Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Facebook nie zniknie ze sklepu Google przez niską ocenę użytkowników
W regulaminie Sklepu Play nie ma takiego zapisu.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Facebook nie zniknie ze sklepu Google przez niską ocenę użytkowników
W regulaminie Sklepu Play nie ma takiego zapisu.
- Różne grupy w mediach społecznościowych zachęcają swoich członków do zbojkotowania Facebooka za rzekome wprowadzenie cenzury poprzez wystawienie niskiej oceny w sklepie Google – niska średnia miałaby być powodem automatycznego usunięcia aplikacji z oferty.
- W umowie dystrybucyjnej Sklepu Play Google’a nie ma zapisu, który wskazywałby na taką zależność.
- Facebook wprowadził oznaczenie treści fałszywych i wprowadzających w błąd w ramach programu, który ma zapobiegać szerzeniu dezinformacji w mediach społecznościowych.
Podczas pandemii COVID-19 w mediach społecznościowych rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje na temat choroby, jej przebiegu, testów na SARS-CoV-2, szczepionek i innych kwestii z nią związanych. Wiele z nich opisaliśmy już na łamach Demagoga. Facebook oraz inne serwisy społecznościowe zachęcają do zgłaszania dezinformujących treści, przez co często są oskarżane przez grupy koronasceptyczne czy antyszczepionkowe o cenzurowanie wypowiedzi użytkowników.
25 maja 2021 roku w grupie facebookowej „Komisja śledcza stop COVID-1984”, do której należy prawie 70 tys. członków, zamieszczono post zachęcający do podjęcia działań względem aplikacji Facebooka w odwecie za rzekomą cenzurę. Treść namawia do pisania negatywnych komentarzy oraz wystawiania niskich ocen aplikacji facebookowej w sklepie Google Play lub App Store (czyli sklepu należącego do Apple), z których można ją pobrać na telefon. Według posta „Gdy ocena osiągnie 1, Google automatycznie usunie ją ze sklepu, co oznacza, że Mark [Zuckerberg, właściciel Facebooka – przyp. Demagog] straci miliardy dolarów”. Zachęca również do udostępniania wiadomości innym użytkownikom.
Post miał prawie 200 udostępnień, a kilkudziesięciu użytkowników odpowiedziało w komentarzach, informując o wystawieniu negatywnej oceny. Wśród tych komentarzy znalazły się takie, które wątpiły w skuteczność akcji. Jeden z nich zapytał: „Owce… Ale wy tu wszyscy jestescie na fb. Co zrobicie jak juz odetniecie galaz na ktorej siedzicie”?
Czy aplikacje mogą zostać usunięte ze sklepu Google? Według jakich kryteriów?
O to, czy istnieje szansa, że Facebook zniknie z Google Play, zapytaliśmy przedstawiciela tej firmy. Odpowiedź brzmiała następująco:
„Zazwyczaj nie odnosimy się do poszczególnych aplikacji. Natomiast wszystkie z nich podlegają jednakowym zasadom dla deweloperów zamieszczających treści w Google Play. Aplikacje mogą być usuwane ze Sklepu Play w sytuacji, kiedy to aplikacja łamie te zasady: https://play.google.com/intl/pl/about/developer-content-policy/”.
Dokładne zasady udostępniania aplikacji można przeczytać w „Umowie dystrybucyjnej dla deweloperów w Google Play”. Google może usunąć daną aplikację, mając do tego prawne podstawy. Jak czytamy w punkcie 8.3:
„Firma Google nie jest zobowiązana do monitorowania Produktów ani ich treści.
Jeśli Google uzyska informacje lub według własnego uznania ustali, że Produkt lub jego dowolna część (a) narusza obowiązujące prawo, (b) narusza warunki niniejszej Umowy, obowiązujące zasady bądź inne warunki usługi, które mogą być co pewien czas aktualizowane przez firmę Google, (c) narusza warunki umowy dystrybucyjnej z producentami urządzeń i Autoryzowanymi dostawcami lub (d) wywołuje potencjalną odpowiedzialność prawną bądź może mieć negatywny wpływ na Google albo Autoryzowanych dostawców (jeśli na przykład Produkt ma negatywny wpływ pod względem ekonomicznym, reputacji lub bezpieczeństwa), wtedy Google może odrzucić lub usunąć Produkt z Google Play lub Urządzeń bądź zawiesić jego dostępność, ograniczyć widoczność albo zmienić klasyfikację w Google Play lub na Urządzeniu.
Google zastrzega sobie prawo do zawieszenia lub zablokowania dostępu do Google Play lub Urządzeń dowolnemu Produktowi/Deweloperowi zgodnie z opisem w tym artykule. Jeśli Produkt Dewelopera zawiera elementy, które mogą spowodować poważne szkody na Urządzeniach lub w danych użytkownika, Google zastrzega sobie prawo do wyłączenia tego Produktu lub usunięcia go z Urządzeń, na których został zainstalowany. Jeśli Produkt zostanie odrzucony, usunięty lub zawieszony w Google Play albo na Urządzeniach zgodnie z postanowieniami art. 8.3, Google może wstrzymać płatności należne Deweloperowi”.
Z tego zapisu wynika, że aplikacja może zostać usunięta tylko w konkretnych przypadkach: naruszenia prawa, umów, bądź potencjalnie zagraża np. naruszeniem reputacji, bezpieczeństwa lub sytuacji ekonomicznej Google lub dostawców. To, czy negatywne komentarze, oskarżenia o cenzurę mogą zostać uznane za podstawę do usunięcia danej aplikacji, jest kwestią interpretacji.
Opinii i komentarzy użytkowników dotyczy punkt 4.11:
„Google Play umożliwia użytkownikom ocenianie i opiniowanie Produktów. Dany Produkt mogą ocenić i zaopiniować w Google Play tylko użytkownicy, którzy go pobrali. W przypadku nowych Deweloperów, którzy nie mają historii dotyczącej Produktów, Google może stosować lub publikować pomiary wydajności, takie jak wskaźniki liczby odinstalowanych aplikacji lub liczby zwrotów środków, w celu identyfikowania i usuwania Produktów, które w opinii Google nie spełniają odpowiednich standardów”.
Oznacza to, że Google może usunąć aplikację na podstawie zachowań użytkowników, tj. odinstalowywania czy reklamacji (prośby o zwrot środków). Regulamin nie wspomina o ocenach czy komentarzach użytkowników. Dodatkowo zapis ten dotyczy tylko nowych deweloperów, do których Facebook się nie zalicza.
Jednocześnie, jak odpisał Demagogowi przedstawiciel Google, same opinie i komentarze użytkowników Sklepu Play również podlegają pewnym zasadom i mogą zostać usunięte:
„(…) oceny i opinie wystawiane w Sklepie Play muszą być rzetelne, przydatne i godne zaufania. Opinie, które naruszają te zasady, będą usuwane, a każda osoba, która je naruszy wielokrotnie lub w szczególnie rażący sposób, może stracić możliwość publikowania opinii w Google Play.
Tu zamieściliśmy reguły, jakie dotyczą ocen i opinii: https://play.google.com/intl/pl_pl/about/comment-posting-policy/ (z kolei tutaj nieco więcej informacji o tym, jakie techniki stosujemy, żeby monitorować prawdziwość i rzetelność ocen: https://android-developers.googleblog.com/2018/12/in-reviews-we-trust-making-google-play.html)”.
Deweloperzy mają obowiązek moderować treści użytkowników ich aplikacji
Regulamin Google mówi też o tym, że deweloperzy są zobowiązani do moderowania kontrowersyjnych treści zamieszczanych przez użytkowników, oraz powinni oni zdefiniować, czym takie treści są. Przykłady nieodpowiednich treści znajdują się na stronie Google Play, i uznaje się za nie m.in. treści o charakterze seksualnym oraz wulgaryzmy, szerzenie nienawiści czy zaprzeczanie, że tragiczne wydarzenie miało miejsce.
Regulamin Facebooka wprowadził podobne zasady. Znajdziemy w nim taki zapis:
„Użytkownik nie może wykorzystywać naszych produktów do wykonywania czynności ani udostępniania treści, które: (…)
są niezgodne z prawem, wprowadzające w błąd, dyskryminujące lub oszukańcze; (…)
Możemy usunąć lub zablokować treści, które naruszają powyższe postanowienia”.
Co więcej, Facebook sam zachęca do zgłaszania takich treści swoich użytkowników.
Dlaczego Facebook usuwa bądź oznacza treści użytkowników jako „fałszywe”?
Facebook wprowadził zmiany, m.in. w odpowiedzi na zarzuty o ułatwianie rozpowszechniania nieprawdziwych treści (nie tylko w związku z COVID-19, ale również m.in. przy okazji wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych). Podjął działania w ograniczaniu rozpowszechniania fałszywych treści, wykorzystując różne metody:
- „Ograniczając bodźce ekonomiczne sprzyjające propagowaniu dezinformacji przez osoby indywidualne, strony i domeny.
- Wykorzystując różne sygnały, w tym opinie od naszej społeczności, do rozwijania modelu uczenia maszynowego przewidującego, które informacje mogą okazać się fałszywe.
- Ograniczając zasięg treści ocenianych jako fałszywe przez niezależnych zewnętrznych weryfikatorów informacji.
- Umożliwiając użytkownikom samodzielne decydowanie o tym, co chcą czytać, czemu chcą ufać i co chcą udostępniać. W tym celu zapewniamy im dodatkowy kontekst i promujemy umiejętny odbiór informacji.
- Współpracując z ludźmi nauki i innymi organizacjami w celu rozwiązania tego trudnego problemu”.
W myśl tych założeń Facebook uruchomił program, który pozwala na oznaczenia wątpliwych treści przez niezależnych weryfikatorów, czyli organizacje zajmujące się sprawdzaniem informacji, certyfikowane przez niezależną sieć International Fact-Checking Network (ICFN). Treści te często są nadal widocznie na stronie, ale z wyraźnym oznaczeniem, że udostępniona informacja jest fałszywa albo wątpliwa.
W związku z pandemią COVID-19 Facebook zakazał publikowania treści m.in.:
- koordynujących, opisujących, promujących celowe rozprzestrzenienie chorób zakaźnych przez użytkownika lub podmioty z nim powiązane lub sugerowanie popełnienia takich czynów,
- nawołujących do ingerencji w podawanie szczepionki przeciw COVID-19,
- nawołujących do tego, by inne osoby nie otrzymały szczepionki przeciwko COVID-19 lub takie działania promujących,
- nawołujących do osobistego udziału w wydarzeniach lub zgromadzeniach, jeżeli do udziału w nich zachęca się osoby chorujące na COVID-19.
Ponadto Facebook zastrzegł sobie prawo do usuwania treści dezinformujących np.:
- twierdzeń zaprzeczających istnieniu choroby lub pandemii COVID-19,
- twierdzeń, że objawy COVID-19 są faktycznie skutkiem technologii komunikacji 5G,
- twierdzeń, że szczepionki przeciw COVID-19 są przyczyną COVID-19 lub powodują zakażenie wirusem wywołującym tę chorobę,
- twierdzeń, że noszenie maseczki ochronnej nie zapobiega rozprzestrzenianiu COVID-19,
- twierdzeń, że szczepionki przeciw COVID-19 nie dają żadnej odporności itd.
Od oceny można się odwołać, można też wprowadzić poprawki do swojej publikacji.
Oznaczanie i usuwanie nieprawdziwych treści często dotyczy zatem postów czy grup antyszczepionkowych czy koronasceptycznych. Dlatego omawiana w tym artykule informacja o rzekomej możliwości usunięcia Facebooka ze sklepu Google pojawiła się na podobnych grupach, m.in. „otwieraMY się I Polska” oraz „Odkrywamy Zakryte”.
Poza tym Facebook przykłada też większą uwagę do tego, aby dostarczać użytkownikom potrzebnego kontekstu dla danej informacji.
Jak możemy przeczytać w „Standardach społeczności” Facebooka:
„Celem naszych Standardów społeczności zawsze było stworzenie miejsca, w którym użytkownicy mogą swobodnie wyrażać opinie. (…) Nasze zobowiązanie na rzecz swobody wyrażania opinii ma kluczowe znaczenie, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że Internet tworzy coraz więcej nowych okazji do nadużyć. Z tego względu ograniczamy swobodę wyrażania opinii w służbie jednej lub kilku poniższych wartości: Autentyczność (…) Bezpieczeństwo (…), Prywatność (…), Godność (…)”.
Podsumowanie
Istnieje małe prawdopodobieństwo, że Facebook zostanie usunięty przez Google ze sklepu z aplikacjami. Aby tak się stało, Facebook musiałby złamać prawo albo warunki umowy. W regulaminie Sklepu Google nie ma zapisu o tym, że aplikacja z niską oceną automatycznie zostanie usunięta. Regulamin zobowiązuje za to deweloperów do moderowania treści udostępnianych przez użytkowników, dlatego oznaczenia fałszywych bądź wprowadzających w błąd informacji stosowane przez Facebooka nie łamią regulaminu Google.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter