Strona główna Fake News Bill Gates hoduje genetycznie modyfikowane komary? Fake news

Bill Gates hoduje genetycznie modyfikowane komary? Fake news

Wojciech Cejrowski rozpowszechnia nieprawdziwe informacje dotyczące The World Mosquito Program.

Bill Gates hoduje genetycznie modyfikowane komary? Fake news

fot. Егор Камелев / Unsplash / Modyfikacje: Demagog

Bill Gates hoduje genetycznie modyfikowane komary? Fake news

Wojciech Cejrowski rozpowszechnia nieprawdziwe informacje dotyczące The World Mosquito Program.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

Końcem czerwca 2023 roku amerykańska agencja Centers for Disease Control and Prevention (CDC) ogłosiła na swojej stronie internetowej, że w Teksasie oraz na Florydzie odkryto sześć przypadków zachorowań na malarię, chorobę przenoszoną przez samice komarów. W krótkim czasie fakt ten został wykorzystany do szerzenia fałszywych teorii mówiących o tym, że za chorobę odpowiedzialny jest program hodowli genetycznie modyfikowanych komarów Billa Gatesa. Twierdzenia te dotarły również do Polski.

16 czerwca 2023 roku na facebookowym profilu The Wojciech Cejrowski udostępniono link do zapisu audycji „Studio Dziki Zachód” Radia WNET, w której podróżnik i publicysta Wojciech Cejrowski jest gościem dziennikarza i twórcy rozgłośni Krzysztofa Skowrońskiego. Na nagraniu podróżnik wypowiadał się na temat The World Mosquito Programtwierdził, że jest to „fabryka” komarów GMO Billa Gatesa, którą miliarder otworzył w Kolumbii (czas nagrania 0:19). Publicysta powiązał istnienie rzekomej hodowli genetycznie modyfikowanych owadów z, jak twierdził, dążeniami Gatesa do zredukowania populacji świata (czas nagrania 2:05). Na koniec Wojciech Cejrowski poinformował, że tak naprawdę „nie wiemy, co w tych komarach jest” (czas nagrania 4:11) i co tak naprawdę przenoszą (czas nagrania 5:02). 

Urywek tego samego nagrania pojawił się 18 czerwca 2023 roku również w innym poście

W trakcie trwania audycji teorie spiskowe wygłaszane przez Wojciecha Cejrowskiego nie spotkały się ze sprzeciwem ze strony współprowadzącego Krzysztofa Skowrońskiego, który pozwalał podróżnikowi na prezentowanie szkodliwych stwierdzeń bez przeszkód (czas nagrania 4:24). 

Zrzut ekranu z posta na Facebooku. Na grafice Wojciech Cejrowski oraz zdjęcie przedstawiające komara. W opisie informacja, że udostępniana audycja mówi o modyfikowanych genetycznie komarach pochodzących z fabryki Billa Gatesa.

Źródło: www.facebook.pl

Post zdobył zainteresowanie użytkowników Facebooka. W krótkim czasie po publikacji polubiło go ponad 270 kont i udostępniono go prawie 100 razy. Wśród ponad 20 komentarzy odnajdujemy liczne głosy osób zaniepokojonych rzekomymi fabrykami komarów GMO. „Na komarach i innych owadach już eksperymentowali w niemieckich obozach śmierci na więżniach. Zostały zapiski i filmy. Wystarczy poszukać” – czytamy. W innym komentarzu napisano: „Teraz już wiadomo po co była uszkodzona zapora wodna. Tereny zalane, to komary mają raj”. 

O jakim filmie wspomina Wojciech Cejrowski? 

Na początku audycji Wojciech Cejrowski wspomina, że w serwisie YouTube obejrzał film przedstawiający hodowlę owadów: „W Medellin, to jest Kolumbia, (…) pracownik Gatesa chwali się, że otworzyli w Medellin fabrykę komarów. (…) Pokazywał całe to laboratorium człowiek Gatesa. 30 milionów genetycznie zmodyfikowanych komarów wysyłają co tydzień do 11 krajów świata (czas nagrania 0:19)”. W jego wypowiedzi pojawiło się jednak kilka nieścisłości. 

Wspomniane przez podróżnika nagranie zostało udostępnione 15 sierpnia 2022 roku na koncie Billa Gatesa na YouTube. Film zatytułowany „The Mosquito Factory” przedstawia obiekt należący do The World Mosquito Program (WMP), organizacji non-profit, która zajmuje się ochroną ludzi przed chorobami przenoszonymi przez komary. 

Osobą oprowadzającą oglądających po fabryce nie jest jednak pracownik Billa Gatesa, lecz założyciel i prezes zarządu WMP Scott O’Neill. Nie mówi on, że w ramach programu co tydzień do 11 krajów świata wysyła się 30 milionów komarów – stwierdza jedynie, że taka ich liczba zostaje wyhodowana każdego tygodnia (czas nagrania 0:13). 

The World Mosquito Program nie należy do Billa Gatesa

Wojciech Cejrowski w trakcie omawianej audycji kilkukrotnie wspomina, że fabryka komarów ma należeć Billa Gatesa (np. czas nagrania 2:19 i czas nagrania 4:35). Stwierdzenie to pada również w tytule odcinka – „Cejrowski: komary GMO z fabryki Gejtsa”. 

The World Mosquito Program nie należy do Billa Gatesa ani jego fundacji. Jak czytamy na stronie WMP, program jest własnością australijskiego Uniwersytetu Monash, który skupia ekspertów i naukowców z różnych dziedzin w celu coraz efektywniejszego zwalczania chorób takich jak zika, denga, czy chikungunya.

WMP działa jednak przy wsparciu partnerów. Prawdą jest, że od 2004 roku wśród nich jest fundacja Billa i Melindy Gatesów, lecz jest ona jednym z wielu darczyńców z całego świata wspomagających rozwój programu. 

Bill Gates dąży do depopulacji? Teoria spiskowa

Na nagraniu Wojciech Cejrowski odwołuje się do popularnej teorii spiskowej o depopulacji i łączy istnienie programu hodowli komarów z rzekomymi złowieszczymi planami założyciela Microsoftu: „Prywatnie Bill Gates uważa i powtarza to wielokrotnie (…) że ziemia jest przeludniona i należy zredukować populację. Przyznaje to publiczne to, że to jest jego motywacja do działania. I teraz facet, który chce (…) zredukować populację wypuszcza 30 milionów genetycznie zmodyfikowanych komarów do 11 krajów świata” (czas nagrania 2:05). 

Bill Gates od dłuższego czasu występuje jako główny aktor w teoriach spiskowych dotyczących depopulacji, o czym wielokrotnie pisaliśmy na łamach Demagoga. W zależności od wersji, osoby głoszące fałszywe narracje twierdzą, że celowemu zmniejszeniu populacji świata służyć mają np. szczepionki, promieniowanie 5G czy chemtrails. Opowieściom tym często towarzyszy manipulacja wypowiedziami miliardera. 

Jedna z teorii łączących Billa Gatesa i depopulację dotyczyła jego przemówienia z 2010 roku na konferencji TED. Materiał z niej można znaleźć na YouTubie oraz na stronie organizatora wydarzenia. Jak opisywaliśmy w jednej z naszych analiz, słowa Gatesa zostały zmanipulowane tak, że stały się pożywką dla teorii spiskowej. W trakcie swojego wystąpienia nie wspominał on o depopulacji, lecz o naturalnym ograniczaniu tempa wzrostu populacji. Miałoby to zostać osiągnięte poprzez podniesienie poziomu życia, w tym dostępu do antykoncepcji i służby zdrowia. Mogłoby to przyczynić się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. 

„Nie wiemy, co w tych komarach jest”? Nieprawda!

W trakcie audycji Wojciech Cejrowski kilkukrotnie informuje, że nie wiadomo, co przenoszą komary hodowane w ramach The World Mosquito Program: „To są komary zakażone i w związku z tym nie będą przenosiły niektórych chorób, ale co będą innego przenosiły to już w tym propagandowym filmie (nie powiedziano – przyp. Demagog)” (czas nagrania 5:02). Jednocześnie, konsekwentnie nazywa je modyfikowanymi genetycznie: „Więc można zwalczać malarię innymi sposobami, ale Bill Gates wymyślił 30 milionów genetycznie zmodyfikowanych komarów, rozsyła co tydzień do 11 krajów świata i nie wiemy, co w tych komarach jest” (czas nagrania 4:11). Wspomina również, że przenoszą one mRNA: „Te komary zarażają, krzyżują się z innymi komarami, mRNA się przenosi z komara na komara” (czas nagrania 2:31). Żadne z wypowiedzianych stwierdzeń nie jest prawdziwe. 

Wykorzystywane w programie WMP komary gatunku Aedes aegypti (komar egipski) nie są modyfikowane genetycznie, lecz są nosicielami bezpiecznych dla ludzi bakterii Wolbachia, które naturalnie występują w 50 proc. gatunków owadów. Zgodnie z informacjami dostępnymi na stronie The World Mosquito Program, jak i tymi zawartymi w filmie, na który powoływał się Wojciech Cejrowski, Wolbachia wprowadzona do organizmów komarów konkuruje z wirusami chorób takich jak denga, zika, chikungunya i żółta febra. Obecność bakterii w owadzie utrudnia rozmnażanie wirusów, przez co znacznie spada prawdopodobieństwo przeniesienia choroby na człowieka. Co ważne, komary będące nosicielami bakterii Wolbachia przekazują je sobie z pokolenia na pokolenie. 

Użycie komarów będących nosicielami bakterii jest bezpieczne i przebadane. Jak czytamy na stronie poświęconej programowi, w ramach badań przeprowadzono dwie niezależne oceny ryzyka. W obu przypadkach uwalnianie do środowiska komarów z bakterią Wolbachia oceniono na najniższe możliwe ryzyko – zarówno dla ludzi i zwierząt, jak i dla środowiska naturalnego.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać