Strona główna Fake News COVID-19 „kotem”, a grypa „lwem”? Fake news!

COVID-19 „kotem”, a grypa „lwem”? Fake news!

COVID-19 „kotem”, a grypa „lwem”? Fake news!

Anna Martynowska i nieprawdziwe informacje o szczepieniach przeciw COVID-19.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • W wystąpieniu z września br. lekarka Anna Martynowska stwierdziła, że COVID-19 to niegroźna choroba. Uznała, że to „kot” wśród „lwów”. Jej zdaniem zagrożeniem są szczepionki przeciw COVID-19, które rzekomo powodują wiele zgonów, których nie notuje się w statystykach.
  • Teorie lekarki nie są zgodne z prawdą. COVID-19 jest groźną chorobą zakaźną, która doprowadziła do ponad 4,8 mln zgonów na świecie. Z kolei szczepionki nie stanowią zagrożenia i tak naprawdę są jednym ze sposobów na opanowanie pandemii.

W mediach społecznościowych krąży krótkie nagranie z wystąpieniem Anny Martynowskiej. To lekarka, której w zeszłym roku zawieszono prawo do wykonywania zawodu, co miało związek z głoszeniem poglądów szkodliwych dla pacjentów, które weryfikowaliśmy przy okazji jednej z analiz. Lekarka odzyskała je, jednakże z dostępnych przekazów wynika, że wciąż rozpowszechnia nieprawdziwe treści. Na nagraniu z udziałem Anny Martynowskiej z września 2021 roku padają informacje, że COVID-19 nie stanowi zagrożenia i że szczepionki są niebezpieczne. Wiadomości te nie są prawdziwe, ale mimo to film cieszył się dużą popularnością w mediach społecznościowych i był rozsyłany przez wielu internautów.

Zrzut ekranu wpisu na Facebooku, do którego dołączono materiał wideo z udziałem Anny Martynowskiej. W kadrze znajduje się Anna Martynowska, która przemawia do grupy ludzi zgromadzonych na wolnym powietrzu. Opis materiału wskazuje, że powstał on w Radomiu w pierwszej połowie września 2021 roku.

Źródło: www.facebook.com

COVID-19 „kotem”, a grypa „lwem”? Anna Martynowska wskazuje, że COVID-19 to niegroźna choroba, ale nie ma ku temu podstaw

wystąpieniu Anna Martynowska przekonuje, że: „Tu nie chodzi o chorobę. Koronawirusy były, są i będą” (czas nagrania 00:48). Następnie stara się odwrócić postrzeganie zagrożenia (jej zdaniem grypa jest groźniejsza niż COVID-19). Jak tłumaczy: „Są to takie koty wśród lwów. Lew to jest grypa. To jest wirus całkowicie sztuczny, wykreowany. Najlepszym leczeniem koronawirusa jest wyłączyć telewizor. I to jest w zasadzie jedyne leczenie” (czas nagrania 00:50). Wypowiedź jest manipulacją, gdyż stara się ukazać COVID-19 jako niegroźną chorobę.

„Wyłączenie telewizora” nie sprawi, że problem pandemii zniknie. To prawda, że koronawirusy „były, są i będą”, ale to nie znaczy, że SARS-CoV-2 jest taki sam jak pozostałe, ale tylko „wykreowano” go na groźniejszego. Niektóre z koronawirusów mogą być niebezpieczne, wśród nich SARS-CoVMERS-CoV. Trzeba spostrzec, że zachorowania spowodowane rozprzestrzenianiem się wymienionych patogenów razem nie doprowadziły do tak wielu zgonów jak COVID-19. Mimo że COVID-19 nie wiąże się z dużym poziomem śmiertelności (rozumianej jako stosunek liczby zgonów do liczby zakażonych), to rozprzestrzenia się o wiele łatwiej niż „poprzednicy”, co wiąże się z tym, że doprowadza do większej liczby zarówno zakażeń, jak i  zgonów. Od początku pandemii doszło łącznie do 4,8 mln zgonów na całym świecie według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Porównanie COVID-19 do kotów, a grypy do lwów w kontekście pandemii jest nietrafione. Grypa jest groźną chorobą, ale każdego roku doprowadza od 290 do 650 tys. zgonów na świecie. Tymczasem tylko w 2020 roku na COVID-19 zmarło ponad 1,8 mln osób na świecie (dzienne dane skumulowane WHO) – to tak jakby z powierzchni ziemi wymazać Warszawę. Każda z wymienionych chorób stanowi różnego rodzaju zagrożenie, ale widoczna jest między nimi wyraźna dysproporcja (nawet jeżeli pod uwagę weźmiemy niedoszacowanie statystyk w przypadku obu chorób).

Szczepionki stanowią zagrożenie, a nie choroba COVID-19? Dlaczego te założenia nie mają uzasadnienia?

Na nagraniu lekarka Anna Martynowska wypowiadała się również na temat szczepień przeciw COVID-19, mocno je potępiając. Twierdziła, że to zaszczepieni umierają, a nie chorzy na COVID-19 i jak wskazywała: „Na moim terenie – małym, ok. 20 tys. – po szczepieniu zmarło 10 osób. To jest mały teren […]. Pomnóżmy sobie to przez całą Polskę, macie państwo skalę nigdzie niezgłoszonych zgonów” (czas nagrania 01:47).

Anna Martynowska jest lekarką z Lądka-Zdroju, w powiecie kłodzkim. Jeżeli spojrzymy na raport negatywnych odczynów poszczepiennych, to okaże się, że na dzień 04.10.2021 roku w tym powiecie odnotowano jedno zdarzenie niepożądane, które powiązano ze zgonem (co niekoniecznie musiało oznaczać, że szczepionka jest przyczyną zdarzenia). Przedstawiane przez lekarkę liczby nie mają zatem poparcia w faktach i należy traktować je w kategorii dowodu anegdotycznego. Nie można odnosić go do ogółu populacji zaszczepionych, ponieważ w tym przypadku przy tak małej skali i błędnie przytoczonych informacjach nie da on wiarygodnych wyników w skali kraju. Z wiarygodnych danych wynika, że szczepionki przeciw COVID-19 chronią przed zachorowaniami, jak i ciężkim przebiegiem choroby.

Anna Martynowska przekonuje, by nie ufać rządowym statystykom, jednocześnie powołuje się na nie (cały czas podkreślając ich niewiarogodność), przy czym przytacza je błędnie. Jak informowała: „Mam tutaj statystykę zgonów wśród dzieci (na COVID-19 – przyp. Demagog). […] W wieku od 0 do lat 14 – zgonów zero. […] Roczniki między 15 a 19 lat – zgony dwa. […] Roczniki 20 do 24 – zgonów zero” (czas nagrania 00:02). Na podstawie tych danych próbowała wykazać, że szczepienia przeciw COVID-19 w tych grupach wiekowych są niepotrzebne i stanowią zagrożenie. Już na początku nagrania mówiła „idą po nasze dzieci”.

Zauważmy, że gdyby pod uwagę wziąć najbardziej aktualne dane od początku 2021 roku, to w Polsce w wymienionych przedziałach wiekowych zmarło więcej osób, niż podała Anna Martynowska. Zgodnie z danymi przedstawianymi przez Bazę Analiz Systemowych i Wdrożeniowych od początku bieżącego roku na dzień 04.10.2021 w przedziale wiekowym 0-14 lat zmarło 11 osób. W przypadku osób w wieku 15-19 lat odnotowano 6 zgonów, a dla wieku 20-24 lata mowa jest o 15 zgonach. Łącznie były to 32 zgony. Nie są to wszystkie zgony od początku pandemii w tych przedziałach wiekowych, ale już na ich podstawie trudno uznać, by dane przywołane lekarkę były wiarygodne (gdy prezentowała je we wrześniu).

Ponadto przy odbiorze wskazanych danych warto pamiętać, że pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 stanowi największe zagrożenie dla osób starszych i schorowanych, a ograniczenie zakażeń oraz zgonów w tych grupach jest jednym z najważniejszych celów w walce z pandemią. Zastosowanie szczepień ochronnych w młodszych grupach wiekowych może przyczynić się do zmniejszenia transmisji koronawirusa, a także ograniczyć skalę możliwych powikłań, na które mogą cierpieć młodsze osoby po zachorowaniu na COVID-19 (np. wieloukładowy zespół zapalny u dzieci), stąd też szczepienie jest zalecane (w przypadku grup wiekowych, w których szczepionki dopuszczono do użytku).

Podsumowanie

wystąpieniu lekarki Anny Martynowskiej pojawiły się nieprawdziwe informacje na temat pandemii oraz szczepień przeciw COVID-19. Od dawna rozpowszechnia ona treści niezgodne ze stanem wiedzy naukowej. Z wiarygodnymi informacjami na temat pandemii i szczepionek przeciw COVID-19 można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność”, opracowanej przez inicjatywę Nauka przeciw pandemii.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram