Strona główna Fake News Muchomor nie jest trujący? Uwaga na dezinformację

Muchomor nie jest trujący? Uwaga na dezinformację

Powracają nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomych leczniczych właściwości muchomora czerwonego. W tym tekście sprawdzamy doniesienia na temat skutków spożycia oraz efektów stosowania muchomora czerwonego.

zdjęcie dwóch muchomorów w lesie

Fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

Muchomor nie jest trujący? Uwaga na dezinformację

Powracają nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomych leczniczych właściwości muchomora czerwonego. W tym tekście sprawdzamy doniesienia na temat skutków spożycia oraz efektów stosowania muchomora czerwonego.

ANALIZA W PIGUŁCE

  • Na TikToku oraz na Facebooku ponownie (1, 2, 3) pojawiły się materiały (1, 2) zachęcające do spożywania muchomorów czerwonych. Z filmu oraz z wpisu wynika, że grzyby te mają nie być trujące, lecz prozdrowotne. 
  • Informacje te wprowadzają w błąd (1, 2, 3). Muchomor czerwony (Amanita muscaria) jest klasyfikowany jako grzyb trujący i nienadający się do bezpiecznego spożycia. Grzyby z tego gatunku zawierają m.in. muscymol oraz kwas ibotenowy – substancje, które mogą prowadzić do zatrucia (np. 1, 2, 3). Muchomor nie jest stosowany w terapii opartej na dowodach (EBM – evidence based medicine, np. 1, 2, 3). 
  • Spożywanie muchomora czerwonego może być niebezpieczne. Wynika to m.in. z tego, że trudno ustalić, jaka dokładnie dawka poszczególnych substancji występuje w danym grzybie.
  • Przytoczone wpisy z mediów społecznościowych (1, 2) reprezentują  groźny dla zdrowia trend przypisujący substancjom szkodliwym właściwości lecznicze lub odpowiednie do rekreacyjnego odurzenia. Przed wynikającymi z tego zagrożeniami wielokrotnie ostrzegali eksperci (np. 1, 2, 3).

Grzybobranie to nie tylko okazja  do urozmaicenia diety o sezonowy produkt spożywczy. To również szansa na odświeżenie zasad bezpieczeństwa dotyczącego spożycia grzybów. Już na najwcześniejszych etapach edukacji dowiadujemy się, które gatunki są jadalne, a których nie wolno spożywać. Jednym z najlepiej kojarzonych grzybów trujących jest muchomor czerwony.

Ta podstawowa, wydawałoby się, wiedza, nie zapobiegła tworzeniu dezinformujących przekazów. Od pewnego czasu w sieci pojawiają się treści promujące spożywanie muchomora. W jakim celu? Na przykład po to, aby uzyskać rzekomy efekt leczniczy lub psychodeliczny.

W naszych analizach kilkukrotnie sprawdzaliśmy informacje na temat stosowania muchomora czerwonego w leczeniu chorób, np. nowotworów. Niektóre weryfikowane przez nas źródła podawały nawet, że grzyb ten może „wyleczyć” z alkoholizmu. W naszych dotychczasowych analizach wyjaśnialiśmy też, dlaczego muchomor czerwony nie jest bezpiecznym kandydatem na rekreacyjny psychodelik.

Tym razem na TikToku opublikowano film, w którym możemy usłyszeć, że muchomor czerwony zawiera „najlepsze lekarstwo” [czas nagrania 00:12]. Dalej w materiale słyszymy, że „nie ma nic złego w tych grzybach. Nie są trujące w ogóle, a są wręcz bardzo lecznicze” [czas nagrania 00:23].

Zrzut ekranu filmu na TikToku, w którym informowano, że muchomor czerwony nie jest trujący i ma właściwości lecznicze oraz regenerujące.

Źródło: TikTok.com, 30.09.2024

Podobne twierdzenia pojawiły się kilka dni wcześniej we wpisie na Facebooku. W materiale możemy przeczytać, że [pisownia oryginalna]: „Mafie farmaceutyczne .. od zarania wmawiały, że to bardzo śmiertelnie trujący grzyb”.

Zrzut ekranu wpisu na Facebooku, w którym opisywano, że muchomor czerwony nie jest trującym grzybem. Miał być wykorzystywany jako lek w medycynie tradycyjnej i mieć obecnie zastosowanie w terapii wielu chorób.

Źródło: Facebook.com, 26.09.2024

Wpis na Facebooku zyskał ok. 100 interakcji (reakcji, komentarzy, udostępnień), natomiast film na TikToku uzyskał ponad 800 polubień, ponad 150 komentarzy, a udostępniono go ponad 1,5 tys. razy.

W komentarzach do obu materiałów (1, 2) pojawiają się głosy użytkowników, którzy wskazują, że stosują podobne praktyki, np. [pisownia oryginalna]: „pozdrowionka ja też zawsze jak idę na grzyby, to taką ładną kuleczke amanitki zjadam. pozdrawiam” czy „Zażywam”. Jednak część komentarzy (1, 2) krytycznie podchodzi do prezentowanych treści, np. [pisownia oryginalna]: „ciekawe ile pan pożyje” lub „No niemożliwe? To nie żart?”.

Czy muchomor czerwony jest jadalny? 

Wbrew tezom o bezpieczeństwie spożycia muchomora czerwonego (Amanita muscaria), powielanym w materiałach (1, 2), grzyby z tego gatunku są trujące. Jednymi z głównych związków aktywnych, które sprawiają, że muchomory te nie nadają się do jedzenia, są muscymol oraz kwas ibotenowy. Substancje te mają strukturę podobną do neuroprzekaźników ośrodkowego układu nerwowego, przez co wykazują m.in. działanie neurotoksyczne, czyli niszczące komórki nerwowe.

Po spożyciu grzybów oba związki wchłaniają się przez przewód pokarmowy i przekraczają barierę krew – mózg. Pierwsze objawy ich działania pojawiają się po pewnym czasie od zjedzenia muchomora czerwonego i mogą przypominać zatrucie alkoholem.

Lek. Andrzej Antończyk, zastępca kierownika Oddziału Toksykologii i Chorób Wewnętrznych Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka – Centrum Medycyny Ratunkowej, wskazuje, że:

[…] Zatrucie [muchomorem czerwonym – przyp. Demagog] może się objawiać halucynacjami. Dominują jednak inne, bardzo niebezpieczne objawy takie jak: zaburzenia pracy serca, poważne zaburzenia jelitowo-żołądkowe. Mogą wystąpić obfite biegunki, wymioty, silne bóle brzucha, a nawet zaburzenia widzenia […]”.

Nie leczy, lecz truje – tak działa muchomor czerwony 

Materiały zamieszczone w sieci (1, 2) przypisują muchomorom czerwonym właściwości „lecznicze”. Obecnie nie istnieją żadne, poparte wiarygodnymi dowodami, zastosowania terapeutyczne grzybów zawierających kwas ibotenowy.

Spożycie muchomorów zawierających ten związek może prowadzić do zatrucia. Jednym z jego objawów jest śpiączka, w niektórych przypadkach doprowadzająca do śmierci. Choć zgony po spożyciu tego grzyba zdarzają się rzadko, nie oznacza to, że jest on bezpiecznym surowcem spożywczym.

Według danych z raportów Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS), w ciągu ostatniej dekady (2012–2022) hospitalizacji z powodu zatrucia muchomorem czerwonym wymagało 12 osób (s. 51, s. 18, s. 57, s. 49). Również w doniesieniach zagranicznych regularnie pojawiają się raporty o zatruciach tym grzybem (np. 1, 2, 3).

W rekomendacjach renomowanych towarzystw medycznych (np. 1, 2, 3) nie znajdziemy zaleceń spożywania muchomorów czerwonych w celach prozdrowotnych lub leczniczych (np. 1, 2, 3) – niezależnie od tego, jak zostały one przygotowane. Co więcej, w bazie amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) znajdziemy doniesieniazatruciach tym gatunkiem i produktami zawierającymi związki z niego izolowane.

Dawka ma znaczenie, czyli o zagrożeniu związanym z truciznami muchomora

W omawianym filmie uwieczniono konsumpcję surowego muchomora czerwonego [czas nagrania 00:37]. Tylko czego to spożycie ma dowodzić? Istnieje wiele surowców i produktów, które fizycznie da się spożyć, co nie jest jednoznaczne z tym, że mają one dobroczynne działanie lub że nie są szkodliwe.

Należy się spodziewać, że oblizanie klamki w miejscu publicznym czy spożycie spleśniałej żywności również nie zakończy się zgonem w ciągu kilku minut (bo tyle trwa nagranie). A jednak nie są to praktyki, które sprzyjają zdrowiu.

Jak wskazywaliśmy we wcześniejszej analizie, jednym z zagrożeń wiążącym się ze spożywaniem muchomorów, jest nieznajomość dawki substancji czynnych.

Stężenie poszczególnych związków obecnych w muchomorach może być bardzo różnorodne, co zależy od bardzo wielu czynników, takich jak warunki środowiskowe, w jakich następował wzrost, zmienne indywidualne dla konkretnego okazu, etap jego rozwoju itp. Jeśli ktoś spożył grzyby i nic mu się nie stało, to powód do radości. Nie oznacza to jednak, że ta sama ilość surowca zadziała identycznie na inne osoby, co wynika m.in. z różnic osobniczych.

Ekspertka: „nikomu nie polecam jedzenia muchomorów”

Jak zwróciła uwagę dr hab. Anna Muszewska, biotechnolożka i mykolożka z Instytutu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk (IBB PAN):

Nikomu nie polecam jedzenia muchomorów innych niż cesarski, występujący w południowej Europie. U nas jest […] jadalny muchomor – czerwieniejący, ale nawet ja sama nie odważę się rozróżniać i ryzykować. A pozostałe są trujące w różnym stopniu […]”.

Mykolożka z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego (UW) prof. dr hab. Marta Wrzosek dodała:

Muchomory – czerwony i plamisty – zawierają całą gamę różnych związków. Najwięcej jest kwasu ibotenowego, muscymolu, mniej muskazonu, muskaryny. Niektórzy podają też obecność bufoteniny. Zawartość tych i innych metabolitów może być w grzybach różna, w zależności od wieku, miejsca wzrostu oraz cech środowiska […] Problem z dozowaniem grzybów […] to problem braku wiedzy co do stężeń związków czynnych. […] W przypadku muchomorów wiele związków może mieć różne stężenia. Nie wiemy, jak zadziała na nas mieszanka. Dawki mogą mieć tu bardzo duże znaczenie”.

Bezpieczniej jest zaufać medycynie opartej na dowodach

Zachęcanie do stosowania muchomora czerwonego jako lekarstwa jest niebezpieczne. Zwłaszcza w przypadku osób, które cierpią na tak poważne schorzenia jak nowotwory. Jak zaznacza ekspertkaInstytutu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk (IBB PAN):

[…] Muchomora czerwonego nie można postrzegać w kategorii grzybów leczniczych, tylko raczej w kategorii tradycyjnie wykorzystywanych związków zmieniających świadomość w ludowych obrzędach”.

Wiarygodne instytucje – w tym Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL), a także zagraniczne, takie jak Narodowy Instytut Raka (NCI) lub Szkoła Medyczna Harvard (HMS) – nie wskazują, by można było prowadzić skuteczną terapię przy użyciu muchomora (1, 2, 3).

Można się zetknąćporadami, by w celu wypłukania toksyn i zwiększenia strawności muchomora czerwonego namaczać, gotować, obrabiać termicznie. Powstaje tylko pytanie: co chcemy osiągnąć? Jeśli zależy nam na osiągnięciu efektu terapeutycznego, trzymajmy się zaleceń lekarzy i rozwiązań medycyny opartej na dowodach. Jeśli natomiast chcemy po prostu zjeść grzyby, to znacznie rozsądniejszym wyborem są te klasyfikowane jako jadalne.

Bezpieczeństwo to podstawa – także na grzybobraniu

Biorąc pod uwagę, że w Polsce występuje ponad tysiąc jadalnych gatunków grzybów, z czego kilkadziesiąt dopuszczonych do obrotu – naprawdę jest z czego wybierać. Jednak zawsze przed pójściem na grzyby warto przypomnieć sobie podstawowe zasady bezpiecznego grzybobrania. 

Jak podaje Ministerstwo Zdrowia (MZ), wśród zasad tych wymienia się:

  • zbiór grzybów, do których nie mamy wątpliwości, że są jadalne
  • korzystanie z atlasów lub z pomocy specjalisty, 
  • niezbieranie okazów starych lub młodych.  

Jeśli podejrzewasz u siebie lub u kogoś z Twojego otoczenia zatrucie muchomorem czerwonym lub jakimkolwiek innym grzybem, niezwłocznie zadzwoń na numer 112 czy 999 lub zawieź chorą osobę na Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR).

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać