Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Lwów przyłączany do Polski? Uwaga na sfabrykowany dokument!
Fałszywe karty do referendum nad włączeniem Lwowa do Polski.
Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog
Lwów przyłączany do Polski? Uwaga na sfabrykowany dokument!
Fałszywe karty do referendum nad włączeniem Lwowa do Polski.
Fake news w pigułce
- W mediach społecznościowych krążą informacje dotyczące referendum nt. oderwania Lwowa od Ukrainy i włączenia go do Polski. Doniesienia są poparte zdjęciem paczki ze stosem kart w kartonowym pudełku (nie jest znany czas ani miejsce powstania zdjęcia).
- Kart do głosowania nie można uznać za prawdziwe – źródłem tych doniesień są niesprawdzone rosyjskie kanały na Telegramie. Państwowa Komisja Wyborcza w odpowiedzi na nasze pytanie wskazała, że nie zajmowała się organizacją takiego wydarzenia.
W jednym z postów zamieszczonych na Facebooku podano: „Oto widzicie przed sobą karty do głosowania w referendum dla obywateli Ukrainy wydrukowane przez polską Państwową Komisję Wyborczą, które już trafiły do Lwowa”. Do wpisu dołączono też zdjęcie, które miało przedstawiać owe karty. Problem w tym, że to sfabrykowany materiał, który wykorzystały rosyjskie media w ramach swoich działań propagandowych.
Karty do głosowania w referendum na temat odłączenia Lwowa nie są prawdziwe
Na fotografiach z kartami do głosowania w rzekomym referendum są widoczne oznaczenia Państwowej Komisji Wyborczej (PKW). Sugeruje to, jakoby Polska była odpowiedzialna za zorganizowanie przedsięwzięcia. W celu weryfikacji fałszywych doniesień postanowiliśmy zwrócić się do PKW z prośbą o komentarz na temat tej sytuacji.
„Informuję, że nieprawdziwe są informacje o jakichkolwiek przygotowaniach do przeprowadzenia rzekomego referendum, w tym o przygotowywaniu, drukowaniu, czy wysyłaniu przez Państwową Komisję Wyborczą kart do głosowania.
Jednocześnie wyjaśniam, że Państwowa Komisja Wyborcza nie używa i nigdy nie używała pieczęci i plomb widniejących na zdjęciach”.
Grzegorz Gąsior – ekspert Państwowej Komisji Wyborczej w komentarzu dla Demagoga
Na temat sfabrykowanych kart do głosowania pisał m.in. dziennikarz Tadeusz Giczan. W swoich wpisach na Twitterze wskazał, że takie komunikaty zaczęły pojawiać się na rosyjskich kanałach na Telegramie.
This must be Russia's dumbest psyop in like forever. Since February, they've been claiming that Poland is going to annex western Ukraine any day now. Today they even published "leaked" pictures of ballots for the Polish "annexation referendum". Surely everyone's gonna believe now pic.twitter.com/54SHSZa3L7
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) September 27, 2022
Następnie zdjęcia wykorzystano w rosyjskich mediach, które zaczęły powielać ten przekaz. To jeden z mechanizmów wykorzystywanych w ramach działania pięciu filarów rosyjskiej dezinformacji i propagandy – więcej przeczytasz o tym w jednej z naszych analiz.
Rosyjska propaganda próbuje nastawiać Polaków i Ukraińców przeciwko sobie
Polskie władze nie deklarują zajęcia terenów Ukrainy. Niemniej jednak, niemal od początku wojny, rozpowszechniane są fałszywe przekazy o tym, jakoby Polska zagrażała suwerenności Ukrainy. To jeden z elementów rosyjskiej dezinformacji, która próbuje podważać zaufanie między Polską i Ukrainą, a także obywatelami obu państw.
Z drugiej strony wzmacniane są też komunikaty, które głoszą, że to Ukraina dąży do „ukrainizacji” Polski – tego typu treści były wielokrotnie analizowane na naszych łamach. Takie działania mogą przyczyniać się do ignorowania realnego problemu, jakim jest rosyjska inwazja na Ukrainę, której rzeczywistym celem jest m.in. pozbawienie Ukrainy części jej terytoriów.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter