Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
5G zabija w ciągu kilku miesięcy? Fake news!
Post powiela nieprawdziwe informacje na temat sieci 5G.
Fot. Christoph Scholz / Flickr.com / CC 2.0 / Modyfikacje: Demagog.org.pl
5G zabija w ciągu kilku miesięcy? Fake news!
Post powiela nieprawdziwe informacje na temat sieci 5G.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- W opublikowanym na Facebooku wpisie znajdujemy informację, że sieć 5G jest odpowiedzialna za bardzo szybkie zachorowania na choroby nowotworowe (nawet w kilka miesięcy) i inne dolegliwości jak np. brak snu.
- Sieć 5G jest bezpieczna. Dostępne dane z GUS (2019, 2020, 2021) pokazują, że od momentu uruchomienia sieci 5G w Polsce nie wzrosła liczba zgonów z powodu nowotworów.
- Tylko do 2016 roku powstało ok. 25 tys. prac naukowych zajmujących się tematyką wpływu niejonizującego promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie człowieka.
- Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że na podstawie wyników tych badań nie można stwierdzić, że promieniowanie elektromagnetyczne (PEM) na odpowiednim poziomie jest odpowiedzialne za problemy zdrowotne.
Pod koniec czerwca na profilu Promieniowe Porady Jerzy Weber opublikowano post, w którym czytamy m.in. o tym, że sieć 5G wywołuje nowotwory, które „załatwią nas” już w kilka miesięcy, a także powoduje bezsenność. Wpis ostrzega przed siecią 5G i jej rozbudową na wsiach, a przedstawicieli firm telekomunikacyjnych nazywa „zbrodniarzami”.
Dotychczas post został udostępniony ponad 50-krotnie i w niektórych przypadkach wywołał dość gwałtowne reakcje. Przy tej okazji niektórzy internauci zachęcali do niszczenia lub palenia masztów telekomunikacyjnych. „Proste wyjscie niszczyć maszty masowo” – czytamy w jednym z komentarzy pod udostępnionym postem. „Palić !!!!!!!!!!!!!!!! Jeszcze raz PALIĆ !!!!!!!!!” – widzimy w innym.
Czym w ogóle jest technologia 5G?
Wokół technologii 5G narosło wiele mitów. W rzeczywistości to po prostu ewolucja sieci komórkowych. Dr inż. Jacek Wszołek z Instytutu Telekomunikacji AGH w Krakowie w rozmowie z Demagogiem dokładnie wyjaśniał, czym jest sieć 5G:
„Ta demonizowana sieć 5G to po prostu ewolucja sieci komórkowych. W latach 90. mieliśmy 2G, na początku lat 2000. pojawiło się 3G, pod koniec pierwszej dekady lat 2000. pojawiło się 4G, a teraz mamy 5G. 5G daje szansę na korzystanie z dodatkowych usług. Kiedyś chcieliśmy tylko przez telefon mówić, teraz służy on nam do wielu innych rzeczy”.
Dr inż. Jacek Wszołek, Instytut Telekomunikacji AGH w Krakowie
Sieć 5G pozwala na „większą prędkość przekazywania danych, prawie niezauważalne opóźnienia oraz bardziej stabilne połączenia”. Tym samym pozwala np. na podpięcie do internetu dodatkowych urządzeń. Ekspert w rozmowie z Demagogiem przekonywał, że:
„Z punktu widzenia fizyki, czyli transmisji danych w przypadku sieci 5G niczym się to nie różni od sieci 2G czy 3G. To są – przynajmniej dzisiaj – bardzo podobne fale i częstotliwości”.
Dr inż. Jacek Wszołek, Instytut Telekomunikacji AGH w Krakowie
5G powoduje bardzo szybką mutację żywych komórek i raka? To fake news!
W poście czytamy, że „5G powoduje bardzo szybką mutację żywych komórek i raka?”. Tymczasem odpowiedzialność sieci 5G za nowotwory to popularny fake news, o którym pisaliśmy już wielokrotnie.
Tylko do 2016 roku powstało ok. 25 tys. prac naukowych zajmujących się tematyką wpływu niejonizującego promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie człowieka. Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że na podstawie wyników tych badań nie można stwierdzić, że promieniowanie elektromagnetyczne (PEM) na odpowiednim poziomie jest odpowiedzialne za problemy zdrowotne.
Biała księga 5G, czyli zbiór wiarygodnych informacji
Według informacji zawartych w białej księdze o 5G – publikacji Ministerstwa Cyfryzacji zatytułowanej „Pole elektromagnetyczne a człowiek” – pomimo prowadzonych na szeroką skalę badań epidemiologicznych nie dowiedziono wzrostu ryzyka zachorowalności na nowotwory mózgu, głowy i okolic szyi na skutek zwiększonej ekspozycji na PEM.
„Badania populacyjne nad związkami między ekspozycją na PEM i zachorowalnością na choroby nowotworowe u ludzi są zaś bardzo trudne w interpretacji: w niektórych badaniach nie obserwuje się korelacji między ekspozycją i zachorowalnością, w innych zachorowalność rośnie wraz z ekspozycją. W interpretacji wyników należy jednak uwzględnić postęp w diagnostyce chorób nowotworowych, który powoduje, że nie zmienia się odsetek chorych, lecz rośnie wykrywalność stanów patologicznych”.
„Pole elektromagnetyczne a człowiek. O fizyce, biologii, medycynie, normach i sieci 5G”
Dr inż. Jacek Wszołek zachęca do zrobienia prostego rachunku:
„Spróbujmy policzyć, ilu ludzi ta technologia zabiła. Dotąd brak naukowych dowodów, że 5G jest niebezpieczne dla zdrowia. Z drugiej, ile żyć się udało uratować? Ile razy udało się wezwać karetkę lub straż pożarną z wykorzystaniem telefonu komórkowego? Ile razy ktoś mógł się zorientować, gdzie jest najbliższy szpital i zawiózł tam dziecko, kiedy coś się stało na wycieczce. To prosty rachunek. Nie mamy naukowych dowodów, że te demonizowane sieci komórkowe kogoś zabiły, ale jesteśmy w stanie policzyć, ile osób uratowały. W mojej ocenie te liczby będą w milionach”.
Dr inż. Jacek Wszołek, Instytut Telekomunikacji AGH w Krakowie
5G zabija w ciągu kilku miesięcy? Dane temu przeczą
„Kilka miesięcy mieszkania koło tego (masztów 5G – przyp. Demagog) i jesteście załatwieni” – ostrzega post. Dane przedstawione przez Główny Urząd Statystyczne temu przeczą.
Technologia 5G jest bezpieczna i nie „załatwia w kilka miesięcy”. W Polsce pierwszą komercyjną sieć w standardzie 5G została uruchomiona przez firmę Polkomtel 11 maja 2020 roku, a w zasięgu jej działania znalazło się wówczas niemal 900 tys. osób. Od tego czasu liczba nadajników 5G na ulicach polskich miast systematycznie wzrasta.
Jednocześnie dane GUS (2019, 2020, 2021) pokazują, że wraz z pojawieniem się sieci 5G w Polsce wcale nie odnotowano wzrostu liczby śmierci z powodu nowotworów. Co prawda nowotwory pozostają drugą przyczyną zgonów w Polsce, ale liczba śmierci Polaków z powodu nowotworów w ostatnich latach nieznacznie maleje – w 2019 roku było ich 108 702 (na 409 709 zgonów), w 2020 roku – 108 698 (na 477 355 zgonów), a w 2021 – 97 380 (na 519 517).
Dane GUS za ostatnie trzy lata wyraźnie wskazują, że uruchomienie sieci 5G w Polsce w żaden sposób nie przełożyło się na gwałtowny wzrost śmiertelności z powodu nowotworów. GUS w informacji przesłanej Demagogowi przekazał, że „dane o zgonach według przyczyn za 2021 rok są jeszcze w trakcie opracowywanie, a pełne i ostateczne informacje z tego zakresu będą dostępne pod koniec III kwartału tego roku”.
Jesteś w zasięgu 5G, więc zapomnij o śnie? To fake news!
W szerzącym dezinformację poście znajdziemy także stwierdzenie, że „Ci, którzy będą mieć to kilometr od domu mogą zapomnieć o śnie do końca życia!”. Należy jednak zwrócić uwagę, że nie ma naukowych dowodów na szkodliwość promieniowania elektromagnetycznego, zarówno w kontekście nowotworów, jak i innych przypadłości.
Bezsenność to jeden z problemów przypisywanych efektowi tzw. nadwrażliwości elektromagnetycznej. Niekiedy osoby mieszkające w pobliżu stacji skarżą się m.in. na bóle głowy, mięśni, stawów, oczu, uszu, na bóle neuropatyczne i inne. Niemniej jednak to przekonanie o negatywnym oddziaływaniu pola elektromagnetycznego bywa porównywane do efektu nocebo, który można określić jako przeciwieństwo efektu placebo, kiedy pacjent przekonany o skuteczności danej metody odczuwa poprawę kliniczną. W tym przypadku zaczyna odczuwać pogorszenie zdrowia, będąc przekonanym o szkodliwości pewnego zjawiska.
„Z falami elektromagnetycznymi mamy do czynienia od ponad wieku, a z falami elektromagnetycznymi w kontekście sieci komórkowych przynajmniej od lat 90., kiedy pojawiła się sieć 2G, a komórki trafiły pod strzechy. Należy pamiętać, że fale elektromagnetyczne są emitowane nie tylko przed urządzenia stworzone przez człowieka, ale także np. przez słońce. Dodatkowo fale elektromagnetyczne są emitowane przez wiele różnych urządzeń, nie tylko tych radiowych służących do komunikacji, ale np. kabel, którym płynie prąd”.
Dr inż. Jacek Wszołek
Lekarz Artur Kacprzyk także zwraca uwagę, że nie ma naukowych dowodów na szkodliwość promieniowania elektromagnetycznego i przekonuje, że to schorzenie ma naturę psychogenną.
„Idiopatyczna nietolerancja środowiskowa przypisywana polom elektromagnetycznym (IEI-EMF) jest zjawiskiem polegającym na występowaniu różnorodnych, niespecyficznych objawów fizykalnych, które przypisywane są oddziaływaniu pól elektromagnetycznych. Aktualnie nie są dostępne żadne rekomendacje postępowania oraz nie zostały zidentyfikowane pewne kryteria diagnostyczne, które mogłyby być użyte w codziennej praktyce lekarskiej. Biorąc pod uwagę postulowaną psychogenną naturę schorzenia, postępowanie powinno być nakierowane na uspokojenie pacjenta i dostarczenie możliwie rzetelnych informacji dotyczących tego zjawiska”.
Podsumowanie
Post wpisuje się w popularną nieprawdziwą narrację o niebezpieczeństwie funkcjonowania sieci 5G dla zdrowia człowieka. Widząc podejrzaną, kontrowersyjną czy też szokującą wypowiedź, warto wstrzymać się z powielaniem jej treści. Dobrze zwrócić się o pomoc do ekspertów w danej dziedzinie, którzy mają doświadczenie w danym zakresie i umiejętność interpretowania badań (np. na temat 5G). W razie wątpliwości na temat informacji powielanej w przestrzeni publicznej zachęcamy również do kontaktu z nami – za pośrednictwem mediów społecznościowych lub formularza kontaktowego.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter