacjach po decyzji TSUE o zatrzymaniu wydobycia powołała się także eurodeputowana PiS Anna Zalewska, która wykorzystała je do krytyki czeskiego rządu – rzekomo – „torpedującego” negocjacje z Polakami z powodu trwającej wówczas w Czechach kampanii wyborczej.

iAnswer.pl, czyli agencja „lorem ipsum”

Sam komunikat z badań wzbudzał podejrzenia, o czym napisaliśmy w naszej analizie opublikowanej 28 września. Wspominaliśmy w niej o wątpliwościach związanych z firmą, która wykonała badanie. Na jej stronie próżno było szukać pełnych informacji o firmie, a w ich miejsce znajdowaliśmy – prawdopodobnie niedokończony – szablon strony w olbrzymiej części wypełniony „lorem ipsum”, czyli fragmentem używanym do demonstracji tekstu na stronach internetowych [1, 2, 3, 4, 5]. Firma chwaliła się, że jej klientami („some of our clients”) poza PGE są m.in. Coca-Cola, Nestle czy GlaxoSmithKline. Jednak wyszukiwanie w Google nie wskazywało żadnej wzmianki o projekcie realizowanym przez iAnswer.pl przed 13 września 2021 roku.

Mimo wysłanej prośby do iAnswer.pl nie otrzymaliśmy linków do informacji prasowych na temat badań opinii publicznej, które firma przeprowadzała przed przygotowaniem sondażu dla PGE w sprawie kopalni Turów.

Błędy metodologiczne, przekaz podprogowy i manipulowanie opinią publiczną

Poważne wątpliwości co do badania i komunikatu mieli dwaj eksperci, których poprosiliśmy o opinię. Powołując się na opinię dr. hab. Radosława Marzęckiego oraz dr. hab. Grzegorza Forysia – pisaliśmy, że sondaż przeprowadzony na zlecenie PGE wprowadza w błąd. Eksperci zwracali uwagę na błędy metodologiczne, przekaz podprogowy i manipulowanie opinią publiczną. Do najważniejszych zarzutów wobec sondażu należy m.in. brak informacji o sposobie jego przeprowadzenia i nieujawnienie pytań, które zadano ankietowanym. Eksperci mieli także wątpliwości, czy sondaż jest reprezentatywny dla każdej z narodowości (zbadano 600 Polaków, 200 Czechów i 200 Niemców), a także skrytykowali fakt, że grupę badanych ograniczono do osób, które nie są starsze niż 59 lat. 

„Generalnie są dwie możliwości: albo został ten przekaz niechlujnie i niekompetentnie przygotowany (mniej prawdopodobne), albo ma na celu manipulowanie opinią publiczną (bardziej prawdopodobne)” – twierdził socjolog dr hab. Grzegorz Foryś.

Przed publikacją omawianego tekstu w mailu z 22 września zwróciliśmy się do PGE z prośbą o szczegółowe informacje na temat badania. Nie otrzymaliśmy ich. Podobnie jak czeski dziennikarz Martin Ehl, który 27 września w rozmowie z Demagogiem informował:

„Po raz pierwszy zobaczyłem dwa fragmenty tego badania w materiale, który przekazała mi rzeczniczka prasowa PGE przed wywiadem z prezesem PGE podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu (7-9 września – przyp. Demagog). Obiecała przesłać całe badanie, ale do dziś go nie otrzymałem„.

Martin Ehl

Cząstkową odpowiedź na nasze pytania otrzymaliśmy od PGE dopiero 7 października. Rzeczniczka Prasowa PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. Małgorzata Babska w mailu odniosła się tylko do części naszych pytań i wątpliwości. Na naszą prośbę o doprecyzowanie niektórych kwestii 23 października otrzymaliśmy odpowiedź. Informacje, które przedstawiło PGE w sprawie badania przeprowadzonego przez agencję iAnwer.pl nie rozwiewają wątpliwości, o których pisaliśmy.

Jakie informacje na temat badanie (nie) udostępniło nam PGE?

Zacznijmy od informacji na temat firmy badawczej iAnswer.pl, która przeprowadziła badanie na zlecenie PGE. Przypomnijmy, że stronie agencji próżno było szukać pełnych informacji o firmie, a w ich miejsce znajdowaliśmy – prawdopodobnie niedokończony – szablon strony w olbrzymiej części wypełniony „lorem ipsum”, czyli fragmentem używanym do demonstracji tekstu na stronach internetowych [1, 2, 3, 4, 5].

Poprosiliśmy iAnswer.pl między innymi o informację, ile osób zatrudnia iAnswer.pl i jaką funkcję pełnią w niej Eugeniusz Cristoph i Antonio Rodric, czyli osoby, które – według oficjalnej strony firmy – pełnią odpowiednio funkcje założyciela firmy i menedżera projektów. „Osoby wymienione w Pana wiadomości mnie osobiście nie są znane i ciekawi mnie w jaki sposób mogłyby łączyć się z naszą działalnością” – odpisała Joanna Gawroniak z iAnswer.pl. 

Za błędy na stronie odpowiada „aktualizacją programu WordPress”? Wcześniejsze archiwizacje w Web Archive pokazują co innego

Chciałam jeszcze odnieść się do informacji dot. strony www iAnswer – zwróciliśmy się z zapytaniem do agencji i otrzymaliśmy informację, że błąd strony spowodowany jest aktualizacją programu WordPress, po której to aktualizacji większość modułów strony przestała działać. Trwają prace nad przywróceniem sprawności działania strony” – poinformowała nas 7 października rzeczniczka PGE Małgorzata Babska. Po naszym tekście stosowna adnotacja pojawiła się na stronie firmy.

Jednak używając narzędzia web.archive.org, można stwierdzić, że między 18 maja 2017 i 7 lutego 2020 roku strona iAnswer.pl wyglądała dokładnie tak, jak to opisywaliśmy w październiku 2021 roku. Gości witały napisy „lorem ipsum” i informacje o Eugeniuszu Cristophie i Antonio Rodricu.

Mark Graham z Wayback Machine w wiadomości przesłanej Demagogowi potwierdził, że późniejsza aktualizacja programu WordPress nie ma żadnego wpływu na wygląd strony zarchiwizowanej w przeszłości przez web.archive.org.

Zatem strona firmy sondażowej wyglądała tak samo w momencie, kiedy PGE w postępowaniu POST/PGE/PGE/DZ/00332/2020 wybrała ją do zawarcia umów ramowych na realizację badań rynkowych w Grupie PGE na rok 2021”.

PGE kieruje się doświadczeniem firm badawczych? Brak informacji o zleceniach przeprowadzonych przez iAnswer.pl przed badaniem o Turowie

Co zdecydowało o jej wyborze?

Departament Zakupów PGE SA przeprowadza postępowanie zakupowe, w ramach którego wyłaniane są podmioty, z którymi podpisywane są roczne umowy ramowe na realizację badań rynkowych (m.in. badania – satysfakcji, oceny produktów, badania ofert, ocena jakości standardów obsługi, badania segmentacyjne, wizerunku i kondycji marki). W ramach postępowania zakupowego przeprowadzana jest weryfikacja formalno-prawna (…). Projekty badawcze są zlecane wyłącznie podmiotom, z którymi PGE SA ma zawartą umowę ramową w oparciu o obowiązujący w PGE SA standard każdorazowego porównania ofert”

Małgorzata Babska, rzeczniczka PGE S.A

PGE odmawia udostępnienia informacji ile kosztowało badanie przeprowadzone przez iAnswer.pl. Udało się nam ustalić jedynie, że w przypadku zlecenia na „Badanie postaw wobec ogłoszonej strategii i jej wpływu na wizerunek i markę PGE wśród mieszkańców regionu Turów” oferty – jak informuje PGE – złożyły tylko iAnswer.pl, BrainLab i PBS.

Dlaczego wybrano iAnswer.pl? Porównanie ofert polegało na ocenie przez Wydział Badań PGE SA złożonych ofert na podstawie zapytania (briefu) tzn. zaproponowanej przez każdą z agencji koncepcji merytorycznej badania (techniki, narzędzia, definicja próby), składu zespołu badawczego i jego doświadczenia oraz ceny” – poinformowano. 

Przypomnijmy tylko, że wyszukiwanie w Google nie wskazywało żadnej wzmianki o projekcie realizowanym przez iAnswer.pl przed 13 września 2021 roku. Ponadto firma, mimo naszej prośby, nie wysłała linków do informacji prasowych na temat badań opinii publicznej przeprowadzonych przed przygotowaniem sondażu dla PGE w sprawie kopalni Turów.

Szczegóły badania, czyli tajne przez poufne

Dla opinii publicznej niejawna musi pozostać także treść pytań, jakie w ramach sondażu zadano ankietowanym. PGE zastrzegła sobie prawo do ich nieupowszechniania i nie cytowania oddzielnych pytań bo stanowią one jedną całość”. Próbowaliśmy dociec skąd taka decyzja, pytajac o to w kolejnej wiadomości mailowej.

Publikacja kwestionariusza stanowiłaby udostępnienie na zewnątrz narzędzia badawczego, które jest  przedmiotem zamówienia i własnością intelektualną iAnswer.pl oraz PGE SA dodatkowo mogłoby spowodować ryzyko skopiowania. Pytania z kwestionariusza stanowią kompletną całość a przekazanie ich na zewnątrz mogłoby spowodować wyrywkowe cytowanie w oderwaniu od całości”.

Małgorzata Babska, rzeczniczka PGE. 

PGE w korespondencji z Demagogiem przekazało część pytań, które zadano ankietowanym w Polsce, Czechach i Niemczech.  Nie możemy ujawnić ich treści, ale już sam ogólny opis sondażu podaje w wątpliwość wiarygodność przeprowadzonego badania.

Pytania, które zadano Czechom i Niemcom, są nam w pełni znane. Badanie w tej części składało się łącznie z 9 pytań, podzielonych na 3 bloki tematyczne po 3 pytania każdy: stosunki z Polską, kwestię działalności elektrowni i kopalni w Turowie, a także, osobno, kwestię likwidacji elektrowni i kopalni.

Niemiecka i czeska część badania w rażący sposób różni się od części polskiej. Polski sondaż – podobnie jak i czeski, i niemiecki – składa się z 3 bloków tematycznych: stosunki transgraniczne z Niemcami i Czechami, działalność kopalni i elektrowni, wygaszanie działalności zakładów. Jednak pierwsza część polskiego badania składa się nie z 3, lecz z 8 pytań.

Jedynie 4 z tych 8 pytań są analogiczne do pytań zadanych Czechom i Niemcom (są one analogiczne do wszystkich 3 pytań z pierwszego bloku tematycznego po stronie czeskiej i niemieckiej  i 1 pytania z trzeciego bloku po stronie czeskiej i niemieckiej). Treść kolejnych 4 pytań zadanych Polakom nie pojawia się w sondażu realizowanym po stronie czeskiej i niemieckiej.

Druga część polskiego badania, dotycząca działalności kopalni i elektrowni,  składa się z kilkunastu pytań. Nie znamy ich dokładnej liczby. Przekazana została nam treść jedynie jednego pytania z tej części, oznaczonego numerem 17. Zakładamy więc, że pytań w tej części jest co najmniej 17.

Co istotne, ponieważ nie znamy dokładnej treści tych pytań, nie jesteśmy w stanie zweryfikować, czy nie wystąpiły w tej części sondażu pytania sugerujące, co mogłoby mieć znaczący wpływ na ostateczne wyniki badania, a co za tym idzie, na wyciągane z niego wnioski.

Dodatkowo należy zauważyć, że żadne z pytań zadanych czeskim ankietowanym nie dotyczyło ich oceny polsko-czeskiego sporu o kopalnię Turów, a tym bardziej oceny czeskich obywateli na terenach przy kopalni Turów na temat oceny działań czeskiego rządu w sprawie strategii negocjacyjnej z Polską.

Co prawda PGE informuje, że dodatkowo przeprowadzono zaledwie 5 indywidualnych wywiadów jakościowych z Czechami, ale te również nie są jawne opinii publicznej. Podobnie jak pełne wyników badań przeprowadzone na zlecenie PGE wśród ludności polskiej, czeskiej i niemieckiej: Pełne wyniki badań dotyczą postrzegania nowej strategii PGE w horyzoncie czasowym 2030 roku w szerokim spektrum zagadnień. Wyniki badań stanowią kompletny materiał opisujący zagadnienia mogące mieć wpływ na działania i podejmowane decyzje w PGE. PGE nie udostępnia pełnych wyników badań, ponieważ są one elementem prac strategiczno-rozwojowych Spółki” – informuje nas PGE.

Główny cel badania? Ocena sporu o Turów? Nie, chodzi o zdobycie informacji na temat postrzegania nowej strategii PGE”

PGE odniosła się także do podnoszonego przez nas problemu nadreprezentacji ankietowanych z Polski (600 osób) w stosunku do zbadanych Czechów i Niemców (po 200 ankietowanych). Dr hab. Grzegorz Foryś zwracał uwagę, że: „Pokazywanie wyników z uwzględnieniem tylko jednej nacji, bez odniesienia rozkładu odpowiedzi na dane pytanie wśród innych nacji (pomijam już fakt braku podania pytań), powoduje, że wszelkie porównania nie mają sensu oraz są nieuprawnione, a przecież po to robi się takie badania, żeby porównywać rozkłady wśród różnych grup respondentów. Jeśli robi się badania porównawcze, to należy przedstawiać wyniki z podziałem na grupy respondentów. Jeśli się tego nie robi, to jest to błąd albo celowe działanie mające czemuś służyć”.

PGE w przesłanej odpowiedzi tłumaczy nam:

„Celem badania było uzyskanie informacji na temat postrzegania nowej strategii PGE w horyzoncie czasowym 2030 roku w szerokim spektrum zagadnień. Podobne badanie przeprowadzano w 2021 roku w regionie kopalni i elektrowni w Bełchatowie. Zakres merytoryczny i dobór próby badań w Turowie i Bełchatowie dotyczył przede wszystkim obszaru Polski i przeszłej, obecnej i przyszłej roli PGE na terenach objętych badaniami, a także diagnozie potrzeb i perspektyw rozwoju badanych terenów w procesie transformacji energetycznej”.

PGE S.A

Warto w tym kontekście przypomnieć, że wyniki badania PGE opublikowało w artykule nazwanym „Czesi i Polacy nie chcą sporu o Turów – wynika z badań mieszkańców regionów po obu stronach granicy”.

PGE, odnosząc się do naszych wątpliwości na temat różnej liczby pytań w badaniu po stronie polskiej w porównaniu z częścią niemiecką i czeską, odpowiedziało: „Wywiady na terenie Czech i Niemiec zostały zrealizowane  w regionach położonych najbliżej Kompleksu Turów. Badanie zrealizowane zostało w związku z bieżącymi wydarzeniami związanymi z decyzją TSUE. Celem tej części badania nie było poznanie opinii wszystkich Czechów i Niemców (próba reprezentatywna dla całości kraju) a  poznanie opinii mieszkańców wyłącznie regionów położonych najbliżej Kompleksu Turów. W związku z powyższym, zakres pytań kwestionariusza realizowanego za granicą nie obejmował pełnego spektrum zagadnień, gdyż ten moduł nie stanowił głównego celu badania”.

Warto zaznaczyć, że PGE odnosząc się do naszych wątpliwości metodologicznych, odpowiedziało na nieobecną w naszym pytaniu tezę. Nie pytaliśmy bowiem o to, dlaczego grupa badawcza po stronie czeskiej i niemieckiej nie była reprezentatywna dla całości kraju (co można wywnioskować z odpowiedzi PGE), a o to, dlaczego kilkanaście pytań zadanych grupie po stronie polskiej (zauważmy, tak samo niereprezentatywnej dla całości kraju), nie zostało analogicznie zadanych także Czechom i Niemcom. Ponieważ nie znamy ich treści, ani nawet dokładnej liczby, nie wiemy, w jakim stopniu rzeczywiście dotyczą one strategii Grupy PGE do roku 2030, co spółka sugeruje w przesłanej nam odpowiedzi. Nazwa bloku tematycznego, w którym się one pojawiają, odnosi się jednak wprost do kopalni i elektrowni Turów. Grupa badawcza, której zostały one zadane, również obejmuje region położony najbliżej Kompleksu Turów – gminę Bogatynia.

Podsumowanie

Komunikat na temat zamówionego przez PGE sondażu o ocenie polsko-czeskiego sporu o kopalnię Turów wzbudza szereg wątpliwości, a jego wyniki są wykorzystywane jako argument w toczącej się debacie na temat relacji między Polską i Czechami. Mimo uzasadnionych wątpliwości – także ekspertów – PGE nie chce ujawnić opinii publicznej pytań ani pełnych wyników zamówionego przez siebie badania.

Aktualizacja, 9 listopada 2021 r.

Po publikacji tekstu skontaktowała się z nami rzecznik prasowy PGE Polska Grupa Energetyczna S.A Małgorzata Babska, która poinformowała: „Nigdy nie obiecywałam Panu Ehlowi żadnych wyników badań, więcej nie byłam na spotkaniu z panem Redaktorem. Nie wiem, z kim i kiedy Pan Ehl rozmawiał, ale na pewno nie ze mną”.

Martin Ehl wyniki sondażu omawia w podkaście (od 1:50) przygotowanym dla dziennika „Hospodářské noviny”, ponadto czeski dziennikarz – jak wynika z informacji opublikowanych na oficjalnej stronie organizatora – 8 września podczas Forum Ekonomicznego moderował panel „Współpraca transgraniczna motorem rozwoju regionu” z udziałem m.in. Wojciecha Dąbrowskiego, Prezesa Zarządu PGE Polska Grupa Energetyczna.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!