Strona główna Fake News Nie, nie wynaleziono jeszcze leku na koronawirusa

Nie, nie wynaleziono jeszcze leku na koronawirusa

Formułowanie takich wniosków na wczesnym etapie badań jest nieuprawnione.

Nie, nie wynaleziono jeszcze leku na koronawirusa

Formułowanie takich wniosków na wczesnym etapie badań jest nieuprawnione.

W ostatnich dniach olbrzymią popularność na Facebooku zdobyła sensacyjna wiadomość o przełomie w leczeniu koronawirusa.

Profil Kibicujemy Polskiej Reprezentacji opublikował 26 marca post o treści: „Po niecałych dwóch tygodniach pacjenci, którzy byli w krytycznym stanie zostali wypisani do domu”.

https://www.facebook.com/PolskaNaMS/

 

Podobny tekst znalazł się również na profilu Bijemy Rekord Polubień Dla Jana Pawła II:

https://www.facebook.com/BijemyRekordDlaJanaPawlaII/

 

Do obu postów dołączono link do artykułu portalu OTSM zatytułowanego Ogromny przełom. Wynaleziono lek na koronawirusa!! [pilne], opublikowanego 26 marca.

Zarówno emocjonalny język tekstu, jak i zachęta do rozpowszechniania informacji w nim zawartej, sprawiły, że materiał zyskał dużą popularność, doczekując się łącznie ponad 2 tys. udostępnień.

Na początku artykułu odnajdujemy informacje na temat rozprzestrzeniania się COVID-19 w Polsce i na świecie. Następnie przywołane zostają treści udostępniane przez Ministerstwo Zdrowia na Twitterze:

Mamy 43 nowe przypadki zakażenia #koronawirus, potwierdzone pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych. Potwierdzone przypadki dotyczą: 10 osób z woj. śląskiego, 8 osób z woj. dolnośląskiego, 7 osób z woj. lubuskiego, 6 osób z woj. małopolskiego, 5 osób z woj. lubelskiego, 4 osób z woj. wielkopolskiego, 2 osób z woj. pomorskiego i 1 osoby z woj. zachodniopomorskiego.W sumie liczba osób zakażonych koronawirusem: 1163/14 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).

W kolejnych akapitach dowiadujemy się o przełomowym odkryciu, które ma pomóc w walce z COVID-19:

Przełom w walce z koronawirusem!

Przełomowego odkrycia dokonano w Chinach. Mowa o nowym leku, który jest w stanie pokonać nieszczęsnego koronawirusa (SARS-CoV-2). Po niecałych dwóch tygodniach pacjenci, którzy byli w krytycznym stanie zostali wypisani do domu.

Następnie autor powołuje się na wynaleziony w Chinach lek. Jak czytamy, pacjenci, którzy byli w stanie krytycznym oraz poważnym, po podaniu leku tocilizumab zostali odesłani do domów po niecałych dwóch tygodniach. Wszelkie objawy miały u nich zaniknąć, a temperatura wrócić do normy.

W dalszej części autor przywołuje również amerykańską firmę Genetech, planującą przeprowadzić 60-dniowe badania na grupie 330 osób. Jeżeli testy wyjdą pomyślnie, może oznaczać to produkcję i użycie leku na szerszą skalę. Zgodnie z treścią artykułu toclizumab występuje również pod nazwą actemra. Jego producentem jest szwajcarska firma Roche. Używany był do tej pory do leczenia zapalenia stawów.

Pod treścią publikacji umieszczono źródło informacji zawartych w tekście. Chodzi o portal Kraków w Pigułce, czyli serwis zajmujący się kulturą, sztuką, historią i bieżącymi wydarzeniami w stolicy Małopolski. Jak można się domyślić, ma on zasięg lokalny. Według autorów witryny, jest to jeden z najczęściej czytanych serwisów o tematyce związanej z Krakowem.

Jako źródło dla portalu OTSM posłużył artykuł Koronawirus: ogromny przełom! Wszystko wskazuje na to, że jest lekarstwo! Pacjencji w stanie krytycznym wyleczeni! Czytamy w nim, że

20 pacjentom w stanie poważnym i krytycznym został podany tocilizumab. 19 z nich zostało wypisanych po 13 dniach. Gorączka wróciła do normy, a wszystkie objawy ustąpiły.

Portal Kraków w Pigułce nie przytacza jednak źródła pochodzenia opublikowanych przez siebie informacji.

Jak jest naprawdę?

Wiarygodnych danych na temat leczenia COVID-19 dostarczają m.in. oficjalne publikacje rządowych jednostek służby zdrowia. Za przykład może nam posłużyć dokument irlandzkiego Zarządu Służby Zdrowia, zawierający rekomendacje dla personelu medycznego odnośnie użytkowania tocilizumabu w leczeniu pacjentów z ciężkimi przypadkami choroby wywołanej przez koronawirusa.

Zakres merytoryczny dokumentu obejmuje stan wiedzy z 18 marca. Jest to istotne zastrzeżenie, z uwagi na fakt że badania nad leczeniem COVID-19 ciągle trwają, a zakres wiedzy na temat skuteczności poszczególnych metod leczenia i ewentualnych efektów ubocznych zwiększa się z każdym tygodniem. Z dokumentu dowiadujemy się, że 

Tocilizumab jest lekiem eksperymentalnym w kontekście zarządzania ciężkimi przypadkami choroby COVID-19 i powinien być rozważany jedynie w przypadku pacjentów z ciężkim COVID-19 i podejrzeniem stanu zapalnego, po przeprowadzeniu konsultacji z lekarzami innych specjalności.

W dalszej części dokumentu (tabela „Summary of evidence for tocilizumab in COVID-19”) czytamy o szczegółach badania opisanego przez portale Kraków w Pigułce i OTSM: w przypadku 15 z 20 pacjentów po kuracji tocilizumabem została zredukowana terapia tlenowa, a w przypadku jednego pacjenta – całkowicie zaniechana. Zwrócić należy jednak uwagę, że badanie to nie doczekało się recenzji naukowej, a próba badawcza jest niewielka. Pacjenci byli również leczeni innymi metodami, w tym przy użyciu lopinaviru, co także mogło przyczynić się do pozytywnego rezultatu. Na podstawie tego właśnie badania Chiny zaktualizowały swoje rekomendacje w leczeniu COVID-19, zatwierdzając użycie tocilizumabu w ciężkich przypadkach choroby.

Tocilizumab jest wymieniony również w zaktualizowanym 27 marca dokumencie Amerykańskiego Stowarzyszenia Farmaceutów Pracujących w Służbie Zdrowia (ASHP).

ASHP podkreśla, że wyniki badań Chińczyków są wstępnenierecenzowane. Instytucja zaznacza też, że użycie tocilizumabu w leczeniu COVID-19 poparte jest, przynajmniej obecnie, ograniczonymi danymi. Aktualnie nie ma innych badań klinicznych, które mogłyby potwierdzić skuteczność i bezpieczeństwo tocilizumabu w walce z COVID-19.

Chińczycy w fazie testów klinicznych. Wyniki za pół roku

Na stronie Chinese Clinical Trial Registry (ChiCTR), chińskiej organizacji zajmującej się rejestracją naukowych badań klinicznych (rozpoznanej przez Światową Organizację Zdrowia), możemy odnaleźć informacje o prowadzonych testach pod kątem użycia leku tocilizumab w leczeniu powikłań związanych zakażeniem koronawirusem. Badania prowadzi Uniwersytecki Szpital Naukowo-Technologiczny prowincji Anhui. Do testów mogą przystąpić przedstawiciele obu płci w przedziale wiekowym 18-85 lat (z wykluczeniem pacjentów leczących się na inne schorzenia stawowe, kobiet w ciąży, karmiących matek, pacjentów ze zdiagnozowaną chorobą immunologiczną czy reumatyczną).

Wyniki mogą zostać opublikowane po sześciu miesiącach od zakończenia testów.

Własne badania nad skutecznością tocilizumabu prowadzi również firma Roche, producent leku. Kwalifikowanie pacjentów rozpocznie się na początku kwietnia. W celu rozpoczęcia trzeciej fazy testów klinicznych Roche współpracuje z Amerykańską Agencją ds. Żywności i Leków (FDA). Analizy realizowane będą razem z amerykańską rządową agencją zajmującą się badaniami biomedycznymi BARDA (ang. Biomedical Advanced Research and Development Authority).

Rozpoczynamy badanie kliniczne, którego celem jest ocena stosowania produktu leczniczego tocilizumab w leczeniu hospitalizowanych pacjentów z zapaleniem płuc w przebiegu COVID-19, po to by móc lepiej określić potencjalną rolę wspomnianego leku w zwalczaniu tej choroby

– mówi dr n. med. Levi Garraway, Naczelny Lekarz i Kierownik Działu ds. Globalnego Rozwoju Produktu.

Światowa Organizacja Zdrowia wobec leczenia COVID-19

Z kolei Światowa Organizacja Zdrowia rozpoczęła program badawczy pod nazwą „Solidarity”. Projekt ma wymiar globalny i będzie obejmować skoordynowane testy wielu laboratoriów, uniwersytetów i ośrodków badawczych w celu sprawdzenia czterech najbardziej obiecujących metod leczenia COVID-19: remdesiviru, chlorochiny i hydroksychlorochiny, ritonaviru/lopinaviru oraz ritonaviru/lopinaviru z interferonem-beta.

Jak jednak podkreśla WHO,

Obecnie nie ma dostępnej szczepionki ani konkretnego leku antywirusowego do zapobiegnięcia lub leczenia COVID-19. Chorzy powinni otrzymywać leczenie adekwatne do posiadanych objawów. Pacjenci z poważnymi przypadkami powinni być hospitalizowani. Większość pacjentów zdrowieje dzięki leczeniu podtrzymującemu.

Nie daj się nabrać na fałszywe nagłówki

Zarówno w przypadku publikacji portalu OTSM, jak i pierwotnego artykułu portalu Kraków w Pigułce, mamy do czynienia z clickbaitami – fałszywymi nagłówkami, które poprzez ekspresyjny język, a także wywołującą emocje tematykę, starają się zachęcić czytelnika do wejścia na stronę. Nie są to wiarygodne źródła informacji odnośnie sposobów leczenia COVID-19. Przedstawione w publikacjach tezy prowadzą do błędnych wniosków o „odkryciu” skutecznej metody zwalczania choroby. W świetle dostępnych danych naukowych i stanowiska Światowej Organizacji Zdrowia takie twierdzenia są przedwczesne i nieuprawnione.

Marcin Tyc

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać