Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Celebryci mają swoje klony? Podobieństwo jest przypadkowe
To tylko teoria spiskowa o tym, że klonowanie ludzi już trwa i korzystają z niego znani aktorzy i muzycy.
Źródło: Facebook
Celebryci mają swoje klony? Podobieństwo jest przypadkowe
To tylko teoria spiskowa o tym, że klonowanie ludzi już trwa i korzystają z niego znani aktorzy i muzycy.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Wideo opublikowane przez profil Światowy Wodnik przekonuje, że celebryci posiadają swoje klony. Dowodem na to ma być porównywanie zdjęć znanych osób.
- Podobieństwo celebrytów często jest dziełem przypadku. Inne zestawienie zdjęć (np. Richarda Dawkinsa i Emmy Watson) pokazuje większe różnice pomiędzy poszczególnymi osobami.
- Część z aktorów musiałaby zostać sklonowana w wieku kilku lat, czego dowodzi niewielka różnica wieku pomiędzy zestawionymi sobowtórami (np. Kurt Russell i Jeff Bridges).
- Istnienie osób przypadkowo podobnych do nas nie jest niczym zaskakującym i jest przedmiotem badań naukowych.
„Spójrz, ta osoba wygląda zupełnie jak ty!” – istnieje szansa, że mogliście kiedyś usłyszeć podobne zdanie skierowane w swoją stronę. Podobieństwo dwóch osób do siebie bywa czasem zaskakujące. Przeważnie jednak nie jest uznawane za coś dziwnego. Sytuacja ta zmienia się, kiedy dotyczy celebrytów. Wtedy to bowiem mogą pojawić się teorie spiskowe dotyczące klonowania znanych osób.
Profil Światowy Wodnik, znany z rozpowszechniania fałszywych informacji, na początku kwietnia opublikował nagranie, które ma przekonać odbiorców, że celebryci posiadają swoje klony. Zestawiono w nim zdjęcia ponad 30 osób, w tym np. Amy Winehouse i Lady Gagi (czas nagrania 0:00) czy Millie Bobby Brown i Elizabeth Perkins (czas nagrania 0:16). Porównanie ze sobą fotografii znanych osób miałoby udowadniać, że część z międzynarodowych sław ma swoje kopie zapasowe.
Podobieństwo celebrytów to przypadek lub odpowiednio dobrane zdjęcia
W trakcie nagrania pojawia się wiele przykładów mających stanowić dowód na to, że wśród celebrytów obecne są klony. Niektóre ze zdjęć, mające potwierdzić tę tezę, zostały dobrane w taki sposób, aby pokazać zewnętrze podobieństwo. Ponadto użyte zdjęcia przedstawiają często osoby w podobnych makijażach, co dodatkowo zwiększa poczucie, że są one swoimi sobowtórami.
Jednak kiedy przygotujemy inne zestawienie, np. Kim Kardashian i greckiej modelki Georgi Salpan (czas nagrania 0:55) widać wyraźnie, że podobieństwo maleje.
Źródła: Georgia Salpa – Markpb at English Wikipedia, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons, Kim Kardashian – Eva Rinaldi, CC BY-SA 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0>, via Wikimedia Commons
Oglądając materiał, możemy także zobaczyć „nietypowe” porównania, jak np. próbę udowodnienia, że aktorka Emma Watson jest klonem dr. Richarda Dawkinsa (czas nagrania 1:13). Zestawienie zdjęć inne od tego zaprezentowanego w filmie pokazuje, że o jakimkolwiek podobieństwie nie może być mowy.
Źródła: Emma Watson – Georges Biard, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons, Dr Richard Dawkins – Mark Coggins, CC BY 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/2.0>, via Wikimedia Commons
Niektórzy celebryci, aby mieć swoje klony, musieliby oddać DNA w bardzo wczesnym wieku
Warto zwrócić uwagę także na daty urodzin poszczególnych celebrytów. Na samym początku materiału porównano Amy Winehouse z Lady Gagą, przez co zasugerowano, że aktorka jest klonem piosenkarki. Gdyby rzeczywiście tak było, to hipotetyczni naukowcy musieliby materiał do sklonowania Amy Winehouse pobrać od niej w wieku maksymalnie dwóch lat. Artystka urodziła się bowiem we wrześniu 1983 roku, podczas gdy Lady Gaga pojawiła się na świecie w marcu 1986 roku.
Ten sam argument można zastosować także dla innych sław, które pojawiają się w filmie, jak np. Kurt Russell i Jeff Bridges (czas nagrania 0:43). Różnica wieku pomiędzy mężczyznami wynosiła zaledwie dwa lata.
Niektórzy celebryci nawet niespecjalnie kryją się z tym, że są na świecie ludzie podobni do nich z wyglądu. Dobrym przykładem są członek zespołu Red Hot Chilli Peppers Chad Smith i aktor Will Ferrell (czas nagrania 0:21). Przez długi czas ich podobieństwo pozostawało niezauważone, aż około 2010 roku zaczęto mówić o nim coraz więcej.
Wreszcie w 2014 roku obaj wystąpili w jednym z amerykańskich programów, gdzie dla żartu postanowili ubrać się w taki sam sposób. Gdyby istnienie klonów było tajemnicą, zapewne obaj panowie nie pojawiliby się razem na jednej kanapie.
Istnienie sobowtórów jest przedmiotem badań naukowych
Fakt, że są osoby podobne do celebrytów, nie jest niczym niezwykłym. Każdy człowiek może mieć bowiem swojego sobowtóra. Zjawisko istnienia „ludzkich kopii” niepowiązanych ze sobą więzami rodzinnymi stało się obiektem badania naukowego, opublikowanego w sierpniu 2022 roku.
Grupa ekspertów we współpracy z fotografem François Brunellem zgromadziła 32 pary sobowtórów. Następnie pokazała ich zdjęcia programowi służącemu wykrywaniu twarzy. Połowa z uczestników została uznana przez algorytm za bliźniaki. Badacze pobrali próbki DNA od tych 16 par. Jak się okazało, dziewięć spośród nich miało wiele wspólnych odmian genetycznych. Jak powiedział hiszpański genetyk i współautor pracy Manel Esterell podobieństwo genów wśród tych par było tak bliskie, że można pozornie uznać je za rodzeństwo bliźniaków.
Podobieństwo par nie kończyło się jednak wyłącznie na wyglądzie. Jak się okazało, sobowtóry dzieliły ze sobą także np. wzrost, wagę, poziom wykształcenia, a nawet historię dotyczącą skłonności do palenia papierosów. Mimo to naukowcom udało się znaleźć znaczące różnice w mikrobiomie uczestników, a także w ich epigenomach.
Choć badanie obejmowało niewielką grupę osób, to naukowcy są przekonani, że rosnąca populacja powiększy także liczbę przypadków sobowtórów. Tym samym szansa na to, że spotkamy celebrytów podobnych do siebie, także będzie się powiększać. Nie będzie miało to nic wspólnego z rzekomym klonowaniem znanych osób.
Klony w narracjach dezinformacyjnych
Istnienie sobowtórów znanych osób pojawia się ostatnio w kontekście prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Jakiś czas temu w mediach społecznościowych krążyła wiadomość o istnieniu klona prezydenta, który miał być widoczny w trakcie wizyty w Waszyngtonie.
Jak możesz przeczytać w jednej z naszych analiz, domniemany dubler okazał się jednym z ochroniarzy Zełenskiego, który na innych fotografiach wyraźnie odróżniał się od prezydenta.
Wołodymyrowi Zełenskiemu przypisywano rownież, że śpiewał piosenkę „Imagine”, autorstwa Johna Lennona. W rzeczywistości był to wokalista jednego z zespołów z USA, który przypadkiem został przedstawiony w taki sposób, że mógł przypominać prezydenta Ukrainy.
Istnienie sobowtórów znanych osób nierzadko prowadziło do plotek o fałszywych zgonach celebrytów, a nawet krążyły w sieci popularne relacje świadków, którzy rzekomo widzieli zmarłego aktora czy muzyka jedzącego kanapkę w restauracji lub odpoczywającego na jakiejś rajskiej plaży. W ten sposób do życia mieli powrócić np. Elvis Presley, Tupac czy Michael Jackson.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter