Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Nie, Adam Andruszkiewicz nie napisał tego tweeta
Tweet pochodzi z satyrycznego konta.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Nie, Adam Andruszkiewicz nie napisał tego tweeta
Tweet pochodzi z satyrycznego konta.
Media społecznościowe umożliwiły satyrze szybki rozwój, który możemy zaobserwować między innymi na Twitterze. Użytkownicy tacy jak @CzłowiekBóbr czy @NapalonyWikary, którzy wykorzystują możliwość zmieniania swojej tożsamości, są bardzo popularni i rozpoznawalni.
1 października na profilu Nie oglądam Polsatu pojawił się zrzut ekranu pochodzący z Twittera. Oryginalny tweet miał zostać opublikowany przez Adama Andruszkiewicza. Czytamy w nim:
Moja dymisja przerwała prace nad projektem wykorzystania polskich rzek do cyfryzacji Polski. Wystarczyłoby tylko postawić 200 miljonów latarni nad brzegami Odry i Wisły, by zamienić je w światłowody, bo woda już jest. To nie spodobało się oczywiście lobby 5G LGBT.
Post doczekał się ponad 560 udostępnień. W komentarzach widocznych jest wiele głosów oburzenia na rzekome słowa sekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji (zachowano pisownię oryginalną): „głupota bije blaskiem po oczach”, „Kurna nie wiedziałem, że mamy współczesnego Teslę. No istny geniusz. Cały świat myślał, myślał i nie wymyślił” czy „To chyba niemożliwe , aby mieć takie pomysły! O, przepraszam, a może to choroba???”.
Pojawili się również internauci, którzy zauważyli, że cytat jest parodią: „Jak sądzę, to żart a nie cytat. Aczkolwiek po tytanie intelektu jakim jest Pan Andruszkiewicz można się spodziewać takich i podobnych innowacyjnych teorii”, „to chyba fake, bo to niemożliwe, żeby ktoś tak chwalił się swoją bezdenną głupotą” czy „To satyryczne konto. Ale pasuje do tego pajaca”.
Jak było w rzeczywistości?
Profil @Andruszkiew1 nie należy do Adama Andruszkiewicza. Jest to profil satyryczny, który podszywa się pod byłego sekretarza stanu.Jak czytamy w jego opisie:
Analizowany tweet został tam opublikowany 30 września. Otrzymał ponad 230 polubień.
https://twitter.com/Andruszkiew1/status/1311361136793706498
Jak widzimy, tweet nie został napisany przez byłego ministra stanu. Jego prawdziwe konto nazywa się @Andruszkiewicz1, gdzie polityk, posiada ponad 35 tys. obserwujących.
Weryfikacja profili
Aby ułatwić użytkownikom rozpoznawanie prawdziwych kont, portale takie jak Twitter i Facebook wprowadziły oznaczenie zweryfikowanych profili. Odpowiednią ikonę otrzymać mogą tylko autentyczni użytkownicy. Każde konto, które jest określone jako konto interesu publicznego, może zostać zweryfikowane. Osobna procedura dotyczy polityków i kont związanych z wyborami. Posty publikowane przez oznaczone profile są wyróżniane przez portale.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter