Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Eksplozje w Polsce to robota Amerykanów? Fake news!
Przelot amerykańskiego samolotu nad terytorium Polski nie dowodzi, że w wydarzenia w Przewodowie była zamieszana armia USA.
Źródło: Twitter / Modyfikacje: Demagog
Eksplozje w Polsce to robota Amerykanów? Fake news!
Przelot amerykańskiego samolotu nad terytorium Polski nie dowodzi, że w wydarzenia w Przewodowie była zamieszana armia USA.
Fake news w pigułce
- Na Twitterze (1, 2) i na rosyjskojęzycznych stronach (1, 2) można znaleźć wpisy i artykuły, które sugerują, że w eksplozje w Przewodowie była zamieszana armia USA.
- Dowodem na to ma być zapis lotu amerykańskiego samolotu wojskowego, który 15 listopada krążył nad Lubelszczyzną.
- Boeing KC-135R Stratotanker jest przeznaczony do tankowania w powietrzu oraz do transportu osób i towarów. Nie można przy jego użyciu przeprowadzić ataku rakietowego. Stratotankery wykonują podobne loty na co dzień w wielu różnych miejscach świata (1, 2, 3).
Według polskiego MSZ 15 listopada o 15:40 na terenie wsi Przewodów (powiat hrubieszowski) spadł pocisk produkcji rosyjskiej. Agencja Associated Press, na podstawie informacji wywiadowczych i wstępnych ustaleń rządowych, twierdzi, że nie był to rosyjski atak. Sprawa ciągle wzbudza kontrowersje i rodzi domysły, a niektórych skłania do snucia teorii spiskowych.
Jeden z użytkowników Twittera powielił tezę, pojawiającą się także w innych źródłach (1, 2, 3), według której eksplozja w Przewodowie miała związek z działaniami amerykańskich sił powietrznych. Dowodem na to miała być zarejestrowana trasa przelotu jednego z wojskowych Boeingów.
Ten samolot nie strzela rakietami
Na dołączonym do tweeta zrzucie ekranu znajduje się nazwa modelu samolotu, który miał krążyć nad Lubelszczyzną w dniu eksplozji. To Boeing KC-135 Stratotanker – samolot faktycznie należący do amerykańskich sił powietrznych. Teorię o jego związku z wydarzeniami w Przewodowie podważa jednak fakt, że nie jest to samolot przeznaczony do walki.
KC-135 Stratotanker, jak czytamy na stronie Sił Powietrznych USA, to latająca cysterna. Umożliwia ona tankowanie samolotów w powietrzu. Można go również przeznaczyć do transportu zarówno osób, które wymagają ewakuacji medycznej, jak i odpadów.
Stratotanker nie mógł zatem spowodować zniszczeń, do których doszło 15 listopada.
Latające cysterny krążyły także w innych miejscach
Z informacji udostępnianych przez stronę RadarBox wynika, że Boeing KC-135R Stratotanker o rejestracji 63-8878 rzeczywiście pojawił się 15 listopada nad terytorium Polski. O godzinie 10:49 ruszył znad Anglii w kierunku Polski i między 12:40 a 17:15 krążył nad Podkarpaciem i Lubelszczyzną. Do Przewodowa zbliżył się na odległość 80 km.
Z danych radarowych (1, 2, 3) wynika jednak, że taki schemat lotu jest bardzo typowy dla Stratotankerów, i dlatego nie powinien wzbudzać podejrzeń.
Tego samego dnia inny Stratonaker, między 12:30 a 13:30, wykonał kilka okrążeń nad Morzem Tyrreńskim. Kolejny, między 21:00 a północą, krążył nad południowymi krańcami Nevady. Inna maszyna odbyła podobny, krążący lot nad Morzem Północnym.
Co ciekawe, strona FlightRadar24, z której pochodzi zamieszczony przy tweecie zrzut ekranu, nie udostępnia informacji o tym konkretnym Boeingu, którego numer rejestracyjny możemy tam przeczytać (57-1483). Ostatni lot tego Boeinga, jaki zarejestrował RadarBox, pochodzi sprzed 3 tygodni. Samolot 57-1483 krążył wtedy przez godzinę niedaleko wschodniego wybrzeża Anglii.
Teorię o amerykańskim spisku szerzą Rosjanie
Uwagę w analizowanym tweecie przykuć może fakt, że na załączonym zrzucie ekranu wszystko opisane jest w języku rosyjskim. Możliwe zatem, że teoria oparta na tym screenie, dotycząca udziału Amerykanów w wydarzeniach z 15 listopada, wyszła z rosyjskiego źródła.
Rzeczywiście na rosyjskojęzycznych stronach bez trudu można znaleźć ten sam zrzut ekranu. Przykładowo na stronie telewizji Carogród służy on jako wzmocnienie stwierdzenia, że w związku z wydarzeniami w Przewodowie Stany Zjednoczone „domagają się natychmiastowego uruchomienia przez NATO artykułu 5 Układu o zbiorowej obronie”. Carogród TV należy do rosyjskiego oligarchy Konstantina Małofiejewa, objętego przez USA sankcjami za wspieranie separatystów z Doniecka.
Premier Mateusz Morawiecki zaapelował 16 listopada o zachowanie spokoju i szczególnej ostrożności wobec prób dezinformacji. W tweecie Kancelarii Premiera przeczytamy: „Chaos to broń, którą posługuje się Rosja. Musimy opierać się wyłącznie na faktach”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter