Strona główna Fake News Imane Khelif straciła medale, bo jest „mężczyzną”? Uwaga na fake news

Imane Khelif straciła medale, bo jest „mężczyzną”? Uwaga na fake news

W sieci powracają dezinformujące przekazy na temat Imane Khelif – złotej medalistki igrzysk olimpijskich w Paryżu. W tekście wyjaśniamy, dlaczego powielane informacje są fałszywe.

screen z facebooka

fot. Facebook / Modyfikacje: Demagog

Imane Khelif straciła medale, bo jest „mężczyzną”? Uwaga na fake news

W sieci powracają dezinformujące przekazy na temat Imane Khelif – złotej medalistki igrzysk olimpijskich w Paryżu. W tekście wyjaśniamy, dlaczego powielane informacje są fałszywe.

ANALIZA W PIGUŁCE

  • Na Facebooku powróciły fałszywe twierdzenia (1, 2, 3) dotyczące Imane Khelif, złotej medalistki igrzysk olimpijskich w Paryżu. W postach (1, 2, 3) możemy przeczytać, że „Imane Khelif jest mężczyzną”, a decyzją Światowej Organizacji Bokserskiej (WBO) „traci wszystkie medale i 25 milionów dolarów nagrody” oraz „otrzymuje dożywotni zakaz”.
  • Informacje na ten temat nie są zgodne z prawdą. W rozmowie z AAP FactCheck Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) określił twierdzenia jako nieprawdziwe i potwierdził, że Imane Khelif pozostaje złotą medalistką boksu w kategorii do 66 kg kobiet. 
  • Światowa Organizacja Bokserska (WBO) nie wydała żadnego oficjalnego komunikatu dotyczącego płci zawodniczki ani jej nagród. Organizacja nie ma też uprawnień do odebrania medalu olimpijskiego nadanego przez MKOl czy do nakładania sankcji na zawodników niedziałających w jej strukturach. Źródło tej dezinformacji pochodzi m.in. z nieprawdziwego artykułu zamieszczonego na fałszywej stronie internetowej, przed czym ostrzegali greccy fact-checkerzy.

Ceremonia zamknięcia letnich zmagań sportowych na igrzyskach olimpijskich w Paryżu odbyła się już miesiąc temu. Od tego czasu w sieci nadal można było natknąć się na fałszywe i mylne informacje na temat samego wydarzenia oraz osób biorących w nim udział (np. 1, 2, 3). Wśród tych przekazów powróciła dezinformacyjna narracja dotycząca jednej z zawodniczek – Imane Khelif (1, 2, 3). O fake newsach wokół płci sportsmenki pisaliśmy wielokrotnie w naszych analizach (1, 2, 3).

Z początkiem września, na profilu UKS Boxing Sokółka na Facebooku, pojawił się post, według którego WBO (Światowa Organizacja Bokserska) miała potwierdzić, że „Imane Khelif jest mężczyzną”. Wpis zebrał ponad 17 tys. reakcji, blisko 3 tys. udostępnień oraz ponad 2,5 tys. komentarzy. Do posta zostały dołączone nie tylko zdjęcia samej zawodniczki, lecz także szefa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) – dr. Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa, którego pomylono z szefem Światowej Organizacji Bokserskiej (WBO) – Francisco „Paco” Valcárcelem, na co uwagę zwracają także niektórzy komentujący.

Zrzut ekranu wpisu na Facebooku, który informuje, że szef Światowej Organizacji Bokserskiej potwierdził, że Imane Khelif jest mężczyzną. Post załącza zdjęcia zawodniczki oraz szefa Światowej Organizacji Zdrowia.

Źródło: Facebook.com, 02.09.2024

W następnych dniach fałszywa narracja na temat złotej medalistki tegorocznych igrzysk olimpijskich rozwinęła się o kolejne treści. Na Facebooku pojawiły się wpisy (1, 2), według których olimpijka decyzją WBO „traci wszystkie medale i 25 milionów dolarów nagrody” oraz „otrzymuje dożywotni zakaz”. Na poparcie tych tez, w jednym z postów, załączono artykuł mający opisywać sprawę.

Zrzuty ekranu wpisów na Facebooku informujące o tym, że Imane Khelif jest mężczyzną, a decyzją Światowej Organizacji Bokserskiej traci wszystkie medale, nagrody i otrzymuje dożywotni zakaz. Posty załączają artykuł rzekomo opisujący sprawę oraz zdjęcie zawodniczki.

Źródło: Facebook.com, 08. i 09.09.2024

Kim jest Imane Khelif?

Imane Khelif to reprezentantka Algierii w boksie, głównie amatorskim, która od lat rywalizuje, a w ostatnim czasie osiąga sukcesy w zawodach na arenie międzynarodowej. Zrobiło się o niej głośno podczas jej udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, kiedy to dzięki swoim udanym walkom utorowała sobie ścieżkę do złotego medalukonkurencji bokserskiej w kategorii do 66 kg kobiet. 

W tym czasie pojawiały się głosy (np. 1, 2, 3) negujące uczciwość udziału Imane Khelif w walkach z innymi kobietami ze względu na swoją rzekomo ukrywaną płeć, o czym pisaliśmy w poprzednich analizach (1, 2, 3). Twierdzenia te miały źródłodecyzji Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA) podczas Mistrzostw Świata w Boksie Kobiet w 2023 roku.

Olimpijskie kontrowersje – krótkie przypomnienie

W 2023 roku federacja IBA zdyskwalifikowała zawodniczkę przed walką o złoty medal ze względu na rzekome niespełnienie ustalonych kryteriów do udziału w zawodach. Prezes IBA przekazał, że u zawodniczki wykryto chromosomy XY, jednak poza jego wypowiedzią aktualnie nie ma dowodów, które potwierdzałyby postawione tezy. Sportowczyni odrzuciła te oskarżenia, nazywając je „spiskiem” przeciwko niej. 

Prezesem International Boxing Association (IBA) jest Rosjanin Umar Kremlow, a głównym sponsorem – rosyjski Gazprom. Federacja pozostaje w sporze z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim. W 2019 roku federację IBA zawieszono ze względu na problemy związane z zarządzaniem, finansami, sędziowaniem oraz z innymi kwestami etycznymi. 

komunikacie z lipca 2024 roku IBA podtrzymała decyzję o dyskwalifikacji, zaznaczając jednocześnie, że szczegóły testu pozostają poufne. W kolejnym oświadczeniu organizacja podała jedynie, że badanie dotyczyło próbek z krwi. Więcej na ten temat przeczytasz w naszym poprzednim tekście. Podobna sytuacja dotyczyła także innej zawodniczki tegorocznej olimpiady – Tajwanki Lin Yu-Ting, do czego oficjalnie odnosił się Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl): 

Wszyscy sportowcy biorący udział w turnieju bokserskim [igrzysk olimpijskich – przyp. Demagog] […] przestrzegają przepisów dotyczących kwalifikacji i zgłoszeń do zawodów […]. Obie zawodniczki zostały nagle zdyskwalifikowane [w trakcie Mistrzostw Świata w Boksie Kobiet 2023 roku – przyp. Demagog] bez należytego procesu. Obecna agresja przeciwko tym dwóm atletkom opiera się całkowicie na tej arbitralnej decyzji [Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA) z 2023 roku – przyp. Demagog], która została podjęta bez odpowiedniej procedury – zwłaszcza biorąc pod uwagę, że sportsmenki rywalizowały na najwyższym poziomie przez wiele lat”.

Imane Khelif nie straciła swoich nagród

Informacje przywoływane w postach (1, 2, 3), według których Imane Khelif „decyzją WBO traci wszystkie medale i 25 milionów dolarów nagrody”, są nieprawdziwe. WBO nie zarządza boksem olimpijskim i nie ma uprawnień do pozbawiania kogokolwiek medalu olimpijskiego. Ta kompetencja spoczywa wyłącznie na Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim (MKOl). 

Doniesienie krążące w sieci skomentował rzecznik MKOl dla Australian Associated Press (AAP). Według informacji przekazanej agencji: „nie ma absolutnie żadnej prawdy w tym twierdzeniu”, co wskazuje także oficjalna tabela medalowa, w której zawodniczka wciąż widnieje jako zwyciężczyni w bokserskiej kategorii do 66 kg kobiet. 

Kwota nagrody za złoty medal olimpijski, rzekomo odbieranej Imane Khelif, również jest nieprawdziwa. Wśród wyróżnień MKOl dla zwycięzców olimpiady nie znajdziemy środków pieniężnych, a wysokość nagród finansowych przyznawanych przez krajowe komitety olimpijskie nie przekracza miliona dolarów za jeden medal.

Światowa Organizacja Bokserska nie wydała dożywotniego zakazu 

Informacje pojawiające się we wpisach (1, 2), że Imane Khelif „otrzymuje dożywotni zakaz” udziału w zawodach bokserskich od WBO, także są fałszywe. Na oficjalnej stronie Światowej Organizacji Bokserskiej (WBO) nie znajdziemy żadnej decyzji dotyczącej Imane Khelif

Jak wskazał Gustavo Olivieri Miranda, prawnik wewnętrzny WBO, w rozmowie z redakcją strony Lead Stories zajmującą się weryfikacją informacji:

„WBO nie ma żadnej […] jurysdykcji do nakładania jakichkolwiek zakazów lub sankcji na sportowca niepodlegającego zasadom i przepisom WBO. [Imane – przyp. Demagog] Khelif jest zawodniczką amatorską, a nie uczestniczką WBO […]. W związku z tym wiadomości lub doniesienia są ewidentnie fałszywe”.

Brak oficjalnego stanowiska WBO w sprawie płci Imane Khelif

Jak wskazał prawnik Gustavo Olivieri Miranda, Światowa Organizacja Bokserska – jako jedno z czterech głównych stowarzyszeń, które zezwalają i organizują walki o tytuł – nie podjęła żadnych ustaleń w związku z płcią Imane Khelif. Choć w mediach społecznościowych WBO pojawił się wywiad [czas nagrania 05:00] z lekarką, według której zawodniczka jest mężczyzną, to prawnik zaznacza, że:

„Wydała ona własną profesjonalną opinię medyczną, która nie jest wiążąca ani nie reprezentuje stanowiska WBO w tej sprawie. Innymi słowy, lekarka ponosi wyłączną odpowiedzialność za swoje komentarze, opinie i oświadczenia”.

Redakcja Logically Facts podaje również, że europejski przedstawiciel WBO István Kovács w wypowiedzi dla węgierskiej prasy także określił Imane Khelif mężczyzną, jednak nie przedstawił konkretnych dowodów i nie jest to oficjalne stanowisko organizacji.

Źródło informacji o odebraniu medali – to może być strona oszustów

Nieprawdziwe informacje o tym, że zgodnie z decyzją WBO „Imane Khelif jest mężczyzną”, a także „traci wszystkie medale i 25 milionów dolarów nagrody” oraz „otrzymuje dożywotni zakaz” pochodzi z artykułu, który został załączony w jednym z postów.

Jak wskazała Ellinika Hoaxes, grecka organizacja factcheckingowa, artykuł pochodzi z utworzonej w zeszłym roku fałszywej strony internetowej. Witryna internetowa luxury.carmagazine.tv, w której pojawia się tekst, może mieć charakter tzw. farmy klików. To forma internetowego oszustwa, generującego sztuczne kliknięcia i wyświetlenia reklam w celach finansowego zysku

Wśród dowodów wzbudzających podejrzenia wobec rzetelności i transparentności strony internetowej opisującej sprawę Imane Khelif można wymienić m.in.:

  • przesycenie serwisu materiałami reklamowymi,
  • brak rzetelnych źródeł w tekście oraz jasnego wskazania autora artykułu,
  • fałszywe linki do kontaktu z magazynem, które odsyłają do niezwiązanych z nim profili w mediach społecznościowych,
  • oryginalny artykuł nie jest uwzględniany w wynikach wyszukiwarek internetowych.

Co więcej, witryna w swoich materiałach niejednokrotnie podszywa się pod nazwy znanych serwisów, aby zwiększyć swoją wiarygodność i prawdopodobieństwo kliknięcia jej linków.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram