Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Niedopracowana “inscenizacja” w Buczy? Nie, to teoria spiskowa!
Film neguje fakt zbrodni dokonanej w Buczy, nazywając ją „inscenizacją”.
Niedopracowana “inscenizacja” w Buczy? Nie, to teoria spiskowa!
Film neguje fakt zbrodni dokonanej w Buczy, nazywając ją „inscenizacją”.
Fake news w pigułce
- Na Facebooku krąży nagranie, z którego możemy się dowiedzieć, że zbrodni w Buczy rzekomo nie popełniły rosyjskie wojska, a media kreują przekaz tak, by nastawić społeczeństwo przeciwko Federacji Rosyjskiej.
- Film zawiera fałszywe informacje i teorie spiskowe, które wybielają działania Rosji, zrzucając odpowiedzialność za zbrodnie w ukraińskiej Buczy – jak i jej rzekomą inscenizację przy użyciu statystów i manekinów – na Ukraińców.
W ukraińskiej Buczy naliczono już ponad 400 ofiar cywilnych. W sieci pojawia się coraz więcej teorii spiskowych, które próbują zanegować dokonane zbrodnie. Wśród nich znajdują się nawet tak absurdalne, jak te, które zakładają, że całość wyreżyserowano, a ofiary to podłożone manekiny. Jednym z przykładów jest materiał, który rozpowszechniano na Facebooku.
Zbrodnie w Buczy to „ustawka” zorganizowana przez media? Nie, to narracja propagowana przez Rosję!
Zamieszczony na Facebooku materiał zaczyna się od zaprezentowania fragmentów wiadomości nt. Buczy z różnych programów informacyjnych emitowanych na antenie stacji Polsat, w TVN oraz TVP. Następnie przechodzi do zanegowania faktu zbrodni poprzez prezentacje alternatywnej wersji wydarzeń. W filmie podano, że Rosjanie opuścili Buczę 30 marca, a przez kolejne dni nikt nie informował o tym, że dokonano masakry na ludności cywilnej. Na ten temat mieli milczeć sami mieszkańcy, jak i mer Buczy – Anatolij Fedoruk. Z materiału wynika, że informacje o ofiarach zostały sfabrykowane i przedstawiono je dopiero po 4 kwietnia.
Przedstawione w filmie informacje nie są zgodne z prawdą. Dowodów łączących rosyjskie wojska ze zbrodnią w Buczy dostarczyła analiza zdjęć satelitarnych, opublikowana przez New York Times. Porównując zdjęcia jednej z ulic w mieście, udało się ustalić, że 11 ciał leżało na niej co najmniej od 11 marca, czyli od czasu, kiedy miasto było pod wyłączną kontrolą Rosjan. Analiza NYT stoi w sprzeczności z twierdzeniami Rosjan, którzy zapewniali, że w czasie ich pobytu w mieście ludności cywilnej nie działa się żadna krzywda. Więcej na ten temat przeczytasz w naszej analizie.
Na przełomie marca i kwietnia mer Buczy zamieścił kilka nagrań, w których opowiadał o trudnej sytuacji w związku z okupacją miasta. Na jednym z nagrań, które pojawiło się 28 lutego, pokazywał zniszczenia w mieście (czyli zanim rosyjskie wojska opuściły miasto).
https://www.youtube.com/watch?v=8sC5LHe5W80
Doniesienia o ofiarach cywilnych zaczęły pojawiać się jeszcze w czasie przebywania rosyjskich wojsk w Buczy. To przeczy alternatywnej wersji wydarzeń rozpowszechnianej w mediach społecznościowych.
Ofiary to „statyści”? Pseudo fact-checking w służbie prorosyjskiej dezinformacji
Pseudośledztwa i niepoprawne weryfikacje faktów są dziś szczególną zmorą Internetu. To nic innego, jak tworzenie kolejnych fake newsów i teorii spiskowych. Dokładnie tak jest w przypadku analizowanego materiału, gdzie pojawiają się zarzuty o to, że jedno z ciał w Buczy „poruszyło ręką”.
Na wideo rzekomo widać, jak jedna z ofiar na ułamek sekundy unosi rękę, co oznaczono wielką czerwoną strzałką. Podobna narracja promowana jest przez rosyjskich polityków. M.in. przez Dimitriego Polianskiego, który w swoim opisie na Twitterze podawał, że „nienawidzi kłamstw i fake newsów”. Na jego niekorzyść – jak się okazuje – ta narracja nie ma zbyt wiele wspólnego z prawdą.
Analizą tych twierdzeń zajął się Shayan Sardarizadeh, brytyjski reporter współpracujący z BBC Monitoring. Jak opisał na swoim Twitterze – to, co zostało uznane za ruszającą się rękę, w rzeczywistości jest odbiciem światła spowodowanym przez kroplę wody na szybie samochodu. Więcej znajdziesz w naszej analizie.
2) It's important to note we do not know at this stage what exactly happened to those civilians lying dead on the streets of Bucha. That requires a separate investigation. We are merely focusing on Russian claims that the videos are fake or the bodies are actually alive. pic.twitter.com/Yz2K9QY0Az
— Shayan Sardarizadeh (@Shayan86) April 3, 2022
Manekiny zamiast ofiar? Nagranie nie ma nic wspólnego z wojną ani ofiarami w Buczy
W analizowanym materiale pojawia się też scena z prawdziwym manekinem. W sieci przypisuje się temu faktowi fałszywy kontekst, sugerując, że manekin był wykorzystany w Buczy i przedstawiany w mediach jako ofiara.
Tyle że to nieprawda. Film przedstawia plan zdjęciowy drugiego sezonu rosyjskiego serialu АДМИРАЛЫ РАЙОНА. Nie ma on nic wspólnego ani ze zbrodniami w Buczy, ani z wojną w Ukrainie, o czym pisaliśmy w jednym z naszych postów w mediach społecznościowych.
Fałszywe informacje wykorzystano do podważenia wiarygodności zachodnich mediów. Problem w tym, że te wcale nie używały owego filmu czy też samego manekina do przedstawiania ofiar zbrodni wojennych w Buczy. Podobne sposoby dezinformacji były wykorzystywane przez teoretyków spiskowych w związku z pandemią COVID-19. Zarzuty o wykorzystywanie manekinów czy aktorów były bezpodstawne – to nie były materiały związane z ofiarami COVID-19, ani tym bardziej takie, które miały trafić do wiadomości o pandemii w telewizji.
Podsumowanie
Fałszywe informacje krążące w sieci mogą służyć powstawaniu teorii spiskowych, które negują znaczenie konfliktu w Ukrainie i w bezpodstawny sposób zrzucają odpowiedzialność za działania wojenne z Rosji na inne podmioty. Niektóre z przekazów wprost wpisują się w cele zbieżne z prorosyjską dezinformacją, której zależy na podważaniu zaufania do zachodnich instytucji i generowaniu podziałów w społeczeństwie.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter