Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Jerzy Zięba wyjaśnia, dlaczego nie choruje? To scam z użyciem AI
Wpis na Facebooku wykorzystał wizerunek Jerzego Zięby w celu oszustwa.
fot. Unsplash / Modyfikacje: Demagog
Jerzy Zięba wyjaśnia, dlaczego nie choruje? To scam z użyciem AI
Wpis na Facebooku wykorzystał wizerunek Jerzego Zięby w celu oszustwa.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Nagranie na Facebooku rzekomo przedstawia Jerzego Ziębę przekonującego do stosowania sposobu na oczyszczanie naczyń krwionośnych. Pod materiałem wideo znajduje się link do strony opisującej ponoć tę metodę.
- Nie ma dowodów na to, by Jerzy Zięba kiedykolwiek wypowiedział te słowa. Materiał został stworzony za pomocą technologii deepfake.
- Hiperłącze zawarte w poście prowadzi do strony wyłudzającej dane osobowe i mogącej stanowić zagrożenie.
„Jerzy Zięba wyjaśnił ekspertom, dlaczego nigdy nie choruje”. To fragment wpisu opublikowanego 14 stycznia 2024 roku na Facebooku. W dalszej części posta cytowane są rzekomo słowa Jerzego Zięby, mówiącego: „Czyszczę naczynia krwionośne co pół roku od 27 lat. Moja metoda jest prosta”. W materiale wideo dołączonym do wpisu głos zabiera sam Zięba, przekonując, że „po tym oczyszczeniu naczyń krwionośnych twoja pamięć wzrośnie trzydzieści pięć razy i pojawi się ponad 15 tys. nowych neuronów” [czas nagrania 0:01].
Do wpisu dołączono hiperłącze prowadzące do witryny reklamującej pewien suplement diety jako metodę radzenia sobie z nadciśnieniem i miażdżycą. Zalety rzekomej metody ma ponoć zachwalać emerytowany polski specjalista Kajetan Jabłoński oraz osoby, które kupiły suplement.
Nagranie z Jerzym Ziębą wygenerowane przez AI
Do kliknięcia linku dołączonego do wpisu ma zachęcać rzekoma wypowiedź Jerzego Zięby, który ponoć opisuje skuteczność metody na oczyszczanie naczyń krwionośnych. Rzecz w tym, że Zięba nigdy nie wypowiedział słów, które słyszymy w załączonym nagraniu.
Fragmentu materiału wideo nie znajdziemy na profilu Ukryte Terapie, prowadzonym przez Jerzego Ziębę, nawet po wpisaniu słów kluczowych. Nie znajdziemy go również w wyszukiwarce. Ten fakt oraz nietypowa intonacja jego wypowiedzi, a także jakość nagrania wskazują, że wideo zostało wygenerowane za pomocą sztucznej inteligencji.
Warto też zwrócić uwagę na dwa inne nagrania dołączone do wpisu. Jeden z nich to film opublikowany w serwisie YouTube w 2022 roku. Jego tytuł to „medycyna stawów” a fragment użyty w poście pojawia się pod koniec materiału [czas nagrania 3:17].
Materiał wideo widoczny w górnej części wpisu to z kolei symulacja zaprezentowana w pracy naukowej z 2021 roku dotyczącej mechanicznej metody oczyszczania naczyń krwionośnych (fig. 17). Żaden z tych filmów nie jest powiązany z tym, co pojawia się w po kliknięciu w link.
Fałszywy lekarz i opinie, czyli co ukrywa się w załączonym hiperłączu
Link prowadzi do artykułu zatytułowanego „Nadciśnienie to bajka, za którą płaci się pieniędzmi i zdrowiem ludzi!”. Jest to wywiad z rzekomo emerytowanym specjalistą medycznym Kajetanem Jabłońskim, który reklamuje pewien suplement diety jako metodę na walkę z nadciśnieniem.
Kłopot w tym, że na zdjęciu nie jest widoczny Kajetan Jabłoński, lecz rosyjski profesor chirurgii Leonid Bokeria. Zdjęcie dołączone do artykułu pojawia się przy różnych rosyjskojęzycznych wpisach [1,2]. Próba wyszukania kardiologa Kajetana Jabłońskiego kończy się fiaskiem.
To nie ostatni Rosjanin, który pojawia się w fałszywym tekście. Znalazł się tam także piosenkarz Oleg Gazmanow. Na potrzeby oszustwa przemianowano go jednak na Tomasza.
Zdjęcie pochodzi z galerii przygotowanej przez jedną z rosyjskich stron internetowych, porównującą zdjęcia celebrytów z dawnych lat.
Nieprawdziwe są także osoby komentujące wpis o skuteczności wspomnianej metody. Jedną z nich jest ponoć Edyta Matusiak, w rzeczywistości będąca 59-letnią Ludmiłą z Moskwy.
Co ciekawe, zdjęcia innych osób zostawiających komentarze o skuteczności terapii pojawiają się w rosyjskojęzycznych tekstach [1,2] również dotyczących alternatywnych metod leczenia.
Błędy językowe dowodem na oszustwo
Oszuści nie ustrzegli się w fałszywym artykule również wpadek językowych. Widać je np. w formularzu wymaganym do wzięcia udziału w losowaniu, które pozwala ponoć zakupić suplement po preferencyjnej cenie. Dowiemy się z niego, że np. istnieją dwie płcie: człowiek i kobieta.
Odpowiedzi na pytania zawierają także inne wpadki, np. związane z odmianą wyrazów:
Zdarzyło się także potknięcie związane z nazwą jednej z polskich miejscowości. Zamiast „w Kaliszu” jedna z komentujących mieszka ponoć w „Kalishu”.
Tego typu błędy są jednym z dowodów na nieudolne tłumaczenie treści z innego języka na polski i świadczą o tym, że mamy do czynienia z próbą oszustwa.
Podaj swoje dane i czekaj na telefon od oszustów
Jak przeczytamy w artykule, tylko osoby, które wezmą udział w losowaniu, mogą zakupić wspomniany suplement.
Warto dodać, że rzeczywiście istnieje suplement diety o tej nazwie, jednak nie ma on nic wspólnego z analizowanym artykułem.
Aby wziąć udział w losowaniu, trzeba wypełnić wspomniany formularz, oraz zostawić swoje dane osobowe, czyli imię, nazwisko i numer telefonu, oraz czekać na połączenie z „konsultantem”.
Podobne oszustwa opisywaliśmy już w przeszłości w Demagogu [1,2]. Kontakt telefoniczny z oszustem może skończyć się utratą pieniędzy.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter