Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Kaja Godek nie napisała tego tweeta
Tweet został opublikowany z fałszywego konta.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Kaja Godek nie napisała tego tweeta
Tweet został opublikowany z fałszywego konta.
Kontrowersyjne i polaryzujące społeczeństwo tematy, takie jak aborcja, zazwyczaj wywołują szeroką dyskusję w mediach społecznościowych. Zdarza się, że osoby publiczne otwarcie prezentujące swoje poglądy padają ofiarą ataków. Wykorzystując powszechność social mediów, a także ich znaczenie dla kształtowania debaty, internauci często podszywają się pod takie osoby, publikując ich „opinie” w celach humorystycznych lub świadomie wywołując dezinformację mającą spowodować falę hejtu.
25 sierpnia na Facebooku pojawił się zrzut ekranu przedstawiający rzekomy tweet Kai Godek, zawierający rasistowskie wypowiedzi na temat osób o czarnym kolorze skóry. Udostępniano go przede wszystkim w grupach, m.in. w grupie Jestem gorszego sortu! (post), jednak dalej podawali go również internauci na profilach prywatnych. W niektórych przypadkach posty uzyskały bardzo duże zasięgi – ponad 1,7 tys. udostępnień i prawie 200 komentarzy.
W rzekomym tweecie czytamy:
O żadnej dyspensie nie ma mowy. Czarne dziecko też ma prawo do życia. Aczkolwiek nie da się ukryć, że rasa czarna jest właściwie najniższą rasą ludzką na świecie.
Wywołał on burzę wśród internautów. W komentarzach pojawiały się co prawda głosy zwątpienia w prawdziwość tego tweeta, jednak w wielu osobach post wywołał skrajne emocje: „Ludzie o twoich poglądach są najniższą grupą społeczną na świecie”, „Najniższy poziom prezentuje nawiedzona Godek…”, „ty głupia kobieto tym wpisem o najniższej czarnej rasie dałaś przykład totalnej swojej głupoty i tyle”.
Czy Kaja Godek rzeczywiście napisała tego tweeta?
Nie. Pochodzi on z fałszywego konta, które podszywało się pod popularną działaczkę pro-life. Aktualnie jest ono usunięte. Jednak zanim to nastąpiło, portale fact-checkingowe Antyfake i Konkret24 uchwyciły opis profilu, który miał na celu uwiarygodnić konto:
Działaczka Pro-life, Anglistka, Mężatka, Matka 2 dzieci, Pochodzę z Warszawy
W przypiętym do konta tweecie widoczna była z kolei następująca informacja:
Uwaga!!! W związku z dużym wysypem fake kont związanych z moją osobą na twitterze informuje, że tylko i wyłącznie konto z dopiskiem @UrszulaKaja jest moim prawdziwym kontem
Na Twitterze możemy znaleźć kilka aktywnych kont, które podpisują się jako Kaja Godek. Żadne z nich nie należy jednakże do działaczki. O komentarz poprosiliśmy Fundację Życie i Rodzina. Krzysztof Kasprzak, członek zarządu, poinformował nas:
Pani Kaja Godek nie ma żadnego konta na twitterze. Wszystkie obecne konta twitterowe są fejkowe. Od dłuższego czasu trwa skoordynowana akcja polegając na szkalowaniu dobrego imienia pani Kai.
Prawdziwe konto działaczki zostało zablokowane w czerwcu 2019 roku, gdy opublikowała tweet dotyczący homoseksualizmu, który został uznany przez Twittera jako naruszający standardy społeczności. W rozmowie z polsatnews.pl wyjaśniła, że straciła dostęp do swojego konta na 12 godzin.
Napisałam w dniu Parady Równości kilka oczywistości: że homoseksualizm jest zboczeniem, jest podłożem do występowania pedofilii, że płcie są tylko dwie – kobiety i mężczyźni, i że to jest fakt wrodzony i niezmienny.
– stwierdziła Kaja Godek.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter