Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
NASA zatrudni teologów do pomocy? To fake news!
Osoby pracujące w ramach grantów przyznanych przez NASA nie są jej pracownikami.
NASA zatrudni teologów do pomocy? To fake news!
Osoby pracujące w ramach grantów przyznanych przez NASA nie są jej pracownikami.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- W polskim internecie pojawiło się w ostatnim czasie sporo tekstów informujących o zatrudnieniu lub o planach rekrutacji 24 teologów przez NASA. Mieliby oni wziąć udział w programie realizowanym przy Centrum Badań Teologicznych (CTI) i pomóc w przygotowaniu ludzkości na kontakt z obcą cywilizacją.
- Grant przyznany CTI na realizację projektu badawczego zakończył się w 2017 roku. Co więcej, jak informuje NASA, osoby pracujące w ramach dofinansowanych projektów, nie były pracownikami Agencji.
W Internecie zdarza się, że nawet źródła informacji uznawane za wiarygodne są w stanie opublikować doniesienia, które nie są w całości prawdziwe. Taka sytuacja wydarzyła się w przypadku artykułów opublikowanych na takich portalach jak National Geographic, Interia, Focus czy Chip.pl.
Wiadomość o współpracy NASA z teologami pojawiła się m.in. na oficjalnym profilu facebookowym National Geographic oraz na innych stronach, m.in. Mroki Średniowiecza.
Post o zatrudnieniu teologów zdobył 1,6 tys. reakcji. Dodatkowo informacja została udostępniona 228 razy. Spośród 650 komentarzy wiele w sposób krytyczny odnosi się do domniemanej decyzji NASA: „No to w NASA widać pracują niezbyt mądrzy ludzie, skoro chcą zatrudniac teologów. Wyrzucone pieniądze w błoto. Chyba, że to towarzystwo wzajemnej adoracji”; „Po jakie licho,pewnie połowa ludzi jest przekonana że UFO istnieje, księża nie są tu potrzebni, są też inne religie”; „A może jednak dobrych psychologów i filozofów warto…”. Doniesienia łączące NASA z zatrudnieniem teologów analizował także portal fakenews.pl.
Nieścisłości w publikacjach dostępnych w sieci
W artykułach National Geographic, Interii i Chip.pl znalazła się informacja, że Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) zatrudni 24 teologów. Mieliby oni pomóc w ocenie prawdopodobnej reakcji ludzkości na kontakt z obcą cywilizacją, w ramach projektu realizowanego przez Center for Theological Inquiry (CTI). Dodatkowo National Geographic wspomina, że to NASA wybierała ekspertów biorących udział w programie.
AKTUALIZACJA: 19 stycznia portal Interia dokonał aktualizacji swojej publikacji, gdzie zaznacza, że projekt został zakończony oraz 24 teologów nie było zatrudnionych bezpośrednio przez NASA.
Natomiast Focus czy Papaya.rocks podał, że Agencja zatrudniła grupę 24 teologów, a jeszcze inaczej sytuację przedstawia K MAG i DDOB. Ten pierwszy informuje, że „teraz NASA chce zatrudnić 24 teologów”, by parę akapitów później poinformować, że „agencja zatrudniła 24 teologów, w tym jednego księdza”.
Z kolei czytając artykuł DDOB dowiemy się, że: „NASA zatrudnia teologów!”, „NASA chce zatrudnić 24 teologów” i że „NASA zatrudniła 24 teologów, w tym jednego księdza”. Wszystko spisane w obrębie trzech akapitów.
Teolodzy pracujący w ramach projektu współfinansowanego przez NASA nie byli pracownikami Agencji
Jako źródło informacji National Geographic podaje artykuł na stronie magazynu The Times. Tekst „Heavens above: Nasa enlists priest to prepare for an alien discovery” (Niebo nad nami: NASA werbuje księdza, aby przygotować się na odkrycie obcych) zawiera krótki opis sylwetki dr. Andrew Davidsona, księdza i teologa związanego z Uniwersytetem w Cambridge, który był jednym z 24 teologów biorących udział w programie sponsorowanym przez NASA, a realizowanym przez Center for Theological Inquiry (CTI).
Programowi realizowanemu przy wsparciu NASA przyjrzała się redakcja USA Today. Jak wyjaśniła Karen Fox, żadna z osób pracujących przy projekcie nie może być uznana za pracownika Agencji:
NASA nie uczestniczyła bezpośrednio w procesie rekrutacji ani nie była odpowiedzialna za przebieg projektu. Osoby otrzymujące granty od Agencji nie są jej pracownikami ani doradcami i rzecznikami prasowymi.
Potwierdził to także sam dr Davidson. Zapytany przez AP News odpowiedział, że w czasie uczestnictwa w projekcie nie był bezpośrednio zatrudniony w NASA czy CTI. Obie instytucje nie wypłacały mu także pensji. Jego wynagrodzenie pochodziło z Uniwersytetu w Cambridge, jak powiedział AP News.
Program był realizowany w latach 2015–2017
W artykule National Geographic zatrudnieni przez Agencję teolodzy mieliby wziąć udział właśnie w programie realizowanym przez CTI. W tekście pojawia się również pytanie: „Dlaczego właśnie teraz NASA postanowiła dokładniej zająć się możliwymi formami obcego życia w kosmosie”?
Tymczasem, jak czytamy w komunikacie, grant udzielony w 2015 roku CTI przez NASA przeznaczony był na badanie społecznych konsekwencji wiążących się z działaniami mającymi na celu poszukiwanie życia pozaziemskiego i rozwój astrobiologii. Dofinansowanie zakończyło się w 2017 roku.
Instytut Astrobiologii NASA istnieje od ponad 20 lat
Do sprawy odniósł się także dyrektor CTI William Storrar. Jak powiedział redakcji AP News, założeniem programu nie było doradzanie NASA, ale zebranie specjalistów z dziedziny humanistyki, aby odnieść się do badań z zakresu astrobiologii. Jest to dziedzina zajmująca się badaniem prawdopodobieństwo istnienia życia na innych ciałach niebieskich niż Ziemia.
Kwestie dotyczące astrobiologii i poszukiwania życia pozaziemskiego nie są dla NASA niczym nowym. Jak mówią przedstawiciele Agencji, naukowcy w niej zatrudnieni zajmują się tym zagadnieniem od lat 60. XX wieku. W 1998 roku powstał NASA Astrobiology Institute.
Jego misją jest m.in. prowadzenie badań interdyscyplinarnych we współpracy z szerokim gronem naukowców, jak też badanie potencjalnego wpływu odkrycia życia pozaziemskiego na społeczeństwo.
Czy to tylko niegroźna wpadka dziennikarska?
Z jednej strony można by uznać, że informacja o zatrudnieniu teologów w NASA podana przez niektóre internetowe portale jest tylko nic nieznaczącą pomyłką. Twórca jednej z publikacji nie dopilnował analizy źródeł, powstał efekt głuchego telefonu, ale nic nikomu się nie stało.
Takie artykuły jednakże mogą stać się źródłem teorii spiskowych. Wiadomość o teologach pracujących dla NASA została wykorzystana jako dowód na istnienie spisku. Artykuł przekonuje o tym, że Kościół oraz celebryci wiedzą o istnieniu UFO. Dodatkowo jeden z teleskopów służących badaniu kosmosu nazywa się Lucyfer (co oczywiście widać na pierwszy rzut oka w skrócie jego nazwy: LBTNIUWCAIFUFER).
Przykładem na to, jak mógł wyglądać rzetelnie przygotowany tekst dotyczący współpracy NASA i teologów, jest publikacja Tygodnika Powszechnego. Artykuł od początku dementuje plotki dotyczące zatrudnienia teologów, a także wyjaśnia szczegóły projektu finansowanego przez Agencję.
Podsumowanie
NASA nie planuje zatrudnić teologów do współpracy. Osoby pracujące w ramach projektu współfinansowanego przez Agencję nie zostały przez nią wybrane, jak również nie uczestniczyły w pracach NASA. Udzielony grant zakończył się w 2017 roku.
Nie musisz działać jak automat i udostępniać informacji bez sprawdzenia. Najwyższy czas wyłączyć automatyczny tryb i przełączyć się na myślenie.
Zobacz, co przygotowali dla Ciebie nasi ambasadorzy: Kasia Gandor, Martin Stankiewicz, Ola i Piotr Stanisławscy (Crazy Nauka), Marcin Napiórkowski oraz Joanna Gutral.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter