Strona główna Fake News Dziewczynka porwana przez wodę? Oszuści wykorzystali powódź do scamu

Dziewczynka porwana przez wodę? Oszuści wykorzystali powódź do scamu

Oszustwa internetowe często nawiązują do wydarzeń wywołujących silne emocje. W czasie gdy część Polski zmaga się z powodzią, scamerzy wykorzystali fałszywą wiadomość o dziewczynce rzekomo porwanej przez wodę.

powódź i screen posta

fot. Pixabay, Facebook / Modyfikacje: Demagog

Dziewczynka porwana przez wodę? Oszuści wykorzystali powódź do scamu

Oszustwa internetowe często nawiązują do wydarzeń wywołujących silne emocje. W czasie gdy część Polski zmaga się z powodzią, scamerzy wykorzystali fałszywą wiadomość o dziewczynce rzekomo porwanej przez wodę.

analiza w pigułce

  • Na Facebooku opublikowano wpisy (1, 2, 3), z których wynika, że kilkuletnia dziewczynka została porwana przez wodę w czasie powodzi. Do wpisów dodano podejrzane linki.
  • Dziewczynki widoczne w postach nie istnieją. Obrazy zostały wygenerowane przy pomocy sztucznej inteligencji (1, 2, 3). Wpisy odnoszą się też do miejscowości, których nie objęła powódź (1, 2, 3).
  • Linki zamieszczone w postach przekierowują do strony, która nie ma nic wspólnego z powodzią czy tragedią dziewczynki. Podobne adresy stron można znaleźć na liście niebezpiecznych witryn prowadzonej przez CERT Polska.

Wiele miejscowości w Polsce zmaga się obecnie z powodzią i jej skutkami. Zalane są m.in. Kłodzko, GłuchołazyJelenia Góra. Tragedię powodzian postanowili wykorzystać internetowi oszuści, którzy bazując na emocjonalnym charakterze swoich postów, starają się nabrać internautów.

Od 15 września na Facebooku zaczęły się pojawiać wpisy wyglądające niemal identycznie (1, 2, 3). Wynika z nich, że dziewczynka wpadła do wody i popłynęła z jej prądem. Do wpisów dołączono czarno-białe zdjęcie dziecka na tle zalanej miejscowości.

Zrzut ekranu jednego z omawianych postów. Widoczne jest czarno-białe zdjęcie dziewczynki na tle zalanej miejscowości.

Źródło: Facebook, 15.09.2024

Jak działają oszuści? Wykorzystano obrazy stworzone przez AI

Posty (1, 2, 3) informujące o tragedii kilkuletniej dziewczynki są niemal identyczne. Zostały jednak umieszczone w grupach skupiających mieszkańców różnych miejscowości (1, 2, 3). Co ważne, do rzekomego zdarzenia miało dojść również w miejscach, które nie zostały dotknięte obecną powodzią, np. w Warszawie (1, 2, 3), czy też w Żabnie.

Do wpisów dołączono zdjęcia różnych dziewczynek. Dzięki zastosowaniu wstecznego wyszukiwania grafiką udało nam się ustalić, że są to obrazy wygenerowane przy użyciu sztucznej inteligencji (1, 2, 3). Innymi słowy: dziewczynki widoczne w postach nigdy nie istniały – ich twarze to wytwory technologii.

Zrzut ekranu pokazujący wyszukiwanie w Grafice Google. Widoczna jest informacja, że zdjęcie pochodzi ze strony z grafikami AI.

Fot. lens.google.com

Autorzy postów (1, 2, 3) proszą, by udostępniać informację o rzekomej tragedii dalej, czym jednak zapewniamy oszustwu większe zasięgi w mediach społecznościowych. Możliwość komentowania części wpisów (1, 2, 3) z oszustwem została wyłączona. Dzięki temu internauci zostali pozbawieni możliwości ostrzegania się przed scamem bezpośrednio pod postami.

Zrzut ekranu pokazujący, że pod postem została wyłączona możliwość dodawania komentarzy.

Fot. Facebook

Podejrzane linki – nie mają nic wspólnego z powodzią

W postach zamieszczono linki do podejrzanych stron internetowych. Wszystkie mają podobne adresy. W jednym z wpisów znalazł się link do strony okropnyciebie.rest (link bezpieczny).

Z kolei w innych (1, 2, 3) znajdują się – pozornie – odniesienia do odmiennych stron. Jest to jednak złudne wrażenie, ponieważ po ich kliknięciu zostajemy przekierowani na stronę okropnyciebie.rest (link bezpieczny).

Próba podejrzenia, co kryje się pod adresem oszustów, za pomocą wirtualnej przeglądarki kończy się trafieniem na informację o nieodnalezieniu strony. Pojawia się komunikat w języku rosyjskim o treści: „Błąd 404 Nie znaleziono strony”.

Zrzut ekranu ze strony oszustów.

Fot. archive.ph

Nie warto klikać linków w postach o rzekomej tragedii w czasie powodzi

To, że strona jest obecnie nieaktywna (lub taka się wydaje), nie oznacza, że nie może wyrządzić szkód na naszym urządzeniu. Istnieje możliwość, że poprzez jej otwarcie, zostanie pobrane na nasz komputer złośliwe oprogramowanie.

Podobnie wyglądające adresy stron internetowych można znaleźć na liście niebezpiecznych witryn, prowadzonej przez CERT Polska. Jest to zespół działający w strukturach NASK – Państwowego Instytutu Badawczego, który odpowiada m.in. za monitorowanie zagrożeń cyberbezpieczeństwa.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram