Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Rosyjska inwazja spiskiem światowych elit? To teoria spiskowa!
Post powiela nieprawdziwą informację na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Rosyjska inwazja spiskiem światowych elit? To teoria spiskowa!
Post powiela nieprawdziwą informację na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
fake news w pigułce
- Według niektórych przekazów rozpowszechnianych w mediach społecznościowych decyzja o zmianie zasad wjazdu uchodźców na teren Słowacji, wydana 9 dni przed rosyjską inwazją, ma być dowodem na to, że wojna rosyjsko-ukraińska jest elementem spisku światowych elit.
- W rzeczywistości decyzję o zmianie zasad wjazdu została podjęta na podstawie ogólnodostępnych informacji o niebezpieczeństwie wojny, o czym rozpisywały się media na całym świecie. Samo napięcie w regionie mogłoby przyczynić się do wzrostu migracji. Wskazana informacja nie jest więc dowodem na istnienie międzynarodowego spisku.
Na Facebooku pojawił się post, który informuje, że rosyjska inwazja na Ukrainę jest częścią międzynarodowego spisku elit. „Kto dalej wierzy w bzdury o oficjalnej wersji wojny (…) jest zwykłym naiwniakiem lub ignorantem omijającym fakty, których jest więcej i więcej” – czytamy we wpisie.
Rzekomym dowodem ma być fakt, że Urząd Zdrowia Publicznego Republiki Słowackiej (Úrad verejného zdravotníctva Slovenskej republiky) 15 lutego 2022 roku, czyli na 9 dni przed rosyjską inwazją na Ukrainę, wydał decyzję, która ułatwia wjazd na teren Słowacji uchodźcom uciekającym przed konfliktem zbrojnym z terytorium kraju sąsiadującego.
Post cieszy się ogromnym zainteresowaniem na Facebooku. W nieco ponad dobę udostępniono go 330 razy. Z komentarzy pod postem wynika, że wiele osób dało się zwieść dezinformacji. „A kogoś to dziwi?Tu nie ma nic przypadkowego. Krok po kroku realizowany jest dawno skonstruowany plan. Ja nawet nie umiem już udawać, że cokolwiek mnie dziwi. No może tylko ilość ludzi pelikanow” – czytamy w jednym z komentarzy.
Przy okazji postu pojawiły się komentarze o wydźwięku antyukraińskim. „Nie tylko rok 2022 rokiem Bandery. A ruchy banderowskie nienawidzą Rosji, Nas, Węgrów” – napisano.
Międzynarodowy spisek? Nie, to „ludzki gest podjęty na podstawie ogólnodostępnych informacji”
W celu weryfikacji krążących informacji zwróciliśmy się do Urzędu Zdrowia Publicznego Republiki Słowackiej z pytaniem o powód takiej decyzji.
„Za decyzją nie stoi spisek. To był ludzki gest podjęty na podstawie publicznie dostępnych informacji o niebezpieczeństwie inwazji wojskowej. Zrobiliśmy to, aby niepotrzebnie nie zwiększać niepewności osób na terenie, na którym w krótkim czasie mogli znaleźć się w obszarze konfliktu zbrojnego, a do tego w niezwykle trudnej sytuacji życiowej”
Marek Eliáš, Urząd Zdrowia Publicznego Republiki Słowackiej dla Demagoga
Słowackie media od miesięcy piszą o możliwości konfliktu rosyjskiego-ukraińskiego
Warto pamiętać, że wojna rosyjsko-ukraińska toczy się we wschodniej Ukrainie od 2014 roku. W ostatnich miesiącach słowackie media regularnie pisały o możliwości intensyfikacji tego konfliktu, co łatwo zweryfikować np. na podstawie publikacji słowackiego dziennika „Denník N”.
Już 15 kwietnia 2021 roku ukazał się tekst zatytułowany „Wyjaśniamy: Czy istnieje groźba wojny między Rosją a Ukrainą i jak to się ma do Słowacji?”. W tekście czytamy:
„»Nikt nie mówi, że Rosja przygotowuje się na wojnę, ale gdyby tak było, wyglądałoby to dokładnie, jak wygląda« – napisał w naszym dzienniku Róbert Ondrejcsák, słowacki ambasador w Wielkiej Brytanii”.
„Denník N”, 15 kwietnia 2021 r.
Za to 15 listopada 2021 roku „Denník N” opublikował tekst pt. „Czy Putin szykuje się na wielką wojnę z Ukrainą? Przy granicy jest według Kijowa sto tysięcy rosyjskich żołnierzy”. To właśnie gromadzenie się rosyjskich wojsk wzdłuż ukraińskich granic budziło najwięcej podejrzeń.
W grudniu 2021 roku na łamach gazety „Denník N” ukazało się przynajmniej 12 artykułów, które dotyczyły możliwej inwazji Rosji na Ukrainę, co tylko potwierdza, że informacje o ewentualnym zaostrzeniu działań wojennych były dostępne w przestrzeni publicznej na długo przed 24 lutego 2022 roku.
Słowacki rząd szykował się na rosyjską inwazję na Ukrainę
Także słowacki rząd przygotowywał się do możliwego wybuchu wojny. 14 lutego, a więc w dzień przed wydaniem decyzji w sprawie ułatwień dla uchodźców, dotyczących wjazdu na teren Słowacji, na oficjalnej stronie słowackiego rządu ukazała się informacja zatytułowana „Wspieramy dyplomatyczne rozwiązania, jednak musimy odpowiedzialnie przygotować się na groźbę inwazji”, będąca relacją z wideokonferencji przywódców UE z udziałem słowackiego premiera Eduarda Hegera.
Rosyjska inwazja na Ukrainę była prognozowana od dawna, o czym informowaliśmy w artykule opublikowanym 7 lutego na łamach Demagoga. Pisaliśmy w nim o zabiegach dyplomatycznych, których celem było uniknięcie wojny, a także o sposobach wsparcia Ukrainy przez jej sojuszników.
Sam fakt, że opublikowany przez nas tekst ukazał się, podobnie jak decyzja słowackiego rządu o ułatwieniu wjazdu dla uchodźców, jeszcze przed inwazją, nie dowodzi jeszcze, że słowacki rząd oraz nasza redakcja uczestniczą w międzynarodowym spisku, którego elementem jest wojna rosyjsko-ukraińska.
Podsumowanie
Post szerzy dezinformację na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Można wnioskować, że ma na celu zdjęcie odpowiedzialności z Rosji za to wydarzenie, a obarczenie winą całej społeczności międzynarodowej, reprezentowanej przez nie do końca zdefiniowane światowe elity. W rzeczywistości inwazja to pogwałcenie prawa międzynarodowego, za które odpowiedzialność ponosi Rosja.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter