Strona główna Fake News Prezenterka TVP nazwała protestujące kobiety „sukami w rui”? Fake news!

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Prezenterka TVP nazwała protestujące kobiety „sukami w rui”? Fake news!

Ida Nowakowska-Hernadon zdementowała wypowiedź.

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Prezenterka TVP nazwała protestujące kobiety „sukami w rui”? Fake news!

Ida Nowakowska-Hernadon zdementowała wypowiedź.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • W sieci ponownie pojawiła się fałszywa informacja, według której prezenterka TVP, Ida Nowakowska-Hernadon, miała nazwać kobiety biorące udział w protestach w październiku ub.r. „sukami w rui”.
  • Prezenterka już w ubiegłym roku zdementowała tę informację. 

Fałszywe informacje w mediach społecznościowych lubią powracać. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku posta udostępnionego na grupie 5 mln Lajk dla PiS przeciw KODomitom. Na zdjęciu przedstawiona została tancerka, aktorka i prezenterka Ida Nowakowska-Hernadon oraz słowa, którymi rzekomo miała ostro skomentować protesty kobiet odbywające się w październiku 2020 roku. „Gdy patrzę na te tłumy wulgarnych i wyuzdanych kobiet na ulicach, na myśl przychodzą mi suki w rui. Nie jest to jednak porównanie, gdyż byłoby dla nich obraźliwe – one nie mordują swych szczeniąt” – możemy przeczytać. Prezenterka nigdy nie opublikowała takiego komentarza.

Zrzut ekranu posta na Facebooku. Na zdjęciu widać Idę Nowakowska-Hernadon - młodą, uśmiechniętą kobietę w srebrnej bluzce.

Źródło: www.facebook.com.

Cytat zweryfikowała sama prezenterka – nie są to jej słowa

W związku z pojawiającym się w mediach społecznościowych informacjami o rzekomych wypowiedziach prezenterki na temat udziału kobiet w protestach, głos zabrała sama Ida Nowakowska-Hernadon. W artykule z października 2020 roku na stronie tvp.info zamieszczony został komentarz prezenterki. Jak stwierdziła, to nie ona jest autorką przypisywanych jej słów:

„Ktoś bezprawnie opublikował na Facebooku moje zdjęcie, obok wulgarne i nieprawdziwe słowa. Nigdy w życiu nie powiedziałem takich słów. Nikogo nie oceniam, nie pouczam i nie obrażam”.

Ida Nowakowska-Hernadon

rozmowie z tvp.info prezenterka wspomniała także, że wierzy w siłę kobiet, ale jest zdania, że to nie aborcja definiuje tę siłę.

Tylko część cytatu, który pojawił się na grafice, można przypisać Idzie Nowakowskiej-Hernadon. Chodzi o słowa „życie to jest dla mnie coś, czego nie można po prostu zlikwidować”. Pojawiły się one w nagraniu na kanale „Jastrzab Post” na YouTubie, w którym zapytano prezenterkę o jej opinię na temat ustawy antyaborcyjnej. Są one jednak wyrwane z kontekstu wypowiedzi, zdecydowanie bardziej stonowanej niż cytat, który obiegł media społecznościowe:

„Ten temat jest niezwykle trudny (…) jest wrażliwy, dotyka wielu osób i w różnym stopniu każdy inaczej przeżywa tę historię. Więc też ja też podchodzę do tego bardzo indywidualnie. Sama nie miałam takiej sytuacji, więc po prostu staram się gdzieś otworzyć swoje serce i zrozumieć. Ale jestem wychowana tak, że wiem, że życie to jest dla mnie coś, czego nie można po prostu zlikwidować, bo się chce, ma się taką zachciankę. Wszystko jest po coś, ale wiem (…), że ja jako kobieta i osoba, która stara się być osobą myślącą, cały czas zgłębiam i edukuję się w tym temacie, żeby podjąć stanowisko kiedyś, które będzie wartościowe”.

Ida Nowakowska-Hernadon

Protesty przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego były źródłem wielu fałszywych informacji

Pod koniec października ub.r. Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej zadecydował, że obowiązujący od 27 lat przepis zezwalający na usunięcie ciąży w przypadku wad genetycznych płodu, będący elementem tzw. „kompromisu aborcyjnego”, jest niezgodny z Konstytucją. W związku z tym w kraju rozpoczęły się masowe protesty, które pod przewodnictwem Strajku Kobiet oczekują zmiany orzeczenia.

O fake newsach pojawiających się po protestach możesz przeczytać w naszych innych artykułach. Zweryfikowaliśmy w nich zdjęcia czy relacje z protestów, a także dezinformację dotyczącą porzucenia postulatów aborcyjnych przez Ogólnopolski Strajk Kobiet.

Podsumowanie

W sprawach wywołujących wiele emocji, jak np. aborcja, bardzo łatwo jest stać się ofiarą dezinformacji. W przypadku zetknięcia się z negatywnie nacechowanym przekazem warto zastanowić się, czy ktoś nie próbuje nami manipulować. W takich przypadkach pomocna jest weryfikacja informacji w zaufanych źródłach.

 

Nie musisz działać jak automat i udostępniać informacji bez sprawdzenia. Najwyższy czas wyłączyć automatyczny tryb i przełączyć się na myślenie.

Zobacz, co przygotowali dla Ciebie nasi ambasadorzy: Kasia Gandor, Martin Stankiewicz, Ola i Piotr Stanisławscy (Crazy Nauka), Marcin Napiórkowski oraz Joanna Gutral.

Nie bądź botem. Włacz myślenie!

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać