Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Premier Morawiecki nie ogłosił, że Polacy będą zaczipowani do 2030 roku
Konferencja, na której miał to rzekomo ogłosić, nawet się nie odbyła.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Premier Morawiecki nie ogłosił, że Polacy będą zaczipowani do 2030 roku
Konferencja, na której miał to rzekomo ogłosić, nawet się nie odbyła.
Nieprawdziwe informacje i teorie spiskowe na temat czipów RFID krążą w sieci od dość dawna i co jakiś czas pojawiają się w nieco odświeżonych formach, które swoim kontekstem odwołują się do aktualnych wydarzeń. Niedawno na stronie Gazeta Plus opublikowano tekst pt. „PiS zachipuje nas do 2030? Morawiecki się wygadał! Szokujące plany PiSu”, z którego dowiadujemy się, że premier Mateusz Morawiecki wziął udział w konferencji „Poland in the EU” (Polska w Unii Europejskiej), na której rzekomo oficjalnie miał zapowiedzieć plan czipowania Polaków do 2030 roku oraz wycofanie fizycznych pieniędzy i wprowadzenie w ich miejsce waluty cyfrowej.
Tekst udostępniano dalej na Facebooku, w tym na profilach Gazeta Plus #WolneMedia, Przeciwko układom szkodzącym Polsce, Obserwator Ziemi, Zjednoczeni dla Polski oraz w grupach, m.in. Komisja śledcza COVD – 1984 i Strajk Polaków ponad podziałami – łączmy się.
Jeden z popularniejszych wpisów w social mediach z odnośnikiem do tekstu uzyskał ponad 190 udostępnień. Wielu internautów uwierzyło w zaprezentowane w artykule treści, o czym świadczą ich komentarze zamieszczane na Facebooku pod różnymi wpisami (zachowano pisownię oryginalną): „NWO plan jest ogolnie dostepny w internecie. Oni sie nie kryja ze swoimi planami. Niestey spoleczenstwa sa tak uspione I wytresowane ze mozna zrobic z nimi wszystko”, „Czipować to on może barany, a nie wolnych ludzi. Chyba ,że sprzedał wszystko w cholerę razem ze społeczeństwem”, „Teoria spiskowa mówili. Chipy i paszporty. Śmiali się i wciąż to robią. Haha hihi” – komentowali użytkownicy, odwołując się do teorii spiskowych.
Czy premier ogłosił plany czipowania Polaków do 2030 roku? To nieprawdziwe informacje
W celu weryfikacji doniesień zaprezentowanych w tekście pt. „PiS zachipuje nas do 2030? Morawiecki się wygadał! Szokujące plany PiSu” zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do urzędników działu Cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a także do Centrum Informacyjnego Rządu.
W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że informacje rozpowszechniane w sieci na temat planów czipowania są nieprawdziwe. Konferencja „Poland in the EU” nigdy nie miała miejsca, więc premier nie mógł ogłosić na niej kontrowersyjnych planów (czego nie zrobił zresztą przy żadnej innej okazji).
1. Nie odbyła się żadna konferencja o nazwie „Poland in the EU”. W sieci można znaleźć jedynie profil „Poland in the EU” na Twitterze, co potwierdziło nam Centrum Informacyjne Rządu:
„Informujemy, że pan premier Mateusz Morawiecki nie uczestniczył w konferencji »Polska w Unii Europejskiej«. »Poland in the EU« to nazwa profilu na Twitterze Stałego Przedstawicielstwa RP przy Unii Europejskiej w Brukseli”.
Nieistniejąca konferencja przedstawiona w artykule mogła powstać na bazie błędnej interpretacji twitterowego wpisu konta „Poland in the EU”, które potraktowano jako nazwę wydarzenia. We wpisie poinformowano o przesłaniu listu otwartego ośmiu europejskich państw do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, ale nie ma tam żadnej wzmianki o tym, by premier zadeklarował przystąpienie Polski do planów czipowania populacji. List powstał w celu zwrócenia uwagi na określone kierunki rozwoju pod kątem cyfrowej suwerenności (kształtowania własnego cyfrowego przeznaczenia przez poszczególne państwa na równych zasadach) przy zachowaniu otwartego rynku i budowie silnej pozycji Unii Europejskiej na arenie międzynarodowej w procesie cyfryzacji. Agendę cyfryzacji w Unii Europejskiej do 2030 roku przedstawiono następnie 9 marca 2021 roku. Można się z nią zapoznać się na stronie Komisji Europejskiej.
2. Premier wcale nie zapowiedział planów czipowania. Z wcześniejszych informacji wynika, że konferencja określona mianem „Poland in the EU” nigdy się nie odbyła, stąd też wiadomo, że nie mogła paść na niej deklaracja o rzekomych planach czipowania. Wciąż może rodzić się jednak pytanie o to, czy padła w takim razie w innych okolicznościach lub czy są dostępne inne informacje na ten temat. Wątpliwości w tej sprawie rozwiewa również Centrum Informacyjne Rządu, które wskazuje nam, że:
„Nieprawdą jest, że szef polskiego rządu oświadczył, że w ramach programu rozwoju cyfryzacji większość polskiej populacji będzie nosić w sobie do 2030 roku chip RFID”.
W teoriach spiskowych tożsamość cyfrowa jest często mylnie kojarzona z fizycznymi nośnikami w postaci czipów monitorujących ludzką aktywność. W rzeczywistości jednak te dwa elementy nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. W Polsce rząd stawia na rozwój profilu zaufanego i powiązanych z nim e-dowodów (w ramach programu „Od papierowej do cyfrowej Polski”), dzięki czemu istnieje możliwość potwierdzenia swojej tożsamości w sieci. Podobne rozwiązania wprowadzane są w wielu europejskich państwach, co jest częścią starań cyfryzacji Unii Europejskiej do 2030 roku.
Rząd nie zamierza wycofać gotówki. Jak jest w rzeczywistości?
Nie są również prawdziwe informacje o tym, by państwa europejskie, w tym Polska, miały – z powodu nacisków Unii Europejskiej – rezygnować z fizycznej waluty w postaci monet i banknotów na rzecz wprowadzenia cyfrowego euro, co miałoby mieć związek z wprowadzaniem czipów. W odpowiedzi uzyskanej od Cyfryzacja KPRM czytamy:
„Rząd RP nie prowadzi działań zmierzających do wycofania z obiegu gotówki, ale należy podkreślić, że prowadzone są działania na rzecz Zwiększenia Obrotu Bezgotówkowego. (…) Nie ma planów, by rozpocząć proces wycofywania z obiegu gotówki, a projekt cyfrowego euro ma trochę inny charakter”.
Doniesienia o wycofywaniu gotówki w najbliższym czasie okazują się zatem bezpodstawne. Jak czytamy na stronie Cyfryzacja KPRM, Strumień Zwiększenia Obrotu Bezgotówkowego programu „Od papierowej do cyfrowej Polski” zakłada wzrost udziału płatności bezgotówkowych, ale nie wskazuje na to, by gotówka miała zostać wycofana. Z kolei cyfrowe euro nie ma odniesienia do Polski, ponieważ Polska nie znajduje się w strefie euro. Fałszywe informacje zawarte w tekście bazowały na błędnej interpretacji treści z artykułu pt. „Cyfrowe euro coraz bliżej. EBC wkrótce podejmie decyzję o nowym projekcie” na Forsal.pl.
Ponadto cyfrowe euro również nie jest inicjatywą, która miałaby na celu wycofanie gotówki z obiegu w ramach Unii Europejskiej. Europejski Bank Centralny wyjaśnia, że cyfrowa waluta (jeżeli wejdzie w życie) będzie miała na celu stworzenie szybkiej i bezpiecznej alternatywy dla funkcjonujących równolegle fizycznych środków płatności.
„Pieniądz cyfrowy nie ma zastąpić gotówki, tylko stanowić dodatkowy środek płatniczy. Eurosystem będzie dbać o to, żeby w całej strefie euro wszyscy nadal mieli dostęp do banknotów i monet”.
W artykule na Gazeta Plus wskazywano również, że gotówkę wycofano już w Szwecji, co również nie jest prawdą. Za emisję korony szwedzkiej w wersji fizycznej (monet i banknotów) cały czas odpowiada centralny bank Szwecji Sveriges Riksbank. W kraju tym coraz mniejszy udział mają płatności gotówkowe, stąd też trwają rozważania nad wprowadzeniem cyfrowej waluty – e-korony.
Podsumowanie
Fałszywe informacje i teorie spiskowe krążące w sieci mogą zawierać szczątkowo prawdziwe treści w celu uwiarygodnienia przekazu. Stało się tak w przypadku artykułu „PiS zachipuje nas do 2030? Morawiecki się wygadał! Szokujące plany PiSu” na stronie Gazeta Plus, w którym rewelacje na temat czipów oparto na zmanipulowanych przesłankach.
Aby uchronić się przed wiarą w nieprawdziwe informacje, zawsze warto upewnić się, czy przedstawiana nam informacja znajduje potwierdzenie w kilku, niezależnych od siebie źródłach. Jeżeli w dalszym ciągu nie rozwiewa to naszych wątpliwości, warto ubiegać się o dostęp do informacji publicznej lub skorzystać z pomocy organizacji fact-checkingowych.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter