Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Dawnych temperatur nie sprawdzimy bez termometru? To fałsz
W poście podważa się zjawisko globalnego ocieplenia.
fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog
Dawnych temperatur nie sprawdzimy bez termometru? To fałsz
W poście podważa się zjawisko globalnego ocieplenia.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku pojawił się post, w którym podważono się zjawisko globalnego ocieplenia. W ironiczny sposób skomentowano wpływ spalin na naszą planetę oraz wzrost temperatury: „Nie wiedziałem, że 125 tysięcy lat temu mieli termometry i tvn to liczył”.
- Historyczną temperaturę można sprawdzić bez użycia termometrów. Zgodnie z raportem Copernicus Climate Change Service, październik 2023 roku był najcieplejszym październikiem na świecie w historii danych ERA5, sięgającej do 1940 roku. Samantha Burgess poinformowała, że zestawienie danych z raportu z danymi Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) pozwoliło stwierdzić, że rok ten był najcieplejszy od ostatnich 125 tys. lat.
5 grudnia 2023 roku na profilu Świadome Plemię Polski pojawił się post, w którym podważano zjawisko globalnego ocieplenia. Ironicznie skomentowano negatywny wpływ spalin samochodowych na naszą planetę, a także wyrażono sceptycyzm co do prowadzenia badań nad temperaturą w epoce paleolitu [pisownia oryginalna]: „Nie wiedziałem, że 125 tysięcy lat temu mieli termometry i tvn to liczył. Nie potrafią przewidzieć pogody na trzy dni do przodu, ale potrafią przewidzieć, że samochody spalinowe zniszczą planetę (oczywiście tylko w Europie) i że ponad 125 tysięcy lat temu było cieplej (pewnie o 0,1 stopnia Celsjusza)”. Treść wpisu nawiązuje do informacji o najcieplejszym roku od 125 tys. lat, które zamieszczono na profilu Fakty TVN.
Post wywołał reakcję 403 osób, wygenerował 68 komentarzy i został udostępniony przez 63 osoby. W komentarzach widoczne jest poparcie dla tej narracji, np.: „Każdy kolejny rok najcieplejszy, tak jak każdy kolejny Świrus był najgroźniejszy” oraz „Z moich informacji wynika, że pomiary temperatury powietrza wykonywane są regularnie dopiero od XVII wieku”
Skąd informacje o temperaturze sprzed 125 tys. lat?
We wpisie podważono możliwość sprawdzenia temperatury sprzed 125 tys. lat. Jak napisano: „nie wiedziałem, że 125 tysięcy lat temu mieli termometry i tvn to liczył”.
Jednak jest to możliwe i nie wymaga pomiarów wykonywanych termometrami, które wtedy nie istniały. Dziedzina, która zajmuje się odtwarzaniem warunków klimatycznych z przeszłości, nazywa się paleoklimatologią. Naukowcy wykorzystują do tego m.in.:
- analizę osadów morskich: na podstawie skamieniałości i innych substancji w osadach morskich,
- analizę rdzeni lodowych: na podstawie próbek pobranych z lodowców oraz obszarów zamarzniętych jak Grenlandia czy Antarktyda,
- badania słojów drzew: na podstawie grubości każdego pierścienia można wnioskować o wahaniach temperatury i opadów.
Takimi danymi operuje Intergovernmental Panel on Climate Change (IPCC).
Skąd zatem informacja o temperaturze sprzed 125 tys. lat? Specjaliści z Copernicus Climate Change Service (C3S) przygotowali raport, zgodnie z którym październik 2023 roku był najcieplejszym październikiem na świecie w historii danych ERA5, sięgającej do 1940 roku. Raport skomentowała Samantha Burgess, zastępca dyrektora C3S: „Zbiór danych Kopernika sięga 1940 r. Kiedy połączymy nasze dane z IPCC, to możemy powiedzieć, że jest to najcieplejszy rok od ostatnich 125 000 lat”.
To fakt, że samochody spalinowe negatywnie wpływają na nasze środowisko
W poście z ironią wypowiedziano się też na temat spalin samochodowych, które mają zagrażać środowisku: „potrafią przewidzieć, że samochody spalinowe zniszczą planetę (oczywiście tylko w Europie)”. Jednak działalność człowieka oraz procesy naturalne spowodowały, że coraz częściej obserwuje się zagrożenia związane ze zmianą klimatu. Wśród nich można wymienić korzystanie z samochodów spalinowych – nie tylko w Europie.
Przykładowo: organizacja EPA w Stanach Zjednoczonych podaje, że typowy pojazd osobowy emituje rocznie ok. 4,6 ton dwutlenku węgla. Jazda pojazdami benzynowymi generuje emisje gazów cieplarnianych zarówno z rury wydechowej, jak i te związane z produkcją i dystrybucją benzyny. Organizacja podkreśla, że te czynniki stanowią znaczący wkład w emisje gazów cieplarnianych związanych z sektorem transportu.
Z kolei Corporate Average Fuel Economy (C.A.F.E.) to federalny program USA, który ustanawia standardy dotyczące ekonomiczności paliwa dla samochodów osobowych i lekkich ciężarówek w Stanach Zjednoczonych. Celem tego programu jest poprawa efektywności paliwowej pojazdów i ograniczenie emisji CO2.
Natomiast zgodnie z najnowszymi ustaleniami Unii Europejskiej (UE) transport drogowy pojazdami lekkimi i ciężkimi odpowiada za ponad 70 proc. ogółu emisji z transportu. Zalecenia UE oraz wprowadzane zmiany w sektorze transportu na rzecz ochrony środowiska przynoszą konkretne efekty. Średnie emisje dwutlenku węgla z nowych samochodów osobowych zarejestrowanych w Europie zmniejszyły się o 12 proc. między rokiem 2019 a 2020, a kolejne 12,5 proc. – między 2020 a 2021 rokiem.
„Kluczowym czynnikiem przyczyniającym się do tego spadku emisji jest wzrost liczby zarejestrowanych samochodów osobowych o zerowych emisjach, które osiągnęły 10 proc. udziału we flocie Unii Europejskiej w 2021 roku”.
Podsumowanie
Globalne ocieplenie jest rzeczywistym zjawiskiem, a chłodna majówka czy śnieg tego nie zmieniają. Wzrost temperatury nawet o 0,5 °C jest niebezpieczny, a zgodnie z prognozami IPCC w najbliższej przyszłości globalne ocieplenie osiągnie 1,5°C. Spowoduje to nieuniknione nasilenie się wielu niebezpieczeństw klimatycznych oraz liczne ryzyka dla ekosystemów i ludzi (s. 16).
Więcej na temat fałszywych teorii dotyczących zmiany klimatu możesz przeczytać na łamach Demagoga (1, 2).
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter