Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Justyna Kowalczyk nie żyje? To próba oszustwa!
Polska narciarka ma się dobrze.
Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog
Justyna Kowalczyk nie żyje? To próba oszustwa!
Polska narciarka ma się dobrze.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku opublikowano post, z którego wynika, że Justyna Kowalczyk zginęła w wypadku samochodowym. Wpis zachęca do kliknięcia w link, gdzie rzekomo ma być dostępne nagranie z momentu zdarzenia.
- W rzeczywistości nasza narciarka ma się dobrze, trzy dni po publikacji informacji o swojej śmierci jest aktywna w mediach społecznościowych (Instagram, Facebook), gdzie chwali się, że biega w górach.
„Nasza Mistrzyni w narciarstwie nie jest już z nami. Pijany kierwca zepchnął ją z drogi i uderzyła w drzewo. Kamerka z jej samochodu wszystko nagrała (WIDEO)!!” – czytamy w poście, który został opublikowany w grupie Ogloszenia sprzedażowe Polska na Facebooku.
Do posta dołączono link (tu w wersji zarchiwizowanej), pod którym podobno można obejrzeć nagranie z rzekomego wypadku. Dodatkowo autor posta prowokuje w komentarzu do dyskusji i zachęca do kliknięcia w link: „Powinni karać za jazdę pod wpłwem jak za zabójstwo a wy co myślicie? Oglądajcie nagranie dopóki jest dostępne na stronie!!” – czytamy.
Celebryci padają jak muchy, a wszystko nagrywają kamery? Nie, to oszustwo
To nie pierwszy raz, gdy w ostatnich tygodniach weryfikujemy wiadomości o tragicznych wypadkach, w których rzekomo giną dziennikarze, muzycy, sportowcy czy popularni restauratorzy. Doniesieniom o tragicznej śmierci popularnych osób – jak w przypadku informacji o śmierci Justyny Kowalczyk – towarzyszy link, pod którym rzekomo znajduje się nagranie z wypadku.
W rzeczywistości to scam, czyli próba wyłudzenia naszych danych. Każdorazowe kliknięcie w dołączony do postów link wiążę się z ryzykiem ściągnięcia złośliwego oprogramowania lub koniecznością podania danych osobowych w celu „weryfikacji”. W ten sposób oszuści wchodzą w posiadanie naszych loginów i haseł.
Justyna Kowalczyk ma się świetnie. Właśnie biega w Tatrach
Post informujący o rzekomej śmierci polskiej biegaczki narciarskiej opublikowano 16 września. Trzy dni później na oficjalnych kanałach sportowczyni w mediach społecznościowych (Instagram, Facebook) zostały opublikowane zdjęcie i film, na których widzimy, że Justyna Kowalczyk ma się dobrze i biega w Tatrach Zachodnich.
Informacji o rzekomej śmierci narciarki nie potwierdzają polskie media, które na ten temat milczą.
Wyświetl ten post na Instagramie
Gdzie prowadzi link z posta?
Oszuści informują, że wypadek Justyny Kowalczyk – który w rzeczywistości nie miał miejsca – został zarejestrowany przez kamerę. Aby zobaczyć nieistniejące nagranie, należy kliknąć link podany w poście. Gdy podejmujemy próbę otworzenia strony oszustów – czego absolutnie nie warto robić – pojawia się informacja błędzie 403, który występuje wtedy, gdy serwer internetowy zabrania dostępu do strony, którą próbujemy otworzyć w przeglądarce.
Należy pamiętać, że klikanie w nieznane linki wiąże się z takim ryzykiem jak ściągnięcie złośliwego oprogramowanie lub próbą wyłudzenia naszych danych osobowych lub finansowych (np. haseł, numerów telefonów, danych kart kredytowych itp.).
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter