Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Kalendarze adwentowe za 43 złote? To scam na sklep Douglas
Czy kalendarz adwentowy znanej firmy można kupić znacznie taniej? Nie jest to promocja przedświąteczna – to próba wyłudzenia danych i pieniędzy.
fot. Pexels, Facebook / Modyfikacje: Demagog
Kalendarze adwentowe za 43 złote? To scam na sklep Douglas
Czy kalendarz adwentowy znanej firmy można kupić znacznie taniej? Nie jest to promocja przedświąteczna – to próba wyłudzenia danych i pieniędzy.
Analiza w pigułce
- Na Facebooku pojawił się film informujący o promocji w sieci sklepów Douglas. Znana firma ma oferować kalendarz adwentowy w cenie 43 zł w ofercie limitowanej czasowo.
- Firma nie ogłaszała promocji na kalendarz adwentowy w podanej cenie – informacji o ofercie nie ma na oficjalnych kanałach komunikacji Douglasa (1, 2, 3).
- Po kliknięciu w podejrzany link użytkownik zostaje przekierowany na stronę podszywającą się pod sieć sklepów. Wypełnienie formularza nie daje nam możliwości skorzystania z promocji, ale zapisuje nas na subskrypcję niewiadomych usług, która będzie kosztować nas ok. 100 euro miesięcznie.
W czasie świąt popularne są kalendarze adwentowe wydawane przez różne marki. Niektóre z nich mogą kosztować znaczne sumy, przez co znalezienie ich w promocyjnej cenie może zachęcić do zakupu. Wiedzą o tym oszuści internetowi, którzy do próby scamu postanowili wykorzystać fałszywą informację o korzystnej ofercie kalendarza adwentowego sieci sklepów Douglas.
W jednym z postów opublikowanych na Facebooku taki produkt zaoferowano prawie siedem razy taniej. Jak możemy przeczytać: „Douglas ogłosił niesamowitą 24-godzinną promocję – Kalendarz adwentowy 2024 za jedyne 43 zł”.
Film odtworzono ponad 2,7 tys. razy. Pod wpisem znajduje się wiele pozytywnych komentarzy z różnych kont: „Marzyłam o takim kalendarzu! Od razu kupiłam dwa – jeden dla siebie, drugi na prezent dla przyjaciółki. Wygląda naprawdę luksusowo!”, „Taki elegancki kalendarz adwentowy w tej cenie jest idealny! Dziękuję, Douglas!”, „Zamówiłam jeden dla siebie i jeden dla mojej siostry. Nie mogę się doczekać, aż będę otwierać go każdego dnia grudnia!”.
Podobne komentarze nie muszą pochodzić od realnych osób: mogą to być konta stworzone wyłącznie do tego, aby uwiarygodnić przekaz. Na podobne praktyki natknęliśmy się we wcześniejszych przykładach oszustw internetowych.
43 zł za kalendarz adwentowy z Douglasa? Brak informacji na stronie sklepu
Internetowi oszuści wielokrotnie podszywali się pod znane marki, w tym sieci sklepów (np. Biedronka, Pepco czy Action). Informacje o podobnych promocjach warto sprawdzić na oficjalnych kanałach komunikacji tych firm.
Fałszywy post oszustów z informacją o promocji udostępniono na facebookowym profilu, który nie jest wiarygodnym źródłem informacji. Jeśli zajrzymy do zakładki „transparentność strony” na tym profilu, to okaże się, że założono go 29 listopada 2024 roku. Natomiast oficjalny profil marki Douglas powstał w 2012 roku.
Informacji o specjalnej promocji na kalendarz adwentowy nie ma ani na stronie sklepu Douglas, ani na ich oficjalnym koncie na Instagramie czy na Facebooku. Znajdziemy tam za to ostrzeżenie przed podobnymi doniesieniami.
Sklep zaleca ostrożność: „Prosimy, by nie udostępniać swoich danych osobowych, nie klikać w podejrzane linki, nie otwierać załączników, a także nie wykonywać płatności na wskazane w takich wiadomościach konta”.
Co kryje się pod linkiem? Uwaga, to scam – strona nie ma związku z marką Douglas
W jaki sposób oszuści chcą wyłudzić od nas pieniądze? Link podany pod fałszywą ofertą przekierowuje nas na stronę bliźniaczo podobną do strony sieci sklepów. Warto zwrócić uwagę, że jej adres to nie oficjalna strona douglas.pl, a advent-discount.luckypickr.com.
W tym miejscu musimy „odpowiedzieć na kilka pytań, które udowodnią, że jesteśmy prawdziwą osobą”, a także wziąć udział w krótkiej grze z „wyborem” pudełka, w którym kryje się zniżka.
Następnie zostajemy przekierowani do formularza kontaktowego i formularza płatności, w których mamy podać swój adres, numer telefonu oraz dane dotyczące karty płatniczej.
W ten sposób oszuści nie tylko wyłudzają nasze dane, lecz także mogą ściągnąć pieniądze z naszego konta – i to niejednokrotnie. Jeśli przeczytamy zapis drobnym druczkiem, zamieszczony po prawej stronie ekranu, zauważymy, że tym formularzem nie wyrażamy zgody na płatność za kalendarz, ale zapisujemy się do subskrypcji na bliżej nieokreślone usługi. Cena to płatność cykliczna co 14 dni: 47 euro.
Zastosowano tutaj strategię podobną do przypadków, które opisywaliśmy już w Demagogu (np. scam na grę Gloomhaven za 43 zł).
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter