Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Polski najemnik uratowany przez Rosjan? To film propagandowy
Źródła, z których pozyskano informacje o „najemniku”, oraz materiał wideo, nie są wiarygodne.
fot. Facebook i Pexels / Modyfikacje: Demagog
Polski najemnik uratowany przez Rosjan? To film propagandowy
Źródła, z których pozyskano informacje o „najemniku”, oraz materiał wideo, nie są wiarygodne.
Fake news w pigułce
- Na Facebooku opublikowano kilka postów [1, 2, 3], które informowały o polskim najemniku walczącym w Ukrainie. Rzekomo miał zostać porzucony przez Ukraińców i uratowany przez Rosjan.
- Najemnik mówi z akcentem nietypowym dla Polaków, a przy tym używa tzw. kalek językowych z języka rosyjskiego. Co więcej, informacja pojawiła się w wątpliwych źródłach zagranicznych, m.in. na Telegramie podpisanym nazwiskiem Wołodymyra Saldo – ukraińskiego polityka skazanego za kolaborację z Rosjanami.
11 stycznia 2024 roku na prywatnych kontach facebookowych opublikowano informację [1, 2, 3] o polskim najemniku, który miał walczyć po stronie Ukrainy. Do jednego z nich dołączono film, w którym „Dawid Wojewódzki” – rzeczony najemnik – miał opowiadać swoją historię. W postach [1, 2, 3] napisano, że najemnik powiedział dziennikarzom: „Armia ukraińska uciekła, Ukraińska Siła Zbrojna uciekła. Dziękuję Rosjanom za ratunek”. Poza tym miał rzekomo zaapelować do Polaków „[…] aby nie powtarzali jego błędów i nie narażali życia dla dobra Ukraińców, gdyż Siły Zbrojne Ukrainy nie ryzykowały dla niego niczym, pozostawiając rannego na śmierć”.
„Polski najemnik” z podejrzanym akcentem i z niepoprawną polszczyzną
W filmie wypowiada się rzekomy „polski najemnik”: zasłonięto mu twarz, a głos zniekształcono. Nie potwierdza on w żaden sposób swojej tożsamości czy narodowości, wypowiada się anonimowo. Mężczyzna nie posługuje się poprawną polszczyzną i mówi ze wschodnim akcentem.
Michał Marek z Fundacji Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa w swoim tweecie zwrócił uwagę na błędy językowe i kalki z języka rosyjskiego, które można usłyszeć w opowieści „najemnika”. Na przykład: „Jestem z miejsca Puławy…Chciał zarobotać pieniądze…”, „nie chcę kontaktować z ZSU, bo kiedy była sytuacja slożna to oni po prostu ubiegli”.
Rosyjskie rosyjskojęzyczne kanały Telegram oraz portale zaangażowane w działania #dezinformacja kolportują w sieci materiał mający ukazywać „polskiego najemnika” znajdującego się w rosyjskiej niewoli.
Materiał jest również rozpowszechniany w Polsce przez obywateli RP… pic.twitter.com/IKNIKGuaJ8
— Michał Marek (@mic_marek) January 11, 2024
Ani w polskich, ani w zagranicznych źródłach nie znaleźliśmy wiarygodnych informacji, które potwierdzałyby relacje o przejęciu przez Rosjan polskiego najemnika. Nie zetknęliśmy się również z informacjami na temat Dawida Wojewódzkiego z Puław, który służyłby w ukraińskiej armii.
Informacje o „polskim najemniku” nie pochodzą z wiarygodnych źródeł
Informacja o „polskim najemniku” zostawionym przez Ukraińców na śmierć pojawiła się 11 stycznia 2024 roku we wpisie na Telegramie zamieszczonym na koncie podpisanym nazwiskiem Wołodymyra Saldo.
W listopadzie 2023 roku Wołodymyr Saldo został zaocznie skazany na 15 lat więzienia przez ukraiński rząd w Odessie za zdradę stanu, kolaborację i usprawiedliwianie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. To ukraiński polityk, były mer Chersonia i gubernator okupowanej przez Rosjan części obwodu chersońskiego (według rosyjskiej agencji informacyjnej TASS – mianowany przez Władimira Putina) oraz były deputowany Rady Najwyższej Ukrainy. W jednym z wywiadów Saldo stwierdził, że „Ukraina najpierw zaatakuje Polskę, a potem o agresję obwini Rosję”.
Publikacje na temat „polskiego najemnika” były udostępniane też w wielu innych zagranicznych źródłach: m.in. rosyjskich [1, 2, 3], chorwackich, macedońskich [1, 2]. Wiele z nich powoływało się na wpis z profilu Wołodymyra Saldo. Co więcej, na platformie VKontakte (rosyjskim odpowiedniku Facebooka) znajdziemy post, którego treść jest identyczna z treściami niektórych wpisów omawianych przez nas [1, 2].
„Polscy najemnicy” tematem rosyjskiej dezinformacji i propagandy
Fałszywe treści o rzekomo masowym udziale polskich najemników po stronie ukraińskiej jest częścią rosyjskiej propagandy, które pojawiały się już w pierwszy miesiącach wojny. Michał Marek tak ocenił omawiane nagranie:
„Cel materiału/operacji jest jeden – ukazanie ukraińskiej armii jako struktury słabej, niezdolnej do obrony. Odnosi się to do narracji dezinformacyjnej o tym, iż cały wysiłek obronny Ukrainy rzekomo spoczywa na tzw. »zachodnich najemnikach « oraz na żołnierzach NATO… (element działań z zakresu pozycjonowania rosyjskiego ataku na Ukrainę na „proxy war” pomiędzy NATO/USA i Rosją)”.
W analizie zespołu Instytutu Europy Środkowej o wątku „polskich najemników” w rosyjskiej propagandzie znajdziemy taki komentarz:
„Doniesienia te mają uzasadniać jedną z kluczowych tez propagandy rosyjskiej o bezpośrednim zaangażowaniu NATO i Zachodu w wojnę przeciwko Rosji oraz usprawiedliwiać niepowodzenia armii rosyjskiej i konieczność wycofywania się z kolejnych miejscowości na południu i wschodzie Ukrainy”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter