Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
MSZ chce w Warszawie ulicy Stepana Bandery? To fake news!
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz nie jest autorem tego pisma. Dokument został sfałszowany.
Fot. Screen/Facebook, modyfikacja: demagog.org.pl
MSZ chce w Warszawie ulicy Stepana Bandery? To fake news!
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz nie jest autorem tego pisma. Dokument został sfałszowany.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Twitterze został opublikowany skan dokumentu, z którego wynika, że MSZ chce jednej z ulic w Warszawie nadać nazwę Stepana Bandery, kontrowersyjnego ukraińskiego działacza politycznego. Jego ocena dzieli Ukraińców i Polaków.
- Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz zaprzeczył, by pismo powstało w MSZ. Dokument okazał się fałszywy.
Na Twitterze został opublikowany skan dokumentu, z którego wynika, że Marcin Przydacz podsekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych podjął decyzję o kilku działaniach na rzecz uhonorowania Stepana Bandery. To zmarły ponad 60 lat temu ukraiński działacz polityczny, którego ocena dzieli Polaków i Ukraińców.
W dokumencie, który sprawia wrażenie oficjalnego pisma MSZ, czytamy m.in., że prezes IPN „ma wydać na piśmie opinię ekspercką w sprawie możliwości zmiany nazwy ulicy w m.st. Warszawie ku czci bohatera narodowego Ukrainy Stepana Bandery”. MSZ zwraca się także do władz Warszawy, by te rozważyły „możliwość podjęcia decyzji o przemianowaniu ulicy Belwederskiej w Warszawie, przy której znajduje się ambasada Rosji, na ulicę Stepana Bandery”.
Tweet błyskawicznie poniósł się po Twitterze, gdzie podano go dalej niemal 220-krotnie. Informacja z tweeta trafiła także na Facebooka (1, 2, 3).
MSZ informuje, że dokument jest fałszywy
Do wiadomości odniósł się na Twitterze sam wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, którego podpis został wykorzystany na dokumencie. Wiceszef polskiej dyplomacji poinformował, że dokument jest fałszywy. W swoim komentarzu napisał: „To fake. Nigdy takie pismo nie powstałoby w polskim MSZ. Błędy językowe jasno wskazują na potencjalnych autorów tej prowokacji”.
To fake. Nigdy takie pismo nie powstałoby w polskim MSZ. Błędy językowe jasno wskazują na potencjalnych autorów tej prowokacji.
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) August 17, 2022
Warto zwrócić także uwagę, że wbrew sugestii wyrażonej w sfałszowanym dokumencie nadawanie nazw ulic należy do wyłącznej właściwości rady miejskiej, co reguluje ustawa o samorządzie gminnym (art. 18 ust. 2 pkt 13). Zatem MSZ mógłby apelować co najwyżej do warszawskich radnych, a nie prezydenta Warszawy o podjęcie decyzji o – jak czytamy w sfałszowanym dokumencie – „przemianowaniu ulicy Belwederskiej w Warszawie, przy której znajduje się ambasada Rosji, na ulicę Stepana Bandery”.
Ulica Stepana Bandery w Warszawie? Dlaczego taki pomysł wzbudza kontrowersje?
Fake newsy, które mają na celu antagonizowanie Polaków i Ukraińców, często odwołują się do postaci Stepana Bandery, jednego z najbardziej znanych dowódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), odpowiedzialnej za zbrodnię na ludności polskiej w czasie II wojny światowej.
Dr Marek Wojnar z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk zwraca uwagę na kontrowersje związane z postacią Stepana Bandery:
„Stepan Bandera jest niewątpliwie jedną z najbardziej rozpoznawalnych, a jednocześnie budzących największe kontrowersje postaci w ukraińskiej historii – w pewnym stopniu wpłynęła na to jego droga życiowa. W latach 30. Bandera został jednym z czołowych działaczy Krajowej Egzekutywy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, a następnie jej przywódcą. W tej roli zasłynął organizacją szeregu zamachów, spośród których największy rozgłos miało zabójstwo ministra spraw wewnętrznych Polski Bronisława Pierackiego w czerwcu 1934 r. Za ten zamach został skazany na karę śmierci, zamienioną jednak na mocy amnestii na dożywocie, zaś wybuch II wojny światowej umożliwił mu w ogóle opuszczenie więzienia”.
Marek Wojnar, „Miejsce Stepana Bandery w ukraińskiej polityce pamięci w latach 2014-2019”, Rocznik Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej, 18/2020
Dr Wojnar pisze dalej:
„Szybko zaczął przejawiać ambicje przywódcze. Doprowadziło to w 1940 r. do rozłamu w OUN na dwie frakcje: banderowców i melnykowców. Większa i bardziej radykalna grupa opowiedziała się po stronie Bandery, reszta po stronie Andrija Melnyka. Obie frakcje liczyły na odbudowę państwa ukraińskiego we współpracy z III Rzeszą. Banderowcy byli bardziej dynamiczni. Zaraz po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej 30 czerwca 1941 r. z inicjatywy Bandery i bez porozumienia z Niemcami ogłoszono „akt odnowienia państwa ukraińskiego”. Nie zgodziwszy się na niemieckie żądania cofnięcia aktu, Bandera trafił do więzienia, a następnie do obozu w Sachsenhausen, który opuścił dopiero w 1944 r.”.
Marek Wojnar, „Miejsce Stepana Bandery w ukraińskiej polityce pamięci w latach 2014-2019”
Ekspert zwraca uwagę na odpowiedzialność Bandery za rzeź wołyńską, na którą – jego zdaniem – nie miał realnego wpływu.
„Z kolei inne elementy życiorysu Bandery budzą kontrowersje. Mowa tu o jego fanatyzmie, działalności terrorystycznej, kooperacji z III Rzeszą czy antysemityzmie. Wreszcie obciążany jest też odpowiedzialnością za wydarzenia, na które nie miał realnego wpływu. Powołana z inicjatywy frakcji banderowskiej OUN Ukraińska Powstańcza Armia przeprowadziła czystkę etniczną ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. W następstwie tych wydarzeń zginęło około 100 tys. osób, a polscy historycy są skłonni określać te wydarzenia mianem ludobójstwa. Ukraińską partyzantkę potocznie nazywano banderowcami i termin ten wykorzystywany jest do dziś”.
Marek Wojnar, „Miejsce Stepana Bandery w ukraińskiej polityce pamięci w latach 2014-2019”
Tak poszczególne kraje zmieniają adresy rosyjskich ambasad
Warto zwrócić uwagę, że fake news o działaniach na rzecz zmiany nazwy ulicy, przy której w Warszawie znajduje się rosyjska ambasada, z ulicy Belwederskiej na ulicę Stepana Bandery mógł wydawać się prawdopodobny ze względu na kroki podejmowane przez wiele państw. Niektóre kraje w geście solidarności z Ukraińcami zmieniają nazwy ulic, przy których znajdują się rosyjskie ambasady.
I tak Czesi zmienili nazwę ulicy, przy którym znajduje się rosyjska ambasada na Bohaterów Ukrainy.
Rosyjska ambasada w Pradze formalnie mieści się przy ulicy Bohaterów Ukrainy już od kilku tygodni, ale dziś zawieszono tablicę z nową nazwą. @Praha6 @PR24_pl pic.twitter.com/c5HH1XTO5J
— Wojtek Stobba (@w_stobba) April 22, 2022
Słowacy zdecydowali się przemianować ulicę, przy której w Bratysławie znajduje się rosyjska ambasada, na ulicę Borisa Niemcowa, rosyjskiego opozycjonisty zamordowanego w Moskwie. Za to krakowscy radni zdecydowali o nazwaniu części placu, przy którym znajduje się budynek rosyjskiego konsulatu skwerem Wolnej Ukrainy. Podobne działanie podjęli także Litwini.
Podsumowanie
Publikowanie sfałszowanych dokumentów jest jednym ze sposobów działania rosyjskiej dezinformacji. Warto pamiętać o tym, aby weryfikować informacje i korzystać z wiarygodnych źródeł, co pozwoli nam ustrzec się przed dezinformacją.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter